☀️🍒☀️IVF LIPIEC 2025☀️🍒☀️
-
WIADOMOŚĆ
-
Karlina20 wrote:To ja słuchajcie tak źle znoszę i stresowo ta betę i czekanie na niej , że postanowiłam jej nie robić. Czekam na USG za tydzień z duszą na ramieniu, ale lepsze to dla mojego zdrowia psychicznego niż oczekiwanie na wyniki z krwi 🥹🥹
Ja też odpuściłam kontrolę, bo to wkręcanie się w czekanie na wyniki jest straszne. Sikańca nie zrobiłam do tej pory, nawet dla samego fanu dwóch kresek. Beta dopiero w 10 dpt i tylko jeden przyrost, jak kazali w klinice. Teraz też nie robiłam USG pęcherzyka, czekam na serduszko w klinice.
Tu też zaglądam rzadziej, bo widziałam ostatnio trochę poronień w pierwszym trymestrze i mi mózg od razu zlasowało.
Ćwiczę sztukę odpuszczania 😉MałaMi93., Karlina20, Gabi_33, BangBang, Ccarolinaa, Poziomka91, kon.iza, OlkaO, Nessie, Karolidu, Nowa1990_, malrzrz lubią tę wiadomość
starania od 11.2023 o pierwsze dziecko
♀️ '86
✅️ AMH 2,62, sHSG, MUCH, hormony 2dc i 7dpo, tarczyca, cytologia
✅️histeroskopia, wycięty polip śr. 10 mm
✅️CD138
❌ hiperinsulinemia pod kontrolą, słaba ferrytyna
♂️ '74
✅️ zlecone badania ok
▶️ IVF, start 02.2025
❄️ I procedura - 5 blastek na zimowisku
❌ 1. FET 5BB 08.04.2025, beta HCG <2,3 mlU/ml
🪴 2. FET 5BB 10.06.2025, beta HCG:
🫛10 dpt - 457,
🫛13 dpt - 2473,
❤️8.07 - 28 dpt - USG serduszkowe 🤞 -
Może któraś z Was potrzebuje leki ?
Sprzedam:
agolutin 3 opakowania po 5 ampułek ważny do 04.2027
Prolutex 1 opakowanie 7 fiolek ważne do 06.2026
Provera 11 tabletek ważne do 02.2027
Lenzetto spray ważne do 05.2027
Duphaston ważny do 08.2028 dwa opakowania
Estrofem 2 mg ważne do 03.2028 trzy opakowania
Aromek ważny do 01.2028 dziesięć tabletek
Bryophyllum proszek prawie pół pudełka ważny do 08.2027
Wszystkie leki oprócz bryophyllum i Provery są nieotwierane
Dorzucę gratis mnóstwo strzykawek insulinowek po 1 ml z oddzielną igłą, których już nie potrzebuje
Jeśli ktoś potrzebuje proszę o kontakt na maila: [email protected]Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca, 21:06
-
Karlina20 wrote:Cześć ! Widam “wodniakowa siostrę” 😋 ja w jednej z klinik (czekam na moment aż zbiorę się w sobie i wysmaruję im konkret opinie na Googlu) przez rok czasu chodziłam na monitoringi. Wg lekarza nie miałam wskazań do IVF. Po roku coś mnie tknęło i zmieniłam klinikę . Okazało się że … oba jajowody niedrożn i wodniak na jednym. Zmarnowany rok 🥲 a już nie mam dwadzieścia kilka lat.
Fajnie że się odezwałaś! Ja też przez pół roku tylko podczytywałam forum ☺️
Hey, niezmiernie mi miło, że mi odpisałaś🫶🏻 aż mój partner mnie zapytał, dlaczego patrzę w telefon, a po policzku łzy.. odpowiedziałam, że nie jestem sama… nie umiem tego opisać, ale poczułam się nagle tak bardzo zrozumiana… dziękuję Ci za to. Dziś miałam gorszy dzień. Pełen nadziei, strachu, przemyślenia level 1000 - co mnie czeka, ile mam sił etc. Znacie to uczucie na pewno… kiedyś przeczytałam dość Deep zdanie: 16letnia Ty byłaby z Ciebie dumna, jak walczysz. I tak sobie powtarzam to zdanie. Nie wiem czemu tak do mnie trafiło.
