Karmienie piersią- opowiadania mam
-
Cześć Dziewczyny, drogie Mamy
Zalozylam temat o kp byśmy mogły dzielić się swoimi historiami i doświadczeniami. Temat długi, nie zawsze uslany różami, wywołujący dużo emocji zarówno u karmiących jak i otoczenia. Zapraszam do dyskusji.
Ja nadal karmię piersią moją pierworodna córkę którą zaczęła 11 miesiąc i już słyszę opinie że to za długo. Mam jednak cel minimum 1 rok a idealnie by było 2 lata, ale czas pokaże.
Moja córka bezsmoczkowa i bezbutelkowa. Zasypia przy cycu, spi z nami w łóżku, budzi się w nocy na karmienie i samo possanie. Z perspektywy czasu żałuję że nie nauczylam jej ssania smoczka (probowalam ok 3 mca ale wypluwala), miałabym więcej czasu wolnegoPierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
Jak wyglada karmienie takiego większego dziecka? Tzn. np. co ile je z piersi? I czy juz wiecej stalych posilkow czy dalej piers rzadzi?
Ja w planach mialam karmic do pol roku, ale plany planami, a zycie swoje :p Moje dziecko od poczatku bylo bardzo cycusiowe chociaz przez pierwsze 3dni byl glownie karmiony mm bo mialam jeszcze malo pokarmu, a po za tym bardzo ciezko bylo go wybudzic na jedzenie (to pewnie kwestia lekkiego wczesniactwa bo urodzilam w 36tc) i slabo przybieral na wadze. Na szczescie po wyjściu ze szpitala bez problemu udalo nam sie przejsc na sama piers, a czasami tez jeszcze dostawal moje mleko z butelki. Pozniej przestał w ogole pic z butelki i sie oduczyl calkiem dlatego nie moge go odstawic na razie, chociaz szczerze mowiac bardzo polubilam kp wiec nawet juz nie chce :p Mielismy kryzys po ok.3 miesiącach i myslalam, ze skoncze kp bo naprawde ciagle krzyki przy piersi byly strasznie meczace, ale udalo sie przetrwac;) Maly przez pierwsze 3 miesiace prawie ciagle wisial przy piersi, co oczywiście wg tesciowej oznaczalo, ze jest glodny. Nie sluchalam jej bo skoro pieknie przybieral na wadze to raczej byla kwestia poczucia bliskosci, a nie glodu. Synek tez jest bezsmoczkowy co wlasnie w tym pierwszych miesiącach tez bylo troche uciążliwe, ale skoro nie dawal sie oszukac smoczkiem to nie mialam innego wyjscia jak go przystawiac:p
Zasypia tez przy cycku, wiekszosc nocy spi z nami chociaz staram sie go odkladac do lozeczkaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 08:08
Katalonia lubi tę wiadomość
-
Wcześniej nawet nie patrzylam na zegarek co ile jadła bo na żądanie a ja mialam wrażenie że co chwilę. Teraz cycu co około 3h. Kreci się, pozycje zmienia, tyłek w górze, na stojąco, na siedząco. Pociągnie 2 razy i idzie po misia a z cycka kapie... wrrrr
Z rozszerzeniem ciężko, mało je. Gotuje i wyrzucam ale widzę małe postępy więc nadzieja jest.
Ogólnie to do 12 mca życie mleko to podstawa, reszta to dla smaku. Ja aby sama się nie odstawila podaje zupę około 30-45 min po cycu. Nigdy nie zupa zamiast piersi, więc pewnie dlatego słabo nam to idzie.
Wczoraj położyłam ja na noc i się przebudzila z płaczem. Obok był tata ale tak płakała że aż się krztusila. Podeszłam, wzielam i już dobrze. To ta magiczna więź przy kp, czyli nie da się z nikim zostawić; )Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 18:59
Katy lubi tę wiadomość
Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
U nas od niedawna jedzenie co ok.2.5-3 godziny, wczesniej bylo duzo częściej:p
W nocy tez sie przebudza czasem i wierci sie dopoki cycka nie dostanie:p
Boje sie, ze bede miala pozniej problem z usypianiem go..Jak raz bylismy na weselu to musieliśmy szybko wracac bo nie chcial jesc z butelki ani spac, jak wrocilismy i dostal cycka to po 10min spal
My będziemy dopiero zaczynac rozszerzanie diety, ciekawe czy chetnie bedzie jadl
-
nick nieaktualnyMoja historia?
Pierworodna karmiłam 6 miesięcy. Miałam chyba kryzys laktacyjny, coraz mniej mleka, nikt mi nie powiedział co robić, a i tak miałam za 2msce skończyć ze względu na studia, więc odpuściłam. Wszyscy na mnie krzyczeli, że za krótko, że krzywdzę dziecko.
Drugiego syna 2msce przed porodem wiedziałam, że urodzę cc. Bardzo mnie to dobiło, szczególnie gdy słyszałam opowieści o tym, że po cc nie ma mleka. Ale stwierdziałam, ze skoro nie mogę go urodzić naturalnie to nie poddam się z karmieniem. Po cc lekarze, położne, wszyscy mnie zniechęcali, wręcz mówili, że nie mam mleka, że mały za dużo traci. Nie poddałam się. Kiedy po 3 miesiącach był pierwszy kryzys i mama, teściowa, mąż mówili, że dziecko placze i jest głodne ja dalej go karmiłam co 10min nie raz. Karmiłam go 22 miesiące, skończyliśmy nie z naszej woli - w chwili zagniezdzenia najmłodszej córki mleko skończyło się automatycznie, mimo ssania i płaczu synka W tym przypadku wszyscy pytali kiedy w końcu skończę i jak można tak długo dziecko karmić, czy mi nie wstyd szczególnie publicznie.
Teraz najmłodsza nadal się cycuje, jak idziemy spać wieczorem to sama biegniw do łóżka i krzyczy za mną "mama, aaaa, cycy!"
Łącznie karmię już moje trzy dzieciaki prawie 4 lata. Chyba jestem ekspertem, bo już 3 młode mamy uratowałam przed płaczem, depresją i mm. Prawda jest taka, że u nas pomoc laktacyjna jest na śmiesznym poziomie, ale każdy wręcz żeby dziecko było min karmione pół roku jak wg who. Dla mnie to nie fair. Powinna być dużo większa pomoc przy karmieniu, na każdym etapie.Katy, Katalonia lubią tę wiadomość
-
U mnie z pierwszą córka poległam , miesiąc czasu karmiona miesznie trochę kp i trochę mm winna takiej sytuacji była zerowa pomoc laktacyjna po porodzie , bolące sutki i wieczne zrzędzenie mojej mamy " daj jej mm bo widac ze się nie najada " no i głupia młoda uwierzyłam . Z drugą córką urodzoną po 7 latach byłam juz duzo mądrzejsza i bardziej pewna siebie karmiłam ją trochę ponad 10 msc . Oczywiście nie ominął mnie kryzys laktacyjny ale się nie poddałam teraz jestem w kolejnej ciąży i tez planuje kp
Katalonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do częstotliwości i posiłków fajnie jest wprowadzić osobny posiłek zamiast cyca koło 12 miesiąca. Tak, żeby dziecko miało miesiąc na spokojnie odzwyczaić się od tego jednego posiłku i, żeby mama mogła "przestawić" cyce na powrót do pracy
Katalonia lubi tę wiadomość
-
Ja sie balam wlasnie, ze przez to, ze jestem mloda ktos mi bedzie ciagle mowil, ze dziecko glodne itp, ale bylam twarda i nie dalam sobie wmowic bo ja widzialam, ze mleko mi leci :p A juz w ogole jak mi tesciowa cos takiego mowila to az kipialam ze zlosci bo ona w ogole piersia nie karmila wiec co mogla o tym wiedziec
Ewelcia85, Katalonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo jest właśnie najgorsze. Wszystkie położne laktacyjne, wszystkie mamy, teściowe, babcie i ciocie karmiły piersią zazwyczaj maks 3 miesiące, o ile wogóle karmiły.
Mam nawet książkę mojej mamy z lat 80tych, w której wyraźnie pisze, że mleko matki jest niezdrowe, zawiera w sobie metale ciężkie itp. i są zalecenia by karmić mm...
Więc kogo ma się poradzić i do kogo zwrócić młoda mama? Kogoś kto wogóle nie karmił i nie ma doświadczenia w tym temacie? Bo niestety taka jest nasza smutna rzeczywistość
Dlatego, jeżeli młoda mama nie jest na tyle silna i asertywna to kończy kp nie raz jeszcze przed wyjściem ze szpitalaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 09:45
-
Ja cała moja trójkę karmilam do ok 1 roku. To i dla mnie i dla dzieci optymalny czas. Ja zawsze po macierzyńskim wracałam do pracy, dzieci np do żłobka i uważam że ten rok to taki w sam raz, ogólnie nie wyobrażam sobie 2 latka na cycku ale co komu pasuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 10:02
Katalonia, Ewelcia85 lubią tę wiadomość
-
Moja mama mnie i brata karmiła właśnie po 3 miesiące.
Ja dużo czytałam w internecie i tak jakoś dla mnie to było normalne że pierś. Ale łatwo nie bylo: brodawki bolały a mleko pojawiło się późno bo około 5 doby. Pamiętam jak pielegniarka podeszła ściągnęła mi sutka i stwierdziła z politowaniem "tu nic nie ma" A ja dalej do cyca. W sumie w szpitalu to non stop przy cycu była. Jak mi koleżanka powiedziała że 4h przystawiala i mleka nie bylo to myslalam ze wybuchne śmiechem; )
U nas pierwszy miesiąc to cycu non stop. Czasami jadłam leżąc.Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
Ja moja córkę karmiłam 18 miesięcy było cudownie - nie było kryzysów, nie było problemów, bólu, płaczu itd...
Ja z góry się nastawiałam na kp i nawet nie brałam pod uwagę innego karmienia.
Na szczęście udało się tak jak planowałam.
Teraz staramy się o rodzeństwo i mam nadzieje ze drugie również uda mi się karmić tak długo09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Mnie tez chhba jakos długo nie karmiła ale mi się kojarzy chhba 6 miesięcy ale kojarzy mi się tez ze to był tryb mieszany.
Ale musiałabym się podpytać jeszcze ;09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
czytajac wasze historie smuci mnie jedno - wszyscy dookoła doradzają jak długo powinno się karmić malucha, że za długo, że za krótko... Zapominają, że to przecież my karmimy nasze bobaski i chyba mamy najwiecej do powiedzenia w tym temacie Gratuluje wam dziewczyny wytrwalosci i podziwiam Poki co to wszystko jeszcze przede mna
-
nick nieaktualnyMoja mama pierwszego karmiła 5mscy, mnie drugą 8mscy, ale tylko dlatego, że byłam bardzo chora, nawet chrzest miałam w szpitalu, bo lekarze dawali mi średnie szanse. Trzeciego mama karmiła 2msce, a czwartego tylko 3 tygodnie, bo urodził się 4.900kg i mama stwierdziła, że i tak już z niej dosyć ściągnął
-
nick nieaktualnyKatalonia, ja zawsze robiłam tak, że właśnie koło 12msca poprostu zamieniłam 2 posiłek zamiast cyca na coś sycącego - owoc+kanapka czy owoc+jogurt z biszkoptem.
Po 2 tygodniach, jak biust się przyzwyczaił to rozciągałam przerwę między 1szym a 2gim i między 2gim a 3cim posiłkiem do takiego czasu, ile miało mnie nie być w domu. Tak, że maluch i biust stopniowo te 15 minut więcej co kilka dni mieli.
Tym sposobem np mając do pracy na 7.00 karmiłam syna/córkę o 6.30 na śpiąco, potem te 7h w pracy i potem karmienie o tej 14.30 na spokojnie, bez pękającego biustu itp.
Najważniejsze to dostać orzeczenie od lekarza, że się karmi. Wtedy jest ta godzina mniej pracy i można wcześniej wyjść W kodeksie pracy nie pisze do kiedy to przysługuje, pisze tylko, że matce karmiącej, więc jeżeli lekarz odmówi to idź do innego. I nie ważne kto wystawi czy pediatra czy ginekolog, ja miałam raz tak raz tak i wszystko muszą przyjąćKatalonia lubi tę wiadomość
-