Przygody tytułowej "Bożeny"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJoan wrote:w taką popartą beta hcg raz w 2017 (badanie w Dzień Matki taki żart od losu).
Poszłam na badanie, od razu po wyjściu z labo rozbolał mnie brzuch, a za godzinę dostałam @. Wynik miałam dopiero wieczorem ale już spadało, bo była coś koło 6-7 (w domu test rano biały). Wtedy jak się doliczyłam to @ spóźniała mi się ok 2-3 dni.
Po tym stwierdziłam, że więcej testów i bety nie robię chyba, że się spóźni @ min 3 dni. To było nie na moje nerwy.
W tym roku lekarz kazał mi robić betę za każdym cyklem w dniu @ (nawet jak ją dostanę) właśnie by wyłapać biochemy. On podejrzewa, że u mnie one były więcej razy tylko w związku z zaburzoną krzepliwością kończyły się zaraz po probie zagnieżdżenia.
Ja pitole ale to wszystko pogmatwane. Najgorsze jest to, ze nasz organizm kontroluje nami a nie my nim. Szkoda, ze nie jest na odwrót. -
Joan wrote:w taką popartą beta hcg raz w 2017 (badanie w Dzień Matki taki żart od losu).
Ja to widzę, że ten los to sobie z nas wszystkich kpi, i to nie raz ☹️Kitka_87, Susanne, Joan lubią tę wiadomość
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
nick nieaktualnyZyzia wrote:Ja to widzę, że ten los to sobie z nas wszystkich kpi, i to nie raz ☹️
U mnie też żart - ja przeziębiona, obsmarkana, ledwo na oczy widziałam, bo mi mega łzawiły, z nosa woda leciała, nie mogłam oddychać, a tutaj proszę: Kitka w ciąży! Tylko jak skończyło się przeziębienie to i ciąża się skończyła... Ale co się dziwić z takim NK jak ja mam 🤷🏻♀️ -
nick nieaktualnyKitka_87 wrote:U mnie też żart - ja przeziębiona, obsmarkana, ledwo na oczy widziałam, bo mi mega łzawiły, z nosa woda leciała, nie mogłam oddychać, a tutaj proszę: Kitka w ciąży! Tylko jak skończyło się przeziębienie to i ciąża się skończyła... Ale co się dziwić z takim NK jak ja mam 🤷🏻♀️
Kitus, teraz już wiesz co jest co i zaraz będzie dzidzi bobo 😘 trzymam mocno kciuki i wierze ❤️Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
ZielonaHerbata wrote:Joan ja myślę, że każda z nas chciałby mieć już jakaś diagnozę. Bo wtedy może konkretnie działać, brać jakieś leki itp. Najgorzej to błądzić po omacku i nie znać przyczyny.
Tak, tylko u mnie to nie trwa 0,5 roku czy rok, tylko 4,5 roku. Plus bez zabezpieczania się 1 rok (haha nie bzykanie się w teoretyczne płodne na podstawie tylko kalendarza:) ) -
nick nieaktualny
-
Joan wrote:Tak, tylko u mnie to nie trwa 0,5 roku czy rok, tylko 4,5 roku. Plus bez zabezpieczania się 1 rok (haha nie bzykanie się w teoretyczne płodne na podstawie tylko kalendarza:) )
Joan lubi tę wiadomość
-
Ja to czasem mam czarne myśli, że może jestem wybrakowana, może takie geny do dupy, że natura nie chce tego dalej przekazywać i ciągnąć.
Ale myślę se wtedy, że kurde mnie by nie było, gdyby moja mama tak pomyślała. Nie byłoby żony dla Starego, przyjaciółki dla moich bliskich, śmieszki na forum ovu, tej co rozkręci każdą imprezę, nawet jak potem tego nie pamięta... (mam chyba parę innych zalet, poza piciem, ale nie chce brzmieć górnolotnie) no jestem jaka jestem, ale jakiś cel był w tym, że przyszłam na ten świat.
Więc trzeba działać i czekać, aż się uda, bo na pewno się uda każdej z nas, prędzej czy później.
Teorii czemu mamy akurat my na to czekać, a inne nie, jest wiele i nie ma to znaczenia w sumie.
Będzie, kurde, dobrze, tylko trzeba być twardym, a nie mięTKim.
edit. W sumie miętkim też można być, ale ważne, żeby zawsze wstać i iść dalej po upragniony cel.
znów mnie nosi ckliwa Susanne, już cicho, bo się rozbeczysz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2020, 12:54
Joan, madziulix3, Zyzia, ŁAsica, luthienn, ladySiSi lubią tę wiadomość
-
Zyzia wrote:Przy clexane jest to całkowicie zabronione.
Znam przypadek, nie związany z ciążą, po złamaniu nogi i operacji został przepisany clexane. Pacjent się nie zastosował, po powrocie do domu popijał alko, mimo podawanej heparyny zrobił się skrzep i niestety już go nie uratowali.33lata,starania od 08.2018
1sze IVF- stymulacja💉 od 28.05.22
6.06 punkcja, pobrane 7, dojrzałe 4
4 zapłodnione, 2 padły po 4 dobie
Transfer blastki 2AA 11.06
Beta 7dpt -1😓
Ostatnia ❄️4AA transfer 8.08.22
Beta 8dpt <1 -
nick nieaktualny
-
A ja Wam powiem, że zaczęłam się bać, tak po prostu bać. Najpierw podchodziłam trochę jak Motylek, wcześniej się udało to czemu ma się nie udać teraz, skoro mam już rozwiązanie wczesnych poronień. Ale kurde myślałam, że szybciej pójdzie.
Za pierwszym razem w 2016 jak nam androlog powiedział, że mąż ma super wyniki i że do żadnej kliniki nas nie puści, udało się w 3 cyklu. Druga ciąża w 15 cs. Trzecia ciąża w 2 cs.
Obawiam się, że po ciąży coś się u mnie rozregulowało.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
madziulix3 wrote:Sus, jak się rozbeczysz to my Cię pozbieramy.
Albo będziemy beczeć razem z Tobą 😀
Dziś się zapisuje do grupy tych beczących. Nawet trening mi nie pomógł. 🚴♀️
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
nick nieaktualnyZyzia wrote:Dziś się zapisuje do grupy tych beczących. Nawet trening mi nie pomógł. 🚴♀️
Dobrze, ze ja w tym cyklu mam spokój ducha. Wiem, ze dopiero 7 dpo ale ja się nie nakręcam już. Do tej pory nie wyszło to czemu teraz by miało. Najwyżej się miło zaskoczę 😜Joan lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJoan wzięłam dzisiaj 8miarek na raz tego inozytolu, ścięło mnie z nóg! Dosłownie jakbym się wódy napiła! Spać mi się tak zachciało, głowa ciężka , niedobrze , wczoraj wieczorem jak wzięłam druga porcje 4 miarek miałam tak samo. Ponoć to nie ma skutków ubocznych, czemu tak na to reaguje ?!
-
ŁAsica wrote:😵😵😵 No to niezle.. Dziwnie tak, nie jestem zulem ale nie wyobrazam sobie tak nic nie pic nawet winka 🥺 a najgorzej jak jakas impreza sie trafi.. No ale jak to ma pomoc to sie poswiece 🥴
Haha lasicia ja też nie jestem żulem ale też lubię sobie wypić drineczka, szczególnie ostatnio na doła jak przyjdzie 🐒
Ale w tym cyklu odpuściłam całkowicie,zero kropelki.
Tak bardzo nie chce żyć od owulki do owulki 😳ŁAsica lubi tę wiadomość