X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ciąża a zwierzaki
Odpowiedz

ciąża a zwierzaki

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Telashe Autorytet
    Postów: 448 1096

    Wysłany: 16 grudnia 2015, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, na pewno jest tu masa miłośniczek futerkowców wszelakich ale także gadów, płazów ryb i wszystkich innych. Panuje masa mitów na temat szkodliwości owych wobec niemowląt, warto je obalić i podzielić się metodami na oswojenie naszych czworonogów z nadchodzącymi zmianami- powiększeniem ich stada :) Ja się zgłaszam jako zadeklarowana kociara i akwarystka - połączenie dziwne, ale ryby uspokajają mnie a futro ma prywatną plazmę :) Teściowa i babcia wciąż pytają kiedy oddam/uśpię/pozbędę się kota- odpowiedź- nie wchodzi w grę. Szukam sposobu na zminimalizowanie szoku dla wszystkich mieszkańców domu i myślę że jest nas więcej, może ktoś ma sprawdzone sposoby? łączmy się :)

    oLWKp1.png Sergiusz <3
  • olcia_2209 Ekspertka
    Postów: 244 368

    Wysłany: 16 grudnia 2015, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.
    Ja jestem kociarą :) Mieszka z nami jeden kot, ma 3,5 roku, jest rozpieszczonym do granic możliwości jedynakiem :D
    Z rodziny jeszcze nikt nie pytał co z Nim zrobimy, ale lepiej niech tego nie robią bo może się to skończyć na kłótni.
    Preclak jest częścią naszej rodziny, jeździ z nami na weekendy do rodziców, mam masę zabawek i wszystko co najlepsze. I mimo iż nie mam odporności na toksoplazmozę, to nawet przez sekundę nie przyszło mi przez głowę, żeby go oddać!
    Precel jest pod stałą kontrolą weterynarza, przebadany pod kątem krwi, moczu i kału, nie ma żadnych robaków itp., więc środki ostrożności zachowuję, ale bez przesady.
    Jest kotem niewychodzącym, więc mniejsza szansa, żeby się czymś zaraził.
    Śpi ze mną normalnie w łóżku, przytulamy się i tak zostanie do końca :)

    Czytałam sporo o tym, jak wprowadzić do domu nowego lokatora (dziecko), żeby i dla kota było to mało stresujące i aby zaakceptował nowego domownika, mam nadzieję, że się uda :)

    3jgxrjjg2vw3f7x7.png
  • livia30 Autorytet
    Postów: 7923 4598

    Wysłany: 16 grudnia 2015, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam w domu trzy koty...

    1a04fe5f9e3804e8med.jpg

    3651be55c7e8c4c2med.jpg

    Zanim urodził się Tomek kot ze zdjęć sypiał sobie w jego łóżeczku, później mąż położył tam ubranko dziecka i zaczęliśmy wyganiać kota. Jak przyszliśmy ze szpitala koty obwąchały - dwa olały a jeden jest w nim zakochany i łagodny dla niego jak baranek. Jak Młody na za wysokich częstotliwościach się wydziera to sierściuch sobie idzie po prostu ;) Ja jestem za wychowywaniem dzieci ze zwierzętami i całe szczęście, że nikt w ciąży mnie nie zapytał kiedy oddam koty ;)

    makota, MonikaDM lubią tę wiadomość

    atdci09krcni3vrx.png
    dqpranlijgjzfr8g.png
    l22nvcqg03ccs7pi.png
  • olcia_2209 Ekspertka
    Postów: 244 368

    Wysłany: 16 grudnia 2015, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    livia30 urocze zdjęcia! Mam nadzieję, że mój kot też się tak przywiąże do dziecka:) Jedyne co się obawiam, to że będzie zazdrosny. Rozpieściliśmy go i teraz jak jest ktoś z dzieckiem u nas i nie poświęcamy mu uwago, to miauczy i domaga się zainteresowania :)

    3jgxrjjg2vw3f7x7.png
  • livia30 Autorytet
    Postów: 7923 4598

    Wysłany: 16 grudnia 2015, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciapaty też był zazdrosny, jak karmiłam Tomka to ładował się mi na kolana, wchodził między nas ;) Minęło trochę czasu i jest super :) Ważne, żeby poświęcać kotu też czas. Byłam padnięta ale głaskałam i tuliłam żeby nie poczuł się odrzucony.

    atdci09krcni3vrx.png
    dqpranlijgjzfr8g.png
    l22nvcqg03ccs7pi.png
  • lena77 Przyjaciółka
    Postów: 92 60

