INVIMED Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnynacixxx wrote:oo i jak? nie miałaś żadnych zastrzeżeń?🙂 ja już trochę psychicznie nastawiam się też na in vitro, fakt że może za wcześnie, ale już mam dość takiego czekania na cud, tym bardziej że już usłyszałam od jednego lekarza, że raczej nie mamy szans żeby zajść naturalnie ehh 🙁
i mam nadzieję, że koronawirus nie pokrzyżuje nam już więcej planów.. 😒 uważam, że ważność tych badań powinna być przedłużona o te 2 miesiące, w końcu to nie Wasza wina że klinika była zamknięta😑
Nacixxx
A jak długo się starasz? Ja jestem w gorącej wodzie kąpana - więc już po 2 miesiącach jak nie zaszłam w ciążę wysłałam męża na badania. Po ok 3 miesiącach diagnoza lekarza że tylko pozostaje nam dawca nasienia bo mój m miał fragmentację dna plemnika 40%. Ale nie poddaliśmy po 1,5 roku od początku starań byłam w ciąży. Dzięki in vitro. Wiadomo to nie była łatwa decyzja. Na początku nie chciałam słyszeć o inv ale z perspektywy czasu myślę że w naszym przypadku była to dobra decyzja. Teraz m.in. mam problem z immunologią. A kiedyś y mnie było wszystko ok bo zaszłam za 1 szym razem. Czas niestety działa na naszą niekorzyść -
nick nieaktualnyshani wrote:Dziewczyny, wiecie, gdzie w okolicy Katowic jest tanie laboratorium, w którym wykonam wszystkie badania wirusologiczne do IVF? Nie zamierzam ich ponownie robić w Invimedzie, skoro się zamknęli i i stracilam przez nich ważność badań
Shani
A Śląskie Laboratoria Analityczne? Ja kiedyś robiłam tam badania. -
nick nieaktualnymoniczka1902 wrote:Dzięki za odpowiedz. Czyli 12-13 tyś?
Moniczka,
Zależy hak daleko masz do kliniki. W pakiecie zostań rodzicem jest wszystko zawarte od badań wirusologicznych przed inv po transfer. Tylko, że pakiet obejmuje świeży transfer. Więc jeśli nie dojdzie do transferu to płacisz kolejne 1200 zł. Ponadto leki - u mnie przed transferem koszt ok. 1200 zł. Leki po transferze u mnie 800 zł w tym trzy ampułki accofilu. Przed inv lekarz może jeszcze zlecić badania niasienia - takie jak msome czy hba celem wybrania metody zapłodnienia. Więc ciężko stwierdzić. Trzeba liczyć bez dojazdów ok. 12 tyś. zł. -
shani wrote:Dziewczyny, wiecie, gdzie w okolicy Katowic jest tanie laboratorium, w którym wykonam wszystkie badania wirusologiczne do IVF? Nie zamierzam ich ponownie robić w Invimedzie, skoro się zamknęli i i stracilam przez nich ważność badań
Jest ŚLA na ul. Rolnej, to niedaleko od Invimedu i ceny chyba też mają w miarę korzystne, np. betaHCG ok 24zł ostatnio płaciłam😉👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
ŚLA, Alab, synevo i diag Tam porównywałam.
Nacixx Dr S. to przesympatyczna osoba z dużą wiedzą, będzie zadowolona
Też uważam, że powinni przesunąć ważność badań, przecież to nie nasza wina, że klinika została zamknięta.
Aga, immuno sie popsuło po 1 ciąży? Co konkretnie?
