Po wizycie w klinice mieszane uczucia
-
Cześć,
Staramy się z mężem o dziecko od prawie roku. Dzisiaj byliśmy w klinice na pierwszej wizycie w celu ustalenia powodu niepowodzeń. I tutaj mam mieszane uczucia… mam prawie 33lata wykonano u mnie badanie AMH wyszło 1.33 ng/ml, partner wykonał badanie nasienia morfologia 0%, ruch postępowy a+b 20%, ruch całkowity a+b+c 34,55%. Liczba plemników 45,3 mln. Poza tym wiązanie plemników 74%.
Lekarz stwierdził że mam obniżone AMH i nie ma na co czekać, nie ma sensu robić nawet drożności jajowodów. Od razu proponuje in vitro.
Trochę mnie wmurowało, nie twierdzę że rezerwa jest jakaś superwysoka, ale zdziwiłam się słysząc że większym problemem mogę być ja.
Bije się z myślami - skonsultować to z jakimś innym lekarzem? Czy rzeczywiście tutaj najlepszym rozwiązaniem będzie in vitro? -
Ciężko powiedzieć, na ten wiek może AMH powinno być wyższe, ale ....myślę, że możesz iść do innego lekarza w celu konsultacji. Wydaje mi sie, że drożnosx powinnaś mieć wykonaną. Może ktoś spojrzy calosciwo, wdroży diagnostykę i da Wam jeszcze np. Pół roku naturalnych starań. Albo pogłębi diagnostykę jeszcze przed in vitro, żeby zwiększyć szanse na udane in vitro
-
goska318 wrote:Cześć,
Staramy się z mężem o dziecko od prawie roku. Dzisiaj byliśmy w klinice na pierwszej wizycie w celu ustalenia powodu niepowodzeń. I tutaj mam mieszane uczucia… mam prawie 33lata wykonano u mnie badanie AMH wyszło 1.33 ng/ml, partner wykonał badanie nasienia morfologia 0%, ruch postępowy a+b 20%, ruch całkowity a+b+c 34,55%. Liczba plemników 45,3 mln. Poza tym wiązanie plemników 74%.
Lekarz stwierdził że mam obniżone AMH i nie ma na co czekać, nie ma sensu robić nawet drożności jajowodów. Od razu proponuje in vitro.
Trochę mnie wmurowało, nie twierdzę że rezerwa jest jakaś superwysoka, ale zdziwiłam się słysząc że większym problemem mogę być ja.
Bije się z myślami - skonsultować to z jakimś innym lekarzem? Czy rzeczywiście tutaj najlepszym rozwiązaniem będzie in vitro?
Ja mając 29 lat mialam AMH 0,8 i lekarz od razu przekierował nas na ivf. Co prawda daliśmy sobie kilka miesięcy na starania naturalne, deczko wspomagane lekami i nic to nie dało. Finalnie skończyło się in vitro, ale w innej klinice u innego lekarza i cieszę się, że poszliśmy skonsultować się jeszcze do kogoś innego.
Wydaje mi się, że jak na wiek 33 lata to nie masz takiego złego AMH, także chyba bym poszła jeszcze do kogoś polecanego w Twojej okolicy. Jeśli chcecie spróbować to dajcie sobie szanse pogadać chociaż z kimś kto być może ma odmienne zdanie od pierwszego lekarza:)
Powodzenia!🤞31 lat
Przedwczesne wygasanie czynności jajników
AMH 0,8
FSH średnio 26-28
Klinika Bocian
ET 07.2024 ciąża biochemiczna
FET 09.2024 ciąża biochemiczna
FET 25.11.2024 4.1.1
5 dpt pozytywny test
7 dpt beta 110
9 dpt beta 280
11 dpt beta 850
14 dpt beta 3950
20 dpt zarodek 6mm i serduszko
10w0d test sanco - wszystko prawidłowe, chłopiec
11w3d ziomeczek ma 4,7 cm, nadgonił 3 dni
13w2d (04.02) prenatalne -
goska318 wrote:Cześć,
Staramy się z mężem o dziecko od prawie roku. Dzisiaj byliśmy w klinice na pierwszej wizycie w celu ustalenia powodu niepowodzeń. I tutaj mam mieszane uczucia… mam prawie 33lata wykonano u mnie badanie AMH wyszło 1.33 ng/ml, partner wykonał badanie nasienia morfologia 0%, ruch postępowy a+b 20%, ruch całkowity a+b+c 34,55%. Liczba plemników 45,3 mln. Poza tym wiązanie plemników 74%.
