Starania a leki uspokajające
-
Dziewczyny, mam pytanie. Czy któraś jest w temacie starań w kontekście przyjmowania leków uspokajających?
Od dłuższego czasu mam problemy na tle nerwowym, ostatnie wydarzenia (obumarcie ciąży) dodatkowo mnie rozstroiły.
Cały miesiąc o tym myślałam i wybieram się do psychiatry. Kilka lat temu też miałam epizod z lekami...
Czy któraś z Was miała taką sytuację, że w trakcie starań przyjmowała leki uspokajające (ale nie takie ziołowe, tylko na receptę)?
Omówię ten temat z lekarzem do którego się zapisałam, ale wizytę mam dopiero za tydzień. Nie chciałabym aby to wpłynęło na nasze starania, bo zdrowa ciąża na pewno będzie dla mnie lekarstwem przynajmniej na część zmartwień...
Ale sama już sobie nie radzę z emocjami i tym jak moje ciało na nie reaguje, potrzebuję pomocy.
Boję się, że za chwilę przez mój stan albo stracę pracę, albo stracę zdrowie ☹️ -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Dziewczyny, mam pytanie. Czy któraś jest w temacie starań w kontekście przyjmowania leków uspokajających?
Od dłuższego czasu mam problemy na tle nerwowym, ostatnie wydarzenia (obumarcie ciąży) dodatkowo mnie rozstroiły.
Cały miesiąc o tym myślałam i wybieram się do psychiatry. Kilka lat temu też miałam epizod z lekami...
Czy któraś z Was miała taką sytuację, że w trakcie starań przyjmowała leki uspokajające (ale nie takie ziołowe, tylko na receptę)?
Omówię ten temat z lekarzem do którego się zapisałam, ale wizytę mam dopiero za tydzień. Nie chciałabym aby to wpłynęło na nasze starania, bo zdrowa ciąża na pewno będzie dla mnie lekarstwem przynajmniej na część zmartwień...
Ale sama już sobie nie radzę z emocjami i tym jak moje ciało na nie reaguje, potrzebuję pomocy.
Boję się, że za chwilę przez mój stan albo stracę pracę, albo stracę zdrowie ☹️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 17:06
-
Ladinola wrote:Mi psychiatra powiedziała, zeby na dłuzszy czas przyjmowania leków przerwać starania, powiedziała tez, ze jak juz będę mogła powoli odchodzić od leków to będziemy zmniejszać dawkę az do zera i po jednym cyklu od wzięcia ostatnich leków jeśli będzie wszystko ok to mozemy się starać. Musisz dowiedzieć się u swojego psychiatry, bo to tez zalezy jaka przyczyna brania leków, jakie to leki.
Ja nie chcę przerywać starań, nie wiem już kompletnie co zrobić 😔 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:O nie 😔 to nie wiem teraz co zrobić... Czy spróbować to wszystko jakoś przetrwać bez lekarstw.. Ja sama nie wiem co mi jest, ale jestem bardzo mocno drażliwa, jak tylko ktoś mi coś powie złego to zanosi mi się na płacz... Wydaje mi się, że mam obniżony nastrój... Sama nie wiem i boję się, że nie umiem dokładnie wyjaśnić tego co się ze mną dzieje.
Ja nie chcę przerywać starań, nie wiem już kompletnie co zrobić 😔 -
Bylam na jednym spotkaniu i wydało mi się to wszystko bez sensu. Ona mówiła wszystko to o czym wiem. Co mi po tym..
A nie ma w okolicy żadnego psychologa z prawdziwego zdarzenia. Przynajmniej o takim nie słyszałam.
Jestem skołowana i zaczynam się zastanawiać czy na pewno dobrze zrobiłam umawiając się na tę wizytę do psychiatry.
Nie chcę opóźniać starań, jakie to wszystko trudne. -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Bylam na jednym spotkaniu i wydało mi się to wszystko bez sensu. Ona mówiła wszystko to o czym wiem. Co mi po tym..
A nie ma w okolicy żadnego psychologa z prawdziwego zdarzenia. Przynajmniej o takim nie słyszałam.
Jestem skołowana i zaczynam się zastanawiać czy na pewno dobrze zrobiłam umawiając się na tę wizytę do psychiatry.
Nie chcę opóźniać starań, jakie to wszystko trudne.
https://www.znanylekarz.pl/paulina-krajewska/psycholog/kwidzyn
https://www.facebook.com/PracowniaPsychologicznaPaulinaKrajewska
Jest na prawdę genialna. Nie ma co się poddawać z psychoterapią, tylko szukać tej odpowiedniej osoby, psychologa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 18:14
-
Ja mieszkam pod Poznaniem.. Ale przekonałaś mnie i umówiłam się na konsultację online. Nie wiem jak to będzie, bo to jednak rozmowa przez neta, a nie twarzą w twarz... Ale jak nie spróbuję to się nie dowiem.
Cały czas mam w głowie walkę... Boję się tych leków a jestem pewna, że lekarz mi je będzie chciał przepisać.
