" W lutym jeszcze sexi dama 💃🏻, w październiku crazy mama🤰🏻"
-
WIADOMOŚĆ
-
Zgadzam się ze te czopy i szyjki mogą znaczyć wszystko i nic. Szczególnie na naszym etapie. Chciałoby się przewidzieć kiedy zaczniemy rodzic, ale to wielka niewiadoma 🤷♀️
Olya, jesteś bardzo dzielna. Już niedługo będzie nagroda -
Ja dziś miałam ostatnią wizytę jutro i za tydzień ktg a potem CC mała waży 3kg
Goshas71, Papierowka, Blond27, Ona11 lubią tę wiadomość
-
Nadzieja, to super! Masz już wyznaczona date cc?
Ja się przyszłam poskarżyć, bo po napisaniu ostatniego posta sen mnie zmorzył, a potem się obudziłam i zaczęło mnie czyścić 😵💫🤢 właśnie wypiłam colę z lodem z nadzieją, ze coś pomoże.Blond27 lubi tę wiadomość
-
Sagi, może to dobry znak! I coś się niebawem rozkręci podobno przed porodem organizm się oczyszcza.
-
Nadzieja, super wieści.
Sagi, też słyszałam, że biegunka to może być sygnał porodu 😀
Ja byłam dzisiaj w szpitalu. Wysiedziałam się ze 4h, było sporo osób. Lekarze stwierdzili, że póki co nie wiadomo czy będzie CC, bo na tę chwilę ciężko powiedzieć. Za to 8.11 mam ustalony termin przyjęcia do szpitala, ze względu właśnie na wagę bobaska. Więc jeśli do tego czasu nie urodzę 😅 to będę czekała na telefon i zobaczymy jak się to potoczy...Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Urodziłam
7.10 godz 16:25, córeczka Elisa 52 cm i 3040g wagi.
Niestety po cudownych doświadczeniach z pierwszym porodem, teraz było…. KoszmarnieHelcia, Kropkaxyz, Oli123, Sagi, Goshas71, Blond27, Lipcowa, agentka93, Papierowka, samantka, Kania_czubajka lubią tę wiadomość
-
Olya, gratuluję Mamo! 😘
Byłaś bardzo dzielna, a teraz w nagrodę możesz tulić swoje maleństwo ❤️
Bądźcie zdrowe i wracajcie do siebie, dużo miłości dla Was 😘Blond27 lubi tę wiadomość
11.22- 5t cb 💔
14.02.23- ⏸️ beta 37,2 🍀
13.10.23- Oliwka ♥️
-
Olya wrote:Urodziłam
7.10 godz 16:25, córeczka Elisa 52 cm i 3040g wagi.
Niestety po cudownych doświadczeniach z pierwszym porodem, teraz było…. Koszmarnie
Gratulacje 🥰❤️Blond27 lubi tę wiadomość
-
Olya, gratulacje ❤️!!! Tulcie się ile wlezie jak będziesz miała chwilę i ochotę to podziel się szczegółami porodu. Szkoda ze był koszmarny.. ale najważniejsze że jesteście razem ❤️
Czyli u nas zaczyna się rozpakowywanie.. 🫣 że to tak zleciało..Blond27 lubi tę wiadomość
👩 29
💊Euthyrox 25
🧬MTHFR, Czynnik V - układ heterozygotyczny - 💊Acard 75, Clexane
💊B-Komplex MSE, Magnez, Duphaston, Feroplex
01.2022 -1cs -cp, laparoskopia i
usunięcie prawego jajowodu
06.2022 - 3cs -cp lewy jajowód, metotreksat..
02.01.2023 -Histerolaparoskopia
14.02 ⏸️🧐
15.02 ⏸️🥹✊️
20.02 - beta 459, prog 28ng/ml
22.02 - beta 1010 (116,6%), prog 24,10ng/ml 🤞
23.02 - jest pęcherzyk! 😍🥹
27.02 - beta 7707 (127%), prog 19,80ng/ml
06.03 - serduszko 😍 (6+1)
05.04 - 4,4 cm Skarba ❤️
20.04 - 6,5 cm 🧸
08.05 - 9,5 cm Chłopaka 🥰
20.06 - 497g zdrowego malca 🫠
13.07 - 896g wiercipiętki 👶
04.09 - 2800g bobasa (32+1)😊
02.10 - 3600g miłości 🥰 (36+1)
16.10 - 3850g kluska ❤️ (38 +1)
-
Olya, gratulacje dzielna mamo! 🥰
Oby malutka szybko wynagrodziła wszystkie trudy i dało się zapomnieć o tych trudnych przeżyciach.Blond27 lubi tę wiadomość
-
To takie stressczenie ostatnich dni….
W środę zostałam przyjęta na oddział, gdzie od 15 wywoływali mi poród. Najpierw takim czopkiem/tasiemka (to się nazywa Propess). Zakłada się go na 24h. Zmiękczył on minimalnie szyjkę. Zrobił rozwarcie na jeden palec.
Później od czwartku podawano mi tabletki - Angusta. Po nich pojawiały się jakieś tam delikatne skurcze, ale nic specjalnego, nie pomogło to także w rozwarciu. W piątek wieczór zrobiono mi masaż szyjki, który był zrobiony z niezwykła delikatnością, ze obyło się bez bólu.
Od godziny 1:30 w sobotę obudziły mnie skurcze. Regularne co 5 min i bolesne. Niestety nie na tyle aby wywołać poród. Pojawialy się i znikaly. Po prostu samoistnie sie wyciszaly. Rano sprawdzanie rozwarcia - brak postępu. Szyjka długa, rozwarcie na 2 palce. Załamka. Dostałam dwa czopki, odszedł kawałek czopu z krwia.
Później dużo chodzenia po schodach, spacerowania. O 15 poszlismy jeszcze do kawiarni i kupiliśmy lody - były pyszne pistacjowe 🫢😆
skurcze z 5 min zaczęły sie robić częstsze. Poszlismy do pokoju, ogarnelam sie na dole, wzięliśmy torbę i poszlismy na porodówkę bo stwierdziłam, ze muszę mieć coś na ból.
O 15:30 nas wzięli na sale, leżałam pod ktg, rozwarcie - dwa palce 😫😫😫 załamka, znów tam na dole nic się nie dzieje. Skurcze co 3 min, bolesne. Dostałam dwa czopki. Siedziałam na piłce, miała sie lac dla mnie woda do wanny. Położna zaproponowała krótkie spacery po sali. Nie dałam rady. Brakowało przerw między skurczami, takie bóle jakie zaczęły sie pojawiać to koszmar! Kazałam mężowi po nią zadzwonić, przyszła i sprawdziła rozwarcie - 6 cm - wooow szybko. I mówi do mnie ze jeszcze 1-2h co mnie totalnie załamało, bo wiedziałam, ze nie dam rady tyle wytrzymać. Chciałam żeby ktoś ukrócił moje cierpienia, zabił mnie czy coś 😆
Poczułam, ze muszę iść do toalety. Intuicyjnie zrzuciłam z siebie majtki i spodnie i miałam tylko stanik sportowy na sobie. Ból był ogromny, bez przerwy na chociaż 10 sekund wytchnienia. Przyszła położna, zaproponowała mi, abym weszła na łóżko na kolana i oparła sie o nie - zaczęłam czuć potrzebę parcia, nie mogłam zapanować. Ona chyba sama nie mogła w to uwierzyć bo 5 min wcześniej bylo rozwarcie na 6 cm. Probowala mnie uspokoić, natorowac na oddech. Przede mną była wizja długiego paskudnego porodu. Nie mogłam przestać przec. Kazała mi obrócić sie na plecy, dostałam pozwolenie żeby przec.
w końcu po 5 minutach urodziłam. Było strasznie. Chciało mi sie płakać bo myślałam, ze nie dam rady. Jedno jesy pewne, nigdy więcej nie urodze naturalnie. -
Olya jesteś bardzo dzielna! 😘👩 29
💊Euthyrox 25
🧬MTHFR, Czynnik V - układ heterozygotyczny - 💊Acard 75, Clexane
💊B-Komplex MSE, Magnez, Duphaston, Feroplex
01.2022 -1cs -cp, laparoskopia i
usunięcie prawego jajowodu
06.2022 - 3cs -cp lewy jajowód, metotreksat..
02.01.2023 -Histerolaparoskopia
14.02 ⏸️🧐
15.02 ⏸️🥹✊️
20.02 - beta 459, prog 28ng/ml
22.02 - beta 1010 (116,6%), prog 24,10ng/ml 🤞
23.02 - jest pęcherzyk! 😍🥹
27.02 - beta 7707 (127%), prog 19,80ng/ml
06.03 - serduszko 😍 (6+1)
05.04 - 4,4 cm Skarba ❤️
20.04 - 6,5 cm 🧸
08.05 - 9,5 cm Chłopaka 🥰
20.06 - 497g zdrowego malca 🫠
13.07 - 896g wiercipiętki 👶
04.09 - 2800g bobasa (32+1)😊
02.10 - 3600g miłości 🥰 (36+1)
16.10 - 3850g kluska ❤️ (38 +1)
-
Olya ogromne gratulacje ❤️❤️
Przytulajcie się, poznawajcie, to jest wasz czas🥰
PS. Tez jestem team nigdy więcej porodu🙈 -
Olya gratulacje 🎉🎊 Przykro mi, że musiałaś przez to wszystko przejść, ale jesteś ogromnie dzielna. Mam nadzieję, że dzidzia szybko wymaże z pamięci złe wspomnienia. Dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu 😍Ona&On: 1993 r.
Starania od : czerwca 2021 r.
30 i 31.03.2022 r. - ⏸🙏
12.05.2022 r. - poronienie zatrzymane, zabieg w 9tc [*]🦋👼
21.02.23 - ⏸🤭🙏
09.11.2023 - 3500 g / 56 cm Franka 💙 nagła CC.
Termin porodu ➡️ OM: 02/11; USG: 07/11 ✊ -
Olya, gratulacje 🌷 mam nadzieje, ze cały ten ból stanie się wkrótce mglistym wspomnieniem.
PS winowajcą moich sensacji była kawa z mlekiem, albo kawa, albo mleko… Wczoraj wypiłam dwa łyki i od razu mnie zemdliło 😵 zupełnie jak w 1 trymestrze. Także od dziś pobieram kofeinę z coli.
Widziałam za to na styczniowym, ze u Ogoorkowej coś ruszyło 🤞Blond27 lubi tę wiadomość
-
Olya, jesteś taka dzielna! I tak zazdroszczę!😍
Kurcze, nie chciałam pisać,żeby nie straszyć, a na styczniowym wszystkie już rozpakowane, to luz 🤣
Kto delikatny niech nie czyta
U mnie coś się działo, w nocy z piątku na sobotę obudził mnie bol pleców i coś, co myślałam, że jest wypinajaca się dupka dziecka. Ogólnie to jak się kładłam to bol był nie do zniesienia, jak siedziałam na piłce to dało się wytrzymać. Przeczyściło mnie, mdliło (mam trudności z wymiotowaniem, tylko szarpało). I tak ok. 3.30 stwierdziłam,że regularnie ta dupke wypina, to może zmierzę. Wychodziło po 30 sekund co 4,5 minuty, więc mówię, że to może te skurcze 😆 były już takie po 45 s co 3 minuty i mnie strasznie na spanie brało, nie wiedziałam czy to na pewno skurcze, wiec się położyłam. Na 10 minut, bo znowu zaczęło tak boleć, że pobiegłam do lazienki popluć trochę slina do kibelka, wracając wzięłam sobie miskę z kuchni i wróciłam na piłkę. Na chwilę przygasły jak wstał mąż, ale po 15 minutach wróciły, od 7.30 były takie po 45-50 s co 2,5 minuty, ale niebolesne, tylko plecy uznawałam za bolesne 🤣 miałam rano wizytę u prowadzącego, zastanawialiśmy się czy jechać tam czy do szpitala 🫣 ale no niech zbada, jakoś tam funkcjonowałam (na piłce, w aucie na dziurach i zakrętach gorzej się zrobiło 🤣). Podłączyli do ktg, skurcze się pisały na 100, w równych odstępach, ja siedziałam, bo nie byłam w stanie się położyć. Po ktg znowu wizyta w toalecie na plucie slina 🤣 weszłam do lekarza i zanim spojrzał w ktg, to się zapytał, czy ja czasem nie rodze. Szybkie badanie, rozwarcie 2cm, miękka szyjka i zawołał męża, bo ja przestawałam przetwarzać informacje przez kładzenie się na plecach na tym fotelu czy do usg. Wyszliśmy ze skierowaniem i mielismy jechac prosto do szpitala. W szpitalu