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 06:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja suczka od razu czuła że jestem w ciąży ,zawsze wskakiwała mi na kolana od pewnego czasu przychodziła ,kładła się obok mnie na lewej ręce i łasiła się do mnie i chciała się przytulać i tak z pół godziny ,nigdy wcześniej tego nie robiła .Albo przychodzi kładzie pyszczek na brzuchu i patrzy na mnie tymi brązowymi oczkami i taka jakby zazdrosna.Jak mnie czasem brzuch bolał wchodziła mi pod kołdrę i kładła się koło brzucha ,nawet pomagało.A tak to w ogóle nie odstępuje mnie na krok wszędzie że mną,jakby mnie pilnowała.Powiem jeszcze jedno jak w marcu poroniłam ona wiedziała ,nie podchodziła do mnie siedziała z boku ,jakby się mnie bała ,wołałam ją nie chciała podejść ,a w nocy zanim dostałam krwotoku ona mnie wcześniej obudziła piszczała pod drzwiami i poszłam do WC i nagle się zaczęło ,ona boi się krwi myślę że dlatego czuła to

    28.03.2015 aniołek
    26.12.2015 aniołek
    22.09.2017 aniołek












    w6cj39x.png[/url]
  • lena77 Przyjaciółka
    Postów: 92 60

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 06:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A koleżanką ma legwana ,nigdy nie był agresywny a jak zaszła w ciążę na jej widok szalał ,rzucał się na nią z pazurami ,tylko na nią jej dzieci bez problemu mogły nim się zajmować i tak całą ciążę.Dowiedziała się że w ciąży jej zapach ciała się zmienił i on czuł ją jako obcą osobę .Dziwne ale tak było zwierzęta różnie reagują na nasz odmienny stan.

    28.03.2015 aniołek
    26.12.2015 aniołek
    22.09.2017 aniołek












    w6cj39x.png[/url]
  • Madoks Przyjaciółka
    Postów: 79 23

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 07:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    my mamy dwa psy owczarka i husky :) to tez członkowie rodziny i na pewno z nami będą. Juz teraz staramy sie oduczyć je wskakiwania i spania w łóżku. Znam swoje zwierzaki i ich stosunek do dzieci wiec nie będzie problemów gdy maluszek się pojawi :)

    8p3orjjg3p2zojz4.png
    07.01.2015 [*] 12TC
    21.07.2015 [*] 6 TC
    29.06.2016 - Michaś
  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dwa kocury - futrzaste miziaki. Obaj kochają mnie miłością bezgraniczną i czasem nawet o męża potrafią być zazdrosne ;) Mam nadzieję, że jakoś to będzie. Na pewno dla kotów nowy domownik będzie na początku dużym stresem. Liczę na to, że szybko go zaakceptują.
    Już słyszę moją babcię jak rodzinka się dowie: "to co teraz już w końcu przepędzicie te wstrętne kocury? Przecież mogą dziecko zadusić" wrrrrr :/ Też znacie te urocze przesądy?

    Mąż od kiedy zaczęliśmy starania zajmuje się ich kuwetami. Dzisiaj lekarz powiedział, że każdorazowo mam myć ręce po głaskanku. Do tej pory tego nie robiłam, dzisiaj zaczęłam. Wy też tak robicie? Koteły nie są wychodzące, ale nie były badane na toxo. Podejrzewam, że mają, bo jeden z nich tułał się po różnych schroniskach i domach tymczasowych jako mały koci chłopiec...
    btw Precel i Ciapaty to cudne kocie imiona :)

    pozdrawiam wszystkie zaciążone zwierzoluby <3

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    makota, z tym uduszeniem to nie jest przesąd tylko wzięło się to z tego że koty widząc jak się porusza nasza szyja podczas snu to często biorą to za zabawkę. Miałam kiedyś w domu rodzinnym takiego kota, który czaił się w nocy na krtań :P
    Ja mam owczarka niemieckiego, jest bardzo absorbującym psiakiem, bardzo chorowitym ale bardzo płochliwym, dużo nam psociła. I boję się jak może zareagować na nowego członka rodziny, od tygodnia chodzi w koło mnie i piszczy, czuje że to już niedługo :) Jest bardzo towarzyska, lubi ludzi ale nie lubi hałasu i boję się że nie będzie jej się podobać płacz dziecka. Wiem że dobrze jest dawać pampersy i ciuszki dziecka do wąchania, już teraz bardzo ją interesują ciuszki które prasuję.
    Odkąd rodzina męża dowiedziałą się o mojej ciąży to były pytania i nagabbywanie nas do pozbycia się psa... niestety nie przepadają za zwięrzętami, dla nic to tylko problem. Ale nie wyobrażam sobie jej gdziekolwiek oddać, w końcu to członek naszej rodziny.

  • Madoks Przyjaciółka
    Postów: 79 23

    Wysłany: 9 maja 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mam pytanie, posiadamy samochód o nadwoziu sedan i psa rasy owczarek, niebaawem urodzi nam się maleństwo i teraz kombinujemy jak go zabezpieczyć zeby nie wpadał na małego.
    Znalazłam taki kojec
    http://www.fotosik.pl/zdjecie/39c1f27ebb0d8233
    ale pisząc ze sprzedacą odradził mi ponieważ moze być za mały. Macie moze jakies pomysły ??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2016, 09:30

    8p3orjjg3p2zojz4.png
    07.01.2015 [*] 12TC
    21.07.2015 [*] 6 TC
    29.06.2016 - Michaś
  • Near Ekspertka
    Postów: 233 54

    Wysłany: 27 lipca 2016, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam świnke i królika. Jest troche mało miejsca w domu, (one zajmuja jeden pokój) ponieważ biegają sobie luzem. Mój bardzo chciał kota, ja zresztą też ale póki co jeszcze się nie zdecydowaliśmy...

    Ogólnie rzecz biorąc, teściowa do mnie też zagadywała kiedy sie pozbędziemy zwierząt z domu, skoro czekamy na dziecko. Powiedziałam jej, że nikogo nie mam zamiaru wyrzucać i koniec (tym bardziej, że królik jest uratowany z mini zoo- miał iść na karmę i sporo czasu przesiedział w domach tymczasowych) jakoś sie pomieścimy- teraz w grudniu zmieniamy mieszkanie i poszukamy czegoś z większym przedpokojem lub kuchnią i damy radę.

  • Fuksja90 Autorytet
    Postów: 731 456

    Wysłany: 27 lipca 2016, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam kotkę i 4 kociaki i trochę boję się jak zareagują jak się pojawi dziecko ale z drugiej strony ona jest bardzo łagodna i uwielbia się łasić i być głaskana więc powinno być dobrze.

  • Jola1985 Autorytet
    Postów: 350 388

    Wysłany: 27 lipca 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    livia30 wrote:
    Mam w domu trzy koty...
    Ja mam w domu też 3 koty i ... dwa psy :D Wszyscy mieszkają z nami w domu, więc to dopiero jest zwierzyniec ;) Nie wyobrażam sobie jednak aby ich nie było bo wszyscy są członkami rodziny.
    Od zawsze byłam wychowana ze zwierzętami, chcę aby mój syn też od małego miał z nimi kontakt.
    Po porodzie koty oddaję na kilka tygodni do moich rodziców z tego prostego powodu, że ciężko mi będzie ogarnąć wszystkich od razu, musimy "nauczyć" się opiekować synkiem, bo będziemy wszystko robić sami bez pomocy rodziców czy teściów. Z psami wychodzimy 4 razy dziennie, więc jest przy opiece nad nimi jest więcej zachodu, także i tak będzie co robić :)

    ex2bwn15260327bu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 lipca 2016, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy psa. Tez durna szwagierka na wieść o ciąży zapytala gdzie oddamy psa... Ja nie wiem jak ludzie moga pytac o pozbycie się zwierzaka. Obecnie moj synek ma 1,5 roku i są z Fredem super kumplami, jakbyście widziały jak sie bawią i wyglupiaja to masakra, az się dziwie ze sąsiedzi nue pytają co sie u nas dzieje, i śmiechu jest co niemiara. Od wczoraj pies jest u moich rodziców - mamy mase zajęć w tym tygodniu i rodzice zaproponowali, zeby Fredo zostal u nich; Vinnie od wczorajszego wieczora chodzi do koszyka od psa i w nim siedzi, dzis jak przyszliśmy od niani to wziął miotlę (to ich ulubiona zabawka) i pobiegl z nią do koszyka...byl taki smutny jak sie okazalo, ze Freda tam nie ma, teraz widac, ze mu czegos brakuje i ani ja ani nic innego chyba nie zastapi mu psa. Obecnie nie wyobrażam sobie naszego zycia bez naszego psa!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 15:06

    makota lubi tę wiadomość

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