01.2018r. -05.2021 histeroskopia x 15
Zespół Ashermana, adenomioza, endo 3st
PAI hetero
IVF
transfer -> negative -
AgaP83 wrote:Nacixxx
A jak długo się starasz? Ja jestem w gorącej wodzie kąpana - więc już po 2 miesiącach jak nie zaszłam w ciążę wysłałam męża na badania. Po ok 3 miesiącach diagnoza lekarza że tylko pozostaje nam dawca nasienia bo mój m miał fragmentację dna plemnika 40%. Ale nie poddaliśmy po 1,5 roku od początku starań byłam w ciąży. Dzięki in vitro. Wiadomo to nie była łatwa decyzja. Na początku nie chciałam słyszeć o inv ale z perspektywy czasu myślę że w naszym przypadku była to dobra decyzja. Teraz m.in. mam problem z immunologią. A kiedyś y mnie było wszystko ok bo zaszłam za 1 szym razem. Czas niestety działa na naszą niekorzyść
Rok temu w kwietniu odstawiłam tabletki anty, w czerwcu braliśmy ślub więc jeszcze wtedy nie staraliśmy się jakoś intensywnie, ale odstawiłam bo wiedziałam że z moim PCOS nie będzie tak łatwo zajść i chciałam żeby organizm się trochę uregulował, ale okres dostawałam w cały świat więc już od lipca zaczęło się chodzenie po lekarzach 😑 nikt nie potrafił mi zrobić prawidłowej stymulacji, raz myślałam że wcale nie reaguję na Clostilbegyt ani Aromek, ale ostatnio się okazało, że jednak jakiś pęcherzyk jest, ale wtedy pojawiła się pandemia i kolejny cykl w plecy, bo pęcherzyk najprawdopodobniej nie pękł 😬 dlatego teraz z panią dr S próbujemy jeszcze jednego cyklu z Aromkiem, ale do tego dochodzi słaba morfologia męża więc nie wiążę zbyt wielkich nadziei z tym naturalnym cyklem🙁
Aga super, że Wam się wtedy udało! widzisz, jesteś dowodem na to, że kiedy już prawie nie ma nadziei, jednak zdarza się cud🥰 dlatego nie można się poddawać, trzymam kciuki, żeby tym razem było podobnie, i tak in vitro to nigdy nie jest łatwa decyzja, ale czasami niestety nie ma innej opcji😞
👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
nick nieaktualny
Aga, immuno sie popsuło po 1 ciąży? Co konkretnie?[/QUOTE]
Po pierwszej ciąży wszystko było ok. Bo w 2016 roku na cyklu naturalnym oczywiście po transferze zarodka zaszłam w ciążę. Ale niestety w 18 tc poroniłam niby z powodu niewydolności szyjki. Piszę niby bo odeszły mi wody płodowe. Potem rok później miałam kolejny transfer też na cyklu naturalnym i zaszłam w ciążę. Ale niestety zarodek przestał się rozwijać w 9 tc - ciąża zakończyła się poronieniem zatrzymanym. I tutaj są trzy możliwości - mój tata wtedy poważnie zachorował - miał wtedy amputowaną nogę, dwa wstrząsy septyczne, leżał trzy miesiące na oiomie A ja w tym czasie codziennie go odwiedzałam. Więc wtedy zganiałam na stres. Druga możliwość to ureaplasma. A trzecia to immunologia. Rok temu inv zakończyło się porażką. Oczywiście lekarz nie wspominał nic o badaniach immuno. A teraz wyszły mi p/c przeciwplemnikowe, brak białek odpowiedzialnych za podtrzymanie ciąży i za wysokie nk. -
OJ Aguś Strasznie mi przykro tule mocno :*
Ja jestem po 3 stratach, ból niesamowity. Liczę jednak po cichu, że los wynagrodzi co zabrał.
Stres potrafi wiele popsuć, szkoda, że nie ma jakiegoś magicznego on/off. W naszej obecnej sytuacji by się przydał.
Teraz się nam uda, zobaczysz
nacixx a miałaś kiedyś histeroskopie?
01.2018r. -05.2021 histeroskopia x 15
Zespół Ashermana, adenomioza, endo 3st
PAI hetero
IVF
transfer -> negative -
dariina wrote:OJ Aguś Strasznie mi przykro tule mocno :*
Ja jestem po 3 stratach, ból niesamowity. Liczę jednak po cichu, że los wynagrodzi co zabrał.
