Praca nad emocjami w niepłodności - pomysł na reportaż
-
Cześć, dziewczyny. Razem z mężem od 4 lat przechodzimy niepłodność i uczymy się siebie w nowej rzeczywistości. W ciągu 2022 roku udało mi się otrzymać diagnozę i ułożyć ją w głowie. Podczas operacji wycięcia potworniaka z torbielą na jajniku, lekarze znaleźli skupiska endometriozy (wycięte), oba absolutnie zapchane jajowody (okazuje się, że jest to nasz rodzinny problem ze strony taty, babcia i ciocia miały niedrożność) oraz polipa, którego również usunęli.
Generalnie staramy się iść do przodu z tematem dzieci (jesteśmy zapisani na maj do doktora Lachciny w związku z in vitro), ale moja psychika jest krucha. Na terapii, w związku z wykonywanym przeze mnie zawodem (jestem pisarką i wydawczynią) psycholog zasugerowała, żebym spróbowała napisać coś na temat swoich emocji w związku z niemożnością zajścia w ciążę i chorobami. No i mnie oświeciło.
Przecież tak mało jest reportaży o tak wielkim problemie. Mało z nas się udziela, nawet anonimowo, w świecie, pokazując, że niepłodność i in vitro to coś, co się dzieje, czy się to komuś podoba, czy też nie. Dlatego chcę zebrać materiał - i tu pytanie do Was, czy któraś (nawet anonimowo) chciałaby się podzielić swoją drogą. Czy któraś z Was chciałaby zostać wysłuchana? Ja wiem, że bym chciała: swoją historię też zapiszę. Ale jeden głos to stanowczo za mało.Pfry lubi tę wiadomość
Ona 26
On 41
Endometrioza, niedrożność jajników.
Problemy z nerkami.
Starania od lipca 2019
* kwiecień 2022 - laparoskopia potworniaka i torbieli na lewym jajniku; potwierdzenie niedrożnych jajowodów i endometriozy
* maj 2023 - wizyta u dr. Lachciny przed nami
<w trakcie pisania reportażu o niepłodności> -