LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie dziś od rana boli brzuch jak na okres I plecy i zaczynam panikować. Już dawno mnie nie bolał i się przyzwyczaiłam i nagle dziś bach. Nospę wzięłam, ale ona na mnie nigdy nie działa. Leże I się martwię. Niedługo 9 tydzień to może to wszystko się rozciąga.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 08:57
👩🦰36 👨🦱37
Starania od 2019 roku.
On:
- morfologia 0%-2%, ruch postępowy szybki 0%, ruch postępowy 11%, żywotność 58%
- insulinooporość.
Ona:
- AMH - 4.65
- hormony - ok!
- hiperinsulinemia
- anty tpo⬆️, anty tg⬆️, euthyrox 25
3.12.2021 - 1 icsi
💉Bemfola 150, Orgalutran 0.25, Gonapeptyl
15.12.2021 - punkcja 18 komórek, zapłodnionych 10✊✊
2x 2AB, 2x1AB✊✊
18.02.2022 - Transfer 2AB - cykl naturalny - luteina, encorton i acesan💕
6dpt beta 11.11, proge 35;
8dpt beta 30.55 prog 42;
10 dpt beta 67.74 prog 59;
12 dpt beta 213.99 prog 45 (leki wzięte rano, badanie wieczorem)
19 dpt beta 2205.5 prog 38.9 ( leki rano, badanie po 10h)
28 dpt jest 💜 🥰🥰🥰
06.05.2022 usg prenatalne ✔️✔️
09.05.2022 nifty pro!! Zdrowy chłopak ❤️❤️❤️👶
Zostały 3 ❄️❄️❄️
💕Nadzieja umiera ostatnia 💕 -
Sherlook wrote:Mnie dziś od rana boli brzuch jak na okres I plecy i zaczynam panikować. Już dawno mnie nie bolał i się przyzwyczaiłam i nagle dziś bach. Nospę wzięłam, ale ona na mnie nigdy nie działa. Leże I się martwię. Niedługo 9 tydzień to może to wszystko się rozciąga.Mama Piątki
2005 🐭
2019 🐹
2021🐭
2021 👼🏻 8tc
2022 🐹🐹 -
MamaTrójki wrote:Mnie tez jeszcze czasem zaboli, ale na szczęście wszystko ok. Bierzesz magnez? Kiedy masz wizytę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 09:16
👩🦰36 👨🦱37
Starania od 2019 roku.
On:
- morfologia 0%-2%, ruch postępowy szybki 0%, ruch postępowy 11%, żywotność 58%
- insulinooporość.
Ona:
- AMH - 4.65
- hormony - ok!
- hiperinsulinemia
- anty tpo⬆️, anty tg⬆️, euthyrox 25
3.12.2021 - 1 icsi
💉Bemfola 150, Orgalutran 0.25, Gonapeptyl
15.12.2021 - punkcja 18 komórek, zapłodnionych 10✊✊
2x 2AB, 2x1AB✊✊
18.02.2022 - Transfer 2AB - cykl naturalny - luteina, encorton i acesan💕
6dpt beta 11.11, proge 35;
8dpt beta 30.55 prog 42;
10 dpt beta 67.74 prog 59;
12 dpt beta 213.99 prog 45 (leki wzięte rano, badanie wieczorem)
19 dpt beta 2205.5 prog 38.9 ( leki rano, badanie po 10h)
28 dpt jest 💜 🥰🥰🥰
06.05.2022 usg prenatalne ✔️✔️
09.05.2022 nifty pro!! Zdrowy chłopak ❤️❤️❤️👶
Zostały 3 ❄️❄️❄️
💕Nadzieja umiera ostatnia 💕 -
Dr Google pisze, że w 9 tygodniu mogą pojawiać się bóle brzucha i nawet plamienia, bo macica się coraz bardziej rozciąga. I zauważyłam, że jak leże płasko to mnie mniej boli i jak ściągnę dresy bardzo nisko i mnie nie uciskają. Ale jak tylko siądę to znów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 09:22
👩🦰36 👨🦱37
Starania od 2019 roku.
On:
- morfologia 0%-2%, ruch postępowy szybki 0%, ruch postępowy 11%, żywotność 58%
- insulinooporość.
Ona:
- AMH - 4.65
- hormony - ok!
