Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Cichaa wrote:Jak tam BezchmurneNiebo nadal masz krwawienie?
Juz w niedzielę rano nie mialam a w sobote delikatnie na jasny czerwien plamilam.
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Co to za cisza Panie drogie?
eh, dziewczyny powiem Wam, że u mnie to nic nie ma lekko.
Mamy mieć iui w tym cyklu, na piątek jestem umówiona na pierwszy podgląd w 10 DC.
Wczoraj podjechałam na miejscu do mojej ginekolog, bo mnie cały dzień tak kłuło w jajnikach - a tu 2 pęcherzyki - 13 i 10 mm w 6 DC
Dzwoniłam dziś do Chrostka, kazał przyjść normalnie w piątek, trochę mnie to dziwi, bo w piątek to może być akurat pęknięcie moim zdaniem. No ale nic, zobaczy się.
Ale co lepsze - mój stary nie ma badań. Ja swoje już tydzień temu zrobiłam, a ten mądry ma czas - a potem niespodziewanie mu wypadł wyjazd służbowy. I tym samym wczoraj wieczorem uświadomiłam sobie, w jak ciemnej jesteśmy dupie.
Dziś więc od rana na telefonie i szukałam Labo w Kaliszu żeby mógł zrobić te badania. Po 2 godzinach znalazłam, pojechał i zrobił w szpitalu, wyniki mają być jutro.
Bo u nas mógłby zrobić, ale na HBC czeka się u nas 3 dni ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2018, 11:19
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka może odrazu podejdziecie do IUI zawsze mniej jezdzenia. To po lamettcie? Ja jestem po 1 cyklu na niej i jestem bardzo zadowolona. wcześniej miałam Aromek przez ponad pół roku to była pomylka.starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Tak tak, stymulacja Lamettą.
No właśnie tak myślę że może być od razu, choć wolałabym mieć to wczesniej ustalone i wziąć ovitrelle, ale zobaczymy co czas pokaże.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Ja byłam dzisiaj u dr U, i powiem Wam że chyba coś się z moim organizmem podziało, bo nie wiadomo czy była owulacja, czy będzie. 15dc jakiś tam mały pęcherzyk i endometrium 6mm. A zawsze owu potwierdzona monitoringiem była. Chyba przez wiosnę się tak dzieje ☺Starania od 05.2014
1 procedura - 4 transfery 😔
2 procedura - 3 ❄️: 1😔
JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,
....i nie wiem co dalej -
Fiferka30 wrote:Bardolka może odrazu podejdziecie do IUI zawsze mniej jezdzenia. To po lamettcie? Ja jestem po 1 cyklu na niej i jestem bardzo zadowolona. wcześniej miałam Aromek przez ponad pół roku to była pomylka.Starania od 05.2014
1 procedura - 4 transfery 😔
2 procedura - 3 ❄️: 1😔
JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,
....i nie wiem co dalej -
Aromek i Lametta to ten sam składnik Letrozolum - byłaby taka duza różnica?Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
dr H mówiła że to prawie to samo. Ale jak dla mnie to zmiana ogromna. Na Aromku wszystko opornie szło np. w 19 dc były pęcherzyki koło 13 mm i rosły max do 16 mm, owulacje były późno. Teraz na Lamettcie w 12 dc był 20 mm i czułam kłucie*.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2018, 17:03
starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Bardolka wrote:Tak tak, stymulacja Lamettą.
No właśnie tak myślę że może być od razu, choć wolałabym mieć to wczesniej ustalone i wziąć ovitrelle, ale zobaczymy co czas pokaże. -
Cześć wszystkim. Potrzebuje się wygadać, przez przypadek trafiłam na to forum. Jednym słowem potrzebuję trochę otuchy.
Od ponad dwóch lat staramy się z mężem o dzidziusia. W grudniu 2016 udało się, lecz radość długo nie trwała. Zaraz po świętach trafiłam do szpitala z krwawieniem. Miałam nadzieję że uda się jeszcze uratować, ale niestety życie chciało inaczej... Po tym załamałam się, ok 2 miesięcy nawet nie dopuszczałam męża do siebie, bo brzydziłam się siebie.. Pomału żyje się dalej, staramy się cały czas, ale dalej nie udaję się ;( W tym miesiącu myślałam że jednak los się uśmiechnął do mnie, źle się czułam w drugiej połowie cyklu, słabo, mdłości. Okresu brak.. jednak podbrzusze boli jak na te dni. Już zaczęłam się cieszyć, że będzie dobrze. Jednak w pochwie pojawił się lekko brązowy śluz, jeszcze nie na zewnątrz.. Ale czasem tak mam i na dniach po brązowym śluzie, będzie okres... Już nie mam sił.. ;( tak ciężko mi przez to przechodzić.. wiem że nie tylko ja mam takie problemy, bo jest nas duuużo, dlatego piszę do Was, bo wiem że mnie zrozumiecie. Kto tego nie przechodzi to nie zrozumie..
Na dodatek moja siostra już jest w 6 miesiącu ciąży i ciężko mi czasem patrzeć na jej szczęście..
Dlaczego Ci co chcą, a wręcz pragną dzieci, to nie mogą ich mieć.. ;( ;(
Tak ciężko..12.2017 poronienie
23.06.2020 Wiktorek ❤️ -
pesymistyczna witamy, choć na pewno żadna z nas ani nie chciałaby tu być ani witać kolejnej dziewczyny, z wiadomych powodów ...
ale rozgość się
jesli chodzi o lekarzy, to w Rzeszowie na pewno nie ma rewelacyjnych specjalistów w dziedzinie niepłodności, z tym należy się liczyć ... pytanie jakie teraz macie plany. Jesli chceie oddać się w ręce specjalistów, to dobrze byłoby ogarnąć jakąś klinikę.
Jakie do tej pory wykonałaś badania?Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Moja sytuacja jest trochę skomplikowana. Około 9 lat temu przechodziłam operację usunięcia dodatkowego rogu szczątkowego macicy, musieli też odciąć jeden z jajników od jajowodu, więc zostałam tylko z jednym sprawnym.. Podczas tego zabiegu wykryli też endometriozę. Pamiętam że brałam wtedy jakieś hormony i po ich skończeniu temat ten został zakończony. Po poronieniu lekarz mój stwierdził, że kolejne ciąże też mogą skończyć się poronieniem, że moja macica jest mniejsza i ciasno w nią przez ten zabieg.
W zasadzie to moja pierwsza ciąża to było puste jajo płodowe.. Ale traktuję to jak moje dzieciątko..
Początkiem tego roku byłam u mojego lekarza na kontroli, powiedziałam że chcę zacząć coś działać żeby wspomóc w poczęciu. Nie mówię narazie o in vitro, bo narazie nie chcę tego. Chciałabym naturalnie. Nie stać nas na to wszystko..
Lekarz powiedział tylko tyle, że fizycznie jestem zdrowa, nic mi nie dolega, że trzeba czasu. Ale kurczę mi się wydaję, że skoro coś musi być nie tak, skoro się nie udaje.. Jak wspomniałam o endometriozie że przecież kiedyś miałam wykrytą, to stwierdził że może jakieś zrosty są, ale to nic takiego.. Trochę poczułam się źle, po prostu zbył mnie..
Zaczęłam się zastanawiać nad zmianą lekarza, tylko nie wiem czy ktoś inny może zdziałać coś..12.2017 poronienie
23.06.2020 Wiktorek ❤️ -
pesymistyczna wrote:Moja sytuacja jest trochę skomplikowana. Około 9 lat temu przechodziłam operację usunięcia dodatkowego rogu szczątkowego macicy, musieli też odciąć jeden z jajników od jajowodu, więc zostałam tylko z jednym sprawnym.. Podczas tego zabiegu wykryli też endometriozę. Pamiętam że brałam wtedy jakieś hormony i po ich skończeniu temat ten został zakończony. Po poronieniu lekarz mój stwierdził, że kolejne ciąże też mogą skończyć się poronieniem, że moja macica jest mniejsza i ciasno w nią przez ten zabieg.
W zasadzie to moja pierwsza ciąża to było puste jajo płodowe.. Ale traktuję to jak moje dzieciątko..
Początkiem tego roku byłam u mojego lekarza na kontroli, powiedziałam że chcę zacząć coś działać żeby wspomóc w poczęciu. Nie mówię narazie o in vitro, bo narazie nie chcę tego. Chciałabym naturalnie. Nie stać nas na to wszystko..
Lekarz powiedział tylko tyle, że fizycznie jestem zdrowa, nic mi nie dolega, że trzeba czasu. Ale kurczę mi się wydaję, że skoro coś musi być nie tak, skoro się nie udaje.. Jak wspomniałam o endometriozie że przecież kiedyś miałam wykrytą, to stwierdził że może jakieś zrosty są, ale to nic takiego.. Trochę poczułam się źle, po prostu zbył mnie..
Zaczęłam się zastanawiać nad zmianą lekarza, tylko nie wiem czy ktoś inny może zdziałać coś.. -
pesymistyczna wrote:A kto może zlecić taką laparoskopię? Czy lekarz na NFZ może?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2018, 18:55
-
pesymistyczna wrote:Mój lekarz jak była początkiem roku powiedział że skoro nie skarżę się na bóle i objawy endometriozy to nie mam i szkoda robić znów zabieg (właśnie laparoskopię) bo to może tylko zaszkodzić..
-
pesymistyczna a wyniki nasienia jakie?Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.