Naturalnie jest mi przykro, że musiałaś aż rok walczyć, aby otrzymać diagnozę… usunięcie jajowodu to nie jest pikuś. Niezmiernie współczuję i wiedz, że wiem co czułaś. Widzę jednak w stopce, że idziesz do przodu. Za ciosem. 🤛🏼 bądź dumna z siebie. Trzymam kciuki za Ciebie 🫶🏻☀️
Ja ogólnie też miałam głupie przeczucie. Wyniki mojego partnera nie były tak tragiczne, abym nie zaszła w ciążę. Jednakże w kółko sobie powtarzałam, że niektórym to dłużej zajmuje. Nagle po usunięciu jajowodów wszystko układa się w całość: upławy, ból owulacyjny. Teraz tego nie mam. Ale wówczas każdy lekarz mi wmawiał, ze jest wszystko ok, a wodnisty śluz jest normalny w okresie około owulacyjnym… teraz wiem, że była to moja red flag. Jednak skąd miałam to kiedyś wiedzieć.. najważniejsze, że zdiagnozowane i precz z tym dziadostwem.
Karlina trzymam kciuki!!! ❤️Karlina20, Karolidu lubią tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
Witam się w lipcowym wątku 🤗.
Proszę o wpis do kalendarza 📆 14 lipiec konsultacja z dr. Jarosz.
Będę bardzo mocno wszystkim kibicować, również z ławki rezerwowej😙✊.
Powodzenia dziewczyny w lipcu ☀️🦋🍓.domi_, OlkaO, sylstaa, Karolidu, Yahu lubią tę wiadomość
86’👩 Amh 0,9, niedoczynność, brak lewego jajowodu, prawy 👎🏻, endometrioza IV +adeno
09.2020 8t puste jajo💔
01.2021 7t cp 💔laparoskopia
04.2022 laparoskopia zrosty
💊 Letrox 75, koenzym,kurkumina, wit.b complex, wit. D3, wit.C, wit. E, prenatal uno, omega3, mioinozytol
V Leiden+protrombina✔️LA✔️DQ2, DQ8✔️ANA3 ✔️ białka c,s ✔️
KIR:BX 3/5 implantacyjnych
-2DS2, 2DS3 ✔️ homocysteina ✔️D3✔️ cross match ✅
Kariotypy ✅
90’🧔🏻♂️🆗
I procedura IVF
19.09 start 💉rekovelle 12, mensinorm 150, gonapeptyl
03.10 punkcja -> 5AA❄️5AB❄️
08.11 biopsja endometrium cd138
05.12 FET 5AA + EG+ Atosiban
6dpt beta 16,77 7dpt beta 13,21 9dpt beta 7,25 cb 😢
💉styczeń-luty Reseligo
27.03 FET 5AB+EG+Accofil+Encorton
🙏 beta 7dpt 11,40 beta 9dpt 13,90 beta 11dpt 9,9
II procedura IVF
07.05 start 💉rekovelle 12, mensinorm 300, gonapeptyl
19.05 punkcja ❄️5BB po PGT-A, ❄️4BA
💉 Reseligo/Zoladex FET ⏳ -
kon.iza wrote:To chyba każda z nas tak ma, czekając na jakiekolwiek wyniki 😂
No właśnie nie zastrzyki, nie zabiegi są w tym najgorsze tylko to oczekiwanie na cokolwiek.
Leczenie niepłodności to taka ogromna lekcja cierpliwości, że już nawet przekłada się to u mnie na inne sfery życiowe a zwłaszcza cierpliwość do męża. Serio. 😅kon.iza lubi tę wiadomość
👩 32 lata
Amh: 3,6(2023); 4,4(2025)
2021: histeroskopia(polip)
2022: prblemy z prolaktyna
2023:histeroskopia z laparoskopią (polip)
dwie drożności jajowodów, Kariotyp prawidłowy
🧔♂️33 lata
-asthenoteratozoospermia, zwiększona fragmentacja DNA, HBA 33%, MAR prawidłowy
-morfologia 0-1%
-żylaki powrózka nasiennego
-kariotyp: inwersja pericentryczna chromosomu 9( po konsultacji genetycznej inwersja nie wpływa na niepowodzenia)
Starania od 07/2020
-monitoringi owulacji
-2 IUI nieudane (2023)
-zmiana androloga (wdrożenie leczenia na poprawę nasienia)
-01/2025 kwalifikacja do IFV(procedura krótka, ICSI)
-03/05/25 💉💉 - Menopur 75, Ovalep 100, Orgalutran, Decapeptyl
-12/05/25 punkcja- 11🥚🥚➡️5❄️❄️❄️❄️❄️
-16/06/25 transfer, cykl sztuczny 1❄️ 3AB➡️ 11dpt - 0,6
-15/07/25 transfer, cykl sztuczny 1❄️3BB -
Płotka wrote:Ja też odpuściłam kontrolę, bo to wkręcanie się w czekanie na wyniki jest straszne. Sikańca nie zrobiłam do tej pory, nawet dla samego fanu dwóch kresek. Beta dopiero w 10 dpt i tylko jeden przyrost, jak kazali w klinice. Teraz też nie robiłam USG pęcherzyka, czekam na serduszko w klinice.
