Tyłozgięcie macicy
-
Witam, jestem świeżynka na tym forum, ale już nie taka świeżynka, jeśli chodzi o starania o dzidzie.Realizację planu powiększenia rodziny wdrażamy od ok.3 lat i cisza, podczas tych trzech miesięcy oczekiwań, wykryto u mnie niedoczynność tarczycy-obecnie od ok.10 m-c unormowane hormony i nadal nic.Teraz stwierdzono, że mam tyłozgięcie macicy(i to spore), choć dziwne, bo nigdy o tym wcześniej nie słyszałam od lekarzy. Proszę o pomoc odnośnie tematu tyłozgięcia, czy świeca po stosunku niezbędna, czy to mit, pozycja od tyłu, u mnie nie działa, bo nie mam upragnionej ciąży???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2017, 18:56
-
Cześć Iga!
Ginekolog, który prowadzi teraz moje leczenie stwierdził u mnie tyłozgięcie już przy pierwszym badaniu. Od żadnego z poprzednich również o tym nie słyszałam. Może nie uważali za konieczne o tym informować.
Lekarz stwierdził, że taka moja uroda i absolutnie nie dał mi do zrozumienia, że powinnam się przejąć tym faktem czy cokolwiek robić w związku z tym. Świece i inne akrobacje też są zbędne, bo "co ma dopłynąć, to dopłynie, a co wypłynąć- wypłynie". Przede wszystkim, nie spinaj się!02.06.2019r. - czekamy! -
nick nieaktualny
-