Powoli zaczynam wariowac
-
Cześć dziewczyny,
Chyba powoli dopada mnie kryzys.. Po każdym nieudanym cyklu wmawiam sobie ze trudno, że może następnym razem, że to jeszcze nie ten czas i staram się po prostu przestać myśleć o staraniach. Ale po połowie cyklu znowu doszukuje się u siebie objawów ciąży, szperam po forach, już niektóre tematy czytałam po kilka razy.. Mam wrażenie że wpadam w jakąś parnoje. Po nocach mi się już to wszystko śni. Czy wy też macie takie chwile? Jak to wszystko sobie poukładać w głowie?22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
nick nieaktualnyKochana zajmij czas poczytaj ksiazki w tym okresie pogladaj filmy seriale byle by nie myslec tez mialam z tym problemy teraz czekam na @ bo jade na urlop i nie chce w samolocie leciec z marry...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2019, 19:42
Lilka94 lubi tę wiadomość
-
Miałam tak do 1,5 roku starań. Potem zaczynasz się przyzwyczajać i już nie wariujesz. Oczywiście nie życzę Ci długich starań. Nie napisałaś ile się staracie?
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Hej Lilka
Staram się aktywnie (ja to nazywam profesjonalnie) od dwóch cykli, wcześniej po prostu się nie zabezpieczaliśmy.
Mam 4 aplikacje, spędzam na portalach, forach i owu po kilka godzin dziennie. Nawet temeperaturę sprawdzam 20 razy dziennie, nie wiem po co..
Teraz jestem w fazie nie objawów ale objawień... Piersi bolą mnie przeokrutnie ale resztę sobie wmawiam.
2 cykl a ja jestem wykończona. Wczoraj popłakałam się oglądając za youtube filmik o zagniezdzaniu...
Mam wrażenie, że mój obecny cykl trwa wieczność.. ale odpuścić nie potrafię -
Anuśla wrote:Miałam tak do 1,5 roku starań. Potem zaczynasz się przyzwyczajać i już nie wariujesz. Oczywiście nie życzę Ci długich starań. Nie napisałaś ile się staracie?
Potwierdzam. My staramy się już kolejny rok i zauważyłam, że tak jak na początku byłam totalnie zafiksowana, tak teraz przeszło, przyzwyczaiłam się, może zobojętniałam. Nie mówię, że kolejne porażki nie bolą, ale szybciej się z nich otrząsam. Pewnie to kwestia czasu. Życzę dużo spokoju.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
nick nieaktualnyTo chyba ja jestem w tym etapie, że porażki bolą, bo nie potrafię ich przyjąć na klatę. Ostatni cykl mnie dosłownie zmiażdżył psychicznie.
Być może jak się nie będzie udawało nabiorę do tego dystansu.
Też doszukuję się objawów, dodatkowo @ się mi spóźniła, co było wbicie ostatecznej szpili. Do tej pory miałam jak w zegarku, a tu taki wybryk, byłam niemalże pewna ciąży, a tu przyszła...
Ból był. -
Staram się o pierwsze dziecko od stycznia 2018r. robimy badania i szukamy przyczyny po takim czasie już odczuwam zniecierpliwienie (cykle z reguły regularne ale czasami zdążą się dłuuugi cykl) i zniechęcenie. Już nawet nie mam ochoty na seks to bardziej obowiązek niż przyjemność staram się myśleć pozytywnie ale już wiem że potrzebuję wsparcia medycznego bo naturalnie się nie uda. W każdym razie znajduje sobie zajęcia żeby nie myśleć i się nie denerwować ale frustracja co jakiś czas bierze górę
Natalia DRP lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Hej Nobis
Widziałam na innym wątku, że jesteś z Wrocławia, jak ja. Obecnie Invicta ma dofinansowanie z miasta na IVF, najważniejsze kryteium to AMH powyzej 0.7. Moze spróbuj najpierw u nich? Ja zaczęłam w Invimedzie ale przez wzgląd na dofinansowanie przenieśliśmy się do Invicta.
Po czym wnosisz, ze potrzebujesz takiej pomocy?