Nie wyobrażam sobie przerwać starania na pół roku czy dłużej... -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Ja mieszkam pod Poznaniem.. Ale przekonałaś mnie i umówiłam się na konsultację online. Nie wiem jak to będzie, bo to jednak rozmowa przez neta, a nie twarzą w twarz... Ale jak nie spróbuję to się nie dowiem.
Cały czas mam w głowie walkę... Boję się tych leków a jestem pewna, że lekarz mi je będzie chciał przepisać.
Nie wyobrażam sobie przerwać starania na pół roku czy dłużej... -
Ladinola wrote:Daj znać jak Ci się z nią rozmawiało, tez wolę twarzą w twarz ale moze akurat pani Paulina pomoze Ci nawet online. Ja juz dawno u niej nie byłam, muszę wrócić na terapię, miałyśmy zaczynać przerabianie przeszłości, bo terazniejszość opanowałam juz na tyle dobrze, ze sobie radzę.
Dlugo chodziłaś na terapię? Jak często miałaś spotkania? -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Też mam taką nadzieję. Na pewno lepszy jest kontakt twarzą w twarz, jednak w mojej okolicy ciężko znaleźć dobrego psychologa..
Dlugo chodziłaś na terapię? Jak często miałaś spotkania? -
Ladinola wrote:Od czerwca do grudnia, chodziłam co dwa tygodnie ze z=względów finansowych, tak to zalecała co tydzień na początku bo byłam i po poronieniu i umarł mój tata. Chyba jutro zadzwonię do przychodni i się umówię ponownie, lepiej mi było jak chodziłam na terapię.
Posiedziałam w domu i trochę się uspokoiłam.
Mam nadzieję, że nawiążę z pania Pauliną jakąś nić porozumienia i mi pomoże to wszystko poukładać. -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Jezeli ma Ci to pomoc to dzwoń 💓
Posiedziałam w domu i trochę się uspokoiłam.
Mam nadzieję, że nawiążę z pania Pauliną jakąś nić porozumienia i mi pomoże to wszystko poukładać. -
nick nieaktualnyBebetka93 wrote:Jezeli ma Ci to pomoc to dzwoń 💓
Posiedziałam w domu i trochę się uspokoiłam.
Mam nadzieję, że nawiążę z pania Pauliną jakąś nić porozumienia i mi pomoże to wszystko poukładać. -
Ladinola wrote:Wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek zebby wysłać ci wiadomość prywatną odnośnie rozmowy z Panią Pauliną.
-
Hej, dopiero dziś zobaczyłam ten wątek.
Bebetka, ja również jestem za psychoterapią. Jeśli już rozpoczęłaś lub wkrótce zaczniesz to psycholog może Ci podpowiedzieć czy wg niej będą potrzebne leki na początek, wszystko zależy od Twojego stanu.
Ja ze swojej perspektywy mogę powiedzieć że leki bardzo mi pomogły na początku depresji, lekarz dobrał mi takie które są podobno dość bezpieczne w ciąży, nie słyszałam nic żeby utrudniały poczęcie, w każdym razie my juz dość długo się staralismy się przed tym, więc na pewno mi nie zaszkodziły. Przestałam brać w momencie gdy poczułam że terapia mi wystarcza i mogę bez nich jakoś funkcjonować. Myślę że łagodne leki na uspokojenie nie powinny Ci zaszkodzić, ewentualnie możesz spróbować jakichś naturalnych metod. Może jakieś zioła, wyciszenie na noc, medytacja, nauka prawidłowego oddychania, rozpoczynanie i kończenie dnia jakimś miłym akcentem będą pomocne.
A co do samej terapii online to miałam takową tyle że małżeńską i mimo że moja psycholog do której chodziłam osobiście była do tego sceptycznie nastawiona to jednak tamta również bardzo nam pomogła. Uważam że warto spróbować, jak ktoś ma podejście i dobre metody to niewazne czy to osobiście, czy na odległość, bo i tak da sobie radę, a taka terapia na odległość często wychodzi też taniej i nie jesteś ograniczona z wyborem tylko do swojej miejscowości. My mieszkamy we Francji, zależało nam na terapii w języku polskim więc wybraliśmy psycholog z Polski i uważam że to było nawet ciekawe doświadczenie a na pewno było łatwiej w dobie pandemii.
Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję że w miarę szybko znajdziesz pomoc i ukojenie! 🙂Starania o pierwszego maluszka od 2018 ❤️
~kwiecień-czerwiec 2021 konsultacja w klinice 🇫🇷 -> badania + kwalifikacja do IUI lub IVF
~brak decyzji, wiele przeciwności
~grudzień 2022 wracamy do kliniki
~2023: styczeń - stymulacja do IUI - nie odbyła się
2x IUI: luty❌ marzec ❌
IVF stymulacja z gonalem
06.06 punkcja - 5 oocytów, 3 zarodki
11.06 transfer ❌
Mamy ❄❄
- drożność OK
- adenomioza
- obniżona ruchliwość plemników -> trochę udało się poprawić -
Bebetka, ja też pomyslalam na ten moment o lekach uspokajających ziołowych albo o jodze.
Dla mnie ta druga opcja była czymś niesamowitym. Potrafiłam przez te 40 minut usunąć ze swojej głowy wszystkie myśli, ktore mnie męczyły.Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -