Planowanie ciąży - razem łatwiej!
-
WIADOMOŚĆ
-
Wątek dla osób planujących, starających się dlugo lub dopiero rozpoczynających Zapraszam wszystkich, niezaleznie od rocznika, miejscowosci, metod leczenia.
ps. jesli "planowanie ciązy" jest za dosłowne, to niech będzie - starające się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 16:14
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
nick nieaktualnyZ mojego doświadczenia wynika (pewnie z większości osób na tymw forum), że planować to sobie można a życie życiem i planów nici. Ja to polecam mimo wszystko uzbroić się w cierpliwość, nie zakładać, że muszę zajść w ciążę wtedy i wtedy lub np.do końca roku, bo to bez sensu i potęguje frustrację. Znaleźć sobie konkretne hobby, żeby za dużo o tym nie myśleć i starać się nie robić ze starań tematu nr 1 w naszym życiu i małżeństwie
Evli, Frida91, Karolina2787, Magda - mbc, monik123, Klara Wysocka lubią tę wiadomość
-
Selina masz rację. To planowanie jest właśnie frustrujące, też sobie kiedyś tak zakładałam, że mi się uda do tego czy tego roku życia, potem tym bardziej czuje się presję, że się nie udaje... Jakby to była jakaś moja osobista porażka, coś na co mam wpływ. Choć jeśli się tego bardzo chce, to ciężko też w ogóle o tym przestać myśleć i tak totalnie wrzucić na luz. Zawsze jakoś ten temat się przewija, widzi się znajome w ciąży, albo dużo młodsze dziewczyny i wtedy się pojawia takie ukłucie
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Na ten miesiąc zaplanowałam
1. Szybkie opuszczenie miejsca pracy na zawsze.
2. Schudnąć chociaż 5 kg
3. Systematycznie ćwiczyć i mieć zakwasy ;-
1. Wykonałam
3. Jestem w trakcie
2. No kurde nie można wszystkiego zaplanowaćKarolina2787, Frida91, Lukrecja lubią tę wiadomość
Isaura l.37, 9 CS o 3 dziecko
HSG - drożne jajowody
Niedomoga lutealna
Zioła ojca sroki nr 3 -
Zanim zaczęliśmy się starać miałam wszystko zaplanowane, co tylko się dało, lubiłam mieć wszystko "pod kontrolą"...no i gdyby te plany wypaliły to miałabym już dwójkę dzieci, a w rzeczywistości zaczynamy 30cs i nie wiadomo jak długo to jeszcze potrwa.
To była i jest dla mnie nauka, że zaplanować można co zrobimy na obiad na drugi dzień Tak jak pisały dziewczyny wyżej najbardziej potrzebna jest cierpliwośćWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 15:28
Frida91, Karolina2787 lubią tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
kobiety, chyba troszkę za dosłownie wzielyscie tytuł wątku do siebie;)
wiem, ze nic się nie da zaplanować, ale chodzi generalnie o dzielenie się radami, doswiadczeniami w staraniach
ja staram się od dwóch lat pod opieką lekarza od niepłodnosci, najpierw było nakrecanie się, liczenie dnia po dniu, kolejne rozczarowania
teraz z perspektywy czasu wiem, ze to bylo zle i glupie, ale nie da się tak w 100% dac na luz jak jest się np.stymulowaną i trzeba pilnowac zeby o wyznaczonej porze przyjac kazdą z 16 tabletek, ktore przypisal lekarz
kazdy jest na innym etapie, przeszedł pewnie juz swoje w staraniach, chodzi bardziej o wsparcie, o to co się u kogo dzieje, rady, wskazówki
serio, milion razy juz slyszalam złotą radę "dac na luz", kierowaną do roznych osob, na roznych etapach, jesli Wy bedąc stymulowane, przygotowywane do in vitro czy chociazby do inseminacji jestescie w stanie dac na luz to podziwiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 16:17
Karolina2787 lubi tę wiadomość
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
No to racja. Mając w miarę normalne cykle i starając sie na spontanie to tez inna kwestia a inna kiedy bierze się leki, chodzi na monitoring itd. Ja sie staram ok. 8 mcy i teraz zaczęłam właśnie ze symulacja lekami. Nie czuję az takiego ciśnienia, bardziej dołuje mnie czasem to, ze nic nie działa u mnie samo z siebie tak jak powinno (mam pcos).Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualnyTo i ja słówko od siebie dorzucę jeśli można
Każda z nas staraczek ma to na pewno wyryte w głowie i czy o tym nie myśli, stara się nie myśleć bądź myśli cały czas to i tak jest w nas bo chęć pragnienia dziecka jest silniejsza. Jednak gdybyśmy myślały o tym non stop to chyba byśmy powariowały bo jak tu żyć normalnie mając w głowie i na każdym kroku tylko jeden obraz. Mnie też wkurzają rady typu ''nie myśl o tym a samo przyjdzie'' albo ''daj na luz, zrelaksuj się'' itp. tym bardziej rady wypływające od tych co już mają swoje rodziny, dzieci jest najbardziej wkurzające. Niedawno miałam kryzys i chciałam się poddać bo lekarze okazali się do D, każdy z nich mówił co innego, żaden nie potrafił pomóc albo totalnie olewał. Jednak się podniosłam i mówię sobie walcz dopóki możesz i zrób wszystko co w Twojej mocy. Wiem że na tym etapie jakim teraz jestem pozostają mi dwie możliwości inseminacja i ivf i jeśli one zawiodą wtedy złożę broń ale chociaż bd dumna z siebie że zrobiłam wszystko by osiągnąć upragniony cel i nie bd żałować po latach że mogłam a nie zrobiłam.Frida91 lubi tę wiadomość
-
To prawda... Często mówią tak osoby, ktore "zaciążyły" bez większego problemu i dla nich leczenie się, mierzenie temperatury itd.to już obsesja. Ale łatwo tak mówić, kiedy samemu nie jest się w takiej sytuacji.
Karolina2787, monik123 lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualnyTvisha ja nie pisałam o luzie czy odpuszczaniu, chyba Ty też nas źle zrozumiałaś. Podchodziłam do 3 IUI i pamiętam te zastrzyki, leki, wizyty itd., ale trzeba mieć jakąś pasje, hobby, fajna pracę i ludzi wokół, żeby nie myśleć TYLKO o tym a wiem, że są na forum dziewczyny dla których starania to temat nr 1. Nie potrafią żyć bez forum, z jednej strony to fajne, że mamy siebie i można się wygadać komuś kto zrozumie, ale z drugiej strony siedzenie od rana do wieczora tutaj potrafi nieświadomie nakręcić na temat.
Są osoby, które nie napiją się nic (nie mówię o upijaniu się), bo "a nuż jestem od wczoraj w ciąży" ... Mówię o takich sytuacjach, podporządkowywaniu życia pod starania. Nie zaplanuje wakacji, bo co jak znajdę w ciążę i jak ja się będę wtedy czuła, może nie będę mogła leciec... Bez sensu. Później i ciąży nima i wakacji też
Ja w październiku jadę z plecakiem do Azji 2 raz, nie chce by starania były dla mnie ograniczeniem, bo byłabym nieszczęśliwaKarolina2787, Magda - mbc, Evli, monik123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySelina to chyba zależy na jakim kto etapie starań jest bo dajmy na to dziewczyna która jest tu drugi cykl i stara się dopiero drugi miesiąc no to jest na maksa nakręcona tym wszystkim jakim są mierzenie tempki, robienie testów owu czy sprawdzanie śluzu itp. i zapewne myśli całymi dniami tylko o tym ale rozumiem i tą kobietę bo kiedyś też nią byłam dopiero czas pokazał mi że nic nie przychodzi tak łatwo jakby się tego chciało. Teraz już biorę na klatę porażki i w sumie do nich przywykłam ale nigdy nie stawiałam starań ponad coś np. wyjazd, bądź imprezę itp. każdy ma innego świra na początku bo faktycznie jest tak jak piszesz z czasem człowiek się przyswaja heh
Evli, monik123, Selina lubią tę wiadomość
-
A szczerze powiedziawszy to ja przez pierwszy rok podchodziłam do tego naprawdę na luzie...w ogóle nie wiedziałam kiedy mam dni płodne, nie mierzyłam temperatury, nie robiłam żadnych testów, nie było spiny w ogóle...dopiero po około roku pojawiły się myśli, że coś musi być z nami nie tak, no i jak odebraliśmy wyniki męża to się zaczęło...lekarze, wizyty, kontrole, operacja, suplementy, badania, stymulacje, zastrzyki i można dalej wymieniać...a co najgorsze towarzyszący przy tym nieustanny
stres.
Tak jak Karolina2787 pisze teraz też już nauczyłam się brać na klatę wszystkie niepowodzenia, bardziej na chłodno do tego podchodzę, ale był taki czas, że faktycznie miałam takie myśli, że nie będziemy czegoś robić bo mogę być w ciąży...ehh i przez takie myślenie można się pozbawić "normalnego" życia o ile przy staraniach może ono w ogóle być normalne...na szczęście w porę się ocknęłam i staram się cieszyć z tego co mam, w to, że kiedyś zostanę mamą wierzę z całych sił i mam nadzieję, że stanie się to w najbardziej odpowiednim dla nas czasieKarolina2787 lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
Czesc dziewczyny, jestesci Wielkie. Tego mi trzeba chyba było w pysk dostac bo sie użalam nad sobą. Cieżko jest nie przeżywać jak się robi to i tamto, tamto i owanto by zobaczyć te II kreski.
Zatem ogłoszę to szukam luzu i dystansu tzn recepty jak to zrobić by sie nie frustrować jak juz nie wychodzi9 cs
cykl 32 dni
Letrox, Bromergon , ovarin, kwas foliowy metylowany, ovitrelle
Polip, mięśniak
Homocysteina za wysoka
Mąż- morfologia 4% fertilman plus, maca, wit C -
Taka_Babka wrote:Czesc dziewczyny, jestesci Wielkie. Tego mi trzeba chyba było w pysk dostac bo sie użalam nad sobą. Cieżko jest nie przeżywać jak się robi to i tamto, tamto i owanto by zobaczyć te II kreski.
Zatem ogłoszę to szukam luzu i dystansu tzn recepty jak to zrobić by sie nie frustrować jak juz nie wychodzi
Im dłużej się starasz tym łatwiej przyjąć porażki, ale niestety nie ma złotego środka jak się zdystansować do tego wszystkiego...co mnie pomogło to uświadomienie sobie tego, że jest taka ewentualność, że nie zajdę w ciążę i jak wtedy będzie wyglądało nasze życie...jestem spokojniejsza od kiedy pogodziłam się z tą myślą, ale oczywiście nadziei nie tracę i walczę dalejKarolina2787 lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
nick nieaktualnyTrzeba działać i nie użalać nad sobą bo co to da i w czym pomoże? A tylko robić to co nam serce podpowiada, starać się ale też cieszyć z życia i żyć po swojemu, normalnie. Bo oczywiście można usiąść i płakać ale to raczej jest poddanie się i pogrążanie w ciągłym niepowodzeniu a tak też nie można. Wiem że jest ciężko i nie mówię że ja nie miewam dni gorszych ale staram się myśleć pozytywnie i wierzyć że kiedyś się uda.
monik123 lubi tę wiadomość
-
Karolina2787 wrote:Trzeba działać i nie użalać nad sobą bo co to da i w czym pomoże? A tylko robić to co nam serce podpowiada, starać się ale też cieszyć z życia i żyć po swojemu, normalnie. Bo oczywiście można usiąść i płakać ale to raczej jest poddanie się i pogrążanie w ciągłym niepowodzeniu a tak też nie można. Wiem że jest ciężko i nie mówię że ja nie miewam dni gorszych ale staram się myśleć pozytywnie i wierzyć że kiedyś się uda.
Widzę, że miałaś badanie drożności jajowodów i lewy niedrożny, będą próbowali Ci go udrożnić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 20:50
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