Wzmocnienie fazy lutealnej - ovitrelle
-
Czy któraś z was miała podawane ovitrelle po owulacji? Mój lekarz zaleca mi ovitrelle, gdyż twierdzi, że mam niewydolne ciałko żółte. To już trzeci cykl z ovitrelle i niestety nieudany. W ostatnim cyklu musiałam zużyć 5 ampułek. 8 dni po pół ampułki i jeden dzień cała ampułka. Jak u was wygląda wzmocnienie tej fazy?
-
Monia321 wrote:Czy któraś z was miała podawane ovitrelle po owulacji? Mój lekarz zaleca mi ovitrelle, gdyż twierdzi, że mam niewydolne ciałko żółte. To już trzeci cykl z ovitrelle i niestety nieudany. W ostatnim cyklu musiałam zużyć 5 ampułek. 8 dni po pół ampułki i jeden dzień cała ampułka. Jak u was wygląda wzmocnienie tej fazy?
-
Dotipik wrote:Ovitrelle (betaHCG) podbija ciałko zolte do produkcji progesteronu. Ponoć kiedyś tak niektórzy robili. Ale zazwyczaj dają doustny albo dopochwowa. Może Twój lekarz ma pozytywne doświadczenia z takiego sposobu. Nie wiem, nie znam się, zapytaj lekarza 🤷♀️
Ogólnie dostawałam też ogromne dawki progesteronu i owszem progesteron był wysoki ale estradiol poniżej normy. -
Monia321 wrote:Czy któraś z was miała podawane ovitrelle po owulacji? Mój lekarz zaleca mi ovitrelle, gdyż twierdzi, że mam niewydolne ciałko żółte. To już trzeci cykl z ovitrelle i niestety nieudany. W ostatnim cyklu musiałam zużyć 5 ampułek. 8 dni po pół ampułki i jeden dzień cała ampułka. Jak u was wygląda wzmocnienie tej fazy?
Nie słyszałam o takiej praktyce. Ovitrelle owszem brałam ale jedną ampułkę żeby pęcherzyk dojrzał i pękł. Potem przyjmowałam progesteron. Po pół roku takich cykli odpuściłam, nic to nie dawało, czasem pęcherzyki nie pękały i robiły się torbiele. Mój progesteron nie był za wysoki w fazie lutealnej, ale jej długość była ok, 12-14 dni.
Może lepsze byłoby wsparcie jakości owulacji? Suplementacja i na przykład NAC na początku cyklu. Może jakaś mini stymulacja aromek, leteozol itp.
Samo wsparcie i wydłużenie fazy lutealnej to dobry jest progesteron właśnie, ale nic to nie da jeśli komórka sama z siebie jest słaba, tego nie zbadamy.
To dopiero trzeci cykl, poprawa jakości komórki to proces 3 miesięczny bo tyle dojrzewa komórka.
Co z pozostałymi badaniami? Drożność jajowodów? Hormony? Sama obserwacja cyklu i dawanie w ciemno Ovitrelle nie zawsze jest rozwiązaniem. Ja tak straciłam 3 lata.
👩94👦87. Starania od 2018, klinika od 2024:
🍀I procedura:
🐮07/04 - punkcja, 5❄️
❌07/31 - I FET, cb 4+3
❌09/04 - II FET
❌10/30 - III FET, cb 4+2
❌12/04 - IV FET
2025:
❌01/08 - V FET, cb 5+0
❌02/03 - histeroskopia i biopsja, CD138+++ >10/10,
🍀II procedura:
🐮03/13 punkcja, 4❄️
❌04/14 biopsja kontrolna, CD138++5-10/10, CD56 <5%🆗
❔06/20 biopsja kontrolna, CD138+<5/10
🐄07/22 - VI FET, 9dpt 202, 11dpt 535, 13dpt 1200, 18dpt 11816, CRL: 31dpt 0,97cm, 37dpt 1,6cm 9+6 3cm, 11+0 4,55cm
❌KIR: Bx ➕2DS2
PAI-1, mthfr - homo
❌Tężyczka
❌Niedoczynność tarczycy
Kariotypy, cytokiny, immunofenotyp, ana2, asa 🆗
AMH 2.6-3.6 🆗
"Odwaga bycia nielubianym to odwaga bycia wolnym." -
Muczylando wrote:Nie słyszałam o takiej praktyce. Ovitrelle owszem brałam ale jedną ampułkę żeby pęcherzyk dojrzał i pękł. Potem przyjmowałam progesteron. Po pół roku takich cykli odpuściłam, nic to nie dawało, czasem pęcherzyki nie pękały i robiły się torbiele. Mój progesteron nie był za wysoki w fazie lutealnej, ale jej długość była ok, 12-14 dni.
