Starania z kompulsywnym objadaniem
-
Casjopea wrote:Bulimia to raczej nic dobrego podczas starań o dziecko.. To w ogóle raczej nic dobrego. Twój mąż/partner o tym wie? Wydaje mi się, że powinnaś się z tym uporać zanim w ogóle pomyślisz o byciu w ciąży.
Bulimia a kompulsywnego objadanie się to coś innego jednak... -
Jasna sprawa, bulimia a kompulsywne objadanie się, to nie jest to samo. Jednak rada Casjopei wcale nie jest zła.
Po pierwsze i najważniejsze. Nie wiemy tutaj co jest powodem Twojego kompulsywnego objadania się np. figura, stres w pracy, może Twój mąż na długo wyjeżdża i jesteś samotna, etc.
Niezależnie od powodu, zastanów się, czy mając problem natury psychologiczno- emocjonalnej, który nie jest pod opieką lekarza chcesz mieć dziecko.
W dzisiejszych czasach bardzo dużo mówi się i pisze o tym, że jeśli sami mamy problemy natury psychologicznej nie jesteśmy w stanie wychować dziecka, które takich problemów mieć nie będzie. Przykładowo, urodzisz córkę, która będzie obserwować mamę wiecznie niezadowoloną np. ze swojego wyglądu i objadającą się. Myślisz, że to na nią nie wpłynie. Oczywiście, że tak. I żeby nie było, znam mężczyzn, którzy zmagali się w swoim życiu np. z anoreksją. Więc córka, to tylko jaskrawy przykład.
Zrób porządek w swojej głowie, a potem zabierz się za macierzyństwo. Naprawdę warto tak zrobić!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 08:25
Krystyna123, Ewa89_89 lubią tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
nick nieaktualnymother_to_be wrote:Bulimia a kompulsywnego objadanie się to coś innego jednak...
-
Dziewczyny mają rację, najpierw psycholog. Zaburzenia odżywiania są bardzo często pokłosiem tego co działo się w Twoim dziciństwie. Spotkałam się z opinią, że u dziewczynek jest to bardzo mocno powiązane z tym jaką miały relację z ojcem. Zastanów się nad tym czy nie musisz uporządkować niektórych spraw z przeszłości. Terapia jest konieczna nie tylko ze względu na Twoje przyszłe dziecko, zrób to również dla samej siebie.
Krystyna123 lubi tę wiadomość
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Jasne rozumiem. Wychowywanie dziecka z ED jest dość cieżkie jak i samo zycie z ED jest dośc ciężkie. Tutaj sprawa jest podobna do alkoholizmu i niestety całe życie jest się chorym.
Mój porządek w głowie został już zrobiony, na obecnym etapie nie mam BULIMII, cierpie na kompulsywne objadanie (raz-dwa razy w miesiącu na chwilę obecną mam ataki co jest sukcesem, ponieważ jest coraz lepiej z miesiąca na miesiąc i nie każdy kończy się wymiotami).
Dziękuję za rady dotyczące mojego zdrowia psychicznego jednak chciałabym poznać opinie osób borykających się z podobnym problemem do mojego, bo nie uwierzę, że żadna matka/przyszła matka się z takim problemem nie boryka -
Jeśli nadal masz ataki to chyba nie do końca zrobiłaś porządek. Sama jako nastolatka cierpiałam ma lekkie zaburzenia odżywiania, w tej chwili jest ok. Chociaż myślę, że takie rzeczy pozostają z nami do końca życia i są kwestią Twojej kondycji psychicznej. Trochę jak z alkoholizmem. Dbaj o siebie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 12:41
mother_to_be lubi tę wiadomość
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
mother_to_be wrote:Dziękuję za rady dotyczące mojego zdrowia psychicznego jednak chciałabym poznać opinie osób borykających się z podobnym problemem do mojego, bo nie uwierzę, że żadna matka/przyszła matka się z takim problemem nie boryka
Cześć. Pewnie znów nie przeczytasz tego co byś chciała. Ale nie zawsze tak będzie. A myślę że to co mam do napisania jest ważne choć trudne.
Powiem krótko i zwięźle - z zaburzeniami żywieniowymi będzie Ci ciężko zajść w ciąże i jeszcze trudniej utrzymać ja i to zdrową.
