X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Dylematy…

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • tvisha Przyjaciółka
    Postów: 234 50

    Wysłany: 23 września 2022, 01:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wracam po ponad 2-letniej przerwie od ovufriend.
    Ponad dwa lata temu skończyła sie moja pierwsza „ciaza”, która była tylko pustym jajem płodowym. Pozniej przyszła nerwica, depresja, szalał covid.
    Odpuściłam.
    Mam juz 36 lat, ponad 6 lat starań, lacznie lat razem 16.
    Czasem sie zastanawiam, ze moze zwyczajnie nie jest nam pisane, ostatnio mam coraz częściej dylemat co robic dalej.
    A dalej to juz chyba albo odpuścić, albo zdecydować się na in vitro, co mnie pod każdym względem przeraża.
    Czy ktoras z Was ma teraz podobnie? Nie wiem co robic.

    starania od 2016
    pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
    stymulacje 2017-2019
    2019 -żpn,zabieg,
    2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
    2023- doszła adenomioza
    2024- w drodze do ivf 😊
    2.2024 -naturalny biochem
    04.24 punkcja, stan zapalny endo
    w oczekiwaniu na transfer ❄️
    06.24 - transfer ❄️
    8dpt beta 164
    10dpt beta 413
    21dpt jest fasola i serce 🥳



    preg.png
  • ABK Autorytet
    Postów: 5461 4269

    Wysłany: 23 września 2022, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam 36 lat, 3 lata staran, start diagnostyki kwiecien 2022, decyzja o in vitro sierpien 2022.
    To kwestia indywidualna psychiki, funduszy i granic jakie masz/macie w sobie.
    Moj partner byl bardziej od poczatku pogodzony z in vitro niz ja

    Ona: 36l
    Amh: 4,26
    Tsh: 2,33 (0,270-4,200) 0.8 do zbicia (letrox 125, strumektomia 12.2018)
    Fsh: 4,19
    Lh:6,67
    Prl: 15.85
    Jajowody drozne (hsg maj 2022)
    Monitoring owulacji okey
    Miesiniak (w niczym nie przeszkadza)

    On: 39l
    Testosteron: 4,33
    Fsh: 2,68
    Lh: 3,74
    Slabe parametry nasienia
    Koncentracja 15,57 mln/ml > 16mln/ml
    Numer plemnika 70 M/Proba > 70M/Proba
    Ruch postepowy 18% > 32%
    Ruchome 40.71% > 40%
    Morfologia 4.95% > 4%
    Żywotność 60,81% > 60

    Kariotypy oboje ok

    12.2022 gonal 150, menopur 75->100, orgalutran, gonapedryl+ovi.
    11pobranych -> 7 do zaplodnienia
    05.01 transfer 5 dniowy swiezaczek 3.2.1.🤞

    Na feriach zostały ❄❄ 5.2.1 i 4.3.1. Z 6 doby

    8dpt 60.8
    11 dpt 126
    13 dpt 330
    18 dpt 1796

    age.png
  • Kamala8 Autorytet
    Postów: 403 143

    Wysłany: 25 września 2022, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 36. Wszystkie badania w normie z sport, zdrowa dieta itp. Odkąd odpuściłam to lepiej mi się żyje.

    👩‍💼36
    Badania etap I i II ok.
    Tsh -2,9 -> 1,9 ->2,6
  • tvisha Przyjaciółka
    Postów: 234 50

    Wysłany: 26 września 2022, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamala8 wrote:
    Ja mam 36. Wszystkie badania w normie z sport, zdrowa dieta itp. Odkąd odpuściłam to lepiej mi się żyje.

    Przyznam szczerze, ze jak ja odpuściłam wizyty, stymulacje, badania po tej nieudanej ciazy, tez mi sie lepiej żyło. Ale jednak po tych dwóch latach czegos mi brakuje. Maz chce mieć dzieci, decyduje sie na wszystko co trzeba, ja tez chce mieć, mimo tego, ze boję się jak zniosę cała procedurę in vitro. Stymulacje i cale te starania poprzednie złe znosiłam i psychicznie i fizycznie…
    Niewiele mi się w życiu udało, a świadomość, ze normalnie nie mogę mieć dzieci dodatkowo dołuje.

    starania od 2016
    pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
    stymulacje 2017-2019
    2019 -żpn,zabieg,
    2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
    2023- doszła adenomioza
    2024- w drodze do ivf 😊
    2.2024 -naturalny biochem
    04.24 punkcja, stan zapalny endo
    w oczekiwaniu na transfer ❄️
    06.24 - transfer ❄️
    8dpt beta 164
    10dpt beta 413
    21dpt jest fasola i serce 🥳



    preg.png
  • JoannaWK Przyjaciółka
    Postów: 104 88

    Wysłany: 27 września 2022, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mogę do Was dołączyć. Nie mam siły walczyć… chciałby się dziecko ale najnormalniej w świecie jako prawie 38 latka nie mam siły.

    Starania o pierwsze bobo.
    Aktywnie od 05.2022
    Stwierdzone PCOS
    Inozytol od 09.2022

    ⏸️💪 19.11.2022
  • wka.kin Przyjaciółka
    Postów: 105 72

    Wysłany: 27 września 2022, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tvisha wrote:
    Przyznam szczerze, ze jak ja odpuściłam wizyty, stymulacje, badania po tej nieudanej ciazy, tez mi sie lepiej żyło. Ale jednak po tych dwóch latach czegos mi brakuje. Maz chce mieć dzieci, decyduje sie na wszystko co trzeba, ja tez chce mieć, mimo tego, ze boję się jak zniosę cała procedurę in vitro. Stymulacje i cale te starania poprzednie złe znosiłam i psychicznie i fizycznie…
    Niewiele mi się w życiu udało, a świadomość, ze normalnie nie mogę mieć dzieci dodatkowo dołuje.
    Ja też długo chciałam mieć dziecko i kiedy się okazało, że mój partner ma złe wyniki nasienia to i tak wierzyłam, że trzeba próbować naturalnie. Po dwóch latach stwierdziłam, że dalej czekać nie będę, bo mam 35 lat. Lekarz powiedział, że największe szanse daje invitro, ale możemy spróbować inseminacji. Tutaj to już był dla mnie aspekt finansowy... Próbować inseminacji - każda próba kosztuje, a szanse nie duże. Invitro też nie gwarantuje, że się na 100% uda, ale te szanse wydają mi się większe. Jeśli zdecydowałabym się na inseminację i by nie wyszło, to jeszcze większe zapotrzebowanie finansowe na invitro mogłoby dobić, także podchodząc do tego racjonalnie - decyzja o invitro.
    Dla mnie juz same wizyty były stresujace.. nie lubię kiedy aż tak bardzo nie mam na coś wpływu, że jestem bezradna...itd. Psychicznie było trudno. Potem stymulacja, zastrzyki 😵‍💫 których bardzo się boje. Czasem już ryczalam jak myślałam o kolejnym zastrzyku, ale wiedziałam, że mam cel. Nie ma co się oszukiwać - to jest trudne, ale jeśli faktycznie chcesz mieć dziecko to warto spróbować. Uważam, że zawsze warto spróbować żeby potem nie żałować, że się nie zrobiło wszystkiego, co możliwe. Tylko to nie jest też wyłącznie kwestia chęci. Aspekt finansowy też jest dość istotny i czasem okazuje się zbyt wysokim murem.. jeśli jednak są finanse to chęć posiadania dziecka zwalczy w końcu strach.
    Tylko też nie mozna cały czas się bać. Uważam, że jeśli podejmie się ta decyzję to nasze myśli i nastawienie odgrywają ważną rolę. Ja jakoś nie zakładałam, że się nie uda. Jeśli by się nie udało to pewnie byłabym rozgoryczona, ale cały czas wierzyłam, że to mi się należy! I koniec 😉 Teraz wierzę, że czas zleci szybko i doczekamy się naszego małego chłopca 💕

  • monester Autorytet
    Postów: 5700 5618

    Wysłany: 27 września 2022, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tvisha wrote:
    Dziewczyny, wracam po ponad 2-letniej przerwie od ovufriend.
    Ponad dwa lata temu skończyła sie moja pierwsza „ciaza”, która była tylko pustym jajem płodowym. Pozniej przyszła nerwica, depresja, szalał covid.
    Odpuściłam.
    Mam juz 36 lat, ponad 6 lat starań, lacznie lat razem 16.
    Czasem sie zastanawiam, ze moze zwyczajnie nie jest nam pisane, ostatnio mam coraz częściej dylemat co robic dalej.
    A dalej to juz chyba albo odpuścić, albo zdecydować się na in vitro, co mnie pod każdym względem przeraża.
    Czy ktoras z Was ma teraz podobnie? Nie wiem co robic.
    Hej. Ja Ci powiem tak - jak tyle lat się nie udało nautralnie to nie ma się co łudzić, że się uda. Jeśli finanse Wam pozwalają to przy osłabionym nasieniu wchodzi w grę ivf jedynie. Jeśli chodzi o przerażenie - owszem na początku nie wiesz co Cie czeka ale tu możesz porozmawiać z dziewczynami, które przez to przeszły. Jeśli miałabyś krótki protokół to kwestia max 2 tygodni stymulacji i dosłownie 3 wizyt i punkcji. Ale jeśli nie chcecie przez to przechodzić a Wiecie,że problem leży w nasieniu to możecie spróbować inseminacji z dawca albo adopcji zarodka. To są wszystko sprawy, do których trzeba samemu dojrzeć- przedstawiam tylko jakie są możliwości, bo niestety lekarze nie zawsze o tym mówią. Tak czy inaczej - powodzenia !