Tu też zaglądam rzadziej, bo widziałam ostatnio trochę poronień w pierwszym trymestrze i mi mózg od razu zlasowało.
Ćwiczę sztukę odpuszczania 😉
Kiedy czytam Twoje posty to trochę tak jakby ktoś czytał w moich myślach. Ja też podczytywałam te posty i zrobiło mi się bardzo smutno, a oczywiście w następnej kolejności zlasowało mój mózg i już ma tylko mysi w 1 kierunku. Negatywnym. Tak , to ja też muszę zacząć odpuszczać 🥰Płotka lubi tę wiadomość
2015 syn
2021 start starań o rodzeństwo
2022 zmarnowany czas w klinice, 12 miesięcy monitoringów bez skutku - Invimed Wrocław (PORAŻKA) niezauważono polipa i niedrożnych jajowodów oraz wodniaka. 🤦♀️
2023 zmiana kliniki - usunięcie polipa macicy, usunięcie jednego z jajowodów z wodniakiem
2024 start in-vitro - 1 procedura ❄️ ❄️❄️ brak sukcesu
2025 - 2 procedura ➕immunologia ❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️
❌ transfer 1,2,3,4
🤞 9.06.25 transfer nr 5 ⏸️ 5 i 7 dpt, beta 520 w 11 dpt , beta 1540 w 14 dpt, mamy ❤️ 29 dpt
Ja 36
On 35 -
Iwkaaa wrote:Tylko że miałam ten lek ostatnio i dr dał ten sam ale większa dawkę niż ostatnio a wyszło gorzej 🙄
Mam nadzieję że te końskie dawki pomogą...
Mo właśnie poczekaj do następnej wizyty. Nie ma co gdybać. Do wizyty masz jeszcze dużo czasu i dużo może się zmienić. ☝️Iwkaaa lubi tę wiadomość
👩 32 lata
Amh: 3,6(2023); 4,4(2025)
2021: histeroskopia(polip)
2022: prblemy z prolaktyna
2023:histeroskopia z laparoskopią (polip)
dwie drożności jajowodów, Kariotyp prawidłowy
🧔♂️33 lata
-asthenoteratozoospermia, zwiększona fragmentacja DNA, HBA 33%, MAR prawidłowy
-morfologia 0-1%
-żylaki powrózka nasiennego
-kariotyp: inwersja pericentryczna chromosomu 9( po konsultacji genetycznej inwersja nie wpływa na niepowodzenia)
Starania od 07/2020
-monitoringi owulacji
-2 IUI nieudane (2023)
-zmiana androloga (wdrożenie leczenia na poprawę nasienia)
-01/2025 kwalifikacja do IFV(procedura krótka, ICSI)
-03/05/25 💉💉 - Menopur 75, Ovalep 100, Orgalutran, Decapeptyl
-12/05/25 punkcja- 11🥚🥚➡️5❄️❄️❄️❄️❄️
-16/06/25 transfer, cykl sztuczny 1❄️ 3AB➡️ 11dpt - 0,6
-15/07/25 transfer, cykl sztuczny 1❄️3BB -
Iwkaaa wrote:Dziewczyny ja byłam dziś na monicie i takiej informacji się nie spodziewałam
Słabo reaguję na leki i mam mało i małe komórki, dr mówi że gdyby to była komercyjna procedura to by ją przerwał 😱 szok
Pytam dlaczego zawsze miałam sporo komórek, amh 6.3 a tuuuu porażka.... dał mi końskie dawki i wizyta w czwartek. Kuzwa tyle supli, przerwa prawie rok od ostatniej stymulacji, dieta, zero alko, zero imprez, regularny sen a tu... czuję jak by mi ktoś w mordę strzelił (przepraszam za wyrażenie) ale tak właśnie się czuję.