Lekarz stwierdził że mam obniżone AMH i nie ma na co czekać, nie ma sensu robić nawet drożności jajowodów. Od razu proponuje in vitro.
Trochę mnie wmurowało, nie twierdzę że rezerwa jest jakaś superwysoka, ale zdziwiłam się słysząc że większym problemem mogę być ja.
Bije się z myślami - skonsultować to z jakimś innym lekarzem? Czy rzeczywiście tutaj najlepszym rozwiązaniem będzie in vitro?
Ja w Twoim wieku miałam wyższe AMH i nie chcieli się zgodzić na in vitro. Wyniki mieliśmy super, więc kazali robić inseminacje. Dopiero gdy inseminacje się nie udawały, w końcu jeden lekarz powiedział, że oczywiście, już dawno trzeba było działać z ivf. Dziś mam 35 lat, za mną 7 transferów i brak ciąży. Oczywiście nie musi tak być w Twoim przypadku, ale wiedz, że nawet in vitro nie daje 100 % pewności, że uda się zajść w ciążę.
Dziś AMH mi spadło, a nasze wyniki dalej są dobre. Jedynie coś lekarz przebąkiwał ostatnio, że mam adenomiozę. Poza tym zdążyłam zrobić masę badań - wszystko ok.
Zawsze warto konsultować się z innymi lekarzami, ale też nie zwlekałabym długo z decyzją o in vitro, bo czas leci bardzo szybko i tak samo szybko spada AMH.BladaMaria lubi tę wiadomość
1 rok starań naturalnych
---> UCZKiN
3 x IUI ☹️
---> INVIMED
I procedura ivf (prot.krótki) - 2 zarodki 3dniowe, świeży cykl, beta 0 ☹️, zmiana lekarza
II procedura ivf (prot.długi ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 5 blast.)
1. Beta 0 ☹️
2. Biochem ☹️
3. Poronienie w 7tc.💔
4. Biochem ☹️
5. Biochem ☹️, zmiana lekarza
6. Beta 0 ☹️, zmiana lekarza
III procedura ivf (prot.krótki poprzedzony orgalutranem), 35 lat i spadek AMH do 1,00, zero zarodków (3 komórki z czego 1 zapłodniona, zarodek przestał się rozwijać po 3 dobie)
⏳️⏳️⏳️ kd?
CD138 ok ✅️
CD56 nieznacznie podwyższone, podobno ok ✅️
Jajowody drożne ✅️
immunologia i genetyka ok ✅️
Własne cykle✅️
Endometrium ✅️
Tarczyca ✅️
Celiakia, Trombofilia wykluczone ✅️
Cross match 23,5%❓️
Adenomioza ❌️ -
Kami.N wrote:Gośka u Was są dwa problemy. I Twoje amh i wyniki nasienia. Tutaj nie ma co czekac. Np po co robić drożność jeśli żaden plemnik nie ma prawidłowej budowy?
Właśnie o to chodzi, że lekarz stwierdził że nasienie to mniejszy problem. Rozumiem, że droznosc nic nie da jeżeli plemniki nie są ok, ale w takim razie In vitro coś da?
Po prostu poczułam się jak kolejny klient do in vitro, teraz jest refundowane to pchają tam od razu każdego.
Zdaje sobie sprawę, że to i tak się może tak się skończyć, jednak po tym dniu przemyśleń nie chce na pewno robić tego u tego lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego, 09:27
-
Tak, drożność prawdopodobnie nic nie da bo praktycznie kazdy plemnik jest uszkodzony. Do procedury można dobrać metody które umożliwią wybór tego najbardziej nadającego się do zapłodnienia. Ponadto przy takim amh komórki są prawdopodobnie dość słabe więc odpowiednią stymulacja pozwoli je odpowiednio wyhodować. Moim zdaniem procedura słuszna decyzja, zrobiłabym tylko przed rozszerzone badania (cały panel tarczycy, zespół antyfofolipidowy, mutacje pai itp, kariotyp, krzywa cukrzycowo insulinowa) plus suplemenyowala się aby uzyskać jak najlepsze komórki (spis na 1stronie wątków miesięcznych) aby nie okazało się że nawet z procedury nic nie uzyskano.
Przy amh lekko ponad 1 i braku prawidłowej morfologii to raczej czekanie na cud naturalnie. -
Spójrz na to tak, wcześniej jak nie było refundacji to większość z nas leczyła się w klinice 1-2 lata robiąc miliony drogich badań. W 19 i 20 roku do procedury podeszlam po 1.5 roku leczenia, drożności, trzech inseminacjach, z dobrymi wynikami, po wydaniu kupy pieniędzy na monitoringi itp. nie wiedziałam za co zrobię ta procedurę bo poszły już grube tysiące. Nie wspomnę o kondycji psychicznej po tonie rozczarowań, że jak to drożność nic nie dała, jak to inseminacja nie wyszła (zwykle drożność jest ok a inseminacja bardzo rzadko się udaje) więc miałam za sobą ponad 30 nieudanych cykli, część z leczeniem i badaniami, słaba kondycję psychiczną i finansowa też. Refundacja to coś niesamowitego.
-
Zgadzam się z tym co padło wyżej. Po co robić inseminacje (które mają około 10% skuteczności), robić drogie badania, drożność, stymulować się kilka cykli jak w procedurze są metody które pozwolą wybrać plemniki. Większość z nas przeszła całą tą drogę przed ivf, poświęcając na to rok albo dwa i zwykle bez rezultatów a za to z portfelem lżejszym o 20 tysięcy.👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
styczeń 2024 - start 1. procedury - 8 dojrzałych komórek, zapłodnionych 6, 1 ❄️ transfer nieudany 💔
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔
21.12.2024 - start 3. procedury, 10 komórek, mamy 5 ❄️
marzec 2025 - transfer 🌸🌷💐 -
aleks.123 wrote:Zgadzam się z tym co padło wyżej. Po co robić inseminacje (które mają około 10% skuteczności), robić drogie badania, drożność, stymulować się kilka cykli jak w procedurze są metody które pozwolą wybrać plemniki. Większość z nas przeszła całą tą drogę przed ivf, poświęcając na to rok albo dwa i zwykle bez rezultatów a za to z portfelem lżejszym o 20 tysięcy.
Ja też się zgodzę z tym co padło wcześniej. U nas była propozycja lekarza z kliniki żeby zrobić drożność jajowodów, spróbować 3 inseminacje i dopiero podchodzić do ivf. Zmęczeni staraniami naturalnymi zdecydowaliśmy się odrazu na ivf żeby nie tracić więcej czasu. Ivf to też jest długa droga, po drodze może wyjść dużo innych problemów, także nie można powiedzieć że to ścieżka na skróty. Jesteśmy w tym samym wieku, moje AMH co prawda wysokie, ale znowu PCOS obniża jakoś komórek jajowych. A mąż robił więcej badań? Znacie przyczynę takiej słabej morfologi?starania od 2022
🙍♀️'92
AMH - 7,48
PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
❌MTHTR A1298 homo
❌PAI hetero
✅homocysteina - 7
✅ASA
✅KIR 4/5 brak 2DS5
✅HLA-C oboje C1
? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
🙍♂️'90
Koncentracja 2,1 mln/ml
Morfologia 4%
❌FSH - 15,64
✅kariotyp, CFTR, usg jąder
2022 - histeroskopia (polipy)
2024 - polipektomia
I IVF (menopur 150, orgalutran)
11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔. -
Malowybitna wrote:Ja też się zgodzę z tym co padło wcześniej. U nas była propozycja lekarza z kliniki żeby zrobić drożność jajowodów, spróbować 3 inseminacje i dopiero podchodzić do ivf. Zmęczeni staraniami naturalnymi zdecydowaliśmy się odrazu na ivf żeby nie tracić więcej czasu. Ivf to też jest długa droga, po drodze może wyjść dużo innych problemów, także nie można powiedzieć że to ścieżka na skróty. Jesteśmy w tym samym wieku, moje AMH co prawda wysokie, ale znowu PCOS obniża jakoś komórek jajowych. A mąż robił więcej badań? Znacie przyczynę takiej słabej morfologi?
Nie, lekarz stwierdził, ze to statystyka i na pewno jakiś zdrowy plemnik się znajdzie.
Pewnie macie rację, sama jestem zwolenniczką refundacji i wspierania w ten sposób par z niepłodnością. Chyba trafił mi się po prostu lekarz, który źle nam to przekazał.Grażyna lubi tę wiadomość
-
goska318 wrote:Nie, lekarz stwierdził, ze to statystyka i na pewno jakiś zdrowy plemnik się znajdzie.
Pewnie macie rację, sama jestem zwolenniczką refundacji i wspierania w ten sposób par z niepłodnością. Chyba trafił mi się po prostu lekarz, który źle nam to przekazał.
