luteina a mdłości
-
Dziewczyny, mam pytanie czy orientujecie się czy jest jakaś zależność pomiędzy braniem luteiny a mdłościami w ciąży? Jestem obecnie w 6 tygodniu, biorę luteinę od 26 lipca. W międzyczasie lekarz zwiększył mi dawkę z 2x1 do 2x2. Od kilku dni mam okropne mdłości trwające od rana do wieczora . Nie mogę się z nimi w żaden sposób uporać i zastanawiam się czy to nie od luteiny jest mi tak niedobrze.Maracuja
-
Nie wywołuje mdłości ja biorę od 14 tygodnia, teraz już dużą dawkę 3x1 ale te mocniejsze 100mg, czyli 300mg na dobę i nic mi nie dolega
Ty Kochana masz klasyczne ciążowe mdłości coś okropnego... Współczuję ale uwierz mi, przejdą mi pomagały migdały, banany, ogólne nie dopuszczanie do ukłucia głodu, jadłam mało ale co chwilę. Poprawiło mi się też po witaminach Femibion Natal 1Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2014, 18:40
-
dzięki desou. Ja właśnie jak na złość ani migdałów ani imbiru nie mogę, bo mdli mnie jeszcze bardziej. Jest dokładnie tak jak napisałaś. Pomimo mdłości jem co chwilę. Mam wrażenie, że mój żołądek trawi jedzenie od razu po przełknięciu. Jak nie jem jest jeszcze gorzej. Budzę się o 4,5 nad ranem i już męczą mnie potworne mdłości i tak do wieczora, dopóki nie zasnę. No nic, tak czy inaczej bardzo dziękuję za odpowiedź, bo dzięki temu jestem troszkę spokojniejsza. Martwiłam się, że u mnie jest coś nie tak. Ty już widzę przeszłaś długą drogę. Ja jestem może trochę przewrażliwiona, ale to przez to, że dosyć długo starałam się o tę ciążę.Maracuja
-
Ani się nie obejrzysz a będziesz na tym etapie co ja mija ten czas niemożliwe... Co do mdłości, banana miałam przy łóżku codziennie, po otwarciu oczu zjadałam pół, wstałam i dopiero potem następne pół i śniadanie. W tamtym momencie zrozumiałam wszystkie kobiety, które nerwowo reagowały na mój wcześniejszy punkt widzenia, że to takie słodkie i pocieszne mieć ciążowe mdłości i że czego one się w ogóle czepiają zrozumiałam, aż nadto jak to przeszłam...
aha, przez pierwsze tygodnie brania luteiny miałam lekką depresję, ale może to było związane z tym, że zostałam leżącą ciężarówką więc nie wiem czy to przez to czy luteina nie zawiniła - podobno może się tak stać... Ale minęło.
Powodzenia życzę Maracuja! -
dziękuję Ci desou za te ciepłe słowa.
Muszę spróbować z bananem, bo tego jeszcze nie praktykowałam.
Mój Mąż właśnie śmieje się ze mnie, że mówię, że mi niedobrze a jem co chwilę, ale to naprawdę nie jest dla mnie zabawna sytuacja. Początkowo również myślałam, że ciążowe dolegliwości to nic takiego, dopóki mnie nie dotknęły.
Masz rację, że takie doświadczenia najlepiej uczą empatii.
buziakiMaracuja -
A ja mam mdłości typowo po luteinie, początkiem brałam i mdłości męczyły mnie od rana, potem nie brałam mdłości minęły jak ręką odjął. Niestety w sobotę zaczęłam plamić i znowu biorę luteinę - znowu mdłości od rana.. Ogólnie po luteinie czuję się o wiele gorzej i mam więcej ciążowych objawów.. Za które bądź co bądź odpowiada progesteron. Tak samo miałam w poprzednim cyklu jak brałam luteinę do @.
-
Miałam to samo - luteinę brałam w ciąży 2 razy w drugim trymestrze i za każdym razem miałam nasilone mdłości i wymioty. Biorąc luteinę wymiotowałam średnio co drugi dzień, a gdy jej nie brałam nie wymiotowałam ani razu, nawet w pierwszym trymestrze. Nikt mi nie wmówi, że to zbieg okoliczności
-
Słuchajcie ja dostałam luteinę kilka dni temu i też dziwnie mnie mdli na rzyganko w ciągu dnia, a zawsze miałam tylko poranne mdłości, teraz staram się hamować wymioty i nie daję się żeby wymiotować..nie wiem jak długo wytrzymam
-