Cześć,
czy są tu jakieś dziewczyny, które mają doświadczenia z IVM.
Po dwóch latach leczenia oraz jednej ciąży utraconej w 5 tc postanowiłam przyśpieszyć sprawę i z własnych funduszy zasugerowałam, że idziemy w in vitro.
Lekarz (Invimed) uznał, że odpowiedni będzie IVM. Troszkę mnie to martwi - bo wiadomości o tym mniej. Skuteczność też chyba niższa. A ja mam potrzebę samodzielnego dokształcenia się, zrozumienia.
A poza tym w ramach leczenia, nikt mi wprost nie powiedział, że mam PCOS - a to metoda najlepsza właśnie na PCOS.
Teraz również witaminki pod invitro.
Ustalono hiperinsulinemię, hipertestosteronizm, hiperprolatynemię i hiperandrogenizm.
Na co dzień zażywam 5 sztuk Glucopage (500 HX), co drugi dzień 1/2 Norprolac.
Pomału już mi się nawet @ zaczęła pojawiać naturalnie.
Już jesteśmy po wstępnych badaniach. Po 20.06 idziemy na wizytę i pewnie będziemy podpisywać już umowę.
Jestem dobrej myśli...
Jednak obawiam się, że to IVM. I zbankrutuję zanim się uda, albo skończy się i tak tradycyjnym IVF...
Będę wdzięczna za doświadczenia, jeśli macie...