pomoc psychloga/psychiatry
-
Witam, mam taki problem. Z mężem mijają nam właśnie 3 rok starań. Ostatnio odebrałam wyniki po pierwszej inseminacji, niestety nie udało się... i załamałam się kompletnie. Potrafię się rozkleić pod prysznicem, myjąc naczynia, jadąc autem, nie wspominając o oglądaniu TV. Chyba przestałam sobie z tym radzić. Czy któraś z Was sięgała pomocy u psychologa/psychiatry? Wiadomo, że psychika też potrafi zablokować. Czy jest ktoś z Trójmiasta i okolic i jest w stanie polecić jakiegoś lekarza? Boje się, że z każdą kolejną próbą będzie tylko gorzej. Kompletnie odebrało mi ochotę na cokolwiek. Mogłabym nie wstawać z łóżka. Mam zespół policystycznych jajników, podwyższoną prolaktynę, tyłozgięcie macicy i poskręcane, ale drożne jajowody. Za wszelkie informacje z góry dziękuję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 17:43
-
nick nieaktualnyjoen wiem co czujesz...u mnie 15 nieudanych cykli staran o drugie dziecko...przygotowuje się do ivf jestem na antykach. Ja mam problem jak widzę matki z wózkiem, zastanawiam się w czym ja jestem od nich gorsza...mam problem iść z synem do kościoła na msze dla dzieci bo potem płaczę...Moje relacje z mężem sa coraz gorsze, bo jemu jest obojętne czy będziemy mieć to drugie dziecko czy nie...Mam endometrioze, Hashimoto, problemy z immunologia, tez tyłozgięcie...Mam ogromny żal do meza bo ja drugie dziecko chce już od jakiś 5 lat ale on kategorycznie nie chciał, teraz gdy się zgodził na naturalna ciąże nie mamy szans...
Najgorsze ze strasznie zawiodłam się na lekarzach, przez rok mydlili mi oczy ze jest dobrze, a w klinice dowiedziałam się ze już dawno powinnam do nich trafić bo z endometrioza wcale nie czeka się rok az się uda...
Teraz boje się ivf, bo mam kasę tylko na jedna probe, boje się ze lekarz cos zbagatelizuje...
Tez myślę nad pójściem do psychologa ale nie wiem jakiego bo chyba najlepiej żeby pracował z nieplodnhmi ludźmi...jesten z Krakowa...
-
John, za nami też 3lata starań i nic. Brak perspektyw. Nawet invitro daje nam marne szanse na dziecko. Jutro kolejna wizyta w klinice. Nie mam pojęcia co dalej. Na invitro będziemy mogli pozwolić sobie dopiero pod koniec roku że względu na kasę. Doskonale cię rozumiem, też potrafię rozkleic się w najmniej spodziwwanym momencie, czasami nawet w pracy czy poprostu idąc ulica. Też już nie mam siły. Wszystko mnie doluje i wkurza. Nic mnie nie cieszy, chociaż tak naprawdę nie brakuje mi nic poza dzieckiem. Mam wspaniałego męża, dom, prace która nawet lubię ale to wszystko nie ma dla mnie znaczenia. Aż sama się o siebie boję, co będzie dalej...Amh 0,9 - marzec 2016
1 IUI 19.08.2016
2 IUI 1.03.2017
AMH 0,69 - kwiecień 2017
3 IUI 15.05.2017
24.08.2017 laparoskopia diagnostyczna -
Warto skorzystać z pomocy psychologa. Ja korzystam i trochę mi lepiej.
Nie jest to cudowne lekarstwo na głowę i myślenie, bo wiadomo nie ma takiego, ale trochę mniej mam takich napadów paniki i czarnych myśli.
Więc myślę, że na pewno warto.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Szkoda, że Poznań tak daleko. Myślę, że taka grupa wsparcia to było coś dla mnie. Żeby mieć się komu wygadać, komu wypłakać, a nawet posłuchać, że nie jestem w tym sama. Mój mąż nie widzi problemu. Uważa, że jak się nie uda, to trudno, to będziemy żyć my dwoje i kot i tak też będzie ok. Ja potrafię się rozkleić w najmniej oczekiwanym momencie.
Może ktoś, kto był u lekarza, czy na takiej terapii opowie w skrócie jak to wygląda? -
nick nieaktualnyJoen, w sobotę było fantastyczne spotkanie zorganizowane przez niepłodnirazem.pl i klinikę invimed w Gdyni. My się staramy 2 lata, za nami poronienia. To spotkanie naprawdę wiele mi dało, poczułam, że nie jestem sama, pokazało mi nowe furtki, które muszę otworzyć, by być szczęśliwą. Niebawem będzie identyczne w Warszawie.
Też się zastanawiam nad psychologiem, byłam już nawet zapisana, ale zrezygnowałam, bo chyba wolę pójść do kogoś od niepłodności, a nie takiego ogólnego. Grupa wsparcia to też cudowny pomysł - poszukam w okolicy. -
Pytasz o Trójmiasto, ale wątek jest ogólny, więc wpiszę - w Łodzi otwarto teraz poradnię psychologii prokreacji przy szpitalu Rydygiera. Pomoc psychologiczna finansowana przez urząd miasta, samemu płaci się 10 zł za wizytę.Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
Hatfe, bardzo dobrze, że piszesz. Każde sprawdzone miejsce, to pomoc też dla innych szukających.
Czara, ja właśnie za późno dowiedziałam się o tym spotkaniu i bardzo żałuję, że nie mogłam być. Wyczytałam, że następne spotkania są w Warszawie i Katowicach. -
Joen bardzo dużo kobiet chwaliło to warsztaty na grupie towsrodku.pl na fb - możesz przeczytać o nich. Invimed często organizuję takie warsztaty w różnych placówkach dobrze, że jest coś takiego – zawsze to dla nas jakieś wsparcie.
Hashi i PCO - Grudzień 2016
Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017
Łykam euthyrox i metforminę! -