Z tego wszystkiego nawet mi nie zapisał ile jakich komórek, ale są 2 dominujące które pewnie pójdą na straty a teraz walczymy o te małe
Hey Iwkaa, jakie leki otrzymałaś? Ja miałam końskie dawki z 9 zostały 2 🫣 ponoć zależy od cyklu. Wyrzuty sumienia zostaw dla zbrodniarzy. Walczysz! A wtedy się wygrywa. Ja w momencie jak usłyszałam na monitoringu tuż przed punkcją, że tylko dwie - to jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody 🤷🏼♀️ bo jak? dlaczego? Co zrobiłam źle. Płakałam pół dnia. Ale nie trać nadziei. Po mojej nieudanej próbie, zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka, która od 11 lat stara się. Tarczyca masakra, nadciśnienie tętnicze (dowiedziała się w wigilię - wylądowała na sorze), PCOS, cukrzyca, insulinoopornosc i mnóstwo innych dziadostw. Mówiła już od 5 lat, ze co będzie to będzie. Zaszła w ciążę nawet nie wiedziała, bo przy PCOS ma cykle po 60 dni, więc nawet nie wiedziała kiedy owu etc. Wiem, że historia nie o invitro ani nie wpasowuje się w nasze tutaj przeżycia, ale przeżyła wiele. To pokazuje tylko, żeby nigdy nie tracić nadziei, przyjdzie i nasz moment, może nie przyjdzie naturalnie ale przyjdzie!!! Ta wiadomość była dla mnie cudem, chyba większym dla mnie, ja akurat byłam tuż po operacji usunięcia jajowodów i jak zadzwoniła to płakałam krzyczałam jednocześnie. Ona zaczęła mnie przepraszać. A ja na to: powaliło Cię ?! To najpiękniejsza wiadomość w moim życiu. Zawsze miała być chrzestna mojego dziecka, ja zdrowa nigdy nic. A tutaj taki los. Nie traćmy nadziei dziewczyny!!! Ten moment idzie tylko stawia małe kroki, ale jakie wielkie szczęście idzie. Napomknę tylko, że też miała stresa przez tabletki na serce i nadciśnienie, ponieważ brała je by żyć.. bez nich byłoby kiepsko, ale się udało i niedawno usłyszała serduszko ❤️
DEWG, Iwkaaa, OlkaO, Gabi_33, Yahu lubią tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
Karlina20 wrote:To ja słuchajcie tak źle znoszę i stresowo ta betę i czekanie na niej , że postanowiłam jej nie robić. Czekam na USG za tydzień z duszą na ramieniu, ale lepsze to dla mojego zdrowia psychicznego niż oczekiwanie na wyniki z krwi 🥹🥹
🫶🏻🤞🏻❤️ trzymam kciuki, ręce, nogi i wszystko co możliwe 🫣Karlina20 lubi tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
Marysia_ wrote:Hey, niezmiernie mi miło, że mi odpisałaś🫶🏻 aż mój partner mnie zapytał, dlaczego patrzę w telefon, a po policzku łzy.. odpowiedziałam, że nie jestem sama… nie umiem tego opisać, ale poczułam się nagle tak bardzo zrozumiana… dziękuję Ci za to. Dziś miałam gorszy dzień. Pełen nadziei, strachu, przemyślenia level 1000 - co mnie czeka, ile mam sił etc. Znacie to uczucie na pewno… kiedyś przeczytałam dość Deep zdanie: 16letnia Ty byłaby z Ciebie dumna, jak walczysz. I tak sobie powtarzam to zdanie. Nie wiem czemu tak do mnie trafiło.
Naturalnie jest mi przykro, że musiałaś aż rok walczyć, aby otrzymać diagnozę… usunięcie jajowodu to nie jest pikuś. Niezmiernie współczuję i wiedz, że wiem co czułaś. Widzę jednak w stopce, że idziesz do przodu. Za ciosem. 🤛🏼 bądź dumna z siebie. Trzymam kciuki za Ciebie 🫶🏻☀️
Ja ogólnie też miałam głupie przeczucie. Wyniki mojego partnera nie były tak tragiczne, abym nie zaszła w ciążę. Jednakże w kółko sobie powtarzałam, że niektórym to dłużej zajmuje. Nagle po usunięciu jajowodów wszystko układa się w całość: upławy, ból owulacyjny. Teraz tego nie mam. Ale wówczas każdy lekarz mi wmawiał, ze jest wszystko ok, a wodnisty śluz jest normalny w okresie około owulacyjnym… teraz wiem, że była to moja red flag. Jednak skąd miałam to kiedyś wiedzieć.. najważniejsze, że zdiagnozowane i precz z tym dziadostwem.
