X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Wpływ invitro na związek
Odpowiedz

Wpływ invitro na związek

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Dobrusia Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć,
    Założyłam konto bo potrzebuje rady. Może któraś z Was miała podobnie i sobie z tym poradziła.

    Stralaismy się o dziecko 4 lata, kilka stymulacji , nieudanych transferów ale w końcu zaskoczyło. Jestem w ciazy i za miesiąc rodze.

    Powinniśmy być szczęśliwi ( a przynajmniej takie było moje przeswiadczenie). A tymczasem związek się nam sypie, partner ma do mnie żal, że skupiłam się tylko na dziecku, już od czasu staran .

    On czuje , że był potrzebny tylko żeby pojawilo się dziecko. Co oczywiście nie jest prawda i nigdy tak o tym nie myślałam.

    I wiecie co jest najgorsze, jednego dnia zbieram się w sobie zeby mu pokazać , że mi zależy a kolejnego mam ochotę się wyprowadzić.

    Zdaje sobie sprawę z tego,. Ze jak pojawi się dziecko pojawia się nowe problemy. I nie wiem czy będę miała jeszcze siłę na fochy z jego strony.

    Zaczęliśmy terapię ale jak narazie to jest gorzej niż przed.

  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2347 1325

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrusia wrote:
    Cześć,
    Założyłam konto bo potrzebuje rady. Może któraś z Was miała podobnie i sobie z tym poradziła.

    Stralaismy się o dziecko 4 lata, kilka stymulacji , nieudanych transferów ale w końcu zaskoczyło. Jestem w ciazy i za miesiąc rodze.

    Powinniśmy być szczęśliwi ( a przynajmniej takie było moje przeswiadczenie). A tymczasem związek się nam sypie, partner ma do mnie żal, że skupiłam się tylko na dziecku, już od czasu staran .

    On czuje , że był potrzebny tylko żeby pojawilo się dziecko. Co oczywiście nie jest prawda i nigdy tak o tym nie myślałam.

    I wiecie co jest najgorsze, jednego dnia zbieram się w sobie zeby mu pokazać , że mi zależy a kolejnego mam ochotę się wyprowadzić.

    Zdaje sobie sprawę z tego,. Ze jak pojawi się dziecko pojawia się nowe problemy. I nie wiem czy będę miała jeszcze siłę na fochy z jego strony.

    Zaczęliśmy terapię ale jak narazie to jest gorzej niż przed.


    Może zmiana terapeuty? Niestety bezpłodność wystawia mocno związek na próbę. Po porodzie nie będzie łatwiej (a przynajmniej tak słyszałam 🤷). A hormony póki Ci się nie ustabilizują też nie pomogą. Myślę, że gdzieś po drodze oboje po tak długiej walce się oddaliście od siebie. Może przed porodem uda Wam się wyjechać na jakiś weekend tylko we dwoje, w jakieś spokojne miejsce i skupić się tylko na Was. Spokojnie porozmawiać. Spróbuj go wysłucha na spokojnie i postawić się na jego miejscu, a następnie powiedzieć na spokojnie jak Ty to widzisz co czujesz. Zawalczyć o ten związek. Aby maluch pojawił się w szczęśliwiej rodzinie... A wydaję mi się, że jak maluch przyjdzie na świat to będziesz bardzo potrzebowała pomocy męża.

    Dobrusia lubi tę wiadomość

    💓 39+0

    age.png
  • Dobrusia Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, sprobujemy wizyty u innego terapeuty. Bardzo chciałabym żeby dziecko wychowało się e pełnej rodzinie . Ale mam ogrome obawy , że nie podołam. Mąż zrobil się zoobojetnialy i sama już nir wiem czy będę mogła na niego liczyć. Czy zistane z tym sama.

