Okres taki jakiś inny
-
Hej! Czy któraś tak Miała Okres pierw plamienie jasno różowe małe..potem plamki kawy z mlekiem ,potem...jasna krew potem czarna brązowa ciemna mała kropeczka. Żadne skrzepy nic, kolejne Dwa dni dość obfite ale nie na tyle Zeby mnie zalało a zawsze tak mam Że czasem zaleje i jestem brudna ,Male i średnie skrzepy. Krew nadal Jasna ładna taka przez kolejne dwa dni plamienia, wczoraj myslalam Że Koniec,dZios czysto Do Teraz brazowa nawet czerń taka.wieksza plama... Chwilę spokoju i znów jasna krew że sluzem okres zaczął się 29lipca trwa Do Dziś z takimi jakimis plamienia mi raz są raz nie.. Dodam Że mam bóle podbrzusza lekkie jak na okres i na zmianę jajników albo pachwin Klocia..wg jakieś Klocia są w pochwie itp Hmmmm... Pierwszy raz w zyciu mam Taki okres.... Lekarz wiadomo Jak Się skończy pojde.... Ostatni okres zaczął. Się po. Stosunku 1 lipca z końcem We mnie więc ciąży raczej nie ma z 1 dnia Cyklu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2020, 14:43
-
Ja miałam trochę podobnie pół roku temu i teraz przy ostatnim cyklu - na początku różowawa krew (świeża krew wymieszana z dużą ilością przezroczystego ciągnącego śluzu), potem więcej świeżej intensywnie czerwonej krwi wymieszanej ze śluzem i strzępami, a na koniec znowu lekkie różowe plamienie.
Pół roku temu z tego co mówił ginekolog prawdopodobnie było to spowodowane reakcją organizmu na zmianę miejsca zamieszkania (inny kontynent). W następnym cyklu wszystko wróciło do normy.
Tym razem myślę, że miałam cykl bezowulacyjny przez dość ciężką chorobę w momencie gdy owulacja miała nastąpić. Ewentualnie biorę też pod uwagę przesuniętą owulację i wyczyszczenie się organizmu...10.09.2020 (23 dc, 10 dpo) ⏸️
15.09.2020 - beta hCG: 178
17.09.2020 - beta hCG: 487
21.05.2021 ❤️👧🏼 L. -
Siilike wrote:Ja miałam trochę podobnie pół roku temu i teraz przy ostatnim cyklu - na początku różowawa krew (świeża krew wymieszana z dużą ilością przezroczystego ciągnącego śluzu), potem więcej świeżej intensywnie czerwonej krwi wymieszanej ze śluzem i strzępami, a na koniec znowu lekkie różowe plamienie.
Pół roku temu z tego co mówił ginekolog prawdopodobnie było to spowodowane reakcją organizmu na zmianę miejsca zamieszkania (inny kontynent). W następnym cyklu wszystko wróciło do normy.
Tym razem myślę, że miałam cykl bezowulacyjny przez dość ciężką chorobę w momencie gdy owulacja miała nastąpić. Ewentualnie biorę też pod uwagę przesuniętą owulację i wyczyszczenie się organizmu... -