NERWICA PODCZAS STARAŃ I W CIĄŻY
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:)
-
Monic35 wrote:Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:)
Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊 -
Lili❤️ wrote:Witaj Monic, ja też mam nerwice lękowa. Pojawiła się gdy Poroniłam pierwszy raz i za drugim razem gdy Poroniłam się nasiliła. Miałam różne zawroty głowy, serce mi bilo jak oszalale, ciężko mi się oddychało, szum uszu, panika. Ciągle płacz. Ja poradzić sobie nie mogłam. Z rodziną ciężko było. Mieszkaliśmy z teściami i tam wsparcia nie dostałam... To był bardzo ciężki czas. Potem zmarł mój tata i wszystko naraz. Ja byłam u lekarza psychiatry po leki na uspokojenie i jak ręka odjoł. Pomogło od razu i stanęłam na nogi. Organizowałam dużo zajęcia by nie myśleć i być spokojna. Dużo spacerów i rozmów z mężem pomogło. Spotkania z przyjaciółką. Teraz nie mam ataków. Mam za to nerwobóle serca i szybkie bicie czasami. Ale leków nie biorę. Szybko mi przechodzi gdy szybko zajmę się czymś i czymś miłym
Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊
Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc -
Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀
Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( -
Monic35 wrote:Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc
A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 -
Lena235 wrote:Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀
Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:(
Ciąża sprawiła, że stałaś się szczęśliwa i zmartwienia poszły na bok 😊 Gratulacje😍
Mam nadzieję, że wkoncu i nam się uda 🙏😊🍀Monic35 lubi tę wiadomość
-
Monic35 wrote:Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:)
Cześć
Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi.
Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę.
Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan.
Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego".
Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji.
Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia.
Trzymam kciuki za Ciebie💁♀️28
🙋♂️31
starania o pierwsze dziecko od 01.2020
owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka f.lutealna
badania nasienia - 09.2020
morfologia 6%✔️
ruchliwe 80%✔️
bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️
30.11- laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy
17.05- sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem.
21.07 ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️
23.07 15dpo beta 278,1 ❣️
26.07 18dpo beta 2246
-
Lena235 wrote:Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀
Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:(
Wspaniale, że udało Ci się zajść i dobrze to przeszłaś. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo...💁♀️28
🙋♂️31
starania o pierwsze dziecko od 01.2020
owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka f.lutealna
badania nasienia - 09.2020
morfologia 6%✔️
ruchliwe 80%✔️
bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️
30.11- laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy
17.05- sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem.
21.07 ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️
23.07 15dpo beta 278,1 ❣️
26.07 18dpo beta 2246
-
Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu...
-
Lili❤️ wrote:No tak leki lepiej brać jakiś czas by Się nie uzależnić.. Też o tym myślałam. Nikt inny tego nie zrozumie co nie przechodził. Mąż jest razem z tobą i to wspaniałe uczycie ze rozumie. 😊 Też mam różne humorki i nie jeden by uciekł 😅
A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 -
Alisek93 wrote:Cześć
Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi.
Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę.
Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan.
Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego".
Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji.
Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia.
Trzymam kciuki za Ciebie
Jakos ja nie wierze hipnozie🙄 ale jesli komus pomaga to super 😃
Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc.... gin dal mi zastrzyk zeby napewno byla owu.. biore duphaston... dzis mam 23 dc (przy 24 dniowych cyklach) temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? Mam ostatni dzien wziasc go w sobote... testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nic...😪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 00:27
-
Monic35 wrote:My zmezem staramy sie 7 lat 😔 tyle juz przeszlismy razem.... stracilam juz nadzieje ze sie uda. Wszystkie badania mamy ok. U mnie jedynie AMH tetaz wynosi O,4.... ale jak bylo lepsze tez sie nie udawalo.... czasem czuje się do niczego poprostu...
Pewnie przez te 7 lat robiliście masę badań.. A czy nasienie badaliscie oraz immunologie? My teraz zaczynamy badać i zobaczymy jak będzie.. -
Lena235 wrote:Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu...
Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc... temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nie wyszlo i jestem zalamana 😞 -
Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl?
Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski
Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊 -
Lena235 wrote:Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl?
Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski
Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊
Duphaston biore do poniedzialku( 28.06) i tego dnia robię bete. Plamenia na chwile ustapily. I skurcze tez. Zobaczymy co bedzie dalej. Testy sikane ujemne. Jestem ciekawa czy jutro spadnie bardziej temp czy nie.... -
Lena235 wrote:Monic, a ktory to bedzue Teoj dzien po owulacji? Bo moze te skurcze i plamienie implantacyjne bylo...
-
Dziewczyny, które wspomniały o lekach: jakie leki konkretnie Wam zapisywano?insulinooporność (opanowana), niedoczynność tarczycy/Hashimoto (opanowane), hiperprolaktynemia czynnościowa (opanowana) depresja (opanowana), zapalenie endometrium (wyleczone), mutacje heterozygotyczne PAI-1 4G i MTHFR_677C>T, haplotyp HLA-DQ2(DQ2.2), okresowo ANA 1:320-1:640, obecne przeciwciała SS-A/Ro-52, KIR Bx, przewaga Th1, kom. NK 9.5%, CD4/CD8=1.32
1xCB, 2xporonienie: 7 i 9 tydz. ciąży
synek: sierpień 2022