Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyasiamar wrote:Polly a masz jakieś bóle w podbrzuszu ??? Ja mam dziwne ciągnięcie od jajnika w dół do pachwiny. Biorę sobie nospe. Martwi mnie to dziwne rozpieranie
Ancoma- tak, wolno mi było brać relanium do 4 dni po et. Et miałam w czwartek, a do soboty brałam Relanium 2 z dziennie, w niedzielę tylko 1. Dziś spałam po obiedzie 4h. Po prostu zamulam i idę spać
W środę był jedyny dzień po moi et, kiedy nie spałam, ponieważ zaraz po pracy miałam spotkanie w babskim gronie, a potem kino. I tak polecam Wam "moje córki krowy" wspaniały, prześmieszny film. Niech Was nie zwiedzie wizja śmierci pojawiającej się w nim bo jest bardzo pogodny i bardzo piękny, do tego śmieszny. Po wyjściu z kina zapragnęłam być mamą jeszcze bardziej -
Transfer miałam w poniedziałek . Ja czuje właśnie lewą stronę od samego początku. Nie jest to jakieś nieznośne ,ale odczuwalne. Biorę no spe w razie czego Dziś jak trochę polatałam z mopem to zaczęło się ciągnięcie więc się położyłam i przeszło Wolę sobie żyć w świadomości że jestem w ciąży a jak jest okaże się za tydzień na becie nie dopuszczam do siebie innej myśli!Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów . Jest cud ❤ -
nick nieaktualnyMyśl pozytywnie, nie zaczytuj się w forach (heheh to hipokryzja z mojej strony, pamiętaj, że możesz wszystko.
Ancoma- masz racje. Najpierw jest po et euforia i podniecenie. W potem robi się cieplej... Gdy jest się na progu testowania, jak ja, gdzie jutro jest mój 10 DTP,gacie są pełne. Bo pojutrze jest TEN dzień. Ale ja na niego czekam... I chce by jak być
Powodzenia!asiamar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDlaczego kicha? Możesz wziąć do 4 na spokojnie
A teraz do Was wszystkich dziewczyny, podchodzacych do inf na własnych komórkach. Ja Was podziwiam. Bez kokieterii, no tego nie lubię, szczerze Was podziwiam... Cała ta stymulacja to jest horror. Jestem na etapie oglądania "inv. Dziecko z probówki" (tytuł słaby...) na TVN style. To edycja ukraińska... I nie wiem jak to wyglada w Polsce, ale z racji "wciągnięcia się" po obejrzeniu odc w poprzednim tygodniu, musiałam obejrzeć i dzisiejszy. To jest horror! Masakra, masarnia nawet. Te zastrzyki, w brzuch, udo, pośladek!! Pick up.. Dziewczyna w dzisiejszym odcinku, brała najpierw jakieś zastrzyki na wywołanie menopauzy, potem kolejne na stymulację. Zastrzyki, igły, wysypka. Potem biopsja.... Jezusie!! Jak pomyśle, jaka to jest ciężka praca dla organizmu i jaki dla niego szok... Dla mnie, kobiety, która dostaje od dawczyni komórki to przygotowanie do inv to lajcik. Oczywiście, nie ma co dyskutować co do tego, ze to konieczność bo ja jestem w stanie mega menopauzy i nie udałaby się na moim przypadku żadna stymulacja,ale pewnie, ze bym jakoś przez to przeszła... Mimo, ze to jest hardcore... Człowiek by zjadł jednak drut kolczasty by sobie pomóc. Albo inne rzeczy... Znajoma mi raz powiedziała, ze moje inv to pikus bo wszystko ktoś robi za mnie... To było jak policzek, bo ja jestem pozbawiona możliwości bycia matka z mojej komórki. A mimo,ze jestem zdrowa i silna mój organizm nie jest w stanie wyprodukować jednej komórki jajowej.... Nic. Tak chciałam się wygadać...
P.s. Znam sytuacje na Ukrainie z uwagi na prace, ale jak zobaczyłam jak w poprzednim odcinku pobierali dziewczynie komórki jajowe na żywca, a potem, na późniejszym podawali lekarzowi zarodki na tym okrągłym szkiełku, gdzie pan embriolog, czy tez laborant wniósł je do pom,gdzie był et nie mając nawet rękawiczek (sic!!!!)- lekarz je sam zasypał do cewnika(aaaaaa!!!!!!) a potem tej biednej dziewczynie pobrali krew z ... Nadgarstka, to stwierdziłam, ze oni tam maja jeszcze naprawdę czarną D...ę... A u nas to wszystko wyglada profesjonalnie. No to tyle, dobrej nocy -
Ja też kiedyś byłam przerażona tym wszystkim... Procedura... Zastrzykami, ciaglymi pobrania i krwi! Biopsja? Narkoza? Prawie mdlalam na myśl o tym. Słowa "in vitro" wzbudzały we mnie takie emocje... A teraz? Teraz już wiem, Ze tak naprawdę to nic takiego jeśli naprawdę uparcie gnasz do celu... Ze to wszystko to Pikuś i mogłabym to robić co miesiąc gdybym Wiedziała że to przyniesie upragniony cel. Mam gdzieś ze dwie procedury wykonczyly mój wzrok, że stres wykończył mi cerę bo nasililo się lojotokowe zapalenie skory, że się ciągle hiperwentyluje z nerwicy, że włosy wychodzą garściami, że mam żyły z zrostami od wiecznego uklucia w jedno miejsce bo w innym nikt nie może żyły znaleźć, że nie raz prawie mdlalam od wiercenia w ręce igłą by w ogóle ta zyle poszukać... Ze hormony a szczególnie estrofem rozsadzil mi ciało...Ze mam rozstep na rozstepie, że plomby i od zawsze idealne zęby nie są tak idealne bo generalnie wszystko się sypie... Jeśli zajde w ciążę to w jeden moment o wszystkim zapomnę. Właściwie już nie pamiętam ale wierzę że w końcu ten szkrab że mną zostanie i będziemy z mężem w pełni szczesliwi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2016, 23:29
Polly_love, sylvuś, asiamar lubią tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
nick nieaktualnyTakasobeja- brzmi to wszystko wstrząsająco. Ale i optymistycznie u mnie też "Extra" menopauza. Gorąco i zimno nom stop. 99%, zaznaczam, 99% siwych włosów. Farbowanie co 4 tygodnie, bo siwe odrosty zaraz widać. 10kg nadwagi, której za cholerę nie mogę zbić. Wieczny ból pleców, zmęczenie. Groźba osteoporozy. Brak menstruacji, no chyba, ze biorę HTZ to i owszem. I tak z atrakcyjnej, smukłej i szczupłej dziewczyny stałam się konkret babą. W łożku bez żelu ani rusz, bo suchość pochwy to norma żeby być w wysokiej formie chodzę na basen, biegam, dbam o siebie. Ale waga ani drgnie. Ostatnio pani dietetyk pyta ile wazę " a na ile wyglądam?" Odpowiadam. Pani patrzy i mówi "na 66kg" a tymczasem ja wazę 10 więcej. Kobieta nie wierzy, stawia mnie na wadze i mówi cyt "ja pier..., to niemożliwe" śmiejemy się obie. Ale to prawda, szcześliwie przy 171cm tak tego nie widać ale ja swoje w lustrze widzę ostatnio znajoma, która zaszła w ciąże z KD powiedziała "wszystko bym zrobiła gdyby mi kazali. Jakby mi kazali zjeść g.. To bym je zjadła. Rzygalabym i jadła" uda się. Trzeba w to wierzyć i zagryźć zęby
-
Takasobieja a Ty kiedy zaczynasz przygode;) z III procedura?
Moze kiedyś spotkamy się na korytarzu :)Wszystkie mamy takie szanse
Będziesz u dr P czy nadal u RB?
Pozdrawiam!W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
Polly_love ja do 4 dnia po transferze to jestem " pelen luz " , tak gdzies w polowie czasu do testowania zaczynaja sie troche świadome ,troche nie uswiadomione lek.
Musze Ci powiedziec ze z tego co piszesz o tym wszystkim co przeszlas i jak do tego podvhodzisz to stwierdzam ze fajna babka z Ciebie .Polly_love lubi tę wiadomość
-
Polly_love ja do 4 dnia po transferze to jestem " pelen luz " , tak gdzies w polowie czasu do testowania zaczynaja sie troche świadome ,troche nie uswiadomione lek.
Musze Ci powiedziec ze z tego co piszesz o tym wszystkim co przeszlas i jak do tego podvhodzisz to stwierdzam ze fajna babka z Ciebie . -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI jeszcze coś... Zauważyłam, ze 90% kobiet, jak my, starających się o dziecko, zmagających z niepłodnością na takich czy innych zasadach, to wspaniałe, wartościowe, mądre kobiety aż dziw bierze, źe tak fajne babki muszą tyle znieść by usłyszeć "mamo"
ancoma lubi tę wiadomość
-
sylvuś wrote:Takasobieja a Ty kiedy zaczynasz przygode;) z III procedura?
Moze kiedyś spotkamy się na korytarzu :)Wszystkie mamy takie szanse
Będziesz u dr P czy nadal u RB?
Pozdrawiam!sylvuś lubi tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Poza tym rysa czeka muszę teraz podejśćGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
nick nieaktualny
-
Jestem juz po wizycie.mam brac estrofem od 25dc.tylko już po wizycie przypomnialam sobie, że ostatni cykl trwał 24 dni.bo coś ostatnio te cykle mam różnej długości od 24 do 28 dni.i zastanawiam się co będzie jak dostanę okres wcześniej i nie dotrwam do 25 dnia? Możecie mi coś poradzić?Agniesia
-
Przedluz cykl progesteronem.
Agniesia30 lubi tę wiadomość
Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Teraz widze wyniki z gamety... czemu mi pokazuje, że z mężem robilismy teraz z MZ kiłę ja i on? Skoro powtarzalismy wszystkie badania te co pół roku...a na necie tylko kiła?!
i chlamydia wymaz wyszło mi 0,74 norma do 0,8 i czystość 4... ale rozpoczynał mi się wtedy stan zapalny pęcherza... juz go furaginą lecze wiec na to oko przymykamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2016, 21:01
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g.