Hiperprolaktynemia, starania o ciążę
-
Cześć dziewczyny, moja sytuacja jest dość skomplikowana i szukam podobnych, ponieważ stoję w miejscu. W zeszłym roku we wrześniu miałam zabieg łyżeczkowania po poronieniu. Zrobiłam badania genetyczne, wyszło, że mam mutacje Pai-1 w układzie heterozygotycznym i do tego MTHFR C677T też hetero. Mój lekarz zlecił heparynę po potwierdzeniu ciąży. Od grudnia zaczęłam plamić przed miesiączka. Plamienia pojawiają się w tygodniu przed, mam bolesne piersi praktycznie cały miesiąc i miesiączki dłuższe. W lutym robiłam prolaktyne po mtc, wyszła 24 krotnie większa. Lekarz przepisał mi Castagnus dwa razy dziennie na czczo. Plamienia nie minęły, lekarz zalecił tylko monitoring cyklu. Wybrałam się na konsultację do innego ginekologa i do castagnusa przepisał mi witaminę B6. Sugerując że jeśli się nie poprawi sytuacja to dopiero przepisze lek za dwa miesiące po monitoringach cyklu. Od stycznia staramy się o dzidzie i niestety nic się nie dzieje, te przedłużające miesiączki też mnie niepokoją. Lekarze mam trochę poczucie grają na czas, bo według mnie prościej byłoby odrazu zastosować dostinex i obniżyć prolaktyne, czyli przyczynę plamien. Co sądzicie? Biorę pod uwagę opcję, żeby ponownie zbadać prolaktynę i sprawdzić czy cokolwiek spadło od lutego i czy ten Castagnus działa jakkolwiek. Z natury jestem nerwowa i lubię życie w biegu, pierwszy lekarz zalecił się wyciszyć.. dla mnie uważam takie zalecenia przy takiej prolaktynie to trochę mało.
-
Witaj, ja ostatnio badałam prolaktyne i wynik 46,6 . Norma do 20. Lekarz przepisał mi pół tabletki raz na tydzień, bolą mnie piersi i glowa od tej prolaktyny. Co ważne lekarz powiedział że żeby zajść w ciążę on u swoich pacjentek zaleca prolaktyna poniżej 10 wynik, inaczej mówił trudniej zajść w ciążę. Choć tu na forum widziałam że ktoś pisał że i przy wyższych wartościach prolaktyny ktoś zaszedł w ciążę, nie wiem, pewnie zależy od organizmu, jednak chyba zgodzę się tu z tym co mi powiedział lekarz. Mi po badaniu z obciążeniem wynik wyszedł kilkanaście większy, więc też dużo, a powinien tylko kilkukrotne skoczyć. Lekarz powiedział że mam typową czynnościowke. Cieszę się że poruszyłas ten temat ponieważ warto zwrócić uwagę że prolaktyna ma wpływ na owulację i zaburzenia z tym związane i to też duży problem w walce z niepłodnościa. Pozdrawiam ps ja miałam podobnie jak ty nie chciałam tracić czasu i ci doradze, skoro masz przeczucie że nie chcesz tracić czas na castagnus a wiesz już że lek szybko zadziała, zmień lekarza.
-
Jak są problemy z hormonami to polecam wybrać się do endokrynologa. Mi od razu przepisał dostinex i letrox na obniżenie tsh. Ginekolog niby też powinien patrzeć na te hormony, ale z doświadczenia powiem, że jest z tym różnie. Mi ponad rok nikt nic nie przepisał. Dopiero jak wzięłam sprawy w swoje ręce i poszłam do endokrynologa to udało się nad tym zapanować.💕 Starania od 06.2021 💕
👰29 lat
AMH ok. 5 ✅
TSH ❌ (letrox) prolaktyna❌(dostinex)
Supelementy: wit.D, kwas foliowy, magnez, DHA
🤵32 lata, obniżone parametry nasienia ❌
Kariotypy OK ✅
Laparoskopia: drożne jajowody ✅ usunięcie ognisk endometriozy ✅
3 nieudane IUI ❌
Histeroskopia + CD138 (stan zapalny przeleczony antybiotykiem) ✅
Immunologia: KIR bx (brak kilku odpowiadających za implantację) ❌ cytokiny bez tragedii
Allo Mlr ✅ cross match ✅ p/c. p. plemnikowe ✅
Zalecenia: encorton + prograf + zastrzyki accofil
10.2023 punkcja: 24 dojrzałe 🥚(6 zamrożono), 3 ❄️❄️❄️ (5BB, 5BA, 4BC - zdegradował)
01. 2024 FET 5BB - nieudany
02.2024 FET 5BA
8 dpt beta 128 🥹
10 dpt beta 236 🍀tsh 3,85
12 dpt beta 615 🍀
14 dpt beta 1724 🍀 tsh 1,87
23 dpt CRL 2,4mm i jest 💓
-
Nowa2 wrote:Cześć dziewczyny, moja sytuacja jest dość skomplikowana i szukam podobnych, ponieważ stoję w miejscu. W zeszłym roku we wrześniu miałam zabieg łyżeczkowania po poronieniu. Zrobiłam badania genetyczne, wyszło, że mam mutacje Pai-1 w układzie heterozygotycznym i do tego MTHFR C677T też hetero. Mój lekarz zlecił heparynę po potwierdzeniu ciąży. Od grudnia zaczęłam plamić przed miesiączka. Plamienia pojawiają się w tygodniu przed, mam bolesne piersi praktycznie cały miesiąc i miesiączki dłuższe. W lutym robiłam prolaktyne po mtc, wyszła 24 krotnie większa. Lekarz przepisał mi Castagnus dwa razy dziennie na czczo. Plamienia nie minęły, lekarz zalecił tylko monitoring cyklu. Wybrałam się na konsultację do innego ginekologa i do castagnusa przepisał mi witaminę B6. Sugerując że jeśli się nie poprawi sytuacja to dopiero przepisze lek za dwa miesiące po monitoringach cyklu. Od stycznia staramy się o dzidzie i niestety nic się nie dzieje, te przedłużające miesiączki też mnie niepokoją. Lekarze mam trochę poczucie grają na czas, bo według mnie prościej byłoby odrazu zastosować dostinex i obniżyć prolaktyne, czyli przyczynę plamien. Co sądzicie? Biorę pod uwagę opcję, żeby ponownie zbadać prolaktynę i sprawdzić czy cokolwiek spadło od lutego i czy ten Castagnus działa jakkolwiek. Z natury jestem nerwowa i lubię życie w biegu, pierwszy lekarz zalecił się wyciszyć.. dla mnie uważam takie zalecenia przy takiej prolaktynie to trochę mało.
Jeśli jesteś z okiluc Warszawy Grodziska Mazowieckiego polecam z całego serca dr. Piotra Dudka.. przyjmuje w Grodzisku prywatnie..
-