Nawracające infekcje intymne
-
Czy wśród Was jest dziewczyna, która również zmaga lub zmagała się z tym problemem? Jak jesteście leczone lub jaki znalazłyście sposób na uporanie się z tym problemem?
Ja mam z tym problem od prawie 5 lat. Są to ciągłe infekcje. Po leczeniu nawrót po ok 1 miesiącu, także tabletki, maści, globułki przyjmuję średnio co 2 miesiące i nic nie pomaga. Byłam u 4 ginekologów z tym problemem, jednak oprócz przepisywania kolejnych leków (brałam chyba już wszystko, co jest na rynku) nie potrafią rozwiązać problemu, i co najważniejsze znaleźć jego źródła. Mam wrażenie, że leczą tylko objawy. Czasami jestem tym załamana... Co najlepsze, żaden lekarz nie włączył mojego męża w leczenie, bo twierdzą, że mężczyźni nie mają z tym problemu
Dodam, że infekcje objawiają się tylko upławami. Nie czuję pieczenia, swędzenia itp. Grzybica występuje rzadko, najczęściej są to bakterie. Boję się, że te problemy mogą utrudnić mi zajście w ciąże, czy spowodować niedrożność jajowodów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2019, 08:37
-
Serio lekarze Ci powiedzieli ze facet nie musi sie badac i brac lekow? Twoje leczenie jest bez sensu, bo facet Cie nadkaza. Leczenie musi byc wspolne i w czasie leczenia nie wspolzyje sie lub wspolzyje z prezerwatywa. Twój facet powinien zrobić posiew nasienia. A jak sie podcierasz? Trzeba sie podcierac w z gory w dol, nie odwrotnie, bo wtedy mozna sobie zapodac bakterie z odbytu.
Kitka_87 lubi tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
nick nieaktualny
-
Tak jak napisałam, żaden nie wdrożył męża w leczenie. Mąż nie ma najlepszych wyników nasienia. Nie miał robionego posiewu. Ma za to problem z upłynnieniem i po cichu liczę, że może być to spowodowane jakąś bakterią i po wyleczeniu problem zniknie. Dzisiaj mamy wizytę u androloga/ginekologa i przedstawimy jeszcze ten temat. Też wydawało mi się dziwne, że żaden lekarz nie zalecał leczenia męża, a nieraz się o to pytałam
-
nick nieaktualny
-
Przechodziłam chlamydię. Z nią to była dziwna sprawa, bo na początku moich problemów, za którąś wizytą lekarz przepisał mi sumamed dla mnie i męża (po 1 tabletce x 3dni), bo powiedział, że profilaktycznie wyleczy mi chlamydię (nie robią żadnych badań, bo stwierdził, że się nie opłaca). No i na w razie czego byliśmy leczeni na chlamydię. A to leczenie podobno miało być skuteczne. Minęło pół roku, poszłam do innego lekarza. Ten zrobił mi posiew z szyjki macicy i wyszła chlamydia!!! Której podobno miało nie być po tamtym leczeniu. Kolejny raz leczenie bakterii. Miałam ją ok 11 miesięcy, chociaż w tym czasie cały czas byłam pod kontrolą ginekologa... po podaniu lekarstw lekarz stwierdził, że niepotrzebne jest badanie kontrolne, bo ta dawka którą przyjmowaliśmy na pewno się z chlemydią rozprawi. Teraz po latach ten sam lekarz mówi, że trzeba by było jak najszybciej powtórzyć badanie, bo jestem w grupie ryzyka jeżeli chodzi o niedrożność jajowodów. Najnowsze badania pokazały, że chlamydii ani rzeżączki nie mam. Żałuję tylko, że tak długo ufałam lekarzom i nie działałam na własną rękę...
-
nick nieaktualny
-