X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
Odpowiedz

udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II

Oceń ten wątek:
  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2642 2241

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiosnyFanka wrote:
    OFFTOP.
    Dziewczyny, słyszałyście o programie Aktywny Rodzic, który wchodzi w życie od października? Podobno bedzie wypłacana kwota w wysokosci 1500zl miesiecznie przez maksymalnie 2 lata wszystkim mamom, które po roku macierzyńskiego wrócą do pracy. Słyszałyście o tym?
    To tzw babciowe? Tylko tam trzeba umowę podpisac z opiekunką

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Karenka Autorytet
    Postów: 3044 5418

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍

    Gratulacje i witamy na świecie księżniczke 🥰 sily duzo zdrowka i moc przytulasów ❤☀️💪

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ♥️
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ♥️ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Osa 🐝 Autorytet
    Postów: 3349 4013

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍

    Mamy kolejna kruszynkę ♥️🥹🥺 Dzielna mamusia🍀

    event.png
    39+1 4000g 56cm ☀️
    👧🏻♡
  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2642 2241

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Cieszę się, że wszystko już dobrze, chociaż i Ty się umęczyłaś
    Gratulacje i witamy na świecie 🥳💐

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1322 1387

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gonia.. wrote:
    Nasza od 16 tyg cały czas na usg miała pupe w dole . Dziś mamy 38+0 i ani razu księżniczka nie okrecila się 🙈
    Lekarz mówił ma czas ma czas ,a ja byłam zdania ,że jeśli ani razu nie zmieniła pozycji to już tego nie zrobi no i miałam rację 🙈
    Tydzień temu mieliśmy mieć obrót pojechaliśmy pełni obaw i odmówiliśmy w ostatniej chwili 🙈
    Jakoś bałam się, że zrobią jej krzywdę itd .
    Za 11 dni mamy umówiona cesarkę I chyba to był najlepszy wybór. 🩷💪

    Gonia!!! 38 tydz??? Kiedy to minęło! Jeśli mieliście wątpliwości do obrotu (też bym miała) to cc najlepszy wybór.

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    1 ivf i A na świecie ❤️
    Troszkę komplikacji (niewydolność szyjki i stan przedrzucawkowy) ale w
    36+6 - zdrowiutka A. uszczęśliwiła rodziców ! 🥰💓

    age.png
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1322 1387

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pawie oczko gratuluję księżniczki!! Na męczyłaś się konkretnie. Współczuję. Obie z izabelka łatwych porodów nie miałyście.
    Dużo zdrówka dla Was :)

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    1 ivf i A na świecie ❤️
    Troszkę komplikacji (niewydolność szyjki i stan przedrzucawkowy) ale w
    36+6 - zdrowiutka A. uszczęśliwiła rodziców ! 🥰💓

    age.png
  • monester Autorytet
    Postów: 6456 6141

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Gratulacje dzielna mamusiu! Gdzieś czytałam, że duże dawki oksytocyny powodują takie skurcze macicy że dziecko ma problemy z tetnem. Ona też już była wymęczona po tylu kroplówkach pewnie. Najważniejsze że wszystko dobrze jest, ładna duża dziewczynka i przede wszystkim dojrzała bo 42 tydzień, to już coś !
    A właśnie dziewczyny jak donoszona jest w 38 i w 42 to przecież miesiąc różnicy jest - ogrom czasu dla takiego dziecka.
    Ps: i dalej wychodzi na to że mamy jedynie 2 naturalne porodu bez indukcji ? A Serniczku Ty miałaś indukcję?

  • monester Autorytet
    Postów: 6456 6141

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa na forum wrote:
    To tzw babciowe? Tylko tam trzeba umowę podpisac z opiekunką
    Ja widziałam kiedyś konferencje że umowę podpisujesz jak chcesz żeby opiekunka miała.oplacony ZUS - to ten inny program co istnieje, a jak to będzie babcia to deklaratywnie

    WiosnyFanka, Nowa na forum, Kasiek789 lubią tę wiadomość

  • Gonia.. Autorytet
    Postów: 1257 1507

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Kochana ogromne gratulacje ! 🩷
    Twoja księżniczka jest już z wami 🩷
    Przykre ,że tak długo mecza kobiety zanim padnie decyzja o cesarce . Gdyby nie tetno maleństwa pewnie byś była męczona dłużej:(
    Nabieraj sił i ciesz się z mężem waszym maleńkim skarbem 🩷🩷🩷🩷

