Cześć kochane. Mam taki dylemat ponieważ z mężem staraliśmy się o dziecko przez ostatnie 2 miesiące ale póki co się nie udało, w tym miesiącu też bardzo byśmy chcieli spróbować ale w przyszłym roku w sierpniu mój jedyny brat się żeni i bardzo ważne dla mnie jest być na tym weselu, mój mąż zresztą będzie świadkiem. Mieszkamy w Niemczech i jeżeli by nam się udało w tym miesiącu to wypadałoby że urodzę 3 tygodnie przed tym weselem.. nie wiem czy z tak małym dzieckiem możliwa by była podróż do Polski ? Czy lepiej sobie odpuścić i spróbować jakoś w przyszłym roku.. a może urodzić w Polsce z tym że też nie mam pojęcia czy tak się da na sam poród zjechać do Polski a całą ciążę prowadzić tutaj i jak potem z papierami.. trochę mnie to przerasta i normalnie to bym się nie zastanawiała tylko spróbowała dopiero na wiosnę, ale.. mam 28 lat i od dawna chciałam mieć dziecko, czuje że już najwyższa pora i nie chce czekać bo wiadomo że nie jest to takie proste.. Czy któraś z was miała podobnie, tzn jechała taki kawał drogi z maluchem lub jedynie rodziła w Polsce ? Bardzo proszę o jakieś rady. Dziękuję