Stres potrafi wiele popsuć, szkoda, że nie ma jakiegoś magicznego on/off. W naszej obecnej sytuacji by się przydał.
Teraz się nam uda, zobaczysz
nacixx a miałaś kiedyś histeroskopie?
Dariina nie, nie miałam, a czemu? Pani dr stwierdziła, że zaczynamy od drożności jajowodów i MSOME męża i zobaczymy co dalej
Koziaprinca lubi tę wiadomość
👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
często zlecają Drożność w Twoim przypadku dużo wyjaśni, później piękna stymulacja i będzie bobo.
A nasienie męża można poprawić witaminkami więc będzie ok01.2018r. -05.2021 histeroskopia x 15
Zespół Ashermana, adenomioza, endo 3st
PAI hetero
IVF
transfer -> negative -
nick nieaktualnydariina wrote:OJ Aguś Strasznie mi przykro tule mocno :*
Ja jestem po 3 stratach, ból niesamowity. Liczę jednak po cichu, że los wynagrodzi co zabrał.
Stres potrafi wiele popsuć, szkoda, że nie ma jakiegoś magicznego on/off. W naszej obecnej sytuacji by się przydał.
Teraz się nam uda, zobaczysz
nacixx a miałaś kiedyś histeroskopie?
Oj Darina też swoje przeszłaś. Ja bardzo przeżyłam pierwszą stratę. 18 tc to już dziecko. Czułam jego ruchy a po drugiej stracie nie miałam czasu rozpaczać - myślałam wtedy o moim ojcu. Ale po śmierci ojca wróciło do mnie wszystko że zdwojoną siłą. Ale kiedyś i dla nas musi zaświecić słońce
Nacixxx na razie na spokojnie zrób badania. Daj sobie jakiś czas- jak nie zaskoczy to wtedy pomyśl o procedurach wspomaganego rozrodu.Koziaprinca, inkaa lubią tę wiadomość
-
dariina wrote:często zlecają Drożność w Twoim przypadku dużo wyjaśni, później piękna stymulacja i będzie bobo.
A nasienie męża można poprawić witaminkami więc będzie ok
ojj nawet nie wiesz, jakbym chciała zaskoczyć przy stymulacji 🥺 a mężowi już zaordynowałam Fertilman, łyka od 2 miesięcy plus zdrowsza dieta i mniej stresu, bo akurat badanie nasienia miał w bardzo niesprzyjającym momencie, więc łudzę się, że może kolejne wyjdzie lepiej😁👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
Lentylek wrote:Szkoda gadać... Dzwoniłam, ale nie mają grafiku pani doktor C. Więc nie zapisują do niej na chwilę obecną. Moja wizyta 3 czerwca stoi pod znakiem zapytania... A o przeniesieniu jej nie ma mowy bo oczywiście nie mają grafiku 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Z tego co wiem dr C ma l-4 do piatku;//// A wpiatek miałam mieć wizytę. Kurcze nie dośc, że tak długo było zamknięte to jeszcze teraz to. Mają dzwonic i przepisywać na najbliższe wolne terminy od poniedziałku za tydzieńWady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
nacixxx wrote:Hej😉 ja tak naprawdę dopiero zaczynam przygodę w Invimedzie, byłam teraz na 3-ciej wizycie i czekam na wyniki badań, jeśli będą ok to umawiam się na Sono-HSG, dziewczyny jakie macie doświadczenia z tym badaniem? Brać znieczulenie czy da się przeżyć bez?😬 bo z tego co czytam to zdania są bardzo podzielone i już sama nie wiem.. no i czekamy aż laboratorium zacznie działać normalnie i wysyłam męża na MSOME, a Ty Koziaprinca na jakim etapie jesteś?🙂
Ja miałam sono hsg - bardzo bolało. Robiłam 2x (raz w wieku 37 lat a ostatnie rok temu). Mnie nawet bolało zakładanie cewnika do macicy. Obydwa jajowody drożne. W ciąże zachodzilam 2 razy. Histeroskopia nic nie wykazała też. Wszystko okey. Gdybym robiła trzeci raz to wzięłabym krótkie płytkie znieczulenie anestezjologiczne.
