Pierwsze dziecko podobne do ojca ?
-
Cześć zakładam temat, bo jestem ciekawa waszych zdań na ten temat. Często spotykamy się z opinią, że pierwsze dziecko jest podobne do ojca. Na studiach spotkałam się z tezą od swojego profesora fizjologii i patofizjologii,że pierwsza córka jest podobna z wyglądu do babci od strony ojca czyli zwyczajnie do teściowej. Co o tym myślicie ?
LondyńskieSerduszko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo faktycznie tak jest.
Ja nie tylko spotkałam się z takimi opiniami, ale doświadczyłam na własne oczy
Tak w skrócie, teoria głosi, że dzięki tak układającemu się podobieństwu można było udowodnić ojcostwo. W czasach kiedy ludzie jeszcze mieszkali w jaskiniach i nie dobierali się w stałe związki było to dość trudne i natura poradziła sobie właśnie w ten sposób. Kiedy dziecko było podobne do ojca trudno było, żeby ten go nie odrzucił i wygnał od swojego ogniska. W końcu musiał wiedzieć czy karmi własne dziecko, czy nie
Teraz to jest proste, wystarczą zwykłe badania grupy krwi, albo DNA i wszystko wiadomo. Ale podobieństwo jednak zostało
Z autopsji, to zauważyłam, że córki od mojego kuzyna - starsza to wykapany tatuś, a młodsza to moim zdaniem podobna jest do babci mojego kuzyna.
Ja sama jako dziecko byłam podobna do siostry mojego taty. Niektórzy nawet myśleli, że jesteśmy siostrami bo między nami jest tylko 10 lat różnicy
Teraz widzę bardzo mocne podobieństwo znowu do mamy i do jej rodziny.
Fatim lubi tę wiadomość
-
ten temat nadaje się do wątku -> "najdziwniejsze mity jakie słyszałyśie starając się o dziecko"
--> https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/najdziwniejsze-mity-jakie-slyszalyscie-starajac-sie-o-dziecko,5186.htmlMaczek, klara_bella, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMogłabym się z tego śmiać, gdyby to nie był śmiech przez łzy .
Jestem bardziej podobna do matki mego ojca, niż do któregokolwiek z moich rodziców (jestem dzieckiem pierworodnym).
A kiedy trzymałam w rękach moją nowo narodzoną córeczkę po mojej głowie kołatała taka sama myśl, jak mojej mamie 20parę lat wcześniej "O Boże! Teściowa!" .
zielarka lubi tę wiadomość
-
To nie ma żadnego znaczenia, jaka jest kolejność dzieci Wszystko zależy od tego, jak się geny pomieszają od mamusi i tatusia A to w dużej mierze jest losowa sprawa. A po dziadkach też sporo wychodzi, bo czasem jakaś cecha jest recesywna i ujawnia się dopiero w kolejnym pokoleniu.
Sury lubi tę wiadomość
-
Ja jako pierworodne dziecko byłam po kolei podobna najpierw do ojca, później do siostry ojca i babci. Wiem, ze to glupio zabrzmi, ale o ile chcialabym zeby moje dziecko bylo podobne do mnie i meza to niestety do tesciowej i siostry meza juz nie (nie chce byc chamska, ale w rodzinie meza nie ma urodziwych kobiet). W wiekszosci przypadkow tez zauwazylam takie podobienstwo dzieci pierworodnych, ale juz np moj chrzesniak jest pierwszym dzieckiem i wykapana mamusia i dziadkiem ze strony matki za to drugi to kropla w krople skora z ojca
-
hmm a u nas mój starszy brat to skóra ściągnięta z brata mojej mamy hehe więc się nie łapie na tą teorie ja za to do nikogo podobna nie jestem ( tak mi się wydaje chociaż wszystkie ciotki twierdzą że wykapana mama ) do tego jako jedyna w rodzinie mam rude włosy (podobno nie było u nas 28 lat temu rudych sąsiadów ani listonoszów ) ale charakter to mam identyczny jak ojciec
za to moja kuzynka teraz ma już trójkę synów i każdy to normalnie skóra ściągnięta żywcem z ojca co 2 lata różnicy ale mam ich takie zdjęcia całej trójki z ojcem to aż się w oczach mieni -
Jeśli dobrze pamiętam, to była taka ewolucyjna teoria, że MAŁE dzieci są najpierw bardziej podobne do ojca i to faktycznie miałoby sprzyjać ich przyjęciu i zaopiekowaniu się. Natomiast jak rosną to się może pozmieniać. Ale ręki sobie nie dam uciąć, że dobrze przytoczyłam tę teorię, mogłam coś pomieszać
No a niestety cóż... Mogą wyskoczyć cechy po dziadkach i niewiele na to poradzimy.
Ale pomysl. 50% genów od Ciebie, 50% genów od męża. A u męża tylko 50% genów od jego matki, więc u Waszego dziecka maks 25% genów od teściowej, może nie będzie źle
-
Potwierdzam, że moja córka jak się urodziła to była skóra zdjęta ze swojego ojca a teraz ma 8 lat i jest podobna w 90% do mnie Nie wiem jak to jest możliwe, ale widać to doskonale na zdjęciach
-
nick nieaktualnyJa też jestem dzieckiem pierworodnym a podobna nie jestem ani do mojego taty ani do jego mamy, jestem za to jak kopia mojej mamy i jej mamy zaznaczę od razu - tak, mój tato na pewno jest "mój" ;P to według mnie kwestia indywidualna do kogo dziecko jest podobne a nie, że pierwsze to musi być do ojca podobne, bzdura
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyW mojej rodzinie się nie sprawdziło jestem bardzo podobna do mojej mamy, która z kolei jest prawie identyczną kopią swojej mamy, tylko z kolorystyką po dziadku (babcia była ciemnooką brunetką, my jesteśmy niebieskookimi blondynkami). Mąż też jest bardziej podobny do swojej mamy i babci niż do ojca. W dalszej rodzinie jest różnie - mój kuzyn ma dwójkę dzieci, oboje bardzo do niego podobni, u innego z kolei dzieci wdały się w żonę, a córeczka kuzynki jest podobna sama do siebie ot, taki mit.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2014, 10:50
-
nick nieaktualny
-
a ja w to nie wierzę, fakt ja jestem podobna do swojej babci od strony taty, ale mój syn to czysta kopia mojego taty, do rodziny ojca nie jest wcale podobny.
to wszystko zależy jakie geny są dominujące w danej kombinacji.02.2010 - synuś
09.2013 - Aniołek 8 tc
06.2014 - Aniołek 14 tc -
jak byłam mała/młoda też byłam kopią swojego ojca a teraz jestem podobna do mamy
Za to mój mąż to wykapany tata,a męża brat to kopia mamy. Męża brat ma córkę,która jest podobna do niegoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 10:13
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą."
-