Późna implantacja zarodka
-
Witajcie. Z góry przepraszam, że zakładam nowy wątek, ale jestem nowa na tym forum
Chciałabym uzyskać informację czy u kogoś miała miejsce bardzo późna implantacja po in vitro i udało się uzyskać ciążę?
Dzisiaj jest mój 8dpt blastocysty. Po transferze nie odczuwałam żadnych objawów typu ból podbrzusza, piersi czy kłucie...natomiast wczoraj pojawiły się bóle miesiączkowe dosyć mocno odczuwalne i trwały praktycznie cały dzień. Dzisiaj od rana tylko delikatnie pobolewa.
Oczywiście test sikany negatywny.
Dlatego chciałabym się dowiedzieć czy u kogoś implantacja miała miejsce tak późno, bo nie wiem czy jest sens wierzyć w powodzenie tym bardziej, że w większości źródeł znalazłam informację, że implantacja blastocysty zazwyczaj następuje 1-3 dni po transferze.
Dziękuję za pomoc! -
kmala wrote:Zrób jutro bete, sikaniec powinien teoretycznie dzisiaj wyjść jak na 8dpt, bóle okresowe
Mimo wszystko trzymam kciuki za niespodziankę ✊✊moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Hej, ja miałam betę w 7dpt zaledwie 4,33, każdy uważał, że się nie uda, a teraz dzidzia ma 2msc i fika w łóżeczku.
Też to była blastusia, więc jak widać może długo się zagnieżdżaćmaka$, Ewa89_89, gosinka, Promyk89, HolyFantasia lubią tę wiadomość
-
Angie1212 wrote:Hej, ja miałam betę w 7dpt zaledwie 4,33, każdy uważał, że się nie uda, a teraz dzidzia ma 2msc i fika w łóżeczku.
Też to była blastusia, więc jak widać może długo się zagnieżdżać
Dziękuję Ci za ten wpis -
Angie1212 wrote:maka$ moja rada jest taka, żeby poczekać z betą jeszcze. Wiem, że kliniki każą robić wcześniej betę, ale dla nas to duży stres.
Ja poźniej żałowałam, że tak wcześnie ( z zaleceń lekarza) robiłam tą betę -
maka$ wrote:Witajcie. Z góry przepraszam, że zakładam nowy wątek, ale jestem nowa na tym forum
Chciałabym uzyskać informację czy u kogoś miała miejsce bardzo późna implantacja po in vitro i udało się uzyskać ciążę?
Dzisiaj jest mój 8dpt blastocysty. Po transferze nie odczuwałam żadnych objawów typu ból podbrzusza, piersi czy kłucie...natomiast wczoraj pojawiły się bóle miesiączkowe dosyć mocno odczuwalne i trwały praktycznie cały dzień. Dzisiaj od rana tylko delikatnie pobolewa.
Oczywiście test sikany negatywny.
Dlatego chciałabym się dowiedzieć czy u kogoś implantacja miała miejsce tak późno, bo nie wiem czy jest sens wierzyć w powodzenie tym bardziej, że w większości źródeł znalazłam informację, że implantacja blastocysty zazwyczaj następuje 1-3 dni po transferze.
Dziękuję za pomoc!maka$ lubi tę wiadomość
-
Angie1212 wrote:Wstrzymaj się do 12-13dpt, wtedy będziesz miała pewność czy udało się czy nie.
A klinika kiedy kazała Ci zrobić betę?
Jest to w ogóle realne, żeby zarodek się zaimplantował dopiero w okolicach 10dpt? Bo beta w krwi wychodzi po 48h od implantacji? -
maka$ wrote:9-10 dpt
Jest to w ogóle realne, żeby zarodek się zaimplantował dopiero w okolicach 10dpt? Bo beta w krwi wychodzi po 48h od implantacji?
Wg lekarzy to jest chyba nierealne, ale jak wiadomo natura robi swoje.
Nie sugerowałabym się sikańcem, bo nie zawsze wychodzą.
Poczekaj spokojnie i zrób betę za parę dni -
nick nieaktualny
-
Również podbijam temat.
Dziś (6dpt) robiłam test z moczu (ten czuły - 10 mlu/ml). Jedna kreska i biel Wizira.
Zauważyłam, że większości dziewczyn po transferze wychodzą już te testy z moczu około tego dnia. Czy ktoś podobnie jak ja miał negatywny test ciążowy 6 dni po transferze, a potem jednak była ciąża?
👩🧔🏻rocznik '88 ; starania od X.2019
kariotypy - OK
🧔🏻 plemniki o nieprawidłowej budowie (99%) i w 90% nieruchome
👩 AMH 2,53
wysokie CD4/CD8 - 3,4
mutacja PAI-1 homo
haplotyp KIR Bx; brak 3 najważniejszych KIR-ów implantacyjnych
Gyncentrum Katowice
❤🔥 I procedura - ICSI
protokół krótki (Bemfola, Orgalutran, Gonapeptyl Daily)
💉 19.08.22 - punkcja - 10 komórek jajowych - 7 zarodków - 4 blastocysty do badania genetycznego - 3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
☀️13.10.22 - próbny transfer (biopsja endometrium) - wyniki prawidłowe
🍀3.12.22 - pierwszy transfer ❄️ na cyklu sztucznym - nieudany 😔 (beta <0,1 )
🍀27.03.23 - drugi transfer ❄️ na cyklu sztucznym - udany! 🙏
💗12.12.23 - narodziny mojej córeczki 🥰 -
Hej. 03.11 miałam okres(wywoływany). 18.11 była punkcja a 21.11 transfer świeżego 3dniowego zarodka. 03.12 (13 dpt) miałam betę 18.1 . Dwa dni później (05.12 - 15 dpt) beta wynosiła 53.3. Po kolejnych dwóch dniach (07.12 - 17dpt) beta = 127.4. Dzisiaj w nocy z piątku na sobotę (19-20 dpt) dostałam brązowe plamienia. Od razu z rana pojechałam zbadać betę i progesteron (wyników jeszcze nie ma) i udałam się do szpitala na USG. Lekarz na obrazie nic nie widział i stwierdził, że IVF się nie udało, albo jest to plamienie implantacyjne (jak dla mnie to chyba za późno na to) jednak nie potrafił, a nawet nie próbował wyjaśnić dlaczego beta rośnie a na USG nic nie ma. W klinice in vitro wizyta dopiero za 4 dni, a ja mam wrażenie, że zaraz zwariuję. Czy któraś miała taką sytuację albo słyszała o podobnym przypadku? O co może chodzić? Czy jest jeszcze szansa na ciążę ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2022, 11:39
-