In vitro 2020, walczymy dalej!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
Rozmawiałam właśnie z lekarzem i klinika rusza 04.05 a ja mogę podchodzić do transferu w cyklu, który zaczynam na koniec maja Także jeszcze trochę ponad miesiąc!
W sobotę mam telewizytę z dr. Paśnikiem także też jestem ciekawa co wymyśli.binga66, Cherry78, Anys, Jlod, Waleczna, Micha, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕
17.06- FET 3.1.1
6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
28dpt- mamy ❤
38+4tc- mamy nasz Cud 👶 -
Waleczna, dziękuję :* Ja za Ciebie tez mocno trzymam kciuki. Walka o rodzeństwo wcale nie jest łatwa emocjonalnie, ale na pewno warto.
Binga, kiedy idziesz na proga? Co poza tym u Ciebie? Dalej tak wymiotujesz?Waleczna lubi tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Marta, byłam już dziś. Od razu pojechałam żeby się nie denerwować kolejny dzien. Czekam na wyniki . U mnie w porządku. Wymioty minęły , zostały tylko mdłości ale już nie tak nasilone przez cały dzień A co u Ciebie, jak się czujesz ?Starania od 2016
30 lat
Niedoczynność tarczycy
Amh 1,4
Jajowody drożne
Luty 2020 pierwsze podejście
27.02 punkcja
3.03 transfer 5 dniowej blastocysty
7dpt beta 54 mlU/ml progesteron 73,50 ng/ml
10 dpt beta 354 mlU/ml progesteron 138,70 ng/ml
28dpt - jest ❤️Maluch ma 7 mm
Mamy jeszcze dwa ❄️❄️ -
dominika405 wrote:Cześć
Rozmawiałam właśnie z lekarzem i klinika rusza 04.05 a ja mogę podchodzić do transferu w cyklu, który zaczynam na koniec maja Także jeszcze trochę ponad miesiąc!
W sobotę mam telewizytę z dr. Paśnikiem także też jestem ciekawa co wymyśli.
Super wiadomosc😀dominika405 lubi tę wiadomość
Wiktorek ❤️
Starania od 2017
AMH 4.16
Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320
6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
2.10.2019- crio, blastka 😢
Listopad 2019- druga stymulacja
2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
24.01.2020 - transfer,
1.02.20 - 8dpt druga kreska
6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
17.02.20 - 24dpt ❤️
20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
Po drodze drugi krwiak, krwawienia
04/2020 - krwiaki zniknely🙂
04.10.2020 Synek❤️ -
Ja właśnie wróciłam z dwugodzinnego spaceru z moim trzylatkiem, nachodziłam się, nabiegałam za rowerem i od razu czuję się psychicznie i fizycznie sto razy lepiej
Waleczna, dominika405, Cherry78, binga66 lubią tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Dominika, strasznie się cieszę że kliniki wracają do życia. Będzie się wkrótce działo
dominika405 lubi tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Ja na razie w to nie wierzę, ale jak sobie pomyślę, że w końcu spróbujemy to aż się sama do siebie uśmiecham. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że powodzenie pierwszego transferu nie jest zbyt częste, ale chociaż raz spróbujemy. Najwyżej kolejny i kiedyś się uda.
Martaaa87, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕
17.06- FET 3.1.1
6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
28dpt- mamy ❤
38+4tc- mamy nasz Cud 👶 -
Martaaa87 wrote:Waleczna, dziękuję :* Ja za Ciebie tez mocno trzymam kciuki. Walka o rodzeństwo wcale nie jest łatwa emocjonalnie, ale na pewno warto.
Binga, kiedy idziesz na proga? Co poza tym u Ciebie? Dalej tak wymiotujesz?
Marta zdaje se sprawę, ze nie jest łatwo, ale jestem pełna nadziei i wiary, ze uda się nam wszystkim. Chociaż pamietam ten trudny czas i stres jaki był podczas poprzednich starań .Taki spacer działa cuda , w końcu można pójść i się zrelaksowaćMartaaa87 lubi tę wiadomość
👩🦰
Hiperpolaktynemia
Niedoczynnosc tarczycy
Endometrioza
👱♂️
Czynnik męski
4 inseminacje 😞😞😞😞
IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
Transfer świeży 😞
Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
07.2020 Crio❄️😞
09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka -
Witam Was Wszystkie! 😍
Jestem tu całkiem nowa i wpadłam na to forum przy szukaniu informacji o leczeniu niepłodności w dobie koronawirusa.