    👱‍♀️34l. 👨‍🦱41l.start 2021
    3procedury łącznie 10transferów- 2poronienia i 1 upragnionaCiaza🩷
    10-Transfer❄️❄️06.12.2023🍀
    14dpt-bhcg 1270
    6t0d- poronienie jednego zarodka💔
    6t4d- 0,56cm 🥰
    6t6d- krwawienie -szpital -0,79cm🥰
    8t3d-1,97cm 😍
    9t4d-2,89cm 😍
    10t5d- 3,87cm ❤️
    11t5d-4,83cm maluszka ❤️
    12t5f-6,4cm księżniczki 🩷🩷🩷 prenatalne niskie ryzyka 🩷
    16+6 -160g dziewczynki 🩷
    20+6-344g dziewczynki 🩷
    23+3 połówkowe-583g szczęścia 🩷
    24+4 mamy 650g szczęścia 🩷
    27+2 mamy 1017g kruszynki🩷
    28+4 mamy 1200g 🩷
    30+4 mamy 1550g szczęścia 🩷
    32+4 mamy 1800g 🩷
    34+4 mamy 2500g księżniczki 🩷
    36+4 mamy 2800g 🩷
    38+5 córeczka jest na świecie 🩷
    Na zimowisku ❄️❄️❄️ Blastocysty

    age.png
  • Gonia.. Autorytet
    Postów: 1257 1507

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Osa 🐝 wrote:
    Moja cudem się wykręciła, bo na usg 27 tc. Była pupa, zapytałam o to, powiedział spokojnie, ale czułam w kościach, że ma czas do następnej wizyty.. i obróciła się do 30 tc. Gdyby teraz była pupa to już bym nawet nie liczyła na obrót 🙈

    Odliczamy ♥️ dobrze, że zostaliście przy tym, jak mała wybrała 🥹
    Oczywiście widocznie nasz uparciuszek ma inny plan przyjścia na świat 🥰
    Najważniejsze, aby szczęśliwie się urodziła 🩷😘

    Osa 🐝, Beth86 lubią tę wiadomość

    👱‍♀️34l. 👨‍🦱41l.start 2021
    3procedury łącznie 10transferów- 2poronienia i 1 upragnionaCiaza🩷
    10-Transfer❄️❄️06.12.2023🍀
    14dpt-bhcg 1270
    6t0d- poronienie jednego zarodka💔
    6t4d- 0,56cm 🥰
    6t6d- krwawienie -szpital -0,79cm🥰
    8t3d-1,97cm 😍
    9t4d-2,89cm 😍
    10t5d- 3,87cm ❤️
    11t5d-4,83cm maluszka ❤️
    12t5f-6,4cm księżniczki 🩷🩷🩷 prenatalne niskie ryzyka 🩷
    16+6 -160g dziewczynki 🩷
    20+6-344g dziewczynki 🩷
    23+3 połówkowe-583g szczęścia 🩷
    24+4 mamy 650g szczęścia 🩷
    27+2 mamy 1017g kruszynki🩷
    28+4 mamy 1200g 🩷
    30+4 mamy 1550g szczęścia 🩷
    32+4 mamy 1800g 🩷
    34+4 mamy 2500g księżniczki 🩷
    36+4 mamy 2800g 🩷
    38+5 córeczka jest na świecie 🩷
    Na zimowisku ❄️❄️❄️ Blastocysty

    age.png
  • Kessa Autorytet
    Postów: 2776 3405

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Gratulacje kochana💕♥️
    Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło 😊💕♥️

    2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
    10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
    8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
    40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
    age.png
    Na feriach ❄️❄️❄️
  • xxMiaxx Autorytet
    Postów: 1787 1872

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Wielkie gratulacje 🥰

    Starania naturalne od 06.2019.
    💁‍♀️29
    Endometrioza I-II stopień
    Jajowody drożne
    💁‍♂️
    Badanie nasienia prawidłowe 😊
    4% -> 6%
    12.22r start w klinice niepłodności.
    Lametta przez 6 cykli.
    Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
    22.09.23 Start Stymulacji
    2.10 Punkcja 🥚🥚
    7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
    4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
    11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
    19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
    36t4d B 2730g 53cm💙
    Mamy ❄️❄️
    1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
    age.png
  • Sernik Autorytet
    Postów: 905 1327

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Gratulacje dzielna mamusiu! Gdzieś czytałam, że duże dawki oksytocyny powodują takie skurcze macicy że dziecko ma problemy z tetnem. Ona też już była wymęczona po tylu kroplówkach pewnie. Najważniejsze że wszystko dobrze jest, ładna duża dziewczynka i przede wszystkim dojrzała bo 42 tydzień, to już coś !
    A właśnie dziewczyny jak donoszona jest w 38 i w 42 to przecież miesiąc różnicy jest - ogrom czasu dla takiego dziecka.
    Ps: i dalej wychodzi na to że mamy jedynie 2 naturalne porodu bez indukcji ? A Serniczku Ty miałaś indukcję?
    PawieOczko Gratulacje 🥳 samych szczęśliwych chwil życzę

    Mój lekarz nazywał to preindukcją porodu. Miałam podane prostaglandyny na zmiękczenie szyjki i oksytocynę już na skurczach partych.
    Oksytocyna faktycznie może powodować spadek tętna u dziecka. Ja będąc w szpitalu, jeszcze przed podaniem prostaglandyny, miałam tzw. Test oksytocynowy dla sprawdzenia jak reaguje dziecko na oksytocynę.

    25.05.2024❤️🤱🏻
    age.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9595 8219

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko wrote:
    Nasz Słodziak został ostatecznie wyciągnięty przez CC, na co już zdarzyłam się nastawić po pierwszym bezbolesnym dniu z oxy. Od rana 9 sierpnia miałam kolejną kroplówkę, jakieś skurcze były tym razem ale bez szału. Ok 11:00 przebili mi pęcherz, przy rozwarciu 1,5 cm, no i się rozkręciło trochę. Dostałam kilka środków na zmiękczenie szyjki. Ok 18:00 mialam 7cm, i wizję jakiegoś ostrzejszego szota z oksy żeby przyspieszyć. To był moment kiedy miałam już dość, a na ZO niestety nie było szans, bo anastezjolodzy za drodzy. zmieniłam swoje podejście do CC i wręcz o nie prosiłam bo byłam już zmęczona bólem, a wg mnie ciągle nie było wizji na rychły koniec. Zmieniły się położne, i nie powiem wzięła mnie w obroty ta nowa, od razu sama oceniła sytuację, że musimy popracować nad szyjką bo jest obrzęk z jednej strony który przeszkadza, zaprosiła mnie do konkretnych pozycji, oddychała ze mną, przypominała żeby rozluźniać poślady, no ale dążyła też do większego nacisku na szyjkę, co oczywiście wiązało się z większym bólem, ale była też jakaś wizja końca, a to już dużo. Muszę jej podziękować, bo przy niej faktycznie uwierzyłam że to się może udać.
    Później pamiętam tylko że było pełne rozwarcie, i nagle zamieszanie, lekarz zaczął bardzo inwazyjne badać, myślałam że nadal "pomaga szyjce" a to się okazało że Małej spadło tętno i oceniał ile minut potrzebujemy do końca (w ogóle partych jeszcze nie miałam!), no ale decyzja o szybkim CC, w pełnym znieczuleniu. Na sali operacyjnej zanim mnie uśpili, Mała już odzyskała tętno, więc byłam spokojniejsza.
    Przynieśli mi ją do piersi po wybudzieniu, tata wcześniej kangurował. Moje pierwsze słowa "ale klocek" 😅🤗🤗, 3800g, a potem stwierdziłam że ładna 😍😚. Jest naprawdę pięknym słodziakiem, chwilę possała, a później spała mi na piersi. 3 razy położne przychodziły, że lepiej mi ją zabiorą , bo mam spać... uległam ale w sumie żałuję. Wyspałam się w narkozie 🙂
    Dlaczego to tętno spadło, lekarz powiedział że nie wie. Neonatolog powiedział, że z Nią wszystko ok., 10/10. Nie mogę się doczekać aż będziemy w 3 razem z tatusiem w domku 😍
    Gratulacje 🍀
    Podziwiam, jesteś dzielna 💗

    Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
    age.png
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek 😍
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
    ---
    Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
    age.png
    Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
    age.png

    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA

    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
    01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
    Starania od 10.2016r.
  • alittle Autorytet
    Postów: 4770 10270

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa na forum wrote:
    To tzw babciowe? Tylko tam trzeba umowę podpisac z opiekunką

    Gdzie masz taki warunek? Widzę tylko taki wymóg "Co to znaczy, że trzeba być aktywnym zawodowo? Osoba pobierająca 1500 zł lub 1900 zł musi wykonywać pracę zarobkową. ZUS podaje następujące przykłady: pracownik, zleceniobiorca, działalność gospodarcza, rolnik, funkcjonariusz służb mundurowych. Dodatkowo ustawa będzie określała minimalny poziom przychodów."

    WiosnyFanka, monester lubią tę wiadomość

    Starania od 2019
    👩🏻 90' AMH 7.47 🔴 IO, PCOS, KIR AA, CBA, CD56, PAI-1 homo
    👨🏻 91' 🔴 morfologia 3% HLA-C c1c2
    🟢 Kariotypy
    💔 05.2021 - laparo, cp
    2022 - start w klinice
    💔 3x IUI
    11.2022 punkcja 3 ❄️
    01.2023 nieudana stymulacja, brak jaj
    03.2023 punkcja 5 ❄️
    04.2023 histero, usunięcie polipów, nieudana próba zamknięcia ujścia jajowodu, CD138 leczenie
    06.2023 laparo, wodniak, usunięcie jajowodu,
    💔 12.07.2023 FET 511 CS, atosiban
    💔 03.10.2023 FET 422 CN atosiban, accofil wlew, accofil, intalipid, neoparin, encorton
    💔 06.03.2024 FET 322 CN accofil, intalipid, neoparin, encorton - 17.04 8+5 indukcja poronienia, puste jajo
    💔 12.07.2024 FET 411 CN
    08.2024 histero
    🌈🙏12.10.2024 FET 2x422 CS accofil, intalipid, EG
    7-115; 9-245; 11-441; 13-692; 15-1475; 17-3077; 18-CRL 2.5; 25-CRL 6.1 ❤️
    Nifty OK 💙

    preg.png
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2462 3281

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dziecko zaczęło "gadać" po swojemu.
    Tylko, że dzieci zaczynają zazwyczaj od "aguuu", "aja aja" itd. Mój wyraźnie jak jest na lekkim wku..wie, rzuca soczystym "dick"! Strach pomyśleć jak będzie później ;-)

    monester, Nowa na forum, Annn90, Kasiek789, Rosa_13, Mas, gosinka, Aguuu. , Opio, Karenka, Monita, Beth86, Verna, pineapple89, Bolilol lubią tę wiadomość

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2462 3281

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PawieOczko - gratulacje mamuśka! No to rodzinka jest w komplecie. Obyście teraz jak najszybciej wyszli do domciu.

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
  • xxMiaxx Autorytet
    Postów: 1787 1872

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie wiem czy mamy jakiś lepszy etap ale obecnie mój syn zasypia 21-22 i wstaje jakoś 2-3 😊 później zasypia ok 4-5 i wstaje 7-8 także w końcu idzie coś pospać 😊

    Osa 🐝, monester, Nowa na forum, Rosa_13, Kasiek789, Mas, gosinka, Opio, WiosnyFanka, pineapple89 lubią tę wiadomość

    Starania naturalne od 06.2019.
    💁‍♀️29
    Endometrioza I-II stopień
    Jajowody drożne
    💁‍♂️
    Badanie nasienia prawidłowe 😊
    4% -> 6%
    12.22r start w klinice niepłodności.
    Lametta przez 6 cykli.
    Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
    22.09.23 Start Stymulacji
    2.10 Punkcja 🥚🥚
    7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
    4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
    11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
    19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
    36t4d B 2730g 53cm💙
    Mamy ❄️❄️
    1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
    age.png
  • Kessa Autorytet
    Postów: 2776 3405

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiosnyFanka wrote:
    Moje dziecko zaczęło "gadać" po swojemu.
    Tylko, że dzieci zaczynają zazwyczaj od "aguuu", "aja aja" itd. Mój wyraźnie jak jest na lekkim wku..wie, rzuca soczystym "dick"! Strach pomyśleć jak będzie później ;-)
    Ma charakter 😁😍

    Moja cały czas woła jakaś Agę 🤣
    No i zaczęła się śmiać w głos przez sen 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2024, 09:38

    Osa 🐝, Nowa na forum, Opio, WiosnyFanka, izabelka90 lubią tę wiadomość

    2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
    10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
    8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
    40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
    age.png
    Na feriach ❄️❄️❄️
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4475 3871

    Wysłany: 10 sierpnia 2024, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gonia.. wrote:
    Oczywiście widocznie nasz uparciuszek ma inny plan przyjścia na świat 🥰
    Najważniejsze, aby szczęśliwie się urodziła 🩷😘


    Gonia a ćwiczysz codziennie i przybierasz pozycje żeby umożliwić jej obrót? Spróbować nie zaszkodzi.

    https://youtu.be/Z8DYWnPNpTc?si=YPK73om1iEraKEvp

    Dziewczyny piszą, że wystarczyło kilka razy powtórzyć i się udawało

‹‹ 1010 1011 1012 1013 1014 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