Może lepsze byłoby wsparcie jakości owulacji? Suplementacja i na przykład NAC na początku cyklu. Może jakaś mini stymulacja aromek, leteozol itp.
Samo wsparcie i wydłużenie fazy lutealnej to dobry jest progesteron właśnie, ale nic to nie da jeśli komórka sama z siebie jest słaba, tego nie zbadamy.
To dopiero trzeci cykl, poprawa jakości komórki to proces 3 miesięczny bo tyle dojrzewa komórka.
Co z pozostałymi badaniami? Drożność jajowodów? Hormony? Sama obserwacja cyklu i dawanie w ciemno Ovitrelle nie zawsze jest rozwiązaniem. Ja tak straciłam 3 lata.
Mam wysokie AMH - w granicach 6. Do tego leczoną niedoczynność tarczycy, IO i kilka innych problemów, które też są leczone. Wszystkie te 3 cykle były stymulowane lametta i menopurem. Po owulacji estradiol bardzo spadał, stąd niby te zastrzyki ovitrelle. Pęcherzyk zawsze sam pękał. Nie podoba mi się taki sposób leczenia, tym bardziej że każda ampułka to koszt 200 zł, więc w jednym cyklu na sam ten lek wydałam 1k. Progesteteron przy lekach potrafił wynosić nawet 70, przy estradiolu poniżej 11, przy podawaniu ovitrelle 😕
-
Monia321 wrote:Drożność miałam zrobioną, podczas badania udało się udrożnić jajowody.
Mam wysokie AMH - w granicach 6. Do tego leczoną niedoczynność tarczycy, IO i kilka innych problemów, które też są leczone. Wszystkie te 3 cykle były stymulowane lametta i menopurem. Po owulacji estradiol bardzo spadał, stąd niby te zastrzyki ovitrelle. Pęcherzyk zawsze sam pękał. Nie podoba mi się taki sposób leczenia, tym bardziej że każda ampułka to koszt 200 zł, więc w jednym cyklu na sam ten lek wydałam 1k. Progesteteron przy lekach potrafił wynosić nawet 70, przy estradiolu poniżej 11, przy podawaniu ovitrelle 😕
Rozumiem, koszty niestety zawsze będą jeśli wkraczamy na drogę diagnostyki i leczenia. Nie będę liczyć ile wydałam przez 8 lat, przy ivf przez rok jedynie liczyłam że 20k także koszty są mi znane i każdy brany niepotrzebnie zastrzyk mnie bardzo denerwował. Tym bardziej że do transferów dochodziły mi leki takie jak prolutex, accofil, heparyna wszystko 100%.
Co do ovi uważam że to trochę zbędne działanie. Nie jestem lekarzem, nie znam wszystkich metod, ale jakby lekarz mi powiedział że nie będzie mi tłumaczył czemu co daje to wstałabym i wyszła. Ja bym spróbowała innego lekarza. Amh, tarczyca, IO to wszystko wpływa na jakość komórek, dlatego owulacje mogą być słabe lub może ich w ogóle nie być mimo że pojawia się pęcherzyk. Temat na pewno do dalszej diagnostyki. Nie zawsze uzyska się od razu odpowiedź, trzeba kilku cykli prób żeby czasem coś sprawdzić.
Po owulacji estradiol spada i to normalne, około 7-8 dni po po owulacji powinien znów wzrosnąć, tak do około 100-200 i zachowywać odpowiednie proporcje z progesteronem.