Widzę, że nie jestem jedyną, która szuka informacji na ten temat. 😊
Chcialam Wam powiedzieć, że bardzo dużo się dowiedziałam z tego forum, dlatego stwierdziłam, że też napiszę i znajdę tu wiele ciekawych odpowiedzi, ale też i trochę wsparcia tak jak kobieta z kobietą. Bo choć mój mąż jest twardy i udaje, że go nie rusza cała ta sytuacja to ja widzę, że go to boli, ale on nie chce ze mną za bardzo rozmawiać na swój temat, choć mnie bardzo wspiera 💪
Cały czas, przeglądam Internet w poszukiwaniu jakiejkolwiek informacji o tym, że zostają wznowione pracę klinik... 😊
Z mężem staramy się o dziecko od 3 lat, z czego od ponad roku nasze życie jest związane z wizytami w klinice... I właśnie teraz kiedy mieliśmy już umawiać się na 1 wizytę przed zabiegiem in vitro, pojawił się ten wirus i kolejny raz nasze oczekiwania zostały wystawione na próbę.... 😣
Z męża strony problem jest słaba jakoś nasienia i insulinoodporność , ale ja ze swojej strony też mam problemy ( insulinoodporność, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, wysoka prolaktyna, nieregularne miesiączki i bezowulacyjne cykle). Od pół roku biorę duphaston, który uregulował miesiączki jak w zegarku co 31 dni, więc mamy jakąś poprawę 🙂
Kiedy mąż zadzwonił do kliniki i poprosił o wystawienie recept został skierowany na telefoniczną konsultację do lekarza, którego wybraliśmy do przeprowadzenia in vitro. Mąż otrzymał receptę oraz zapytał o swoje wyniki badań genetycznych, a lekarz stwierdził, że jest w pracy codziennie i jeżeli jesteśmy zdrowi i chcemy przyjechać to mamy umówić się na wizytę. 🙂 Ja po tej informacji już pełna nadziei, że choć transferów nie można teraz wykonywać to będziemy mogli się do niego przygotować mentalnie i wykonać potrzebne badania.
Ale podczas rozmowy męża z pielęgniarkami oświadczyły nam one, że nie przyjmują teraz żadnych zapisów, mąż powiedział im, że lekarz pozwolił nam na wizytę, więc kazały zadzwonić następnego dnia jak będą w pracy położne i to one podejmą decyzję o naszej wizycie. Kolejny dzień i kolejny telefon oczywiście stwierdzenie, że mają zakaz przyjmowania i zapisywania pacjentów, więc mąż znowu to samo, że lekarz pozwolił, no i po wielkich bólach zostaliśmy zapisani na piątek na godz. 10 z uprzedzeniem, że będą dzwonić czy ta wizyta w ogóle się odbędzie.🤔
Chciałam zapytać jakie wy macie wrażenie z pracy klinik w których się leczycie w dobie koronawirusa? 🙂
My leczymy się w Bocianie w Warszawie, jest tu może jakaś osoba, która też tam się leczy? 🙂
Rozpsiłam się strasznie jak na pierwszy wpis😁 Mam nadzieję, że na inne będę już bardziej powściągliwa w pisaniu 😉
POZDRAWIAM wszystkie przyszłe mamy i staraczki 🙂🤰🤱
Ona : hiperprolaktynemia, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, IO, jajowody drożne
On : bardzo ciężka oligospermia
12.06.2020 - Start 1 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
22.06. 2020 - Punkcja. Pobrano 9 komórek z czego 6 było dojrzałych. Została z Nami 1 blastka z 5 doby ❄️
27.06.2020 - ET blastki 4BB 😥
30.09.2020 - Start 2 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
13.10.2020 - Punkcja. Pobrano 22 komórki z czego 20 było dojrzałych. Mamy 6 ❄️.