- hiperinsulinemia
- anty tpo⬆️, anty tg⬆️, euthyrox 25
3.12.2021 - 1 icsi
💉Bemfola 150, Orgalutran 0.25, Gonapeptyl
15.12.2021 - punkcja 18 komórek, zapłodnionych 10✊✊
2x 2AB, 2x1AB✊✊
18.02.2022 - Transfer 2AB - cykl naturalny - luteina, encorton i acesan💕
6dpt beta 11.11, proge 35;
8dpt beta 30.55 prog 42;
10 dpt beta 67.74 prog 59;
12 dpt beta 213.99 prog 45 (leki wzięte rano, badanie wieczorem)
19 dpt beta 2205.5 prog 38.9 ( leki rano, badanie po 10h)
28 dpt jest 💜 🥰🥰🥰
06.05.2022 usg prenatalne ✔️✔️
09.05.2022 nifty pro!! Zdrowy chłopak ❤️❤️❤️👶
Zostały 3 ❄️❄️❄️
💕Nadzieja umiera ostatnia 💕 -
MamaTrójki wrote:Mnie od rana głowa boli 😔 marzę żeby się położyć i pospać chwile ale to nierealne 😩 jedyna nadzieja w kawie i czymś słodkim 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 09:23
👩🦰36 👨🦱37
Starania od 2019 roku.
On:
- morfologia 0%-2%, ruch postępowy szybki 0%, ruch postępowy 11%, żywotność 58%
- insulinooporość.
Ona:
- AMH - 4.65
- hormony - ok!
- hiperinsulinemia
- anty tpo⬆️, anty tg⬆️, euthyrox 25
3.12.2021 - 1 icsi
💉Bemfola 150, Orgalutran 0.25, Gonapeptyl
15.12.2021 - punkcja 18 komórek, zapłodnionych 10✊✊
2x 2AB, 2x1AB✊✊
18.02.2022 - Transfer 2AB - cykl naturalny - luteina, encorton i acesan💕
6dpt beta 11.11, proge 35;
8dpt beta 30.55 prog 42;
10 dpt beta 67.74 prog 59;
12 dpt beta 213.99 prog 45 (leki wzięte rano, badanie wieczorem)
19 dpt beta 2205.5 prog 38.9 ( leki rano, badanie po 10h)
28 dpt jest 💜 🥰🥰🥰
06.05.2022 usg prenatalne ✔️✔️
09.05.2022 nifty pro!! Zdrowy chłopak ❤️❤️❤️👶
Zostały 3 ❄️❄️❄️
💕Nadzieja umiera ostatnia 💕 -
Strata wrote:Oh dlatego ja już nie mogę doczekać się ruchów dziecka. Wtedy zawsze wiadomo czy wszystko jest dobrze. Bez stresu. Boli źle, nie boli też nie dobrze. Oszaleć można.
Na to to przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. No i mam wrażenie, że chyba też nie do końca wiadomo? Tzn, chyba nie czuje się tego non stop? A jak się nie będzie czuło, to też będzie pewnie panika. (jeżeli się mylę, to mnie poprawcie) -
MamaTrójki wrote:Mnie od rana głowa boli 😔 marzę żeby się położyć i pospać chwile ale to nierealne 😩 jedyna nadzieja w kawie i czymś słodkim 🙈Jaś 13.11.2022 💙
-
Sherlook wrote:Współczuję. Ja jestem migrenowcem. Zawsze od 2go do 6go dnia cyklu miałam takie migreny, że nic mi nie pomagało. Milion leków i nic, więc wiem co czujesz. Ale najlepsze jest to, że od kiedy jestem w ciąży nie bolała mnie ani jeden raz.Mama Piątki
2005 🐭
2019 🐹
2021🐭
2021 👼🏻 8tc
2022 🐹🐹 -
Susie wrote:Na to to przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. No i mam wrażenie, że chyba też nie do końca wiadomo? Tzn, chyba nie czuje się tego non stop? A jak się nie będzie czuło, to też będzie pewnie panika. (jeżeli się mylę, to mnie poprawcie)
No ja obstawiam 16 tydz jak poprzednie 3 ciąże jedynie w 1 były później
I masz racje moje chłopaki były duże 4370 i 4000 i na końcu faktycznie nie czułam ruchów i dzień w dzień na ktg to tez zawsze był stres czy oby ok ale na badaniu ruchy wychodziły tylko ja ich nie czułam -
MamaTrójki wrote:Mnie od rana głowa boli 😔 marzę żeby się położyć i pospać chwile ale to nierealne 😩 jedyna nadzieja w kawie i czymś słodkim 🙈
Tu bardzo często kobiety maja straszne migreny w ciąży jak zawsze paracetamol na nie 😅 -
Sherlook wrote:Mnie dziś od rana boli brzuch jak na okres I plecy i zaczynam panikować. Już dawno mnie nie bolał i się przyzwyczaiłam i nagle dziś bach. Nospę wzięłam, ale ona na mnie nigdy nie działa. Leże I się martwię. Niedługo 9 tydzień to może to wszystko się rozciąga.
Mnie tez często zaboli brzuch ale myśle ze to praca robi swoje czasem naprawdę trzeba się nadźwigac
Natomiast plecy zawsze mnie bolą ale tez odrazu myśle czy to plecy czy może jednak nerki -
Sherlook wrote:Dr Google pisze, że w 9 tygodniu mogą pojawiać się bóle brzucha i nawet plamienia, bo macica się coraz bardziej rozciąga. I zauważyłam, że jak leże płasko to mnie mniej boli i jak ściągnę dresy bardzo nisko i mnie nie uciskają. Ale jak tylko siądę to znów.
Mnie od kilku dni bolał dół brzucha po prawej stronie i wczoraj na wizycie okazało się że mam polipa szyjki macicy. Na szczęście dla płodów jest to niegroźne. Teraz spokojniejsza jestem bo wiem już co to za bóle. Czekam jeszcze na wynik cytologii. -
Witam,
Dość długo zbierałam się aby tutaj napisać.
obecnie jestem w 9+4 dni. 24. marca usłyszałam już serducho swojej małej fasolki 25 kwietnia kolejne badanie, termin 06.11
A to nasza historia:
Od ponad półtora roku staraliśmy się z narzeczonym o maluszka. Mam zdiagnozowany PCOS. Niestety pomimo prób, półrocznej stymulacji z monitoringiem owulacji i sprawdzenia drożności jajowodów nic nie wychodziło. Współżycie było dla mnie obowiązkiem, a nie przyjemnością. Byłam zła na siebie, że tak to wszystko wygląda. Życie w biegu, praca - dom - praca. Rutyna. Wpadliśmy na pomysł wyjazdu na weekend na walentynki. Weekend we dwoje z dala od wszystkiego i wszystkich. Relaks i za dużo wina . 18 lutego wizyta u ginekologa. Stymulacja kolejne pół roku, a po tym czasie próbujemy inseminację i in vitro. Jednak 2 tygodnie później jakoś dziwnie się czułam. Było mi zimno, chodziłam zmęczona prawie przesypiałam całe dnie i noce. W dniu spodziewanego okresu stwierdziłam, że jak co miesiąc badyl (jak to określa mój narzeczony) poszedł w ruch - ze względu na nieregularne cykle z nadzieją że może jednak ten cykl nie poszedł na marne. I o dziwo dwie grube widoczne krechy Tego samego dnia beta wynik 387. Telefon do Pani ginekolog - umówiona wizyta za półtora tygodnia. Kolejna beta po 48h - 768. Jednak ja wytrzymać nie mogłam i za kolejne 48h kolejne badanie - 1834. Na wizycie widać pęcherzyk z ciałkiem żółtym - wiek ciąży 5+4. Za 2 tygodnie kolejna wizyta maluszek wygląda jak przecinek. Serduszko bardzo silne (jak to określił lekarz) bo aż 159 uderzeń/min.
I mam nadzieję, że tak do dnia dzisiejszego maluszek rośnie. Kolejna wizyta 25.04.2022r. Komplet badań porobiony. Czekamy jeszcze tylko na oznaczenie grupy krwi i odczyn Commbsa.
Już czuję dyskomfort w spaniu na boku. Noce nieprzespane bo jedyna pozycja gdzie organizm się nie buntuje to spanie na plecach. Jednak nie jestem do tej pozycji przyzwyczajona.
O dziwo nie mam żadnych zachcianek ciążowych. Jedynie o to mięso mogłoby dla mnie nie istnieć, a w nocy pochłaniam banany. O i biały serek twarogowy ze śmietaną i szczypiorkiem i dużą ilością soli
Niestety pomimo tak wczesnej ciąży musiałam wymienić spodnie na ciążowe. Jaka ulga gdy w pracy nie musiałam rozpinać swoich dżinsów pod biurkiem
Obecnie nie wiem jak wy ale ja to bym tylko mogła jeść i spać. Jak tylko przegapię godzinę jedzenia lub nie mogę zjeść co 2 h to od razu robi mi się niedobrze. Choć zauważam, że powoli to już mija.
