Plamienia od połowy cyklu a polip endometrialny
-
Witam.Jak w temacie mam polipa na macicy.Od dwoch miesięcy mam plamienia , krwawienia w polowie cyklu.Bylam u lekarza , powiedział ze to przez spadek estrogenu.W tym cyklu plamienie towarzyszy mi od 12 dnia cyklu dzis jest 21 dc i nadal je mam ale juz malo widoczne.Widac przy podcieraniu albo brazowe takie albo jakby brazowe nitki.A od 12 - 14 dnia to mialam az krwawienie.Kiedys przy polipie tylko raz mialam takie plamienie a tak to dzien przed @ i dzien po.Czy ktoras z was tez ma te cholerstwo ? Ja juz mialam 2x usuwanego a teraz bede miala trzeci raz.To stale odrasta albo nie usuneli jak trzeba.Mam nadzieję , ze ktos jest w takiej samej sytuacji co jahttps://ovufriend.pl/graph/bda909747ab59f1a9d670f8fca9889f7
-
Ania_1003 wrote:Ja miałam przed ciąża i mam drugi raz.
Jak chcesz wiedzieć więcej to daj znać.
Tak , bardzo chetnie.Dzis mi mija 24 dzien cyklu i dalej przy podcieraniu mam albo takie brudzenie jakby rozwodnione z woda albo takie nitki brazowo rude.Zawsze miałam tak na dzien przed miesiaczka lub 2 a teraz od tego 12 dc stale cos.To jest poprostu juz uciazliwehttps://ovufriend.pl/graph/bda909747ab59f1a9d670f8fca9889f7 -
U mnie się to ciągnie teraz od pół roku...
Polipy powodują krwawienia w okresie owulacyjnym. Rośnie endometrium i polip podrażnia nabrzmiałą śluzówkę.
Można to wyciszyć tabletkami anty a najlepiej będzie zrobić histeroskopie.
Tak więc od momentu owulacji do często końca cyklu, może występować krwawienie.
Ja dostałam tabletki na zatrzymanie krwawienia. Wystarczy mi 1 i mam spokój do końca cyklu.
Na tabletki anty nie chciałam się zgodzić, a histero nie wchodziła w grę. I w dalszym ciągu ją odsuwam w czasie. Nic innego nie wymyślisz.
Nikt też nie da gwarancji, że po histeroskopii to nie odrośnie.
Mi usunęli polipy, w 3 cyklu po zabiegu zaszłam w ciążę i problem się pojawił znowu po roku od porodu.
Natomiast wiem z czym się wiąże u mnie histeroskopia. Mega problemami z szyjką w ciąży. Zaczęły się problemy w połowie ciąży już, w 31tc akcja porodowa, ale przetrzymali mnie do 37tc. Leżałam plackiem od właśnie 20tc.
Teraz jeżeli się zgodzę na histero, to mam nikłe szanse donosić nawet do 37tc. A znowu jak nie usunę polipów, to nie zajdę w ciążę. I kółko się zatacza. Na ten moment i tak się musimy wstrzymać z drugim dzieckiem, dlatego nie kładę się na stół. I jakoś muszę przetrzymać w takim stanie aż zrobię histero przed rozpoczęciem starań.
Nie chciałam się zgodzić na zabieg teraz bez starań, bo nie było gwarancji, że kiedy będziemy chcieli zacząć, to one znowu wyjdą a 3x to już jest bardzo dużo ingerencji w szyjkę. Szczególnie z moją historią z pierwszej ciąży.
Tak więc masz do wyboru:
1) tabletki antykoncepcyjne do wyciszenia hormonów, czasem się zdarzy, że polipy znikają w trakcie leczenia hormonami.
2) histeroskopia bez gwarancji że to nie odrośnie i będzie potrzebny kolejny i kolejny zabieg ale do 3 cykli największe prawdopodobieństwo, że zajdziesz.
3) przyjąć to tak jak jest, tylko na 99% nie skończy się ciążą. Rozwiązanie jeżeli się nie starasz + tabletki od gina (jeżeli będziesz chciała, to poszukam nazwę).
Ja akurat od 3 dni 'krwawię'. Jestem w połowie cyklu. Raczej powtarza się sytuacja co cykl już. Tylko z różnym natężeniem. Dopóki nie wezmę tabletki, to będzie się ciągnąć to aż do @. -
PS. Skoro odrasta, to na pewno będzie odrastać dalej. Nie ma niestety leku na to. A im częściej wycinasz, tym szybciej i częściej odrasta... Dlatego ja czekam w zawieszeniu, bo tylko tyle mogę zrobić - zminimalizować ingerencję w szyjkę i przez to komplikacje w ciąży.
-
Ania_1003 wrote:PS. Skoro odrasta, to na pewno będzie odrastać dalej. Nie ma niestety leku na to. A im częściej wycinasz, tym szybciej i częściej odrasta... Dlatego ja czekam w zawieszeniu, bo tylko tyle mogę zrobić - zminimalizować ingerencję w szyjkę i przez to komplikacje w ciąży.
Ja mialam dwa razu usuwanego i to w ciągu pol roku.Po zabiegu kontrola na której cos bylo widac ale mówiła , ze to nie jest polip bo by sie ruszal czy nie ruszal ( nie pamietam juz ) Bylam u niej tylko dwa razy.Pierwszy na potwierdzenie tego co mam i raz po zabiegu.Później chodziłam do wczesniejszego gdzie sie leczylam.I na usg okazalo sie , ze mam polipa gdzie miesiac - poltora byl zabieg.Bylam zalamana.Dostalam anty na 3 miesiace ale poprawy nie było.Najdziwniejsze jest to , ze w tamtym czasie raz mi sie tylko zdarzylo takie plamienie w polowie cyklu.Nie wiem czy to ma jakis związek ale zmienilam lekarza ( ze wzgledu na inne miejsce zamieszkania) i lekarz ten przepisal mi duphaston , ktory brałam przez 3 cykle.Po tym czasie gdy odstawiłam zaczelo sie to w sumie dziac.Zaczelo sie od plamienia..pozniej krwawienia..no a teraz ciagnelo sie az do okresu.Dwa dwi dostalam szybciej ( pierwsze dwa dni skape) , w trzecim i czwartym sie rozkrecilo ( po tabletce musiałam wziac) a dzis juz plamienie.Dziwny ten okres jakis.Na 20 kwietnia mialam isc na zabieg ale przez ten trudny czas nie wiem czy nie bedzie odwolany.Staram sie o dzidzie , skoncze 34 lata i kazdy miesiac stracony 😞😞https://ovufriend.pl/graph/bda909747ab59f1a9d670f8fca9889f7 -
Nie wiem ile tutaj już jesteś (forum), po danych widzę, że jesteś 'swieżakiem' (nie odbierz tego jako przytyk).
Ja mam na forum już grubszą kartotekę, jestem od ponad 3 lat i z racji bycia dinozaurem, nie jedno przeżyłam tutaj. Pierwsze konto usunęłam, dlatego nie widać, żebym miała tysiące postów. Chyba że u Ciebie ten sam scenariusz. W stopce masz wykres z 2017r a posty z 2016. Może nie korzystałaś z forum.
Jestem od Ciebie młodsza. Rocznik 92. I przez 9 miesięcy starań, przeżyłam bardzo dużo. Od diagnozy bezpłodności po różne niestworzone historie. Zaliczyłam 3 ginki. Całe szczęście że trafiłam wtedy na forum. Uratowała mnie Elfir przed stymulacją już w 2cs przez mało rozsądną ginkę.
Od tego czasu sama musiałam być krok przed lekarzem.
Najważniejsza rada! ZNAJDŹ TAKIEGO GINA, KTÓRY DA CI POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA. Zanim trafiłam do swojej ginki, która prowadziła mi ciążę i wyciągnęła właśnie z problemów, to niestety pierwsza totalnie nie powinna być lekarzem, drugiej coś dzwoniło ale nie wiadomo w którym kościele mimo super sprzętu.
Moja ginka ma bardzo przeciętny sprzęt a jako jedyna znalazła polipy. Nie zawsze je widać ale jeżeli są, to nawet u niej ja je widzę na monitorze.
Kiedyś krążyły tutaj moje tabelki co i kiedy badać. Nie wiem czy je jeszcze mam gdzieś na komputerze. Byłam maniakiem latania na krew. Ale! dzięki temu wiedziałam jak pracuje organizm. Warto zacząć od podstaw. Nie znam Twojej historii, problemów. Na podstawie tego co piszesz, to wygląda to bardziej na niedomogę lutealną, chociaż nie zaprzeczam, że to też polipy.
Czy robiłaś jakieś badania hormonów? A dokładniej mówiąc, badania ale np. 2-3 cykle pod rząd w tych samych dniach cyklu?
LH, fsh, Estradiol, progesteron? AMH? Tego jest więcej.
Pytam, bo nic nie wiem. Dużo by te wyniki pomogły.
Czy masz potwierdzone w jakiś sposób owulacje?
Myślę, że polipy to swoją drogą utrudniają zajście, ale dokładają też od siebie hormony.
Dlatego myślę, że od historii (z grubsza) wyników trzeba zacząć. Na hasło Dupek, plamienia, polipy, to od razu nasuwa mi się niedomoga i hormony.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2020, 00:42
-
Zgadza się..Kiedyś zalozylam konto i poprostu pozniej z niego nie korzystalam.Robilam progesteron ( mialam zalecenie) i wyszedl podobno za niski.Przepisal tabletki a plamienia nadal byly..Mialam tez na tarczyce i Ca125.Teraz w szpitalu ponownie maja mi zrobic.Co do owulacji to sama jestem ciekawa czy teraz mam.Jak byłam w zeszlym miesiacu u gina a byl bodajze 12 dc i pytam czy sa widoczne pęcherzyki , odpowiedział ze za szybko ?! ..hmm...To kiedy niby ta owulacja miala wystapic.Mysle , ze wcale jej nie bylo co objawem moglo być krwawienie.Juz drugi cykl tak mam a wczesniej mi sie nie zdarzalo.
Co do polipa to mi kiedys lekarka tlumaczyla , ze zajmuje on połowę macicy i zarodek nie mial by szans by sie zagniezdzic.Macica musi byc czysta.Mam nadzieje , ze teraz zrobia zabieg jak nalezy.Na skierowaniu napisane mam histeroskopia z lyzeczkowaniem..Poprzednie dwie histeroskopie mialam robione w odstępie pół roku - to chyba nie jest normalne.To nie możliwe , zeby miesiac po zabiegu polip tak szybko odroslhttps://ovufriend.pl/graph/bda909747ab59f1a9d670f8fca9889f7 -
Czy miałaś badanie histopatologiczne tych polipów? I czy dodatkowo brali do badania wycinek endometrium? Trochę przejrzałam co kiedyś pisałaś i się zastanawiam na jakiej podstawie była diagnoza endometriozy. Dlatego pytam o wycinek.
Co do wielkości polipa to trochę dziwne stwierdzenie że zabiera połowę macicy. Zazwyczaj polipy są w granicach do 1,5-2cm. Ja miałam nie większe niż 1,5cm x 0,7cm.Rozmiar macicy to 8x5cm (w przybliżeniu). Tak więc musiałabyś mieć naprawdę sporego polipa żeby zajmował połowę. A doczytałam że byłaś u 3 ginekologów i diagnozy były różne, bo nie wszyscy polipy widzieli.
Poza tym przy każdej @ polipy mogą być wydalane razem z endometrium i do kolejnej @, w trakcie cyklu, się na nowo odradzać. A tutaj to już kierunek bardziej w endometriozę.
CA125 to badanie na podejrzenie nowotworu. Też robiłam przy torbieli w jajniku. Progesteron zrobiony 1x nic nie wnosi. Ja w trakcie cyklu miałam przynajmniej 3 wyniki, zazwyczaj 5 samego proga. Jak znajdę chwilę to poszukam tych moich tabelek co i kiedy badać i jakie wyniki będą ok w danym dniu cyklu.
Niestety skoro mówisz, że już tyle się staracie, to trzeba po roku bez efektu mówić o bezpłodności i zabrać się za kompleksowe badania. Byliście w jakiejś klinice? Badania nasienia? Ty powinnaś być pod monitoringiem co cykl.
Nie wiem na ile jesteś zaprawiona w bojach jeżeli chodzi o diagnostykę.
Niedomoga lutealna może oczywiście również występować. Jeżeli są zawirowania hormonalne, to wszystko inne się również sypie.
-
Za kazdym podejsciem do zabiegu brali wycinek do badania..bez zmian nowotworowych
Bylam u 3 lekarzy , ten jest 4 do którego chodzę.Mam torbiela na jajniku ( przed laparo) mialam dwa na dwoch jajnikach.Sa to torbiele endometrialne , ktore samoistnie sie nie wchlaniaja.Chyba , ze za pomoca tabletek anty ale to bym musiała chyba do końca zycia je brac a co z planowaniem dziecka...
Co do polipa to tak mi lekarka powiedziała , ze z nim nie ma szans..Inna opinia lekarza , ze dziala to jak spirala...Polip takze endometrialny.Zreszta co mam endometrioze potwierdzona.Na wynikach histopatologicznych nawet nie bylo napisane jakiego stopnia mam a na forach widzialam , ze kobiety wiedza..
Ca 125 mialam robione dwa razy.Raz prywatnie , raz w szpitalu gdy bylam na laparo.Wtedy mialam nieco podwyższone.Teraz tez mam miec i lekarz powiedzial , ze moze byc troche podwyższony przez te zmiany
Dokladnie raz zbadany progesteron a wiadomo kazdy cykl jest inny i wyniki moga byc rozne.Obecny lekarz twierdzi , ze to polip ma wplyw na te plamienia..hmm.Nie pamietam czy wtedy tez bralam duphaston czy jakies inne.Moze jak podasz mi swoja nazwe to mi cos zaswita.
O niedomodze
Nie bylismy w zadnej klinice , narzeczony nie badal nasienia.Wiemy , ze trzeba bedzie kiedyś zrobić bo moze i w tym tkwi problem.Tez powinniśmy wspolzyc co 2 dni , zeby byl jakis efekt a nie zawsze sie tak da.Moj zmeczony po pracy albo ja nie mam ochoty.Kiedyś jakoś częściej mialam.Nie wiem czy to przez hormony czy poprostu za bardzo mysle o tym wszystkim itp
Lekarz u którego sie badalam przez ponad 5 lat to mowil , ze mam niedomoge lutealną
https://ovufriend.pl/graph/bda909747ab59f1a9d670f8fca9889f7 -