Dr Grettka - Katowice
-
Dziweczyny, czy ktoś miał doświadczenia z dr Gretkką? My jesteśmy jeszcze przed pierwszą wizytą, ale fajnie jakby któraś z Was podzieliła się doświadczeniami.
Nie wiem czego się spodziewać.Od 2021r. staramy się bezskutecznie o mały Skarb
Teraz czas na IVF -
Ja kilka razy byłam u niego jak był jeszcze w Gyncentrum. Nie uchodzi za tzw. sympatycznego, ale moim zdaniem konkretny i co lubię nie owija w bawełnę. Wykłada kawę na ławę.Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Ja do niego chodziłam kiedyś , nie radzi sobie z presją czasu /i jest trochę gburem. Chodziłam do niego przy etapie inseminacji i wczesniej starań naturalnych pod USG. Na pewno nie jest bajkopisarzem. Ale moim zdaniem powinien już wcześniej podjąć decyzję o przejściu na ivf a nie traciliśmy cenny czas bez żadnej dodatkowej diagnostyki. Stymulacja kompletnie nie trafiona- rozpisał mi leki do pierwszej procedury i zniknął z kliniki. Nic z niej nie wyniknelo, bo wpakował przy niskim amh we mnie ogromne ilości hormonów i to w tabletkach i w zastrzykach. Potem zniknął i odnalazł się w nowo powstałej klinice. Może tam ma większy zapał do leczenia.
-