Hej
Są tu na forum kobity jak w tytule, którym się udało mimo zdrowotnych przeciwności losu ? Kiedy jeszcze tlila sie we mnie nadzieja dostałam w pysk... wynikiem niskiego AMH
Po 2 konsultacjach u 2 rożnych ginekologów, którzy kiwali wspólczujaco glowa i wysylali juz tylko na in vitro zdecydowalismy sie z mezem na wizyte w klinice nieplodnosci.
Wyniki meza ok. U mnie insulinoopornosc i hiperprolaktyna - biore leki , wiec mysle ze juz temat unormowany.Dodatkowo niska rezerwa jajnikowa 0.66
Ponad 2 lata starań.
Zaczelismy w tym cyklu walke z pomoca CLO i zastrzyku. W 13dc mialam 3 piekne pecherzyki, byl zastrzyk i przez trzy dni "ogień"
Lekarz kazał testować w dniu wczorajszym - oczywiście .. negatyw. Test bialy i lsniący jakby prany w Perwolu :p Termin spodziewanej Fr@ncy : dziś , jutro.
Czekam na nowy cykl .. z nową nadzieją choć wszystkie znaki na niebie pokazują ze szanse są nikłe
Może są tu dziewczyny z podobnymi problemami... w podobnym wieku... którym się udało ?
Albo takie z którymi mogę przybić piątke i trzymać kciuki za wspólne powodzenie i 2 kreski na teście ?