  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2347 1325

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrusia wrote:
    Tak, sprobujemy wizyty u innego terapeuty. Bardzo chciałabym żeby dziecko wychowało się e pełnej rodzinie . Ale mam ogrome obawy , że nie podołam. Mąż zrobil się zoobojetnialy i sama już nir wiem czy będę mogła na niego liczyć. Czy zistane z tym sama.

    Walczyć zawsze warto, bo to była Wasza wspólna decyzja. Warto rozmawiać i spróbować wspólnie jeszcze spędzać czas, póki malucha jeszcze nie ma.

    A jakie argumenty ma Mąż? Jak widzi naprawę Waszego związku oprócz wizyt u terapeuty?
    Pamiętaj, że zawsze muszą chcieć naprawy 2 strony i 2 strony muszą się starać, bo jedna całości nie naprawi...

    Może zrób niespodziankę wieczorem jakieś jedzonko i film? Albo wspólne wyjście do jakieś knajpy na kolację. Mały gest, a może coś zmieni?

    💓 39+0

    age.png
  • aleks.123 Autorytet
    Postów: 1670 848

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że szczera rozmowa przede wszystkim. Wysłuchaj go, to raczej nie są zwykłe fochy a emocje które po prostu już się wylewają. Faceci często tłumią emocje ale przychodzi moment że muszą to wylać. I tak samo jak my kobiety potrzebują czuć się chciani, kochani i potrzebni. Druga sprawa to niestety dziecko nie naprawia związku, jeśli teraz jest ciężko to po porodzie może być jeszcze trudniej.

    👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
    🧑🏻‍🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna

    Starania od 2020

    2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔

    styczeń 2024 - start 1. procedury - 8 dojrzałych komórek, zapłodnionych 6, 1 ❄️ transfer nieudany 💔

    26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔

    21.12.2024 - start 3. procedury, 10 komórek, mamy 5 ❄️

    marzec 2025 - transfer nieudany ❌

    9.06.25 - transfer, 7dpt ⏸️ 8dpt - 69, 9 dpt - 119, 11 dpt - 283

    5.07.25 - jest ❤️
  • IssGreen Autorytet
    Postów: 878 653

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrusia wrote:
    Cześć,
    Założyłam konto bo potrzebuje rady. Może któraś z Was miała podobnie i sobie z tym poradziła.

    Stralaismy się o dziecko 4 lata, kilka stymulacji , nieudanych transferów ale w końcu zaskoczyło. Jestem w ciazy i za miesiąc rodze.

    Powinniśmy być szczęśliwi ( a przynajmniej takie było moje przeswiadczenie). A tymczasem związek się nam sypie, partner ma do mnie żal, że skupiłam się tylko na dziecku, już od czasu staran .

    On czuje , że był potrzebny tylko żeby pojawilo się dziecko. Co oczywiście nie jest prawda i nigdy tak o tym nie myślałam.

    I wiecie co jest najgorsze, jednego dnia zbieram się w sobie zeby mu pokazać , że mi zależy a kolejnego mam ochotę się wyprowadzić.

    Zdaje sobie sprawę z tego,. Ze jak pojawi się dziecko pojawia się nowe problemy. I nie wiem czy będę miała jeszcze siłę na fochy z jego strony.

    Zaczęliśmy terapię ale jak narazie to jest gorzej niż przed.

    Po bezskutecznej stymulacji a na początku drogi in vitro miałam podobnie. Początkowo słowa mojego partnera wywoływały we mnie złość. Pewnie, że zależało mi na dziecku, ale jednocześnie bardzo zależy mi też na partnerze.
    Mój smutek, płacz po nieudanych próbach, skupianie się głównie na planach prokreacyjnych potęgowały jego przygnębienie.
    W tym momencie sytuacja jest zupełnie inna. Staram się, jak najczęściej mówić mojemu partnerowi, że bardzo go kocham. Pomaga wspólne spędzanie czasu: kino, spacery, a czasem po prostu wygłupy czy rozmowy z pozycji domowej kanapy. Dotyk, przytulenie. Upiekę jego ulubione ciasto, zrobię pizzę, kupię podkoszulkę, żeby nie marzł. Planujemy też, jaką on będzie sprawował opiekę nad dzieckiem, jak się urodzi.
    Myślę, że Twój partner powinien przede wszystkim czuć, że jest dla Ciebie ważny. To nie muszą być wielkie gesty.

    age.png


    2020 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 9 tydz.
    2022 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 7 tydz.
    2023 - In vitro ❤️
    2024 - Jan 👶 💙

    Ona: PCOS, mutacja MTHFR, delecja PAI 1, dodatnie p/ciała ANA
    On: hipospermia, teratozoospermia, asthenospermia, oligospermia

    👩 40
    🧔 39
  • ABK Autorytet
    Postów: 5953 4377

    Wysłany: 22 stycznia 2024, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunkierka wrote:
    Może zmiana terapeuty? Niestety bezpłodność wystawia mocno związek na próbę. Po porodzie nie będzie łatwiej (a przynajmniej tak słyszałam 🤷). A hormony póki Ci się nie ustabilizują też nie pomogą. Myślę, że gdzieś po drodze oboje po tak długiej walce się oddaliście od siebie. Może przed porodem uda Wam się wyjechać na jakiś weekend tylko we dwoje, w jakieś spokojne miejsce i skupić się tylko na Was. Spokojnie porozmawiać. Spróbuj go wysłucha na spokojnie i postawić się na jego miejscu, a następnie powiedzieć na spokojnie jak Ty to widzisz co czujesz. Zawalczyć o ten związek. Aby maluch pojawił się w szczęśliwiej rodzinie... A wydaję mi się, że jak maluch przyjdzie na świat to będziesz bardzo potrzebowała pomocy męża.

    Raz ze po porodzie potrzeba fizycznego wsparcia, dwa ze również psychicznego. Ja miałam bardzo ciężkiego baby blues i to partner starał mi się w nim pomoc.
    Teraz to ostatni dzwonek by zrobić coś dla siebie wspólnie. Wspólny wyjazd, wyjścia do kina, teatru czy restauracji tak żebyście czuli ze jesteście dla siebie ważni.

    Po porodzie niestety ale kobieta jest bardzo skoncentrowana na dziecku ale inaczej sie nie da, karmienie,przewijanie, i próba snu i tak to wygląda

    Emily0723 lubi tę wiadomość

    Ona: 36l
    Amh: 4,26
    Tsh: 2,33 (0,270-4,200) 0.8 do zbicia (letrox 125, strumektomia 12.2018)
    Fsh: 4,19
    Lh:6,67
    Prl: 15.85
    Jajowody drozne (hsg maj 2022)
    Monitoring owulacji okey
    Miesiniak (w niczym nie przeszkadza)

    On: 39l
    Testosteron: 4,33
    Fsh: 2,68
    Lh: 3,74
    Slabe parametry nasienia
    Koncentracja 15,57 mln/ml > 16mln/ml
    Numer plemnika 70 M/Proba > 70M/Proba
    Ruch postepowy 18% > 32%
    Ruchome 40.71% > 40%
    Morfologia 4.95% > 4%
    Żywotność 60,81% > 60

    Kariotypy oboje ok

    12.2022 gonal 150, menopur 75->100, orgalutran, gonapedryl+ovi.
    11pobranych -> 7 do zaplodnienia
    05.01 transfer 5 dniowy swiezaczek 3.2.1.🤞

    Na feriach zostały ❄❄ 5.2.1 i 4.3.1. Z 6 doby

    8dpt 60.8
    11 dpt 126
    13 dpt 330
    18 dpt 1796

    age.png
  • Anna.maria Autorytet
    Postów: 681 292

    Wysłany: 24 stycznia 2024, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja bym takim facetom skopała du## najchetniej! U mnie lata starań skończyły się rozwodem, bo mój biedny były mąż tak bardzo przeżywał naszą (a właściwie moją spowodowaną jego bezpłodnością) walkę, że wdał się w romans z koleżanką z pracy. Byłam po punkcji, mieliśmy jeden zarodek. Miesiąc po punkcji miałam mieć transfer. Na dzień przed transferem oświadczył mi, że jednak tego nie chce. W samą porę normalnie! Więc niech oni pomyślą co my przeżywamy faszerowane hormonami, spuchnięte, obolałe, potem jeśli już szczęśliwie uda się być w ciąży obciążone stresem, że znów się nie uda....

    Teraz szczęśliwie udało mi się zajść w ciążę naturalnie z nowym partnerem, nawet niespodziewanie. I również nie rozumie tego, co ja czuję i przeżywam, z jakim stresem mierze się na codzień po tym, co mnie w życiu spotkalo. A nie jest łatwo - nadcisnienie, trombofilia, ostatnio plamienie nieznanego pochodzenia. Nie jesteśmy do cholery robotami, które mają ciągle być dla innych i wszystkim służyć. Gdyby ci wszyscy mężowie i partnerzy skupili się choć trochę na kobiecie tak jak kobiety na nich, to nie mieliby takich absurdalnych pretensji.

    ❌️Inseminacje, in vitro - nieudane
    ✔️ciąża naturalna z komplikacjami:
    hipotrofia, nieprawidłowe przepływy, stan przedrzucawkowy, poród przedwczesny
  • IssGreen Autorytet
    Postów: 878 653

    Wysłany: 24 stycznia 2024, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna.maria wrote:
    A ja bym takim facetom skopała du## najchetniej! U mnie lata starań skończyły się rozwodem, bo mój biedny były mąż tak bardzo przeżywał naszą (a właściwie moją spowodowaną jego bezpłodnością) walkę, że wdał się w romans z koleżanką z pracy. Byłam po punkcji, mieliśmy jeden zarodek. Miesiąc po punkcji miałam mieć transfer. Na dzień przed transferem oświadczył mi, że jednak tego nie chce. W samą porę normalnie! Więc niech oni pomyślą co my przeżywamy faszerowane hormonami, spuchnięte, obolałe, potem jeśli już szczęśliwie uda się być w ciąży obciążone stresem, że znów się nie uda....

    Teraz szczęśliwie udało mi się zajść w ciążę naturalnie z nowym partnerem, nawet niespodziewanie. I również nie rozumie tego, co ja czuję i przeżywam, z jakim stresem mierze się na codzień po tym, co mnie w życiu spotkalo. A nie jest łatwo - nadcisnienie, trombofilia, ostatnio plamienie nieznanego pochodzenia. Nie jesteśmy do cholery robotami, które mają ciągle być dla innych i wszystkim służyć. Gdyby ci wszyscy mężowie i partnerzy skupili się choć trochę na kobiecie tak jak kobiety na nich, to nie mieliby takich absurdalnych pretensji.

    Przykro mi, że miałaś takie przeżycia.
    Pytanie, czy jakikolwiek mężczyzna kiedykolwiek zrozumie odczucia kobiety? Możemy im to tłumaczyć, ale oni nigdy nie będą w naszej sytuacji. Pamiętajmy jednak, że mężczyźni też mają uczucia. I mogą czuć się odtrąceni (co oczywiście nie usprawiedliwia zdrady). I uwierz, że są mężczyźni, którzy skupiają się na kobiecie, pytanie czy kobieta wtedy nie skupia się jedynie na sobie albo celach prokreacyjnych.

    age.png


    2020 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 9 tydz.
    2022 - Ciąża naturalna 💚
    Poronienie zatrzymane 7 tydz.
    2023 - In vitro ❤️
    2024 - Jan 👶 💙

    Ona: PCOS, mutacja MTHFR, delecja PAI 1, dodatnie p/ciała ANA
    On: hipospermia, teratozoospermia, asthenospermia, oligospermia

    👩 40
    🧔 39
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