Kiedyś patrzyłam na cennik. Invimed ma najdrożej ze znieczuleniem. Wolałabym robić w Angeliusie.
Niemniej da się przeżyć to badanie bo ból (taki jak przy bardzo mocnej miesiączce) pojawia się tylko przy wstrzykiwaniu soli fizjologicznej ze strzykawki, a to trwa pare sekund (za każdym razem jak dostrzykiwuje płyn - jeśli trzeba). Tak więc może to być tylko raz, a w moim przypadku było około 4-5 razy (nawet przy pierwszym HSG lekarz zużył więcej roztworu niż przy pierwszym, a wszystko było drozne). Mocne ściskanie rączek fotela wystarczyło do badania:)))
Za trzecim razem podziękowałabym jednak za ta przyjemnośćWady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
nacixxx wrote:Rok temu w kwietniu odstawiłam tabletki anty, w czerwcu braliśmy ślub więc jeszcze wtedy nie staraliśmy się jakoś intensywnie, ale odstawiłam bo wiedziałam że z moim PCOS nie będzie tak łatwo zajść i chciałam żeby organizm się trochę uregulował, ale okres dostawałam w cały świat więc już od lipca zaczęło się chodzenie po lekarzach 😑 nikt nie potrafił mi zrobić prawidłowej stymulacji, raz myślałam że wcale nie reaguję na Clostilbegyt ani Aromek, ale ostatnio się okazało, że jednak jakiś pęcherzyk jest, ale wtedy pojawiła się pandemia i kolejny cykl w plecy, bo pęcherzyk najprawdopodobniej nie pękł 😬 dlatego teraz z panią dr S próbujemy jeszcze jednego cyklu z Aromkiem, ale do tego dochodzi słaba morfologia męża więc nie wiążę zbyt wielkich nadziei z tym naturalnym cyklem🙁
Aga super, że Wam się wtedy udało! widzisz, jesteś dowodem na to, że kiedy już prawie nie ma nadziei, jednak zdarza się cud🥰 dlatego nie można się poddawać, trzymam kciuki, żeby tym razem było podobnie, i tak in vitro to nigdy nie jest łatwa decyzja, ale czasami niestety nie ma innej opcji😞
morfologia - nawet 1-2% nie jest przeszkodą do zajścia w ciązę jeśli pozostałe parametry - w tym ilość i przeżywalnośc oraz ruch w klasie A i B jest w normie.
Fragmentację - nawet rzędu 40% da się poprawic suplementami, dietą i zmiana trybu życia.
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
Borden wrote:Ja miałam sono hsg - bardzo bolało. Robiłam 2x (raz w wieku 37 lat a ostatnie rok temu). Mnie nawet bolało zakładanie cewnika do macicy. Obydwa jajowody drożne. W ciąże zachodzilam 2 razy. Histeroskopia nic nie wykazała też. Wszystko okey. Gdybym robiła trzeci raz to wzięłabym krótkie płytkie znieczulenie anestezjologiczne.
Kiedyś patrzyłam na cennik. Invimed ma najdrożej ze znieczuleniem. Wolałabym robić w Angeliusie.
Niemniej da się przeżyć to badanie bo ból (taki jak przy bardzo mocnej miesiączce) pojawia się tylko przy wstrzykiwaniu soli fizjologicznej ze strzykawki, a to trwa pare sekund (za każdym razem jak dostrzykiwuje płyn - jeśli trzeba). Tak więc może to być tylko raz, a w moim przypadku było około 4-5 razy (nawet przy pierwszym HSG lekarz zużył więcej roztworu niż przy pierwszym, a wszystko było drozne). Mocne ściskanie rączek fotela wystarczyło do badania:)))
Za trzecim razem podziękowałabym jednak za ta przyjemność
Borden, dzięki bardzo za taką wyczerpującą odpowiedź🙂 po przeczytaniu tego co napisałaś chyba skłaniam się ku temu, żeby zaryzykować i spróbować bez znieczulenia. Za tym przemawia też fakt, że wtedy mogę przyjechać sama i nie muszę być całkiem na czczo gdyby wizyta wypadła w godzinach popołudniowych.
Borden lubi tę wiadomość
👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
nacixxx wrote:Borden, dzięki bardzo za taką wyczerpującą odpowiedź🙂 po przeczytaniu tego co napisałaś chyba skłaniam się ku temu, żeby zaryzykować i spróbować bez znieczulenia. Za tym przemawia też fakt, że wtedy mogę przyjechać sama i nie muszę być całkiem na czczo gdyby wizyta wypadła w godzinach popołudniowych.
Hej, u mnie też trochę bolało, ale jeden jajowód okazał się niedrożny i to dlatego, ból był jedynie przy wstrzyknięciu tego kontrastu, silny, ale wtedy położna zaraz przypominała żeby oddychać, trwało to kilka sekund i ból ustąpił, nic przyjemnego, ale trwa krótko i w sumie szkoda by mi było znieczulenia na tyle u mnie chyba ze dwa razy próbowano podać kontrast. Wiele dziewczyn przechodzi to zupełnie bezboleśnie więc nie ma co też się negatywnie nastawiać -
blair. wrote:Hej, u mnie też trochę bolało, ale jeden jajowód okazał się niedrożny i to dlatego, ból był jedynie przy wstrzyknięciu tego kontrastu, silny, ale wtedy położna zaraz przypominała żeby oddychać, trwało to kilka sekund i ból ustąpił, nic przyjemnego, ale trwa krótko i w sumie szkoda by mi było znieczulenia na tyle u mnie chyba ze dwa razy próbowano podać kontrast. Wiele dziewczyn przechodzi to zupełnie bezboleśnie więc nie ma co też się negatywnie nastawiać
Blair, dziękuję😊 w takim razie robię bez znieczulenia, zacisnę zęby i jakoś to pójdzie😁👩🏼 29 lat
👦🏻 31 lat
starania od 04.2019r.
PCOS, cykle bezowulacyjne.
mąż w granicach normy😁
29.07. 1 IUI🍷😢
24.08. 2 IUI 🍷😢
23.09. 3 IUI 🍷😢 ciąża biochemiczna -
Dariina jak dobrze pamiętam to równe 1000 zł ja miałam już zamówione do transferu , ale nie doszło do niego niestety, teraz na pewno znów się zdecyduje Miałaś wskazania od p. dr do kroplówki czy sama o tym myślisz?30lat
6 lat starań
Problem męski - bardzo słaba jakość nasienia.
Czynnik damski- problem z implantacją
I PROCEDURA- krótki prot.
10.19 punkcja, pobrano 12 jajeczek , w tym 11 dojrzałych, zapłodnionych 6, tylko 1 zarodek
10.19transfer IVN 1 próba
Świeży transfer 3dniowca
Skurcze macicy 😭
7 dpt <1
12 dpt <0,1☹️
01.20 histeroskopia, liczne polipy i zrosty- usunięto
02.20 II PROCEDURA -krotki prot❄️❄️
03.20-transfer odwołany koronawirus🥺
06.2020-transfer 5dn blastki ☹️
01.21 - transfer 5dn + Prograf
7dpt <1
10dpt ?
TSH👍
Immunofenotyp👍
Kiry👍
Kariotyp👍
Asa👍
Ana 1-2-3👍
Krzywa cukrowa👍
CBA👎
Homocysteina👍
IMK Multitest👍
Mutacja MTHFR👎
Mutacja PAI v leiden👎
Antykoagulant tocznia👍
Przeciwciała kardiolipidowe👍
Mycoplasma 👍
Ureaplasma 👍
E.coli👍
+ Stała kontrola osteopaty
__________________
22.01.2021- transfer 5dniowca- czekamy maleństwo ✊