Cześć kochane
Niestety nie znalazłam takiego tematu (być może źle szukałam) ani odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.
Ale od początku.
W zeszłym miesiącu miałam problem z miesiączką. Opóźniała się dość sporo, więc postanowiłam udać się do ginekologa (przed wizytą byłam na becie wierząc, że może jednak ale niestety negatywna). Mieliśmy z narzeczonym ogromne nadzieje

Po badaniu pani doktor powiedziała, że mam słabe endometrium i miałam cykl bezowulacyjny. Dostałam dupka na wywołanie, którego miałam brać 10 dni. Po 7 dniach postanowiłam odstawić, bo strasznie źle się czułam (zawroty głowy, mdłości, czasem nawet biegunka). Miesiączka wystąpiła 4 dni po odstawieniu. Dzień pierwszy- lekkie plamienie, 2 dnia się ze mnie (brzydko powiem) lało, a 3 dnia nic.
W tym cyklu powinnam dostać miesiączki 8 dni temu i cisza. Nic się nie zanosi nawet. Zawsze bolały mnie piersi albo nabrzmiewał mi brzuch.
Moje pytanie jest następujące. Czy ta sytuacja z problemami miesiączkowymi mogłaby być spowodowana jakimiś problemami hormonalnymi albo (nie daj Boże) sugerować, że dzieje się coś poważnego?
Dodam jeszcze, że nie chorowałam ostatnio, nie miałam stresów, nie byłam w podróży. Cykle mam od 28 dni (co 2 miesiąc) do 30.
Miałyście podobną sytuacje? Co mam zrobić? Znowu gnać do gina?
Pozdrawiam :*
👼🏻6tc 👼🏻9tc
28.05.2020⏸🍀
18.01.2021
💙Adaś 10:58, 50cm 2660g
💙Staś 11:00, 47cm 2330g
Spełniłam swoje największe marzenie. Zostałam mamą ♥️
