Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBluebell1984 wrote:Dzięki Martka
chyba nawet tego trochę potrzebuję. Boże, ja jestem niby taką twardą osobą, a wymiękam już przy tych staraniach. Miałam świadomość, że może nie być łatwo tak od razu, ale z drugiej strony nie sądziłam, że to jest takie trudne.
My zaczęliśmy staranie rok temu i nadal nic. Też nie sądziliśmy, że to tyle potrwa. Teraz mamy świadomość, że nasz syn może jednak zostanie jedynakiem, bo w naszym przypadku ciąży może nie być. No trudno weźmiemy to co przyniesie los -
Natka2 wrote:No to już przekichane... Ja bym nawet nie pozwoliła wyjść mężowi wtrakcie.
Ja też mężowi w trakcie wyjść nie pozwalam
A tak poważnie. Robią tak i jestem tego przykładem. Jak rodziłam córkę to była położona miednicą i wypadła jej już jedna noga. Wycisneli ją na chama. Przez miesiące miała siną i spuchnietą stopę. Nosi specjalne wkładki bo nie ma stabilnej nogi -
nick nieaktualnyBluebell1984 wrote:Ale raz się Wam udało, więc szansa jest
Zawsze jest zresztą dopóki ma się macicę, jajniki i przynajmniej jednego silnego plemnika. Mam w pracy koleżankę, która bardzo długo starała się o pierwsze dziecko - nie znam przyczyny ich niepowodzeń, ale udało się w końcu zajść po inseminacji (też nie wiem po której). Jak mała się urodziła, przestali się zabezpieczać, bo przecież nie zachodzili w ciąże. I co? I dziecko
Drugie, z zaskoczenia
Każdy zna chyba takie przypadki. Chociaż moje ulubione, to: "Musicie wyluzować i o tym nie myśleć, koleżanka koleżanki mojej koleżanki starała się o dziecko sto lat i jak wyluzowali to zaszła od razu" (to najchętniej opowiadają te dziewczyny, które zaszły od razu, albo w ogole się o to nie prosiły). Oczywiście wiem, że psychika też może blokować, ale kurna, nie miejsce i nie czas na takie pocieszajki.
Wtedy nie miałam tak zaawansowanej endometriozyEffy lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ja nareszcie w domu. Jeszcze po drodze malego musialam odebrac od siostry. Moj maluch w brzuszku ma 30cm i wazy 800gram! Jak to moja lekarka powiedziala kawal chlopa. A do przodu 6kg.
Ink@, Martka10, Bluebell1984, Natka2, InBlue, Wojcinka, Agnieszka93 lubią tę wiadomość
-
Bluebell1984 wrote:Ale raz się Wam udało, więc szansa jest
Zawsze jest zresztą dopóki ma się macicę, jajniki i przynajmniej jednego silnego plemnika. Mam w pracy koleżankę, która bardzo długo starała się o pierwsze dziecko - nie znam przyczyny ich niepowodzeń, ale udało się w końcu zajść po inseminacji (też nie wiem po której). Jak mała się urodziła, przestali się zabezpieczać, bo przecież nie zachodzili w ciąże. I co? I dziecko
Drugie, z zaskoczenia
Każdy zna chyba takie przypadki. Chociaż moje ulubione, to: "Musicie wyluzować i o tym nie myśleć, koleżanka koleżanki mojej koleżanki starała się o dziecko sto lat i jak wyluzowali to zaszła od razu" (to najchętniej opowiadają te dziewczyny, które zaszły od razu, albo w ogole się o to nie prosiły). Oczywiście wiem, że psychika też może blokować, ale kurna, nie miejsce i nie czas na takie pocieszajki.
Dokładnie. Moja znajoma nie miała szans na ciążę więc po kilku latach dzięki invitro urodziły im się bliźniaki. Rok temu spóźnił jej się okres trzy tygodnie i poszła do lekarza. Teraz są jeszcze rodzicami malutkiej dziewczynki:)Bluebell1984, Ink@, Wojcinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBluebell1984 wrote:Ale leczysz się? Może z mojej strony to głupie pytanie, ale nie miałam z tym styczności i nie wiem... Jest na to jakiś sposob?
Tylko profilaktykamożna zmniejszyć objawy, wyleczyć się nie da
Wielu ginekologów twierdzi, ze pomoże właśnie ciąża, uspi chorobę, ale problem jest z zajściem i utrzymaniem ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 18:01
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 21:24
Ink@, Mila123 lubią tę wiadomość
👦 2012r.👼 8tc 2016r.👦 2017r.
12cs
23.11.2022 ⏸
23.11. 15dpo Beta: 198.8 progesteron: 21,51
25.11. 17dpo Beta: 522 (163,6%) ❤️
30.11. 5+1 Pęcherzyk w macicy
14.12. 7+1 Pęcherzyk z zarodkiem 💕 ciąża młodsza o tydzień.
21.12. USG ciąża 5 tydzień? 🤦🏼♀️
22.12. USG prywatne
Koniec. -
nick nieaktualnyBluebell1984 wrote:Mimo wszystko trzeba wierzyć, że może się udać. Ja wiem, w końcu nadzieja też jest matką
Będę trzymać kciuki!
Daliśmy sobie czas do końca 2017 roku, jeśli się nie uda, wracamy do zabezpieczeń. Będę miała prawie 40 lat, dłużej nie będziemy się starać, późna ciąża przy endo jest dużym zagrożeniem -
nick nieaktualny
-
Jak zwykle pierdyliard stron nawalonych haha.
Ja dzisiaj cały dzień w biegu. Zawiozłam mamę rano później po syna do szkoły w międzyczasie zakupy, pranie, sprzątanie i później bieg do pracy.
