Ciąża w USA

Laurka, ale super!!!! Gratulacje opowiedz coś więcej o porodzie w usa! miałaś jakąś położoną/pielęgniarkę przy sobie? Przyjechał Twój lekarz? Byłas sama na sali? Jeszcze raz gratulacje!

Laurka, gratulacje! Napisz cos o porodzie, jak znajdziesz chwile! Jak wykryto ci to zatrucie ciazowe?

KARMA, wybierasz sie na usg genetyczne I trymestru (to co sprawdzaja przeziernosc karkowa)? Ja np nie mam 35 lat i musialam sie sama o to zapytac lekarza, zeby mnie skierowal.

Madzialenka, tak mam je w przyszłym tygodniu. Odmówiłam tych inwazyjnych badan genetycznych, będzie tylko usg. Ja mam 23 lata. Sami mnie zapisali od razu i pielęgniarka powiedziała, ze będą robić jeszcze pap smear (to chyba wymaz po polsku?) i badanie piersi.

Mnie tych inwazyjnych nie proponowali nawet.
Ale sa tez nieinwazyjne z krwi matki co daja 99,9% pewnosci.
Poczytaj sobie o testach np Harmony, ja akurat mialam Informaseq.

A chodzisz do przychodni, gdzie jest kilku lekarzy, czy tylko jeden?

Pap smear to cytologia,ja mialam jeszcze robione tuz przed ciaza.

Ja dziś ide na wycieczke po szpitalu w ktorym bede rodzic.

Juz tam kiedys lezalam jeden dzien, ciekawe co dzis wiecej zobacze.

Tak, te z krwi to okej, ale powiedzieli mi, że one są wykonywane później.

Tutaj chodzę do prywatnego gabinetu gedzie jest 1 lekarka, ale pracuje z nią chyba z jakieś 20 osób. Są oprócz niej 3 Women’s Health Nurse Practitioners, kilka zwykłych pielęgniarek, asystentki medyczne, recepcjonistki itp. Jest nawet zespół, który od razu pobiera krew, wiec nie trzeba nigdzie indziej biegac, co mi się bardzo podoba! Ostatnio pierwszą wizytę miałam z tą lekarką, ale trwała tylko kilka minut, szybkie usg. Teraz bede miała dłuższą wizytę z tą WHNP, ale z tego co zrozumiałam to całe badanie i usg bedzie wykonywac ona.

Ciekawe są te wycieczki my też sie wybeirzemy na pewno.

Wczoraj byłam w Targecie zakupić mężowi parę nowych koszul i oczywiście nie mogłam przejść obojętnie obok działu dziecięcego w usa naprade nie trzeba miec duzo kasy, by móc sobie pozwolic na fajne rzeczy dla dziecka! Prawie dostałam zawału szokowego, jak na wyprzedażach piękne ciuszki można było kupić już za 3-4$! W Polsce to nawet na te gorszej jakości biedronkowe ciuszki trzeba wyłożyć z 10-20zł. Nic dziwnego, ze Amerykanie maja tyle dzieci

KARMA, te z krwi mozna juz od 10 tygodnia, ja mialam pobierana krew w 11 tyg, ale wynik nie wyszedl, bylo za malo DNA (mozliwe, ze dlatego, ze mam duza wage), a potem pobierali mi w dniu usg genetycznego czyli w 12 tygodniu i juz wynik wyszedl (czekalam na wynik tydzien).

Wiesz co no faktycznie ciuszki, zabawki, czy ogolnie rzeczy dla dziecka wydaja sie tanie, ale z drugiej strony opieka zdrowotna,prowadzenie ciazy, porod jest drogie nawet mimo ubezpieczenia i wydaje mi sie, ze to sie wyrownuje.A jak sie cos stanie i trzeba dluzej byc w szpitalu?To sa pozniej na prawde duze ruchanki.

A w targecie maja nowa linie Cloud Island z rzeczami do dzieciecego pokoju typu przescieradla posciel, ja wlasnie kupowalamrzeczy z tej linii, czesc w sklepie, czesc online - sa sliczne, a owiele tansze niz w Babies'r'Us.

Hej, hej jest tu jeszcze ktos poza mna?

Ja wczoraj poszlam do lekarza na nieplanowana wizyte, w niedziele mialam bardzo czeste skurcze, ale w poniedzialek na wizycie ktg nic juz nie wykazalo.

KARMA, jak tam u ciebie?