Karlina trzymam kciuki!!! ❤️
Dziękuję i ja też bardzo trzymam kciuki za Ciebie 🥰 wiem że dasz radę bo każda z nas tutaj ma jasny cel i sam fakt że jesteśmy tutaj i decydujemy się na in vitro znaczy o tym że jesteśmy silne, wytrwale i gotowe na wszystko 😎 a ogrom już zrobiłyśmy ze swoją zawziętością i upartoscia bo przecież nikt na starcie nie myśli o tej procedurze.
Ja dzisiaj akurat też mam gorszy dzień z myślami że wszystko jest bez sensu i na pewno nic się już nie uda. Ale muszę się zebrać w sobie .
Natomiast - tak ja też pamiętam te upławy; czasem większe chluśnięcia i bóle. Lekarz przez 12 miesięcy oglądał mnie na monitoringu po 3 razy w miesiącu. Serio… nie zauważył ? Inny zauważył po 1 miesiącu 🥲DEWG lubi tę wiadomość
2015 syn
2021 start starań o rodzeństwo
2022 zmarnowany czas w klinice, 12 miesięcy monitoringów bez skutku - Invimed Wrocław (PORAŻKA) niezauważono polipa i niedrożnych jajowodów oraz wodniaka. 🤦♀️
2023 zmiana kliniki - usunięcie polipa macicy, usunięcie jednego z jajowodów z wodniakiem
2024 start in-vitro - 1 procedura ❄️ ❄️❄️ brak sukcesu
2025 - 2 procedura ➕immunologia ❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️
❌ transfer 1,2,3,4
🤞 9.06.25 transfer nr 5 ⏸️ 5 i 7 dpt, beta 520 w 11 dpt , beta 1540 w 14 dpt, mamy ❤️ 29 dpt
Ja 36
On 35 -
Płotka wrote:Tu też zaglądam rzadziej, bo widziałam ostatnio trochę poronień w pierwszym trymestrze i mi mózg od razu zlasowało.
Ćwiczę sztukę odpuszczania 😉
Ja czytam forum razem z mężem i też te przykre informacje nas poruszyły, człowiek zdaje sobie sprawę że wszystko jest mimo wszystko kruche i póki nie trzymamy maleństwa w rekach nic nie jest pewne.
Mój pierwszy transfer był w styczniu, 23.06 drugi, narazie 2 kreski na teście i jakoś tak boje się pójść na krew 🩸
Moje podejście od stycznia zmieniło się diametralnie.
Jeszcze rok temu widząc 2 kreski na teście skakałabym po sufity w pokoju, a dzisiaj wiem że jestem o jeden krok bliżej ale ciągle tych kroków jest wiele przede mną 😣
Karlina20, Nessie, Karolidu lubią tę wiadomość
Starania od 2019;
2023 - 2 ciąże, 2 poronienia 10t ❌❌
2025 - OGROMNA NADZIEJA
13.12.2024 punkcja = 8 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
7.01.2025
I transfer ❄️
12.01.2025
na teście ⏸️
15.01.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 48,1 PROG 28,9
10dpt - B-HCG 55,4 PROG 31
13dpt - B-HCG 8,8
23.06.2025
II transfer ❄️
01.07.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 68,8 PROG 22,9
10dpt - B-HCG 186 PROG 26
12dpt - B-HCG 525,4 PROG 30,45
14dpt - B-HCG 1392,8 PROG 25,86 -
Gabi_33 wrote:No właśnie nie zastrzyki, nie zabiegi są w tym najgorsze tylko to oczekiwanie na cokolwiek.
Leczenie niepłodności to taka ogromna lekcja cierpliwości, że już nawet przekłada się to u mnie na inne sfery życiowe a zwłaszcza cierpliwość do męża. Serio. 😅
Widzę, że ławka rezerwowych jest znacznie dłuższa niż sądziłam.Marysia_, Gabi_33 lubią tę wiadomość
💃35 👨🏫38 lat 🛏️ 5 rok starań
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność, endometrioza, adenomioza
I IVF 04.2025 - 1 zarodek, 0 ❄️
II IVF 06.2025 - 2 zarodki, 0 ❄️ -
Płotka wrote:Ja też odpuściłam kontrolę, bo to wkręcanie się w czekanie na wyniki jest straszne. Sikańca nie zrobiłam do tej pory, nawet dla samego fanu dwóch kresek. Beta dopiero w 10 dpt i tylko jeden przyrost, jak kazali w klinice. Teraz też nie robiłam USG pęcherzyka, czekam na serduszko w klinice.
Tu też zaglądam rzadziej, bo widziałam ostatnio trochę poronień w pierwszym trymestrze i mi mózg od razu zlasowało.