Organizm fizycznie nie jest gotowy na takie obciążenie jakim jest ciąża i będzie się przed nią bronił...Krystyna123 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
To ja napiszę o jeszcze jednym aspekcie który musisz wziąć pod uwagę. W ciąży zdarzają się zachcianki. Czasem niezwykle silne. Jak to powiedziała moja koleżanka choćby skały s...ły musisz dostać to co chcesz bo dostajesz szału. Będzie Ci cholernie ciężko nie tyle zajść w ciąże ale ją przetrwać.
terka lubi tę wiadomość
-
mother_to_be wrote:Czy któraś Stara się zmagając się z kompulsywnym objadaniem i wymiotami po atakach? Moje wyrzuty sumienia są jeszcze większe odkąd chce mieć dziecko niż dotychczas a próby skończenia z tym niestety kończą się niepowodzeniem...
Przechodziłam dokładnie to, co opisujesz jakieś 8 lat temu. W zasadzie zaczęło się kiedy byłam jeszcze nastolatką.
Dobrym wyjściem jest wizyta u dietetyka i psychologa.
Wiem, jak się męczysz.
U mnie pomogło całkowite odstawienie mleka, glutenu i cukru. To właśnie od niego byłam uzależniona (cukru). W ciągu odstawienia może 2-3 razy miałam napady, jadłam prawie do nieprzytomności. Głownie słodkie. Organizm się domagał.
Teraz cukier... mi nie smakuje. Tak. Tak.
Są zamienniki. Nie mówię tu o ksylitolu np., ale po odstawieniu cukru - narkotyku zwykłe mleko, czy banan będzie dla Ciebie aż nadto słodki.
Trzymam kciuki. Wszystko siedzi w głowowe. Będzie ciężko, ale warto...
pozdrawiam
Krystyna123, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
mother_to_be wrote:Bulimia a kompulsywnego objadanie się to coś innego jednak...
Może i tak, niemniej kompulsywne objadanie się prowadzące do wymiotów to bulimia.
A skoro wciąż miewasz te ataki to jednak chyba nie doszłas do ładu sama ze sobą..
A ciąża to na pewno nie jest sposób na poradzenie sobie z problemami tego typu. -
Krystyna123 wrote:Uwielbiam ovufriend za czytanie ze zrozumieniem i dobre rady.
Zalozycielka watku pragnie przeczytac mniej-wiecej takie cos:
"Witaj , ja tez mam ten problem. Wiem, jak ci ciezko. Musimy sie wspierac, bo nasze zycie nie jest latwe, ale zobaczysz, juz niedlugo bedziemy szczesliwymi mamusiami. Malenstwo na pewno pomoze nam w walce z choroba!"
A tutaj pewnie kogoś zdziwię ale nie takie coś chciałam przeczytać. Chciałam się DOWIEDZIEĆ jak wyglądają starania osoby z zaburzeniami odżywiania (bulimia/anoreksja/BE) lub osoby z takim problemem, która jest w ciąży. Właśnie takiej, której problem już nie dotyczy praktycznie, a napady zdarzają się sporadycznie.
Uważam, że poradziłam sobie z problemem w większej części. Cały czas walczę i cały czas będę musiała walczyć, bo to nie jest grypa, którą można wyleczyć. To jest jak alkoholizm i zostaje z nami przez całe życie, a powrót może nastąpić w każdej chwili w słabszym momencie.
Co do mojego stanu zdrowia - nie jestem jedną z tych wycieńczonych dziewczyn, którymi włosy wypadają niewiadomo jak, a one same nie mają siły przejść więcej niż 100 m. Jestem zdrowa, moje wyniki krwi są poprawne, moje zęby są zdrowe, włosy i skóra również, a sama cieszę się niezłą kondycją, ponieważ regularnie ćwiczę.
W związku z czym dziękuję bardzo za wszelkie obawy dotyczące mojego zdrowia jednak są one bezpodstawne. I znając siebie wiem, że ciąża nie będzie dla mnie aż takim problemem jaki próbujecie mi wcisnąć. -
Nikt Ci nie chce wycisnąć niczego.
Ja mówię o sytuacji samej ciąży (która sama przeszłam) a nie obecnego stanu zdrowia.
Ja byłam zdrową osobą, dobrze się odżywiającą, aktywną. Także podczas ciąży tak było i wydawało się że wszystko jest i będzie super.
Obecnie, niecały tydzień po zakończeniu ciąży, mam anemię, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Ciąża i potem poród obciąża organizm kobiety. Czasem bardzo. To chciałam Ci przekazać.
A jak będzie z atakami podczas ciąży -tego nie wiesz, ja też nie i nikt inny także. Organizm bardzo różnie reaguje na takie obciążenie jakim jest ciąża.
A czasem tak jak pisałam wcześniej, jesli czuje się niegotowy to uniemożliwi zajście w ciąże.
Chcemy Ci tu doradzić coś żebyś mogła uniknąć i długotrwałych bezowocnych starań i tragedii jaką jest poronienie albo choroba dziecka. Po prostuhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -