brak możliwości rozpoczęcia stymulacji ze względu na powstające pęcherzyki podczas brania antykoncepcji

Cześć Dziewczyny, czy może miałyście podobną sytuację do mojej obecnej. Zgodnie z zaleceniem lekarza zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne - Stediril i 15 dnia brania tabletek miałam zgłosić się na wizytę. Lekarz zrobił usg i zauważył spory pęcherzyk w jednym jajniku, który uniemożliwił nam podejście do stymulacji in vitro. Lekarz stwierdził, że muszę dokończyć listek tabletek (czyli jakieś 6 tabletek). Następnie odstawić tabletki i po 3-4 dniach powinien pojawić się okres. Następnie mam brać kolejny listek tabletek i 15 dnia kolejna wizyta i monitoring aby zobaczyć co się dzieje z pęcherzykiem i jeśli wszystko będzie ok to zaczniemy stymulację. Lekarz stwierdził, że taki pęcherzyk to nic dobrego i najważniejsze aby nie urósł bo wtedy czeka mnie zabieg. Lekarz powiedział, że powinien się wchłonąć ale póki co stwierdził abym nie zadawała pytań i abym o tym nie myślała. Ciężko nie myśleć skoro taki stan może generować dalsze czynności medyczne i to nie planowane. Czy może miałyście taką sytuację? Będę wdzięczna za informację.

Nie miałam takiej sytuacji teraz tylko zanim jeszcze myślałam o dziecku, ale tutaj na forum podobne rzeczy się przewijały… to być może jest pęcherzyk z poprzedniego cyklu… tak się zdarza. Po to są monitoringi żeby oszacować, czy jest sens w tym cyklu podchodzić od stymulacji czy nie. Nie martw się i cierpliwie czekaj. Ja wiem, że jest ciężko i chciałybyśmy już, ale nasz organizm nie zawsze na nasze „już” jest gotowy. Lekarz na pewno wie co robi. Ok 10 lat temu miałam taki pęcherzyk, który zginął dopiero po 3 miesiącach brania tabletek. Być może to pozostałość z poprzedniego cyklu, lub niewielka torbiel, która sama się wchłonie.

U mnie też wyszedł na usg taki przetrwały pęcherzyk dokładnie w dzień kiedy już miałam zaczynać stymulację 🥲
Lekarz zlecił Orgametril do końca cyklu, niestety pęcherzyk się nie wchłonął. Później cały kolejny cykl zlecił tabletki antykoncepcyjne - te również nie podziałały na torbielkę. Finalnie zadecydowałam, że nie chcę dłużej tracić czasu i podeszłam do stymulacji z tym pęcherzykiem.
Lekarz nie robił problemów, ale też nie była to duża torbiel ok. 18 mm.
Stymulacja przebiegła bardzo dobrze, pęcherzyk nie urósł, za to było dużo dojrzałych komórek jajowych (12).

Ale każdy przypadek jest inny, na pewno warto przed podejściem do procedury spróbować różnych sposób żeby pęcherzyk się wchłonął i nie przeszkadzał. 😉

Powodzenia! 🌺

Dziękuję Wam bardzo za informacje. A czy pęcherzyk, o którym piszesz wchłonął się? Czy może musiałaś go jakoś usunąć?

W czasie punkcji, przy pobieraniu komórek jajowych, został nakłuty.
Teraz te pozostałości po pęcherzykach muszą się wchłonąć i dopiero jak będzie czysty obraz jajników to będzie wiadomo, czy to nakłucie coś pomogło. 😉
Podejrzewam że dopiero na usg za około 2-3 tygodnie będę to miała sprawdzone.

Dziękuję Ci bardzo za informację ♥️Powodzenia 🍀