Ćwiczę sztukę odpuszczania 😉akurat sikanca mam zamiar zrobić ale z tą beta postaram sie nie przesadzać 😅🫣pierwsza zrobię dopiero dla kliniki .. i tak nic nie zmienię , obstawiona lekami jestem więc pozostaje grzecznie czekać
Płotka, BangBang, Gabi_33 lubią tę wiadomość
👩🏻 34l 🧔🏻 36l
🤵♂️👰♀️21.08.2020
👶11.2018
Starania o drugie👶
od: 04.23
❌️MTHFR_1298A- hetero
❌️PAI-1 4G hetero
❌️AMH- 0,711 > 0,758
✅️MUCHA- negatywna
✅️Morfologia🧔🏻2%-4%duża ilość
✅️Białko wolne s 78,2%
✅️PPJ ANA 1 ujemne
✅️Komórki NK 9%
✅️Zespół antyfosfolipidowy-ujemny
✅️Trombofilia wrodzona-ujemne
✅️Kariotyp-prawidłowy XX XY
✅️Histeroskopia-CD-138-brak stanu zapalnego
✅️Ferrytyna 55
✅️TSH 0.979
✅️Cholesterol
✅️Wit d 50
✅️Glukoza 82
✅️B12 400
08.23 poronienie puste jajo płodowe💔
12.23cb💔
07.24Aniołek 9+1(zatrzymany 6+3)💔
09.24cb💔
IN VITRO GAMETA
Punkcja -7pobrano- 5 dojrzałych- mamy :
3.1.1❄️ 4.2.2❄️ zdrowe okruszki po PGT-A🙏
FET I 27.06 4.2.2 10dpt beta 8,8 cb💔
FET II 3.1.1 ?🙏 -
Karlina20 wrote:Kiedy czytam Twoje posty to trochę tak jakby ktoś czytał w moich myślach. Ja też podczytywałam te posty i zrobiło mi się bardzo smutno, a oczywiście w następnej kolejności zlasowało mój mózg i już ma tylko mysi w 1 kierunku. Negatywnym. Tak , to ja też muszę zacząć odpuszczać 🥰
Przy dawkach hormonów, jakie bierzemy przy transferze nie jest łatwo złapać balans.
Nie czytam więc też internetów w tym temacie, bo jak to któraś dziewczyna tu napisała "z kataru robią tam raka". I prawda jest taka, że nie mam na to już innego wpływu, niż dbać o siebie, także psychicznie.
Także trzymaj się Kochana i rób co powinnaś, będzie co może 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca, 21:39
Poziomka91, Karlina20, Marysia_, Nessie lubią tę wiadomość
starania od 11.2023 o pierwsze dziecko
♀️ '86
✅️ AMH 2,62, sHSG, MUCH, hormony 2dc i 7dpo, tarczyca, cytologia
✅️histeroskopia, wycięty polip śr. 10 mm
✅️CD138
❌ hiperinsulinemia pod kontrolą, słaba ferrytyna
♂️ '74
✅️ zlecone badania ok
▶️ IVF, start 02.2025
❄️ I procedura - 5 blastek na zimowisku
❌ 1. FET 5BB 08.04.2025, beta HCG <2,3 mlU/ml
🪴 2. FET 5BB 10.06.2025, beta HCG:
🫛10 dpt - 457,
🫛13 dpt - 2473,
❤️8.07 - 28 dpt - USG serduszkowe 🤞 -
Karlina20 wrote:Dziękuję i ja też bardzo trzymam kciuki za Ciebie 🥰 wiem że dasz radę bo każda z nas tutaj ma jasny cel i sam fakt że jesteśmy tutaj i decydujemy się na in vitro znaczy o tym że jesteśmy silne, wytrwale i gotowe na wszystko 😎 a ogrom już zrobiłyśmy ze swoją zawziętością i upartoscia bo przecież nikt na starcie nie myśli o tej procedurze.
Ja dzisiaj akurat też mam gorszy dzień z myślami że wszystko jest bez sensu i na pewno nic się już nie uda. Ale muszę się zebrać w sobie .
Natomiast - tak ja też pamiętam te upławy; czasem większe chluśnięcia i bóle. Lekarz przez 12 miesięcy oglądał mnie na monitoringu po 3 razy w miesiącu. Serio… nie zauważył ? Inny zauważył po 1 miesiącu 🥲
Witam w klubie. Zawsze ta sama śpiewka: pani jest młoda, to normalne, a że boli w owu taka uroda. Na co ja mówiłam, że wcześniej tak nie było. Za każdym razem: po 30 się zmienia ale to normalne. I tak normalne, że dwa wodniaki. 🥺🤦🏼♀️😳
Na obu na dodatek.
A czasami miałam tak, że w domu jak nie nałożyłam wkładki to jakbym się posikała.. Ale skoro lekarz mówi, że ok, owulacja jest, testy owulacyjne co msc w ten sam dzień, okres jak w zegarku, a tu zonk… miał być jeden wodniak, a były dwa. Gdybym mogła cofnąć czas, wykonałabym laparo wcześniej, ale skoro każdy lekarz mówił, że jest ok, to przecież musi być. I co? Nie było. Najważniejsze, że już nie mamy tego dziadostwa. Mam 10 lat starszą przyjaciółkę, ona 10 lat temu miała tylko stwierdzone niedrożne jajowody. Mnóstwo prób invitro nigdy ciążą się nie utrzymała. Nikt nie zaproponował jej 10 lat temu usunięcia jajowodów i nikt nie zasugerował, że może mieć wodniaki. Po kilkunastu próbach - zakończonych oczywiście negatywnie. Zrezygnowali. Lekarze nie wiedzieli dlaczego po implantacji roni.. teraz po rozmowach ze mną sama mówi, że może to byłoby przyczyna niepowodzeń i ten toksyczny płyn z wodniaków zatruwał środowisko zarodka i umierał. Co teraz jest całkiem możliwe, ponieważ są badania, które sugerują toksyczność tego płynu dla zarodka. Więc wniosek jeden: wodniaki precz! A kropek zostanie ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca, 21:43
Karlina20 lubi tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
BangBang wrote:Ja czytam forum razem z mężem i też te przykre informacje nas poruszyły, człowiek zdaje sobie sprawę że wszystko jest mimo wszystko kruche i póki nie trzymamy maleństwa w rekach nic nie jest pewne.
Mój pierwszy transfer był w styczniu, 23.06 drugi, narazie 2 kreski na teście i jakoś tak boje się pójść na krew 🩸
Moje podejście od stycznia zmieniło się diametralnie.
Jeszcze rok temu widząc 2 kreski na teście skakałabym po sufity w pokoju, a dzisiaj wiem że jestem o jeden krok bliżej ale ciągle tych kroków jest wiele przede mną 😣
Trzymam kciuki oczywiście za Was! 🤞🌱
Po pozytywnych testach jest się na forum trochę w czyśćcu. Tutaj dziewczyny się starają i sama pamiętam, że dużo bym dała, żeby choć raz ta pozytywna beta się pojawiła. Więc te rozkminki wczesnej ciąży wydają się tu trochę z kosmosu problemami w obliczu tych nieudanych transferów, punkcji, potężnego leczenia etc.
Z drugiej strony w ciąży się jeszcze nie czuję, za dużo niepewności na duże radości i włączanie się w "mamowe wątki", a na tych wczesnych pojawiają się w dodatku złe wieści.BangBang, Karlina20, Nessie lubią tę wiadomość
starania od 11.2023 o pierwsze dziecko
♀️ '86
✅️ AMH 2,62, sHSG, MUCH, hormony 2dc i 7dpo, tarczyca, cytologia
✅️histeroskopia, wycięty polip śr. 10 mm
✅️CD138
❌ hiperinsulinemia pod kontrolą, słaba ferrytyna
♂️ '74
✅️ zlecone badania ok
▶️ IVF, start 02.2025
❄️ I procedura - 5 blastek na zimowisku
❌ 1. FET 5BB 08.04.2025, beta HCG <2,3 mlU/ml
🪴 2. FET 5BB 10.06.2025, beta HCG:
🫛10 dpt - 457,
🫛13 dpt - 2473,
❤️8.07 - 28 dpt - USG serduszkowe 🤞 -
Marysia zaczynałam z oveleap 140 j, a teraz dostałam 190j oveleap i menopur 150j i rekovelle ale to od jutra i orgalutran ale to wiadomo na nie pęknięcie. Ja pamiątam że w 3 procedurach, które miałam to komórki nie rosły równo ale rosły i było ich dużo a tu na odwrót no ale zobaczymy muszę czekać do czwartkuIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤️ 👱♀️
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu - 3 transfery, 1cb
07.2025 - 2 procedura z programu, 1 ET, 2❄️❄️
Kir - Bx -
BangBang wrote:Ja czytam forum razem z mężem i też te przykre informacje nas poruszyły, człowiek zdaje sobie sprawę że wszystko jest mimo wszystko kruche i póki nie trzymamy maleństwa w rekach nic nie jest pewne.
Mój pierwszy transfer był w styczniu, 23.06 drugi, narazie 2 kreski na teście i jakoś tak boje się pójść na krew 🩸
Moje podejście od stycznia zmieniło się diametralnie.
Jeszcze rok temu widząc 2 kreski na teście skakałabym po sufity w pokoju, a dzisiaj wiem że jestem o jeden krok bliżej ale ciągle tych kroków jest wiele przede mną 😣
Trzymam kciuki 🤞🏻🤞🏻🤞🏻🫶🏻BangBang lubi tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
Iwkaaa wrote:Marysia zaczynałam z oveleap 140 j, a teraz dostałam 190j oveleap i menopur 150j i rekovelle ale to od jutra i orgalutran ale to wiadomo na nie pęknięcie. Ja pamiątam że w 3 procedurach, które miałam to komórki nie rosły równo ale rosły i było ich dużo a tu na odwrót no ale zobaczymy muszę czekać do czwartku
Musimy wierzyć, mnie stymulują zawsze drogim pergoverisem… trzymam kciuki dawaj znać. Jestem z Tobą 🫶🏻 pamiętaj mimo wszystko ważna jakość ❤️ oby leki coś zdziałały !!!!!!Iwkaaa lubi tę wiadomość
👱🏼♀️36 🧔🏻♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
AMH: 1,07
Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
Histeroskopia maj 2025: OK
Brak endometriozy
Hormony: OK
IUI: marzec 2025 ❌
ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji
"In another world I am already your mom💕" -
Marysia_ wrote:Witam w klubie. Zawsze ta sama śpiewka: pani jest młoda, to normalne, a że boli w owu taka uroda. Na co ja mówiłam, że wcześniej tak nie było. Za każdym razem: po 30 się zmienia ale to normalne. I tak normalne, że dwa wodniaki. 🥺🤦🏼♀️😳
Na obu na dodatek.
A czasami miałam tak, że w domu jak nie nałożyłam wkładki to jakbym się posikała.. Ale skoro lekarz mówi, że ok, owulacja jest, testy owulacyjne co msc w ten sam dzień, okres jak w zegarku, a tu zonk… miał być jeden wodniak, a były dwa. Gdybym mogła cofnąć czas, wykonałabym laparo wcześniej, ale skoro każdy lekarz mówił, że jest ok, to przecież musi być. I co? Nie było. Najważniejsze, że już nie mamy tego dziadostwa. Mam 10 lat starszą przyjaciółkę, ona 10 lat temu miała tylko stwierdzone niedrożne jajowody. Mnóstwo prób invitro nigdy ciążą się nie utrzymała. Nikt nie zaproponował jej 10 lat temu usunięcia jajowodów i nikt nie zasugerował, że może mieć wodniaki. Po kilkunastu próbach - zakończonych oczywiście negatywnie. Zrezygnowali. Lekarze nie wiedzieli dlaczego po implantacji roni.. teraz po rozmowach ze mną sama mówi, że może to byłoby przyczyna niepowodzeń i ten toksyczny płyn z wodniaków zatruwał środowisko zarodka i umierał. Co teraz jest całkiem możliwe, ponieważ są badania, które sugerują toksyczność tego płynu dla zarodka. Więc wniosek jeden: wodniaki precz! A kropek zostanie ❤️
Taaak! U mnie najgorzej było podczas biegania … czasem takie chlust… i nigdy nie wiedziałam co to . Czasem myślałam że naprawdę się posikałam 😜
Ja też jestem już na takim etapie że nawet nie wiem czy jestem w tej ciąży, czy nie jestem. A jeśli się potwierdzi na USG że jestem i jakoś w to uwierzę. To jak tu się cieszyć , jak już wiem ile jeszcze kroków ważnych i ile się jeszcze może “zesr..” za przeproszeniem 🥹2015 syn
2021 start starań o rodzeństwo
2022 zmarnowany czas w klinice, 12 miesięcy monitoringów bez skutku - Invimed Wrocław (PORAŻKA) niezauważono polipa i niedrożnych jajowodów oraz wodniaka. 🤦♀️
2023 zmiana kliniki - usunięcie polipa macicy, usunięcie jednego z jajowodów z wodniakiem
2024 start in-vitro - 1 procedura ❄️ ❄️❄️ brak sukcesu
2025 - 2 procedura ➕immunologia ❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️
❌ transfer 1,2,3,4
🤞 9.06.25 transfer nr 5 ⏸️ 5 i 7 dpt, beta 520 w 11 dpt , beta 1540 w 14 dpt, mamy ❤️ 29 dpt
Ja 36
On 35