Hej, hej! Dwa i pol tygodnia pozniej pojawiam sie, zeby zdac relacje z porodu.

Otoz sytuacja rozwinela sie nader ciekawie. W srode 26 lipca mialam standardowa wizyte, ale ze ginka (Nurse Practitioner) z ktora mialam kazda wizyte przez cala ciaze byla na urlopie, to przyjal mnie jeden z lekarzy (M.D., Attending Physician). Facet-konkret! Po tym jak medical assistant zmierzyla mi cisnienie, on wszedl, elegancko sie przywital i mowi: My tu sobie mozemy sluchac bicia serduszka i sie usmiechac i pitu-pitu, ale ma pani podwyzszone cisnienie, koszmarna opuchlizne i przybrala pani kolejne X funtow od zeszlego tygodnia. Ja na to, ze cisnienie pewnie wyzsze, bo sie spieszylam na te wizyte i szybko szlam (bo moje cisnienie zawsze bylo idealne). A on na to: Moze tak, moze nie. Tak czy owak ma pani 3 z 4 objawow zatrucia ciazowego, wiec poprosze pania o probke moczu i ja szybko zbadamy. Jesli znajdziemy podwyzszone bialko, to jeszcze pobierzemy krew.

Po 5 miesiacach bagatelizowania mojej skrajanej opuchlizny, itp. nie moglam uwierzyc w to co slysze. Bialko bylo podwyzszone i pobrali mi krew do badan. Lekarz powiedzial, ze nazajutrz pielegniarki zadzwonia do mnie z wynikami, a jesli nie zadzwonia do poludnia, to ja mam zadzwonic.

Nastepnego dnia byly moje urodziny. Od rana czulam sie koszmarnie. Mialam tez umowione Biometrics w lokalnym USCIS o 8:30, wiec troche zwalalam na to wine, ze mnie brzuch boli i slabo mi. Po Biometrics wrocilam do pracy i po prostu zdychalam. Tuz przed poludniem zaczelam dzwonic do gina (trzeba zotawic wiadomosc - inaczej sie nie da). Po poltorej godzinie znowu zadzwonilam mowiac, zeby do 15:00 do mnie oddzwonili, ale nikt nie oddzwonil. Czulam sie tak koszmarnie, ze balam sie wsiasc do samochodu i jechac przez godzine do domu. Zanim wyszlam z pracy, poszlam znalezc kogos, kto by mi mogl zmierzyc cisnienie. Bylo wysokie, ale coz? Zadnego telefonu na zaden z moich numerow, wiec moze te wyniki badan krwi nie byly zle? Przeszlo mi przez mysl, zeby isc do gabinetu lub nawet prosto na porodowke (torbe do szpitala mialam w samochodzie), ale nie posluchalam swojego instynktu i pojechalam do domu. Tesc byl u nas z moja coreczka i powiedzialam im, ze czuje sie tak fatalnie, ze ide sie polozyc i wstane po godzinie dac mlodej kolacje. Bylam w domu moze pol godziny, a w lozku 10 minut jak zadzwonil telefon. Doktor we wlasnej osobie przepraszal, ze pielegniary nie zadzwonily, ale on wlasnie zobaczyl wyniki moich badan w komputerze i wszystko tam bylo NIE w normie, wiec kazal mi jechac do szpitala na wywolywanie porodu. ASAP! Powiedzialam mu, ze troche niefortunny timing i co mysle o tym, ze nikt do mnie nie zadzwonil caly dzien jak bylam na miejscu w szpitalu, ale nie czas byl na gorzkie zale. Powiedzialam tesciowi, ze jest zmiana planow, pozegnalam sie z mloda i zadzwonilam do meza (oboje pracujemy w tym szpitalu, wiec on byl na miejscu). Maz nie bardzo chcial sie zgodzic, zebym sie sama wiozla, ale uparlam sie, ze tak bedzie najlatwiej i ze dam rade.

Na porodowke weszlam okolo 19:00. Podlaczyli mnie do oksytocyny i tak sobie lezalam i ogladalam z mezem tv. Nic nie czulam i nic sie nie dzialo. Kolo polnocy zaczelismy sie niecierpliwic. Ja sie nastawilam, ze malenka bedzie miala taka sama date urodzin jak ja, ale nie bylo nam dane.

Po polnocy, moze kolo pierwszej powiedzialam, zeby cos zrobili i zecydowali, ze przebija mi pecherz plodowy. Nie za fajne to bylo, ale poskutkowalo. Po jakichs 30 minutach zaczelam odczuwac delikatne skurcze, takie miesiaczkowe bole (choc ja nie mialam nigdy bolesnych miesiaczek), ktore sie stopniowo zaczely nasilac. Skurcze odczuwalam tylko w podbrzuszu, czyli zupelnie inaczej niz przy pierwszym porodzie, bo wtedy szly mi z krzyza.

W miedzyczasie wczesniej rozmawial ze mna anestezjolog, niezly czarus-bajerant haha. Powiedzial mi, ze jest dzis z nim kolezanka Monika, ktora jest Polka, wiec jak juz nadszedl czas i zawolalam o epidural, to pani Kapusniak mi go zaserwowala i fajnie bylo moc wymienic kilka zdan po polsku To bylo tak przy 5 cm rozwarcia chyba. Potem szlo juz coraz szybciej. Co i raz pielegniarka wolala lekarke-rezydenta, ktora mi sprawdzala rozwarcie. Od 7 do 10 cm poszlo ekspresowo, az personel byl zaskoczony, bo ledwo lekarka powiedziala 8 cm, a ja mowilam, ze czuje jakbym miala zrobic kupe (tak tak kochane, takie to jest uczucie jak dziecko napiera), wiec juz chyba jest gotowa. Wiec oni znowu sprawdzili i faktycznie 10 cm i jedziemy!! Zalozyli rekawice, czepki, przyniesli reczniki, podparli mi nogi i sie pytali czy pamietam jak przec. Powiedzialam, ze tak, byle mi ktos tylko odliczal.

Byla 3:06 w nocy jak zaczelam przec. Gaia Mae przyszla na swiat o 3:11! Ja sobie nawet nie zdawalam sprawy w trakcie calej tej akcji jak szybko ja wypchnelam! Pielegniarka i maz mnie uswiadomili, ze zajelo mi to raptem 5 minut! Takze tak, drugi porod latwiejszy (za pierwszym razem parlam 60 minut i bylam dumna z tego wyniku), ale na pewno pomogl fakt, ze moja Kruszynka wazyla tylko 5 funtow i 10 uncji i mierzyla 18,5 cala, a obwod glowki 32 cm.

Potem jakos dlugo nie moglam urodzic lozyska, a jak juz w koncu urodzilam, to nastepnie zaczelo falami wyplywac duzo krwi i duzo skrzepow i attending physician wrocil, zeby pomoc oczyscic mi macice. Grzebali mi tam wsadzajac rece az po lokcie - cos okropnego!

Generalnie nie bylo zle, mialam super pielegniarke. W trakcie porodu moje cisnienie krwi skoczylo do ponad 170, wiec troche panika byla wsrod personelu, choc ja nie zwracalam na to uwagi, bo bylam oczywiscie skupiona na skurczach i bolu Dostalam jakis zastrzyk w udo, a potem przez 24 godziny bylam podlaczona do magnezu, ktory sprawial, ze uderzaly mnie fale zimna i goraca i czulam sie jakbym miala goraczke tudziez grype LOL. Jak mnie tylko od tego odlaczyli poczulam sie swietnie.

Niestety przez moje podwyzone cisnienie i spadek wagi Gai trzymali nas w szpitalu cale 4,5 dnia, co bylo niefajne (bo po drodze byly rowniez urodziny mojego meza LOL), acz warunki mialam hotelowe, wiec pod tym wzgledem zle mi nie bylo.

Moj lekarz-wybawca nas odwiedzil i jestesmy mu wdzieczni, ze umial podjac te decyzje i nie zbagatelizowal moich symptomow.

Post jest juz wystarczajaco dlugi, wiec koncze. Jesli macie jakiekolwiek pytania, to piszcie dziewczyny. Ja czytam forum codziennie, tylko pisac nie bardzo mam kiedy.

Zycze Wam duzo zdrowia. Trzymajcie sie

Karma,zeby jeszcze bezposrednio odpowiedziec na twoje pytania: Tak, sale a raczej pokoje sa prywatne jednoosobowe. Pielegniarka jest przy Tobie 100% czasu. Maz byl ze mna caly czas i spisal sie rewelacyjnie. No ale jak mowia Amerykanie, to nie bylo nasze pierwsze rodeo, wiec oboje wiedzielismy co robic

W USA wszystko jest dla ludzi. Personel jest dostepny i jest tam dla Ciebie, zeby Ci pomoc. Odpowiedza na kazde Twoje pytanie, rozwieja kazda watpliwosc niezleznie od pory dnia czy nocy Wszyscy sa bardzo zyczliwi i pomocni.

Hej Laurka,

To jak to przez ciaze bylas przyjmowana tylko przez nurse practictioner, a nie prze ob-gyna?

A robili ci badania moczu co wizyte?

Czy bole do czasu epiduralu byly znosne? U nas oferuja jeszcze (przed eiduralem)gaz rozweselajacy, albo taki narkotyczny zastrzyk Stadol - rozumiem, ze ty nic przed epiduralem nie bralas?

Czy na epiduralu rzeczywiscie nie odczuwa sie bolu?

NP jest ginekologiem.

Robili prawie na kazdej. I moze pamietasz pisalam tez, ze robili mi nawet badanie 24-godzinnego moczu.

Z epiduralem - jak ze wszystkim innym - zalezy! Przy pierwszym porodzie stracilam czucie wszystkiego wlacznie z czuciem w lewej dolnej konczynie LOL Nie czulam bolu i nie czulam skurczy, wiec musialam przec na glupa. A wczesniej mialam jakies srodki przeciwbolowe podawane przez kroplowke.

Tym razem zniknal bol, ale nadal jakims cudem czulam skurcze i wiedzialam kiedy nadchodzi kolejny. Nie towarzyszyl temu jednak silny bol. Zadnych innych srodkow przeciwbolowych nie mialam wczesiej podawanych przez IV.

Ja osobiscie mam wysoki prog bolu i duzo moge zniesc. Nie tracilam energii na krzyki i wrzaski ;-P

Hej dziewczyny!! Wybaczcie za przerwę, mieliśmy małe wakacje z mężem, staralilismy się być offline, ale już czas wracać do rzeczywistości, za tydzień powrót na uczelnie.
A wiec niestety jestem bardzo niezadowolona z mojego ostatniego badania. Myślałam, ze ta wizyta 12 tygodni to będzie jakaś obszerniejsza, a tak naprawdę lewdwo wyprosiłam usg, i to dosłownie na sekundę, nawet mi pomiarów nie podali żadnych. Oczywiście zrobili pap smear (czy Was tez to tak okropnie bolało!?), badanie piersi, badania krwi. Ale spodziewałam się dokładniejszego badania usg. Następna wizyta 16tyg. Chciałabym się już wtedy dowiedzieć może jak z płcią, ale nie wiem bo coś ostatnio pielęgniarka przebąkiwała ze następne usg to dopiero 20tyg. No nic, muszę się przywalić ze w USA to wyglada zupełnie inaczej niż w Polsce...

Laurka, Całe szczęście ze wszystko się dobrze skończyło! Ja się jeszcze nie orientowałam w tych wszystkich środkach przeciwbólowych, nie wiem jak chce rodzic. Tzn na pewno jak się da to naturalnie, ale nie wiem czy ze znieczuleniem czy nie.

Czy Wam doskwierały bóle głowy? Mi od 3 dni pęka czacha. A ciśnienie mam niskie, średnio 95/60
I do tego sikam na potęgę. Ale serio! W nocy budze się 2-3razy. Pęcherz wytrzymuje mi 2h Haha! Ale robią mi badania moczu i wszystko Ok, ja tez nie mam żadnych boli. Po prostu sikaaaaaaam

KARMA,

U mnie z bólami głowy było podobnie - pierwsza połowa ciąży migreny 2 razy w tygodniu, Tylenol nie pomagal, jedynie zimne okłady i lezenie. Ze dwa razy to az wymiotowalam z bolu W drugiej polowie ciazy bole glowy wystepuja raz na tydzien, ale juz troche bardziej znosne.

Ja robie pap smear co roku i pobieranie nie boli.

Czyli ty nie mialas tego usg genetycznego I trymestu. U mnie gin tez go nie zrobil (bo standardowi ginekolodzy tego nie robia), tylko ja sama chcialam, wiec skierowal mnie do specjalistycznej przychodni, gdzie mialam tzw first trimester scan, gdzie mierza przeziernosc karkowa, obecnosc kosci nosowej -czyli markery na m.in zespol Downa. Jesli ci zalezy na takim usg to musisz powiedziec swojemu gin, ze chcesz i on ci da skierowanie, ale jak jestes mloda to ubezpieczenie ci moze nie pokryc. U mnie to bylo wycenione na ok 1600$, ale ze znizka ubezpieczenia (nie pokryciem) zaplacilam okolo 500$, sporo, ale dla mnie to usg bylo wazne. Tylko musisz sie z tym spieszyc bo, zeby pomiary byly wiarygodne, chyba trzeba je zrobic do 13 tyg.


Tak samo usg w 20 tyg, tez musi byc wykonane przez specjaliste, zwykly gin nie bedzie robil tych pomiarow, musisz sie dowiedziec, czy to co ci oferuja to bedzie zwykle usg czy Anatomy Scan.


Jesli chcesz pozanc wczesniej plec idz na takie prywatne usg do technika,na pewno w okolicy cos znajdziesz. Wpisz w google gender reveal ultrasound.

Ooo dzięki za info Madzialenka! Na to 1 trymestru to już za późno. Teraz mam wizytę w 16tyg to się zapytam jak będzie wyglądała ta połówkowa. Nie bardzo rozumiem co piszesz o tym prywatnym ginekologa. Ja swojego znalazłam w necie, ma swoj prywatny gabinet gdzie pracuje sztab pielęgniarek, pobierają krew itp. Ostatnia wizytę i te która będzie teraz mam z Women Health Practitiiner. Czy wystarczy jak poprosze o te wizytę w 20tyg z obgyn?

Prywatne, czyli nie pokryte przez ubezpieczenie, w punkcie, gdzie najczesciej to usg robia technicy 'for entertainment only' niediagnostyczne, tylko, zeby podejrzec dzidziusia, sprawdzic jaka plec, zrobic zdjecia 3d itd. Ja dzis ide wlasnie na takie usg 3D. Wpisz sobie w google np. 3d baby scan albo gender reveal scan, powinny ci sie pokazac miejsca w ktorych wykonuja takie usg. U nas to jest koszt ok 70-250$ zalezy jaki pakiet wybierzesz.Zobacz sobie jak to wyglada, tam, gdzie ja ide:

http://meetthebabyultrasound.com


Co do tego 'polowkowego' czyli tu nazwanego Anatomy Scan to musisz sie dopytac czy to bedzie zwykle usg czy Anatomy Scan.

Ja chodze do takiego gabinetu, gdzie jest jeden ob-gyn i pielegniarki, ale wizyta zawsze jest z ob-gyn, ale ten ob-gyn nie robi tych specjalistycznych usg -1st trimester scan i Anatomy Scan (zreszta podobnie jest w Polsce na to pierwsze usg genetyczne lekarz musi miec kurs i licencje).Dlatego ja dostalam skierowanie do specjalistycznej przychodni, ale to bylo na moje zyczenie, bo jak nie masz skonczonych 35 lat lub innych wskazan (problemow genetycznych w rodzinie) to lekarz sam z siebie cie na to nie wysle.

Takze, po prostu zapytaj sie czy w 20 tc bedziesz miala Anatomy Scan

Dziewczyny moze Wam sie pozniej przyda, w kazdym razie ja juz polecam:
Odkrylam dzieki sponsorowanym reklamom na facebooku swietna strone z ubraniami dla kobiet karmiacych piersia. Ladne rzeczy, nie jakies dresiwa. Zamowilam jedna bluzke na dlugi rekaw, zeby przekonac sie jaka rozmiarowka i jak to bedzie lezalo. Dzisiaj przyszla i jestem bardzo zadowolona.

milknursingwear.com

Dzieki za info, Laurka! Jak tam mała rośnie?

Ja dzisiaj zaczęłam świrować,oczywiście nakręcona przez jakaś szalona znajoma, ktora na prawo i lewo straszy, że jak tylko coś cie zaboli w brzuchu czy zakłuje, to zły znak i trzeba pedzic do lekarza i leżec bo to źle świadczy. Mnie od początku ciąży coś tam czasem pobolewa, coś czuje ze sie naciąga. Dzisiaj na domiar złego przestaly mnie bolec piersi. Nadal sa powiekszone, ale przestały tak mega bolec jak do tej pory. Takze same widzicie, że już się nakręcam eh.. tyel stresu...

Jakas nawiedzona. Ma dzieci? W ciazy to non-stop cos doskwiera.

Mala ma gazy i w nocy nie daje mi spac. Po miesiacu kompletnego niespania przez nia osiagnelam punkt kulminacyjny i ryczalam od 6:00 do 11:00.