Pozdrawiam
Natalia -
Myślę że na in vitro trochę za szybko. Póki co mamy pierwsza wizytę umówiona w invimedzie zobaczymy co powiedzą. Ja mam amh ponad normę co może świadczyć o pcos ale nie do końca zdiagnozowano czy napewno. Luby ma morfologie 0% ale to niby nie powinno bardzo wpłynąć na możliwości zajścia w ciążę (tak mówi mój lekarz) bo hba (93%) i fragmentację dna(14) ma ładne w normie wyniki wiec czas poszukać co u mnie nie gra. Miałam hsg (oba drożne) i teraz jest 36 dc i czekam na @ ale chyba sobie jeszcze poczekam. Mój ginekolog chce teraz zrobić symulacje ale mam do niego zadzwonić w pierwszy dzień @ po receptę i ustalenia co dalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2019, 09:44
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
nick nieaktualnyHej Lilka wczoraj pisalam zapomnialam dodac najwazniejsze nie ma sposobow aby zapomniec i wyluzowac ale mozna jakos urozmaicic zycie :
-sport nawet co owu to sa endorfiny i mi sie udalo poprawic wyniki w badaniach spadly przeciwciala spadla diametrialnie homoceysteina jesli nie sport to spacery duzo spacerow
- sprzatanie odgracenie rzeczy w domu stajemy sie szczesliwsi
- ksiazki ale nie Takie dolujace moga byc jakies zagadki albo humorystyczne
- planowanie podrozy nie musi to byc zagranica moga byc gory morze a jesli nie to to moze jakas wycieczka rowerowa piknik na swiezym powietrzu
-sluchanie muzyki i tu sie smiejcie ale moja kuzy ka po ppronieniu pozbierala sie wladnie tak sluchajac disco polo
Mi osobiacie nie pomogl termometr byly seksy w owoulacje ciazy nie bylo wiec lezy w szafie
Mam nadzieje ze pomoglam sciskam i zycze wszystkiego dobrego -
Natalia DRP wrote:Hej Lilka
Staram się aktywnie (ja to nazywam profesjonalnie) od dwóch cykli, wcześniej po prostu się nie zabezpieczaliśmy.
Mam 4 aplikacje, spędzam na portalach, forach i owu po kilka godzin dziennie. Nawet temeperaturę sprawdzam 20 razy dziennie, nie wiem po co..
Teraz jestem w fazie nie objawów ale objawień... Piersi bolą mnie przeokrutnie ale resztę sobie wmawiam.
2 cykl a ja jestem wykończona. Wczoraj popłakałam się oglądając za youtube filmik o zagniezdzaniu...
Mam wrażenie, że mój obecny cykl trwa wieczność.. ale odpuścić nie potrafięNatalia DRP lubi tę wiadomość
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Wiem Anuśla. Nie wiem po co to robię ale robię
Chodzi mi bardziej o " 20 razy dziennie" jako metaforę, działanie kompulsywne.
Po prostu żyję tylko tym od dwóch miesięcy, wszystko inne zeszło na drugi tor
Notuję oczywiście tą z 5 rano, przed wstaniem z łóżka
-
Dziewczyny, dzięki za wszelkie słowa otuchy, jakoś tak lżej się robi widząc że nie jestem w tym sama.
Właśnie dostosowalam się do rad i zajęłam się czymś innym niż myśleniem o ciąży-szoruje dokładnie dom
Ogólnie staramy się prawie 9 miesięcy, na początku po prostu się nie zabezpieczalismy a ostatnie kilka cykli próbowaliśmy ustrzelic w owulacje (robiłam testy no i samoobserwacja).
Niestety dowiedziałam się o paskudnym PCOS jakis czas temu i oto pewnie powód tych porażek.
Też nie wiem czy te testy owulacyjne są wiarygodne przy pco.
Narazie nie miałam monitoringow itp bo mieszkam za granicą i chodzę do gina w Polsce a ten mi powiedział że jak w ciągu roku nie zajde to będziemy się martwić. A do roku już coraz mniej zostało...22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -