PCO , owulacje a brak ciąży?
-
Cześć dziewczyny. Może jest wśród was któraś która może ma bądź miala podobnie? Od poczatku:
Mieszkam w UK. Nie zabezpieczamy się z partnerem już od ponad 2 lat a od marca staramy się z aplikacja, testami owulacyjnymi itp. Mam sluz plodny, wydaje mi się że czuje objawy owulacyjne, w większości miesięcy mam plamienia srodcykliczne. Mam okres co miesiac, każdy cykl innej długości ale mniej więcej 28-36 dni. W lipcu byłam w Polsce na usg dzien po owulacji (jak myślałam owulacji). Ginekolog stwierdziła że owulacji nie było i nie będzie w tym miesiącu (dodam ze mialam plamienia, bolalo mnie podbrzusze, mialam sluz plodny). Mialam duzo pecherzykow jak na PCO. W sierpniu byłam u lekarza rodzinnego UK żeby porozmawiac o problemach z zajściem w ciaze. Mialam robione badania hormonalne miesiac temu. Wszystkie wyniki w normie. Dodam również że progresteron wskazywał że w sierpniu owulacja byla. W zeszła sobotę byłam na usg. Wyszły policystyczne jajniki, lekarz nie była w stanie stwierdzic czy owulacja w tym miesiącu byla bo jej nie potrafila zobaczyć. Z mojego wykresu wszystko wskazuje na to że owulacja jednak byla, był skok temperatury, sluz plodny, pik na testach, bol jajnika.
Teraz się zupełnie pogubiłam i nic nie rozumiem. Jak te policystyczne jajniki (mówię o PCO nie PCOS) wpływają w takim razie na moją nieplodnosc? Wszystkie badania krwi w porządku, endometrium również okej. Czy ktoś z was ma PCO (nie PCOS) i może mi powiedzieć jak to było u was?ona 💁🏼♀️ 31 | on 🙋♂️ 56
❤️ bez zapezpieczenia od 2021
Świadome starania od 04/24
✔️Progresteron 12.53ng/ml ✔️TPO <15ku/L ✔️ TSH 3.81 mU/L ✔️ t4 14.1 pmol/L ✔️ wolne androgeny 2.3% ✔️ SHBG 62 nmol/L ✔️ LH 7.6U/L ✔️ FSH 5.2U/L ✔️ testosteron 1.4nmol/L ⬆️ prolaktyna 526mU/L ✔️ estradiol 123pmol/L ✔️amh 3.60ng/ml
✖️ USG - policystyczne jajniki
Czekamy na wyniki analizy nasienia 🥹🤞🏻 -
suzume wrote:Cześć dziewczyny. Może jest wśród was któraś która może ma bądź miala podobnie? Od poczatku:
Mieszkam w UK. Nie zabezpieczamy się z partnerem już od ponad 2 lat a od marca staramy się z aplikacja, testami owulacyjnymi itp. Mam sluz plodny, wydaje mi się że czuje objawy owulacyjne, w większości miesięcy mam plamienia srodcykliczne. Mam okres co miesiac, każdy cykl innej długości ale mniej więcej 28-36 dni. W lipcu byłam w Polsce na usg dzien po owulacji (jak myślałam owulacji). Ginekolog stwierdziła że owulacji nie było i nie będzie w tym miesiącu (dodam ze mialam plamienia, bolalo mnie podbrzusze, mialam sluz plodny). Mialam duzo pecherzykow jak na PCO. W sierpniu byłam u lekarza rodzinnego UK żeby porozmawiac o problemach z zajściem w ciaze. Mialam robione badania hormonalne miesiac temu. Wszystkie wyniki w normie. Dodam również że progresteron wskazywał że w sierpniu owulacja byla. W zeszła sobotę byłam na usg. Wyszły policystyczne jajniki, lekarz nie była w stanie stwierdzic czy owulacja w tym miesiącu byla bo jej nie potrafila zobaczyć. Z mojego wykresu wszystko wskazuje na to że owulacja jednak byla, był skok temperatury, sluz plodny, pik na testach, bol jajnika.
Teraz się zupełnie pogubiłam i nic nie rozumiem. Jak te policystyczne jajniki (mówię o PCO nie PCOS) wpływają w takim razie na moją nieplodnosc? Wszystkie badania krwi w porządku, endometrium również okej. Czy ktoś z was ma PCO (nie PCOS) i może mi powiedzieć jak to było u was?
Z tą owulacja to nie jest tak łatwo, ciężko określić jej wystąpienie a testy owulacyjne często są przekłamane przy pcos więc ja się nimi nie sugeruje, raczej obserwuje swój organizm, jednym pewnym skutkiem owu, są u mnie bolące piersi (progesteron).
Teraz zaczęłam jeszcze suplementacje właśnie inozytolu bo wcześniej go nie brałam więc czekam z niecierpliwością na rozpoczęcie nowego cyklu, aktualnie 36dc. -
Przede wszystkim domniemanie owulacji, czy jej objawy nie zawsze będą oznaczać, że ona występuje. Bez monitoringu co miesiąc są dużo mniejsze szanse na zajście w ciążę niestety. Ja mam PCOS także na inne pytanie nie odpowiem ale jeśli staracie się dwa lata już to naprawdę spróboj z monitoringiem starać się o dziecko. Nie wiem jak jest w UK, ale ja mieszkając w Holandii dostałam skierowanie od rodzinnego na oddział w klinice bezpłodności.
Jeśli staracie się tak na maxa od marca to jeszcze nic straconego zdrowe pary starają się pół roku. Jesteś pewna, że problem leży po twojej stronie a nie partnera? -
Jakoś wszystko tak u mnie na opak jest. Wiem że przy pcos testy owulacyjne często wychodzą pozytywne, ja pozytywny test zobaczyłam pierwszy raz w tym miesiącu, a robie je co miesiac od kwietnia. Od 3 miesięcy biorę suplement z mio-inozytolem i d-chiro-inozytolem który przepisała mi ginekolog w polsce i wydaje mi się że dzięki temu suplowi po raz pierwszy czułam taka 'ksiazkowa' owulacje. I sprowadzili mnie na ziemię właśnie na tym usg twierdząc że nie widzą żeby owulacja byla.
Próbowałam szukać miejsca żeby nawet prywatnie zrobić jakiś monitoring owulacji w UK ale albo mi nie odpisywały kliniki, albo znalazlam polska która jest 2h drogi ode mnie.
Moj partner będzie miał sprawdzane nasienie, mial wizyte zabukowana na 13 wrzesnia ale niestety grypa go dopadla i trzeba bylo przeniesc. On ma dwójkę synów z poprzedniego związku więc wiadomo że w którymś momencie nie miał problemów.
Muszę czekać teraz co lekarz ogólny dalej zrobi, może on mnie skieruje właśnie na jakieś monitoringi czy coś.
W miedzy czasie nie wiem w co wierzyć i co robić...ona 💁🏼♀️ 31 | on 🙋♂️ 56
❤️ bez zapezpieczenia od 2021
Świadome starania od 04/24
✔️Progresteron 12.53ng/ml ✔️TPO <15ku/L ✔️ TSH 3.81 mU/L ✔️ t4 14.1 pmol/L ✔️ wolne androgeny 2.3% ✔️ SHBG 62 nmol/L ✔️ LH 7.6U/L ✔️ FSH 5.2U/L ✔️ testosteron 1.4nmol/L ⬆️ prolaktyna 526mU/L ✔️ estradiol 123pmol/L ✔️amh 3.60ng/ml
✖️ USG - policystyczne jajniki
Czekamy na wyniki analizy nasienia 🥹🤞🏻 -
Hej suzume
Patrzę w Twoją stopkę - kiedy miałaś badany progesteron? Wartość 12 niestety nie jest za wysoka
Tsh wydaje mi się, że też masz dużo za duże
Ja cierpię na PCOS i naprawdę w naszym przypadku tylko monitoringi mają sens. Testy owulacyjne oszukują, objawy oszukują. -