12.11.2020 - FET blastki 4BB 💪
7dpt 36,42; 9dpt 91,31; 11dpt 199,4; 13dpt 412,8; 15dpt 1044
21 dpt ➡️ USG - jest pęcherzyk (Beta 9150)
29 dpt ➡️ USG - mamy ❤️ i 7 mm Okruszka 🥰
28.07.2021 r. Jest z Nami 👪 ♥️
11.2024 rozpoczynamy Walkę o Rodzeństwo 💪❤️
10.12.2024 FET blastki 4CB 👎 -
dominika405 wrote:Cześć
Rozmawiałam właśnie z lekarzem i klinika rusza 04.05 a ja mogę podchodzić do transferu w cyklu, który zaczynam na koniec maja Także jeszcze trochę ponad miesiąc!
W sobotę mam telewizytę z dr. Paśnikiem także też jestem ciekawa co wymyśli.
Dominika super ! Ja też się dziś umówiłam na 26 maja I jakby wszystko było git to transfer początek czerwca więc będę Ci towarzyszyć i oby szczęśliwie:) w końcu coś rusza:))GeNiOlKaa92, dominika405, Martaaa87 lubią tę wiadomość
-
Geniolkaa, witamy O Bocianie nic nie wiem, ja się leczyłam w Wawie w Invimedzie i Invikcie.
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Martaaa87 wrote:Geniolkaa, witamy O Bocianie nic nie wiem, ja się leczyłam w Wawie w Invimedzie i Invikcie.
I jak Określasz ich pracę? 🙂 Ciekawa jestem waszych opinii na temat swoich klinik, bo gdyby się zdarzyło, że trzeba byłoby się przenieść miałabym jakiś punkt odniesienia 🙂
Ona : hiperprolaktynemia, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, IO, jajowody drożne
On : bardzo ciężka oligospermia
12.06.2020 - Start 1 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
22.06. 2020 - Punkcja. Pobrano 9 komórek z czego 6 było dojrzałych. Została z Nami 1 blastka z 5 doby ❄️
27.06.2020 - ET blastki 4BB 😥
30.09.2020 - Start 2 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
13.10.2020 - Punkcja. Pobrano 22 komórki z czego 20 było dojrzałych. Mamy 6 ❄️.
12.11.2020 - FET blastki 4BB 💪
7dpt 36,42; 9dpt 91,31; 11dpt 199,4; 13dpt 412,8; 15dpt 1044
21 dpt ➡️ USG - jest pęcherzyk (Beta 9150)
29 dpt ➡️ USG - mamy ❤️ i 7 mm Okruszka 🥰
28.07.2021 r. Jest z Nami 👪 ♥️
11.2024 rozpoczynamy Walkę o Rodzeństwo 💪❤️
10.12.2024 FET blastki 4CB 👎 -
dominika405 wrote:Cześć
Rozmawiałam właśnie z lekarzem i klinika rusza 04.05 a ja mogę podchodzić do transferu w cyklu, który zaczynam na koniec maja Także jeszcze trochę ponad miesiąc!
W sobotę mam telewizytę z dr. Paśnikiem także też jestem ciekawa co wymyśli. -
Ja subiektywnie napiszę tak:
Zaczynałam od Invicty i miałam tam super lekarza, dra Kunickiego. To świetny specjalista i lekarz, który poświęci Ci tyle czasu, ile będzie trzeba. Czułam się tam dopieszczona i czułam, że mój przypadek jest traktowany indywidualnie. W ogóle dobrze się tam czułam. Ale okazało się, że tego indywidualnego podejścia zabrakło w najważniejszym momencie. Z lekarzem ustaliliśmy, że będziemy transferować jeden zarodek. Taką decyzję podejmuje się tam przed punkcją, kiedy jeszcze nie wiadomo, ile zarodkow w ogóle będzie. Od końca stymulacji nie miałam już kontaktu z moim lekarzem (bo nie dostajesz do niego numeru, a punkcję i transfer robi lekarz „dyżurny”). Nic nie wiesz o zarodkach do momentu przyjścia na transfer. Jak przyszłam to się okazało, że mam dwie blastki - dobrą i słabą. W takiej sytuacji wszyscy lekarze, z którymi rozmawiałam, sugerują podanie dwóch na raz. Ale u mnie była w papierach informacja o transferze jednej i jak się stawiłam w klinice, to druga byla już zamrożona. Później przy drugim transferze tej słabej blastki od lekarza dyżurnego usłyszałam, że powinnam była podać dwa zarodki, a rozdzielając je zmniejszyłam swoje szanse na powodzenie.
Jeszcze z minusów - ogromna biurokracja. Bardzo pilnują, żeby wszystkie dokumenty byly podpisywane jednocześnie przez oboje partnerów i w obecności lekarza. U nas to było kilkukrotnie problematyczne.
I do tego - jest tam drogo.
Na drugą procedurę przeszłam do Invimedu. Zupelnie inne podejście, trudno oceniać czy lepsze czy gorsze. Leczyłam się u dra Rokickiego. Wizyty po 3 minuty, podejście taśmowe. Niuanse mojego zdrowia go nie interesowały, gdybym miała jakieś problemy towarzyszące to musiałabym szukać jednocześnie pomocy gdzie indziej (czyli gdyby było coś dodatkowego poza moimi wskazaniami do IVF. co uniemożliwiałoby mi zajście w ciążę i wymagało diagnostyki, to u niego pewnie byśmy do tego nie doszli i skończyłoby się fiaskiem. Ale u mnie ta „taśmowość” okazała się zabójczo skuteczna. Wizyty króciutkie i bez żadnych opóźnień, co zmniejszyło paraliż życia pozainvitrowego w okresie stylizacji. Do do doktora można się dostać codziennie o różnych porach. Daje do siebie numer i jest zawsze pod telefonem, co się przydaje. Zgody podpisywaliśmy z mężem w różnych momentach, bo tak nam pasowało. Lekarz zgodził się zapłodnić wszystkie komórki, choć nie musiał. Decyzję o liczbie zarodkow zostawiliśmy sobie na dzień transferu. Jak przyszłam to okazało się, że jest tylko jedna blastka, za to bardzo ładna. Bardzo się bałam, czy o wszystko zadbaliśmy i czy świeży transfer nie zmarnuje mojego jedynego zarodka, ale lekarz był pewny, że podajemy. I udało się!
Tam jeden i ten sam lekarz prowadzi stymulację, robi punkcję i transfer. Jest taśmowo, ale jednocześnie personalnie. No i jest tanio.GeNiOlKaa92 lubi tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Miało być „w okresie stymulacji”, a nie „stylizacji” 😂
dominika405 lubi tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Gaja88 wrote:Cześć, miło Cię widzieć jak tam u Was?
Może to nie jest najlepszy moment, ale ja też planuje podejść do crio. Zakładam, że lekarz wie co robi. Gdybam miała pewność, że za dwa miesiące sytuacja się ustabilizuje i będzie można spokojnie podchodzić do transferu to pewnie bym poczekała, ale ta sytuacja może jeszcze potrwać a czas ucieka. Kiedy planujecie transfer?
chciałam bym podejsc, a za pare dni przyjdzie @ I zastanawiam się czy robić sobie nadzieje sytuacji z covidemWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2020, 11:58
07.18 IUI
09.18 I procedura krótki protokół , mamy 2 zarodki
Zmiana kliniki
01.19 II procedura długi protokół mamy 1 zarodek prawidlowo genetyczny
03.19 (9 tc) 💔
06.19 III procedura, badania NGS
07.19 transfer -złe przyrosty bety. Zbyt mały pęcherzyk (7tc).
12.19 transfer ciąża biochemiczna
05.20 transfer ciąża biochemiczna
10.20 transfer ciąża biochemiczna
01.21 4dc rysa endometrium
03.21 histeroskopia
04.21 transfer ciąża biochemiczna -
dominika405 wrote:Cześć
Rozmawiałam właśnie z lekarzem i klinika rusza 04.05 a ja mogę podchodzić do transferu w cyklu, który zaczynam na koniec maja Także jeszcze trochę ponad miesiąc!
W sobotę mam telewizytę z dr. Paśnikiem także też jestem ciekawa co wymyśli.
Super wiadomość! Gdzie się leczysz? Ja czekam na takie newsy z mojej kliniki 😉💪.dominika405 lubi tę wiadomość
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
dominika405 wrote:Ja na razie w to nie wierzę, ale jak sobie pomyślę, że w końcu spróbujemy to aż się sama do siebie uśmiecham. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że powodzenie pierwszego transferu nie jest zbyt częste, ale chociaż raz spróbujemy. Najwyżej kolejny i kiedyś się uda.
Nam się udało za 1 razem 😊dominika405 lubi tę wiadomość
-
Martaaa87 wrote:Ja subiektywnie napiszę tak:
Zaczynałam od Invicty i miałam tam super lekarza, dra Kunickiego. To świetny specjalista i lekarz, który poświęci Ci tyle czasu, ile będzie trzeba. Czułam się tam dopieszczona i czułam, że mój przypadek jest traktowany indywidualnie. W ogóle dobrze się tam czułam. Ale okazało się, że tego indywidualnego podejścia zabrakło w najważniejszym momencie. Z lekarzem ustaliliśmy, że będziemy transferować jeden zarodek. Taką decyzję podejmuje się tam przed punkcją, kiedy jeszcze nie wiadomo, ile zarodkow w ogóle będzie. Od końca stymulacji nie miałam już kontaktu z moim lekarzem (bo nie dostajesz do niego numeru, a punkcję i transfer robi lekarz „dyżurny”). Nic nie wiesz o zarodkach do momentu przyjścia na transfer. Jak przyszłam to się okazało, że mam dwie blastki - dobrą i słabą. W takiej sytuacji wszyscy lekarze, z którymi rozmawiałam, sugerują podanie dwóch na raz. Ale u mnie była w papierach informacja o transferze jednej i jak się stawiłam w klinice, to druga byla już zamrożona. Później przy drugim transferze tej słabej blastki od lekarza dyżurnego usłyszałam, że powinnam była podać dwa zarodki, a rozdzielając je zmniejszyłam swoje szanse na powodzenie.
Jeszcze z minusów - ogromna biurokracja. Bardzo pilnują, żeby wszystkie dokumenty byly podpisywane jednocześnie przez oboje partnerów i w obecności lekarza. U nas to było kilkukrotnie problematyczne.
I do tego - jest tam drogo.
Na drugą procedurę przeszłam do Invimedu. Zupelnie inne podejście, trudno oceniać czy lepsze czy gorsze. Leczyłam się u dra Rokickiego. Wizyty po 3 minuty, podejście taśmowe. Niuanse mojego zdrowia go nie interesowały, gdybym miała jakieś problemy towarzyszące to musiałabym szukać jednocześnie pomocy gdzie indziej (czyli gdyby było coś dodatkowego poza moimi wskazaniami do IVF. co uniemożliwiałoby mi zajście w ciążę i wymagało diagnostyki, to u niego pewnie byśmy do tego nie doszli i skończyłoby się fiaskiem. Ale u mnie ta „taśmowość” okazała się zabójczo skuteczna. Wizyty króciutkie i bez żadnych opóźnień, co zmniejszyło paraliż życia pozainvitrowego w okresie stylizacji. Do do doktora można się dostać codziennie o różnych porach. Daje do siebie numer i jest zawsze pod telefonem, co się przydaje. Zgody podpisywaliśmy z mężem w różnych momentach, bo tak nam pasowało. Lekarz zgodził się zapłodnić wszystkie komórki, choć nie musiał. Decyzję o liczbie zarodkow zostawiliśmy sobie na dzień transferu. Jak przyszłam to okazało się, że jest tylko jedna blastka, za to bardzo ładna. Bardzo się bałam, czy o wszystko zadbaliśmy i czy świeży transfer nie zmarnuje mojego jedynego zarodka, ale lekarz był pewny, że podajemy. I udało się!
Tam jeden i ten sam lekarz prowadzi stymulację, robi punkcję i transfer. Jest taśmowo, ale jednocześnie personalnie. No i jest tanio.
Ja w invikcie w Wawie miałam.2 inseminacje i co do biurokracji : zgodę mieliśmy podpisać na wizycie kilka dni przed i niestety mąż nie mógł być ze mną, więc ja podpisałam, A mąż miał podpisać w dniu inseminacji i UWAGA: weszliśmy do gabinetu mąż podpisał zgodę, mnie zrobiono usg przed inseminacja i oprócz kosztów inseminacji musieliśmy ponieść koszt wizyty. Chore to dla mnie i ogólnie miałam negatywne odczucia co do podejścia i zmieniłam klinikę.