Czy u którejś z Was zdiagnozowano taki problem/budowę? Jeśli tak, to czy lekarze twierdzili, że może być jakaś przeszkodą w zajściu w ciążę?
Ja pierwszy raz usłyszałam o tym ponad rok temu podczas hsg jak Pani dr nie mogła założyć cewnika i trochę się namordowala zanim znalazła odpowiedni. Ona twierdziła, że to żaden problem tylko tak mam. Kilku innych lekarzy później też nie widziało przeszkody w tym. Później dopiero usłyszałam ,że może to być wina przebytej ureaplasmy i że porpostu są tam zrosty, które możliwie, że uda się usunąć podczas histeroskopii. Przez wejście jak szpileczka (jak to jeden dr powiedział), może dostawać się do środka mniejsza ilość nasienia a mąż szałowych wyników nie ma tzn spora ilość, ale ruchliwość spadła na 14%.
Czy któraś miała może poszerzana szyjkę podczas histero lub innego zabiegu?