Uczucie wiecznego zimna już też ustąpiło - w swoim biurze miałam istną saunę koledzy z pracy nie mogli uwierzyć jak ja mogę siedzieć w tak ciepłym pokoju
Aż lepiej mi się na duchu zrobiło mówiąc o tym wszystkim. I mam nadzieję, że was dziewczyny nie zanudziłam swą historią i monologiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 15:19
Róża92, smoothie, Angelaaaa, Rossetia, Scandi-B, Ultra-Dżasta, Kalli95 lubią tę wiadomość
-
Whisperise wrote:Witam,
Dość długo zbierałam się aby tutaj napisać.
obecnie jestem w 9+4 dni. 24. marca usłyszałam już serducho swojej małej fasolki 25 kwietnia kolejne badanie, termin 06.11
A to nasza historia:
Od ponad półtora roku staraliśmy się z narzeczonym o maluszka. Niestety pomimo prób, półrocznej stymulacji i sprawdzenia drożności jajowodów nic nie wychodziło. Współżycie było dla mnie obowiązkiem, a nie przyjemnością. Byłam zła na siebie, że tak to wszystko wygląda. Życie w biegu, praca - dom - praca. Rutyna. Wpadliśmy na pomysł wyjazdu na weekend na walentynki. Weekend we dwoje z dala od wszystkiego i wszystkich. Relaks i za dużo wina . 18 lutego wizyta u ginekologa. Stymulacja kolejne pół roku, a po tym czasie próbujemy inseminację i in vitro. Jednak 2 tygodnie później jakoś dziwnie się czułam. Było mi zimno, chodziłam zmęczona prawie przesypiałam całe dnie i noce. W dniu spodziewanego okresu stwierdziłam, że jak co miesiąc badyl (jak to określa mój narzeczony) poszedł w ruch - ze względu na nieregularne cykle z nadzieją że może jednak ten cykl nie poszedł na marne. I o dziwo dwie grube widoczne krechy Tego samego dnia beta wynik 387. Telefon do Pani ginekolog - umówiona wizyta za półtora tygodnia. Kolejna beta po 48h - 768. Jednak ja wytrzymać nie mogłam i za kolejne 48h kolejne badanie - 1834. Na wizycie widać pęcherzyk z ciałkiem żółtym - wiek ciąży 5+4. Za 2 tygodnie kolejna wizyta maluszek wygląda jak przecinek. Serduszko bardzo silne (jak to określił lekarz) bo aż 159 uderzeń/min.
I mam nadzieję, że tak do dnia dzisiejszego maluszek rośnie. Kolejna wizyta 25.04.2022r. Komplet badań porobiony. Czekamy jeszcze tylko na oznaczenie grupy krwi i odczyn Commbsa.
Już czuję dyskomfort w spaniu na boku. Noce nieprzespane bo jedyna pozycja gdzie organizm się nie buntuje to spanie na plecach. Jednak nie jestem do tej pozycji przyzwyczajona.
O dziwo nie mam żadnych zachcianek ciążowych. Jedynie o to mięso mogłoby dla mnie nie istnieć, a w nocy pochłaniam banany. O i biały serek twarogowy ze śmietaną i szczypiorkiem i dużą ilością soli
Niestety pomimo tak wczesnej ciąży musiałam wymienić spodnie na ciążowe. Jaka ulga gdy w pracy nie musiałam rozpinać swoich dżinsów pod biurkiem
Obecnie nie wiem jak wy ale ja to bym tylko mogła jeść i spać. Jak tylko przegapię godzinę jedzenia lub nie mogę zjeść co 2 h to od razu robi mi się niedobrze. Choć zauważam, że powoli to już mija.
Uczucie wiecznego zimna już też ustąpiło - w swoim biurze miałam istną saunę koledzy z pracy nie mogli uwierzyć jak ja mogę siedzieć w tak ciepłym pokoju
Aż lepiej mi się na duchu zrobiło mówiąc o tym wszystkim. I mam nadzieję, że was dziewczyny nie zanudziłam swą historią i monologiem
Ja uwielbiam takie historie 😍 witaj! Rozgość się 😊 co do uczucia zimna, wiecznego głodu, zmęczenia i ciasnych spodni - witaj w klubie!Mama Piątki
2005 🐭
2019 🐹
2021🐭
2021 👼🏻 8tc
2022 🐹🐹