A jeszcze odnośnie drożności, udrożnione jajowody często "zachodzą" znowu i są niedrożne za kilka cykli. Udrożnienie nie zawsze jest na stałe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września, 14:08
👩94👦87. Starania od 2018, klinika od 2024:
🍀I procedura:
🐮07/04 - punkcja, 5❄️
❌07/31 - I FET, cb 4+3
❌09/04 - II FET
❌10/30 - III FET, cb 4+2
❌12/04 - IV FET
2025:
❌01/08 - V FET, cb 5+0
❌02/03 - histeroskopia i biopsja, CD138+++ >10/10,
🍀II procedura:
🐮03/13 punkcja, 4❄️
❌04/14 biopsja kontrolna, CD138++5-10/10, CD56 <5%🆗
❔06/20 biopsja kontrolna, CD138+<5/10
🐄07/22 - VI FET, 9dpt 202, 11dpt 535, 13dpt 1200, 18dpt 11816, CRL: 31dpt 0,97cm, 37dpt 1,6cm 9+6 3cm, 11+0 4,55cm
❌KIR: Bx ➕2DS2
PAI-1, mthfr - homo
❌Tężyczka
❌Niedoczynność tarczycy
Kariotypy, cytokiny, immunofenotyp, ana2, asa 🆗
AMH 2.6-3.6 🆗
"Odwaga bycia nielubianym to odwaga bycia wolnym." -
Muczylando wrote:Rozumiem, koszty niestety zawsze będą jeśli wkraczamy na drogę diagnostyki i leczenia. Nie będę liczyć ile wydałam przez 8 lat, przy ivf przez rok jedynie liczyłam że 20k także koszty są mi znane i każdy brany niepotrzebnie zastrzyk mnie bardzo denerwował. Tym bardziej że do transferów dochodziły mi leki takie jak prolutex, accofil, heparyna wszystko 100%.
Co do ovi uważam że to trochę zbędne działanie. Nie jestem lekarzem, nie znam wszystkich metod, ale jakby lekarz mi powiedział że nie będzie mi tłumaczył czemu co daje to wstałabym i wyszła. Ja bym spróbowała innego lekarza. Amh, tarczyca, IO to wszystko wpływa na jakość komórek, dlatego owulacje mogą być słabe lub może ich w ogóle nie być mimo że pojawia się pęcherzyk. Temat na pewno do dalszej diagnostyki. Nie zawsze uzyska się od razu odpowiedź, trzeba kilku cykli prób żeby czasem coś sprawdzić.
Po owulacji estradiol spada i to normalne, około 7-8 dni po po owulacji powinien znów wzrosnąć, tak do około 100-200 i zachowywać odpowiednie proporcje z progesteronem.
A jeszcze odnośnie drożności, udrożnione jajowody często "zachodzą" znowu i są niedrożne za kilka cykli. Udrożnienie nie zawsze jest na stałe.
Taką podjęłam decyzję, że zmieniam lekarza. Dzięki za odpowiedź 😊 jaka była u Ciebie przyczyna podawania leku accofil? Czy to jakaś normalna procedura przy ivf?
-
Monia321 wrote:Taką podjęłam decyzję, że zmieniam lekarza. Dzięki za odpowiedź 😊 jaka była u Ciebie przyczyna podawania leku accofil? Czy to jakaś normalna procedura przy ivf?👩94👦87. Starania od 2018, klinika od 2024:
🍀I procedura:
🐮07/04 - punkcja, 5❄️
❌07/31 - I FET, cb 4+3
❌09/04 - II FET
❌10/30 - III FET, cb 4+2
❌12/04 - IV FET
2025:
❌01/08 - V FET, cb 5+0
❌02/03 - histeroskopia i biopsja, CD138+++ >10/10,
🍀II procedura:
🐮03/13 punkcja, 4❄️
❌04/14 biopsja kontrolna, CD138++5-10/10, CD56 <5%🆗
❔06/20 biopsja kontrolna, CD138+<5/10
🐄07/22 - VI FET, 9dpt 202, 11dpt 535, 13dpt 1200, 18dpt 11816, CRL: 31dpt 0,97cm, 37dpt 1,6cm 9+6 3cm, 11+0 4,55cm
❌KIR: Bx ➕2DS2
PAI-1, mthfr - homo
❌Tężyczka
❌Niedoczynność tarczycy
Kariotypy, cytokiny, immunofenotyp, ana2, asa 🆗
AMH 2.6-3.6 🆗
"Odwaga bycia nielubianym to odwaga bycia wolnym." -