Mówię Wam napierdziela mnie lewy jajnik że szok. Ruszać się nie mogę każdy ruch napierdziela jak wstaje masakra raz gorzej raz trochę mniej ale non stop boli...
Masakra.
W tym miesiącu odpuszczamy z mężem USG.
Cały cykl na luzie jak się uda to się uda jak się nie uda to w końcu kiedyś się uda
Natka2 wrote:http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Dziecko-noworodek-gigant-urodzilo-sie-w-szpitalu-Radomsku-00031561
o kuźwa...
witaminki w ciąży hahahaa
19ina90 wrote:mnie tez nietylko jedna i byc moze zadna z was
dawaj też link w wiadomości na priw
Paula24 wrote:A mnie to na fb zadna nie zaprasza ale chuj nie... Haha
Dawaj w wiadomości link do siebie to Ciebie zaproszę
Kuchcinka wrote:Dziewczyny mam taka huśtawkę nastrojów ze to jakiś Meksyk ... co chwile zaczynaja mi lecieć łzy, jeszcze mąż mnie tak wkurwia ze nawet po wyjściu z domu zdarzył mi napisac tak durnego SMS ze sie popłakałam... ja nie jestem normalnie płaczliwa, ale dzisiaj to chyba nadrabiam za kilka cykli wstecz
Kuchcinka a nie myślałaś żeby odpocząć trochę? Myślę że to te starania badania inseminacja wszystko przytłacza pomimo że człowiek wmawia sobie że jest ok.
19ina90 wrote:wszystkie olały moje jakże ważne pytanie związane z badaniem nasienia... ;(
3-5 dni abstynencji
Natka2 wrote:
Taaaak mi tłuszczyk wysadziło
woow jest juz brzusio)
Zuza33 wrote:Przyszedł Syn ze szkoły i obrażony że obiadu jeszcze nie ma.
Mówię :Synu dzieci w Afryce głodują, Kuchcinka jednak nie w ciąży a ty obiadem dupe mi trujesz....
Stoi, patrzy na mnie i mówi "kobieto ogarnij się ty chora chyba jesteś, dzieci w Afryce zrozumiałem ale co to ta Kuchcinka
hahahaa dobry jest
Tasza wrote:U nas niestety beta spada, wiec o wszystkim. Znikam na parę dni,bo muszę to w spokoju przetrawić i zastanowić się, czy po roku rozczarowań nie zrobić przerwy dłuższej. Żeby nabrać dystansu. Zająć się czymkolwiek byle nie wciąż temp., szukaniem leków, robieniem badań, życiem od bety do przyrostu i spadków, doszukiwaniem się nowych przyczyn, zgadywaniem, domyślaniem się dlaczego wciąż - nie da się...Idą święta - skupię się na nich może i uspokoję się. Ciężko jest zachodzić i wciąż widzieć spadki bhcg.
Tasza nie wiem co powiedziećjest mi przykro bardzo
Viola999 wrote:A i powiem Wam, że kusi mnie na test.. by miec już z głowy rozczarowanie.. i na spokojnie się wyluzować a nie szukać bóg wie jakich objawów...
sikaj jutroMasz krótkie cykle więc może cosik będzie
Bluebell1984 wrote:A ja się wlasnie dowiedziałam, że mój mąż wyjeżdża w sobote na miesiąc... więc już w ogole mogę się na testowanie zapisać na styczeńa kurwa zastanawiałam się, czy ten dzień może być jeszcze gorszy...
Wnioskuję o przekazanie nasienia do banju i odebranie w dniu owulacji i aplikację choćby strzykawką hihi
agatek84 wrote:hej Dziewczyny, chętnie do Was dołączę. Staramy się z Mężem o drugie dziecko. Mamy już 3-letniego Synka. To nasz 3 CS.
Hej
myszeczka89 wrote:Pytanko do tych zaciążonych i tych nizaciążoncy jak zaciążą: wszystkie będziecie chciały znać płeć dziecka wcześniej, czy któraś chce mieć niespodziankę?
Po ok 30tc chcielibyśmy wiedzieć co będzie
Viola999 wrote:Kochane nie nadrobię was niestety..
Może mi ktoś skrócić wszystko??? PLis..
Ja dziś do mierzenia szyjki a tam ch.. palca aż nie mogłam włożyć;/ dziwna sprawa.. szyjka wysoko na szczescie...
ja tam mam mniej więcej w trakcie owulacji.
Martynka1234 wrote:Tusia, ale sama nie musisz jej robicwlasnie byloby fajnie jakby kazda cos od siebie dodala, potem ty skopiujesz i gotowe
Ja juz jestem w drodze ale czasem zagladam i czekam na wiesci.
Zaraz cosik pomyślę i czekam na wiadomości co tam jeszcze można będzie umieścićInk@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aaa i Natka ja mam weazenie ze brzuch to mi zaczal rosnac jak tylko test zrobilam. Moja ciaza nie miala nawet 10 tyg a ja z mezem juz widzielismy jak delikatnie wystaje bo ja zawsze plaski mialam. Takze wydaje mi sie ze rzeczywiscie w drugiej ciazy prawie odrazu widac.
-
Kuchcinka wrote:Ja sie nigdzie nie wybieram :* jak wracałam do domu samochodem to ciagle leciały mi łzy i zastanawiałam sie do kogo zadzwonić zeby sie wygadać i dostać jakies wsparcie, jakiekolwiek. Im dłużej myślałam tym szybciej chciałam wrócić do domu zeby moc z Wami pisać bo nikt tak jak Wy nie rozumie tego jak sie dzisiaj czuje.
A stracona ciąża nic nie znaczy co druga laska przez to przechodzi i wszystkie mają dzieci. Pomyśl, że jesteście na zero i żadnego problemu nie ma.