  • bajkaa Autorytet
    Postów: 691 2039

    Wysłany: 30 września 2022, 01:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tvisha wrote:
    Dziewczyny, wracam po ponad 2-letniej przerwie od ovufriend.
    Ponad dwa lata temu skończyła sie moja pierwsza „ciaza”, która była tylko pustym jajem płodowym. Pozniej przyszła nerwica, depresja, szalał covid.
    Odpuściłam.
    Mam juz 36 lat, ponad 6 lat starań, lacznie lat razem 16.
    Czasem sie zastanawiam, ze moze zwyczajnie nie jest nam pisane, ostatnio mam coraz częściej dylemat co robic dalej.
    A dalej to juz chyba albo odpuścić, albo zdecydować się na in vitro, co mnie pod każdym względem przeraża.
    Czy ktoras z Was ma teraz podobnie? Nie wiem co robic.

    A co Cie tak naprawde przeraza w in vitro? Stres? Ryzyko niepowodzenia? Aspekt finansowy? Kazdy podchoimdzi do tego inaczej, ale mysle, ze warto ten dylemat rozlozyc na czynniki pierwsze.

    Altair lubi tę wiadomość

    Ona - 39l
    Hashimoto z niedoczynnością tarczycy, insulinooporność, stan przedcukrzycowy

    On - 41l
    Azoospermia, nadciśnienie

    Starania od 01/2022, w klinice niepłodności od 07/2022 ze względu na wiek (Invimed Poznań)

    14.04 - punkcja i ostatecznie 4 zarodki na zimowisku ❄️❄️❄️❄️
    15.06 - FET 4BA
    4 dpt - beta 10,5 prog 53
    6 dpt - beta 74,5 prog 52
    8 dpt - beta 228 prog >59,97
    11 dpt - beta 939 prog 11,49
    15 dpt - beta 6477 prog 11,27
    25 dpt - beta 44944 prog 16,74
    25 dpt - USG: 6,9mm glutka z bijącym serduszkiem ❤️
  • Przytulasek Przyjaciółka
    Postów: 70 23

    Wysłany: 5 października 2022, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 35 lat i też mam coraz więcej takich dylematów i wątpliwości. Wyniki nasienia Mojego zamiast się polepszać mimo leczenia coraz gorsze , niby może operacja żylaków by pomogła, ale to koło pół roku czasu i też efekty niepewne. A przy moim amh na dolnej granicy normy to lekarz zasugerował in vitro . A ja w sumie chyba jakoś nie byłam na to gotowa pod żadnym względem. No i teraz jeszcze ta zła cytologia i jakaś nadżerka szyjki macicy namieszała i przyniosła sporo strachu heh . Proponują leczenie laserem , ale spotkałam się z informacjami , ze po tym mogą być problemy w razie ciąży . I w sumie już mnie to złości . I też myślę , że może los chcę Nam dać do zrozumienia , że bycie rodzicami nie dla Nas . Że może jednak dać sobie spokój . No ale jest jeszcze to pragnienie w środku , które boli na myśl , żeby zrezygnować. I też nie wiem , co robić , jak robić a może już nic nie robić...

    " Zycie jest straszne , ale ja postanowiłem , że jest piękne "
  • tvisha Przyjaciółka
    Postów: 234 50

    Wysłany: 7 października 2022, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bajkaa wrote:
    A co Cie tak naprawde przeraza w in vitro? Stres? Ryzyko niepowodzenia? Aspekt finansowy? Kazdy podchoimdzi do tego inaczej, ale mysle, ze warto ten dylemat rozlozyc na czynniki pierwsze.
    Szczerze? To chyba mój stan psychiczny przy leczeniu, wizytach, stymulacji i tego jak to bedzie na mnie fizycznie wpływało. Wiem do czego doprowadziły te poprzednie lata starań, nieudana ciaza plus trochę osobistych strat. Dwa lata byłam wyjęta z normalnego życia, od 3 lat nie jestem w stanie wrócić do pracy, mimo tego, ze za mną juz psychoterapia, leczenie farmakologiczne, pozniej powrót do żywych na półrocznym wolontariacie. Przepracowałam juz wiele spraw w swojej głowie, jestem silniejsza psychicznie, ale jednak ten strach by nie wrócić do sytuacji sprzed 2 lat jest.
    Wydaje mi się, ze dziecka mi najbardziej w życiu brakuje.
    Nie bedziemy próbowali inseminacji, bo to nie ma najmniejszego sensu w tym wieku i po tylu latach.
    Decyzja o in vitro jest, zostało tylko wykonać krok w stronę kliniki.

    Finanse, jakos bedzie z tym…

    starania od 2016
    pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
    stymulacje 2017-2019
    2019 -żpn,zabieg,
    2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
    2023- doszła adenomioza
    2024- w drodze do ivf 😊
    2.2024 -naturalny biochem
    04.24 punkcja, stan zapalny endo
    w oczekiwaniu na transfer ❄️
    06.24 - transfer ❄️
    8dpt beta 164
    10dpt beta 413
    21dpt jest fasola i serce 🥳



    preg.png
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