Jak byliśmy u poprzedniego lekarza to tez usłyszeliśmy kategorycznie tylko invitro przy takich wynikach męża. Jeszcze go nastraszył że może mieć raka jądra… (nic poza obniżonymi parametrami na to nie wskazywało, więc tekst tak bardzo z du**). Dopiero drugi lekarz zapytał czy poprzedni nas tak nastraszył i dał nadzieję. Z reszta jak poczytasz wątek męskie sprawy to zobaczysz że dziewczyny zachodzą w ciążę naturalną przy naprawdę słabych wynikach nasienia. Stosują różne kuracje na poprawę parametrów. Kwestia tego ile chcecie czekać i czy macie siłę dalej walczyć naturalnie ale to Wasza decyzja
Edit: no i wtedy trzeba znaleźć przyczynę niskiej morfo a też jest wiele przypadków, że takiej nie ma w badaniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego, 11:03
goska318 lubi tę wiadomość
starania od 2022
🙍♀️'92
AMH - 7,48
PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
❌MTHTR A1298 homo
❌PAI hetero
✅homocysteina - 7
✅ASA
✅KIR 4/5 brak 2DS5
✅HLA-C oboje C1
? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
🙍♂️'90
Koncentracja 2,1 mln/ml
Morfologia 4%
❌FSH - 15,64
✅kariotyp, CFTR, usg jąder
2022 - histeroskopia (polipy)
2024 - polipektomia
I IVF (menopur 150, orgalutran)
11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔. -
goska318 wrote:Właśnie o to chodzi, że lekarz stwierdził że nasienie to mniejszy problem. Rozumiem, że droznosc nic nie da jeżeli plemniki nie są ok, ale w takim razie In vitro coś da?
Po prostu poczułam się jak kolejny klient do in vitro, teraz jest refundowane to pchają tam od razu każdego.
Zdaje sobie sprawę, że to i tak się może tak się skończyć, jednak po tym dniu przemyśleń nie chce na pewno robić tego u tego lekarza.
Fakt, że ja jestem dużo starsza bo 40 parę już na karku ale u nas invitro przy morfo 0% dało nam synka w trzeciim transferze. Miałam podobne amh w wieku 40 lat i to dawało nam 5 komórek z czego przy morfo 0% były max 2 blastki.
Wiadomo, jesteście młodsi. Może być tak, że z tego Amh będziesz mieć więcej komórek. Ale Morfo 0% praktycznie od razy kwalifikuje was do in vitro
Jak nie chcecie od razu in vitro to ja bym skonsultowała. Zrobiła drożność. I wzięła się za suplementację także męża. Suplementacja, zdrowy tryb życia i odżywianie- i wtedy zobaczcie czy te parametry się nie polepszą.
My się od lat staramy dobrze odżywiać, mój facet nie pije nie pali. Dołożyliśmy suple i nic to w tej morfo nie zmieniło akurat u nas. Znam jednak przypadki, że ro działa.Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
A ja ci cos podpowiem może nie medycznie ale tak ogólnie. Zaczęłam się starać o dziecko od razu po ślubie. Cały czas myślałam, ze to mija tarczyca i hashimoto przeszkadzają w poczęciu dziecka. To byl rok 2022/2023 gdy widziałam emitowany program o ivf w tvn to sie we mnie buzowało nie chciałam o tym słuchać i myśleć. Z perspektywy czasu żałuję. Ze wydałam tyle kasy na androloga, który nas naciągał i robił nie potrzebne nadzieje. Później zaluje zmiany androloga bo trafiłam jeszcze gorzej. Mój Mąż byl faszerowany zastrzykami ovaleap pomijając, ze ten lek bez refundacji kosztuje ok.1tys zł to nie wyrządził pozytywnych skutków. Do kliniki poszłam w czerwcu ubiegłego roku. Uważam, ze o wiele za późno mimo mojego młodego wieku. Ale szukałam na własną rękę pomocy, badan i popadłam w niepotrzebne koszta. W klinice pokierują cie ze wszystkim. Jeśli nie jesteś przekonana do ivf spróbuj podjąć próbę inseminacji. W naszym przypadku nie udało sie uzyskać dawki inseminacyjnej. Dlatego decyzja o ivf zapadła.Starania od 09.2022r
Ja 👩 25l
✅️ kariotyp
❌️ niedoczynność tarczycy hashimoto
✅️ drożność jajowodów
✅️ monitoringi owulacji
✅️ regularne cykle
Mąż 👦 28l
❌️ obniżone parametry nasienia
Ruchliwość, morfologia 0%
✅️ kariotyp
13.09.24r punkcja
25.11.24r transfer 4BA ❄️
06.12.24r ❌️🤰
13.01.25r włączenie leków do 2 transferu
03.02.25r transfer 2/EB
14.02.25r 😐⏸️✖️
Została ❄️ 4BB -
Ja też popieram to co wyżej.
