Jestem już zmęczona, prośba o sprawdzenie

Część dziewczyny,
Nie sądziłam, że będę pisać w tej sprawie, ale jestem bardzo zmęczona, a nie znam nikogo z tym problemem.
Staramy się z mężem o dziecko świadomie od sierpnia 2024, w tym roku kończę 36 lat.
I nic, 2 miesiące temu robiłam badania, lekarze twierdzą, że wszystko jest ok...tylko czemu się nie udaje? Czy to są dobre wyniki? Analizowane były przez ginekolog i endokrynolog

TPO-
FT4 - 1.04
Progesteron- 8.20
Prolaktyna-15.90
AMH- 5.420
Testosteron- 0.48
FSH-4.23
LH-36
Progesteron-0.59
Estradiol-33.82
TSH-3.6344

Bardzo proszę o opinię

W którym dniu cyklu robiłaś badania ?

Wszystko dobrze przepisalas? Bo widze progesteron dwa razy. Tsh raczej do zbicia. Dosc wysokie lh i amh - masz pcos?

Hej,

W 2dniu robiłam AMH, progesteron, prolaktynę, testosteron, estriadol, lh, w 21 progesteron

Tak, jak pisałam robiłam w drugim i 21 dniu badania.

Hmm nie mam PCOS , nigdy nie byłam zdiagnozowana

Aaa LH jest 3,66

Najlepsze masz ATPO:)
TSH raczej wszędzie w tych samych jednostkach, niestety jest za wysokie, nawet dla osoby, która się nie stara o ciążę. Mój mąż przy 2,5 bierze letrox. Zmień endokrynologa, rodzinni już przy takim TSH przepisują leki. Poza samym badaniem TSH, ważny jest też obraz tarczycy w USG, jaki ma wygląd, czy mała czy duża objętość. I na jednym badaniu TSH, też nie ma co się opierać, ale po FT4 widać, że coś się może dziać, bo w sumie niskie FT4. Zobacz za 4 tygodnie TSH i najlepiej w drugiej fazie cyklu.
Zobacz sobie jeszcze glukoze i insuline. I może idź do innego lekarza jeszcze, jeżeli ten uważa, że wszystko ok. Idź do jakiegoś ginekologa, który przebada Cię wzdłuż i wszerz:) "Starego" też przebadaj:) zrob mu badanie nasienia, będzie przeszczesliwy;)

Dzięki!
TPO- 3
Z tym TSH to czytałam, że dla kobiety starającej się powinno być max 2.5, pytałam o to ginekolog ( bo gdy byłam u endo to jeszcze nie wiedziałam) i powiedziała, że jest w porządku i nie potrzebuje tabletek. Gin prywatny jakby co
Mąż już po badaniach nasienia i konsultacji, wyszło wszystko w normie, ok.
Może to ta tarczyca, czyli z tak wysokim nie da rady zajść ?

A jak się czujesz z takim poziomem TSH? Bo jak chodzisz senna i zmęczona itp. to na pewno nie jest dobrze. Zajsc można, ale ryzyko, że się nie utrzyma. Musisz z lekarzem gadać idź do jakiegoś gin-endo, TSH to będzie ich konik:) plus krzywa glukozowo-insulinowa. Miałam podobne TSH, wysoka prolaktyne i zaszłam (na krótko). Później zajęłam się już swoim TSH. Poziom TSH ważny, ale nie jedyny parametr/czynnik, który determinuje zajescie w ciążę.

Ja miałam TSH 10 i nie byłam senna, otyła i nie miałam żadnych objawów ale cykl menstruacyjny rozwalony. Wątroba, cholesterol też - organizm robił co mógł żeby przy słabym TSH czuć się dobrze i wpłynęło to źle na inne narządy i system hormonalny. Zbiłam Tsh i odrazu badania się poprawiły, cykl mi się wydłużył z 24 do 28 dni. Dalej mam słabe owulacje. Zbiłam też prolaktyna z 25 do 8 i tak się już utrzymuje jakiś czas.

Ciąży dalej nie ma, chociaż wszystko wygląda o wiele lepiej. Zaczęłam brać witaminy na poprawę owulację i jakości komórek jajowych, między innymi Q10. Myślę że kolejny krok to i tak stymulacja owulacji będzie.

W okresie 6 miesięcy comiesięcznego badania na USG wyszło że tylko raz miałam normalną owulację. Reszta to przetrwale pęcherzyki, nie pęknięte, albo odrazu sie lutenizuja. Co ciekawe wykres miałam zawsze dwupoziomowy, tylko słaby wzrost temperatury, progesteron po 7 dniach „owulacji” w granicach 8-10. A i tak nic z tego. Myślę że u mnie bez pomocy dobrego ginekologa się nie obejdzie. Ty byłaś już w jakieś klinice ?

Kiedyś byłam bardzo szczupła, ale podejrzewam, że już miałam wyższe TSH. Generalnie historia długa, ale po letroxie, dostalam drugie życie:)
Zrób sobie droznosc jajowodów może, zrob sobie też krzywa glukozowo-insulinową. Jak masz Hashimoto, to zobacz też czy nie masz celiaki.

Tsh do zbicia, wysokie amh i testosteron może świadczyć o policystycznych jajnikach

Testosteron masz według mnie w normie, jedyne co może niepokoić, to podwyższone LH. Ja mam podobnie – bardzo wysokie AMH, aż 8,47 – jak na 35 lat (za chwilę 36), ale nie mam PCOS. Hormony (poza tarczycą) mam idealne, a dwa monitoringi potwierdziły owulację.

Mam też podobnie zbyt wysokie TSH – 3,79 . Ginekolog zalecił obniżenie, ale endokrynolog uznał, że nie ma takiej potrzeby i mnie odesłał. 300 zł za 5 minut rozmowy… byłam naprawdę wściekła. Teraz pozostaje mi czekać i mieć nadzieję, że mimo tarczycy udało się zajść w ciążę w tym monitoringu cyklu. Zostało mi ok 14 dni niepewności czy TSH nie przeszkodziło i się udało czy znów klops. Szukam nowego endokrynologa, ale wiadomo, jakie są terminy – nawet prywatnie.

Polecam zrobić monitoring owulacji – i ważna rzecz, o której mało się mówi: w niektórych szpitalach są bezpłatne programy leczenia niepłodności, w ramach których monitoring robią za darmo. Konkretnie ten program nazywa się: "Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w 2021-2026 r." i w ramach tego robią:
monitoring owulacji,
stymulację owulacji,
drożność jajowodów,
diagnostykę hormonalną,
diagnostykę obrazową,
laparoskopię,
histeroskopię.

Ja z tego korzystam, bo przy cyklach trwających 33–67 dni musimy robić sporo monitoringów w jednym cyklu. Dostałam też na NFZ skierowanie na badania krwi. Mąż tylko sam chodzi prywatnie bo tutaj też mamy problem.

Dzięki dziewczyny!
Tylko zastanawia mnie czemu żaden lekarz nie zasugerował mi PCOS.
Plus testy owulacyjny mi wychodzą, kilka razy doktor mówił mi że widzi owulację , mam regularny okres.