położne uradowane, bo już widzą po mnie, że kreci się gruba akcja, że w sam raz na sobotnią dniówkę. Ktg koniecznie na leżąco, nogi mi się z bólu po 5 minutach zaczęły trząść, pod głową miska i ciągle mnie trzepie na wymioty, na ktg idealne skurcze do porodu, my z mężem zadowoleni, ze zaraz poznamy córeczkę. Ja nie umiałam nawet adresu podać, wszystko mąż dyktował pielegniarkom. Przyszedł czas na wenflon i zaczęły się problemy. Żyły schowane, nic nie leci nawet na pobranie krwi do badan. 4 razy się wkluwaly, gmeraly tymi igłami, pompowały i nic, a ja poczułam,że coś zaczyna się wyciszać. Ale kazały się ubrać w koszule do porodu, wziąć plan porodu i zaraz przyjdzie do mnie lekarka na badanie ginekologiczne. Przyszła po 20 minutach bardzo fajna mloda lekarka, a u mnie plecy przeszły zupelnie, zostały skurcze, które nie były wg mnie bolesne... na badaniu wyszły, że już 2 palce luźno, czyli 3-4 cm, ale wszystko ustało... mówi,żeby spacerować i może wróci- do dzisiaj nie wróciło... są skurcze, ale nieregularne.
Teraz hit, na obchodzie (dzisiaj lekarka taka nie teges...) mówi, że do jutra na pewno zostaję, jutro zbada mnie ordynator czy pojawiło się jakieś rozwarcie (halo, przy przyjęciu były luźne 2 palce, czyli postępowało ładnie od wizyty u lekarza! Mam nadzieję,że to się nie cofa 🫣 ale karte pacjenta ciezko przeczytac, co nie?), pielęgniarka jeszcze jej zwróciła uwagę, że zgłaszałam plamienie dzisiaj, to ta lekarka powiedziała, że to fajnie, zobaczymy czy cos się rozwinie... panicznie się teraz boję,że mnie jutro wypiszą, wrócę za parę dni i znowu przy przyjęciu szlag to wszystko trafi 😪 mój lekarz będzie tu we wtorek na dyżurze, to może bym jakąś oksytocyne wyżebrała, ale boję się,że jutro mnie stąd wywalą 🫣 przecież przy takiej ładnej akcji jak wczoraj, jakby pukneli to lekko oksytocyną, to pewnie by wróciło 😒Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2023, 18:53
-
Dziewczyny w związku z tym, że u nas na styczniowych już praktycznie finisz to podczytuję, aby teraz z Wami przeżywać te emocje 😘 Ogromne kciuki!
Olya gratulacje! Byłaś bardzo dzielna, nie ma kobiety chyba, która w trakcie by nie miała myśli „nie urodzę”Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Ogoorkowa może Cie nie wypiszą, chyba nie powinni... współczuję, bo nie dość, że stres, ból to i strach 😔 życzę Ci żebyś jak najszybciej urodziła i mogła już przytulać swoją kruszynkę! 🍀
Powiem Wam, że też już się zaczynam stresować jak to będzie u mnie... 😒Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Ogoorkowa, trzymam kciuki, żeby jednak coś się rozkręciło! Jednak to też wszystko jest w głowie i tyle rzeczy może kobietę zablokować. 🙈 W książce Oleś pisała właśnie o tym, że kobieta instynktownie szuka bezpiecznego dla siebie i dziecka miejsca porodu, a faktycznie sam szpital może już podziałać na psychikę.
Obyś juz jednak jutro poznała swoje dzieciątko 🤞 -
Ogoorkowa, już wszystkie to chyba pisałyśmy, ale ewidentnie szpitalny stres wjechał 🤔 trzymam za Ciebie kciuki, no i obyś jutro na fajniejszy personel trafiła, bo przy takiej zblazowanej lekarce na jaka dziś trafiłaś to się wszystkiego odechciewa.
Helcia lubi tę wiadomość