Jak zacząłem leczenie w 2022r. to podejście lekarza było takie, że robimy jak najmniej badań, nie robimy zabiegów bez wskazań itp. w trosce o nasz portfel, więc in vitro jako ta najdroższa procedura to ostateczna ostateczność. Tyle, że u niektórych klientów klinik ta troska o portfel kończyła się wydaniem kilkunastu tysięcy na dziesiątki badań i zabiegów, a potem i tak na pojedyncze in vitro.
Ja na szczęście nie wydałam fury pieniędzy na diagnostykę i leczenie przed in vitro, ale było trochę leków, badanie drożności, laparoskopia, trochę badań na własną rękę, nieobecności w pracy, dużo złudnej nadziei i mnóstwo rozczarowań, płaczu.
Propozycja in vitro padła na pierwszej wizycie po wprowadzeniu programu. Oczywiście poczułam się jak kolejna klientka z taśmy, potem potrzebowałam kilku miesięcy żeby ostatecznie podjąć tę decyzję i teraz uważam, że to było najlepsze co mogliśmy zrobić - In vitro dało efekt po pierwszej próbie, więc po co było to wszystko wcześniej? A gdyby nie weszła ta refundacja to pewnie w tym momencie bylibyśmy po którejś z kolei inseminacji i tak czy siak skończyłoby się na in vitro, tylko pewnie stracilibyśmy kolejny rok.
Pomyśl też, czy poszerzenie diagnostyki i leczenie da ci jakieś długofalowe efekty, tzn. czy zajście w ciążę jest jedynym celem, czy jest coś jeszcze. Jeśli masz problemy z hormonami, nieregularnymi cyklami, endometriozą, itp. to być może leczenie poprawi funkcjonowanie na co dzień, ale jeśli nie macie objawów, które powodują dyskomfort na co dzień, to czy warto poświęcać na to czas, pieniądze i opóźniać zajście w ciążę?
Chyba, że w grę wchodzą dylematy religijne i etyczne, ale wiem, że w poczuciu beznadziei i bezsilności i z tym ludzie sobie radząStarania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Grażyna wrote:Ja w Twoim wieku miałam wyższe AMH i nie chcieli się zgodzić na in vitro. Wyniki mieliśmy super, więc kazali robić inseminacje. Dopiero gdy inseminacje się nie udawały, w końcu jeden lekarz powiedział, że oczywiście, już dawno trzeba było działać z ivf. Dziś mam 35 lat, za mną 7 transferów i brak ciąży. Oczywiście nie musi tak być w Twoim przypadku, ale wiedz, że nawet in vitro nie daje 100 % pewności, że uda się zajść w ciążę.
Dziś AMH mi spadło, a nasze wyniki dalej są dobre. Jedynie coś lekarz przebąkiwał ostatnio, że mam adenomiozę. Poza tym zdążyłam zrobić masę badań - wszystko ok.
Zawsze warto konsultować się z innymi lekarzami, ale też nie zwlekałabym długo z decyzją o in vitro, bo czas leci bardzo szybko i tak samo szybko spada AMH.jaśmine -
Dzięki za odpowiedzi. Nie chodzi o aspekty religijne, zakładałam, że może i będziemy przechodzić procedurę. Wydaje mi się, że wczoraj byłam trochę w szoku, który spowodowany był z jednej strony bezpośredniością, co samo w sobie nie jest złe. Po co owijać w bawełnę. Ale jednak sam lekarz mi nie podpasowal, jego cały sposób bycia. Rozmawialiśmy z mężem, skonsultujemy prawdopodobnie wyniki w innej klinice, jeżeli również proponowane będzie ivf (w krótszej czy dłuższej perspektywie) to się na nie zdecydujemy. Jednak na pewno u innego lekarza.
-
Zdecydowanie szukajcie lekarza, z którym będziecie się czuli komfortowo. W trakcie diagnostyki i leczenia niepłodności trochę tych wizyt jest, a przy in vitro naprawdę sporo i często. Musicie mieć pełne zaufanie do lekarza prowadzącego i nie może on wam działać na nerwyStarania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-