X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Wiosenna pandemia narzuciła nam wiele ograniczeń. Mocno zmieniła świat, w którym przywykliśmy funkcjonować, który lubiliśmy, znaliśmy, w którym czuliśmy się swobodnie. Nie był to świat idealny ani dający nam dogłębne spełnienie – o czym szczególnie dobrze wiedzą osoby zmagające się z trudnościami z płodnością. Pandemia wpłynęła znacząco na nasze funkcjonowanie, na nasze nawyki i przyzwyczajenia. Wybiła nas z rytmu codziennych rytuałów, zweryfikowała nasze przekonania i założenia dotyczące świata. W pewnym sensie wykradła znaną nam rzeczywistość. Z pewnością jakaś część nas czuje się w tej sytuacji zniewolona, odcięta, sfrustrowana, wściekła, niepewna, zagrożona, przeciążona, przymuszona.
 
Wiele z doświadczeń związanych z wirusem odmieniającym funkcjonowanie świata, okazało się bardzo podobnych do przeżyć odciskających na nas swoje piętno w doświadczeniu niepłodności. To przecież właśnie wtedy, gdy w „nieskończoność” przedłużają się starania o dziecko czujemy, że nasz własny prywatny i najbardziej osobisty świat się wali, niszczeje. Nasza misternie utkana przez lata rzeczywistość stawia ograniczenia, ograbia z nadziei i kradnie najskrytsze marzenia. 
 
 
Dodatkowo, podobnie jak w pandemii, doświadczanie kłopotów z płodnością wdziera się w różne sfery naszego życia. Może zasiewać niepewność w relacji z ukochanym mężem i wkradać się w najintymniejszą sferę partnerskiej relacji. Może tworzyć bariery i sprzyjać strategii obwarowywania się przed bliskimi i przyjaciółmi. Zdarza się, że pozbawia oszczędności wydawanych szerokimi strumieniami na diagnostykę i leczenie.  W końcu, może wprawiać nas w najbardziej zwariowany rollercoster emocjonalny. Przedłużające się starania o dziecko potrafią zmienić obraz nas samych i świata, w którym żyjemy. Po zbyt długich miesiącach prób, zaczynamy doświadczać siebie, jako chorych i ułomnych, niepełnych, niepłodnych, niewartościowych. 
 
Nie tak sobie go wyobrażaliśmy. Nie tego oczekiwaliśmy od życia. Nie taki scenariusz, jak najlepszy scenarzysta napisaliśmy naszymi marzeniami, potrzebami i pragnieniami, naszym całym dotychczasowym życiem. Pandemia PŁODNOŚCI. Wirus macierzyństwa, ojcostwa toczący nasz układ odpornościowy, doprowadzający nas do gorączki z beznadziei, braku sił, zwątpienia, niepewności, duszności z bezradności. Czytaj więcej: jak radzić sobie z trudnymi emocjami podczas starań o dziecko. 
 

Pandemia koronawirusa a niepłodność - nadzieja na nowe życie 

 
Jest jednak i drugi aspekt pandemii koronawirusa i niepłodności... Ten bardziej pozytywny, ten stwarzający szanse i możliwości. Ten, który gdzieś w głębi duszy przeczuwamy… Ten związany z mnożącymi się lekcjami, które możemy dostać! Gdy tak wiele aspektów, spraw upada i niszczeje odsłaniają się fundamenty. Zaczynamy smakować przyrodę, doceniać naszych bliskich (no z wykluczeniem tych momentów, gdy byśmy ich rozszarpali zamknięci w ograniczonym metrażu i zdani na siebie 24 godziny na dobę), delektować się przestrzenią i choćby najmniejszym obszarem wolności i poczucia kontroli. Nasz wewnętrzny wzrok zaczynamy kierować ku głębszym wartościom w obliczu odcięcia od tych dotąd tak dostępnych, a jak bardzo zaciemniających obraz tego, co najważniejsze. 
 
Pandemia z pewnością sprzyja przewartościowaniu naszego dotychczasowego życia. Nagle zaczynamy dostrzegać, że to, do czego przywykliśmy wcale nie jest oczywistością, że było rodzajem prezentu, dodatku, luksusu - bez którego jednak potrafimy sobie poradzić. Możemy doświadczyć naszej większej niezależności, poczuć smak tego, co najważniejsze - kwintesencji życia. Możemy połączyć się z siłą naszych przodków, którzy tak jak i my całymi pokoleniami musieli zmagać się z epidemiami, wojnami, trudnościami ponad siły. Jakaś część nas zaczyna kierować uwagę ku temu, co dobre w życiu. W sercu można dostrzec postawę wdzięczności za to, co było i za to, co jest mimo tego wszystkiego, czego nam brakuje i za czym tęsknimy. 
 
I okazuje się, trochę paradoksalnie i na pewno mocno zaskakująco, że pandemia może przysłużyć się także naszej płodności. Na drodze naszych starań w tym wywróconym do góry nogami świecie możemy przyjrzeć się naszym nawykom, naszej relacji z partnerem, naszej kondycji psychofizycznej, zweryfikować nasz styl życia i zadbać o „odsłonięte fundamenty” płodności: 
 
♡ Wejść w piękną bliskość i przyjaźń z partnerem, spędzając z nim/ z nią sycący, pełen uwagi i serdeczności i wyrozumiałości czas (w czasie pandemii jest ku temu jeszcze więcej okazji) 
♡ Zadbać o zdrowie swoje i partnera, 
♡ Prowadzić higieniczny tryb życia z odpowiednią dawką ruchu, snu, wyciszenia i odpoczynku oraz przyjemności, 
♡ Zadbać o naturalną dietę, sprzyjającą płodności i jeść w serdecznej atmosferze i spokoju,
♡ Znaleźć jak najbardziej naturalne i pozbawione szkodliwej chemii sposoby na pranie, czyszczenie domu i pielęgnacji siebie – unikajmy chemikaliów!
♡ Wyczulić zmysły na wskaźniki swojej płodności 
♡ Wysprzątać i przygotować swoje mieszkanie na przyjęcie kogoś bardzo wyjątkowego 
 
Niektórzy eksperci sugerują, że takie podejście w wielu przypadkach okazuje się wystarczającą terapią dla naszej płodności. 
 
Zrobienie czegoś innego niż dotychczas, szczególnie w obszarze fundamentów płodności, potrafi niejednokrotnie pozytywnie zaskoczyć. I na takim ulepszonym fundamencie warto z pewnością rozpocząć/kontynuować mądrą diagnostykę i leczenie obydwojga partnerów u doświadczonego, podchodzącego kompleksowo do płodności i zaufanego lekarza. Czasem warto też zasięgnąć opinii innego niż dotychczas specjalisty – lekarze potrafią mieć bardzo różne doświadczenie, spojrzenie i sugestie. Tu pandemia też może sprzyjać, gdyż niektórzy lekarze i specjaliści (dietetycy, psychologowie) służą obecnie swoim wsparciem w rozmowach zdalnych (telefonicznych czy online) - można skorzystać z wiedzy wybitnych w temacie ekspertów, którzy do tej pory byli dla nas z powodu odległości niedostępni. 
 
Pandemia przyszła do nas na wiosnę. Może to nadinterpretacja, ale może to też nauka, którą możemy wyciągnąć z tej trudnej sytuacji. Nawiążę do zasłyszanej metafory o ptakach. Do tych ptaków, o których zwykliśmy myśleć, że mają ptasie móżdżki, że nie są zbyt mądre. A ptaki (podobnie jak koronawirus) decydując się na powiększenie rodziny, wyczekują najdogodniejszej pory roku – WIOSNY. Wtedy temperatura osiąga wyższe wartości, jest większa dostępność do pożywienia. Ptaki wybierają partnera i budują możliwie najlepsze gniazda do wysiedzenia swoich jaj i odchowania potomstwa. A jaka pora roku panuje obecnie w Twoim wnętrzu? 
Oceń ten artykuł:
(4)

AUTOR:

Justyna Kuczmierowska - Psycholog, psychoterapeuta, doradca ds. niepłodności. Prowadzi zdalne konsultacje indywidualne i warsztaty grupowe oraz wykłady i konferencje poświęcone tematyce niepłodności. Założycielka Fundacji Instytut Nadziei wspierającej osoby zmagające się z niepłodnością. Współautorka "Nadziei na nowe życie" - poradnika dla marzących o rodzicielstwie (www.nadziejananowezycie.pl i www.instytutnadziei.pl). Prowadzi zdalne konsultacje dla par z dowolnego zakątka Polski i świata.

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