LUTY 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka. Olaf już na świecie. Urodził się 13 lutego i godz 12.29 i waży 2950. Jest wszystko super. Dostał 8 pkt bo był siny i mało ruchliwy. Ale już wszystko jest super. Ja po CC też już jestem na chodzie i dobrze się czuje.
xmadziax, Paulina1106, JoAnn, sofiz, martysiaczki, Nulka, annikana, BuBu90, Pati96, Agata@ lubią tę wiadomość
Anulaa
Wiek 31 lat
05.2022 - początek stymulacji in vitro
06.2022 - punkcja
1 zarodek
08.2022 - transfer
beta 7dpo - 46,5
beta 9dpo 125
13.04.2023 Kaja 💕
04.2024 punkcja nr 2
3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
06.2024 Transfer
7dp beta 85,00
9dp beta 205,5 -
Jakie były wasze dzieciaczki po 1-2 dniu, u mnie wg nie chce jeść , spadł z wagi 200 gram, chciałabym jutro wyjść ale jeśli dalej spadnie to nie wyjdziemyAnulaa
Wiek 31 lat
05.2022 - początek stymulacji in vitro
06.2022 - punkcja
1 zarodek
08.2022 - transfer
beta 7dpo - 46,5
beta 9dpo 125
13.04.2023 Kaja 💕
04.2024 punkcja nr 2
3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
06.2024 Transfer
7dp beta 85,00
9dp beta 205,5 -
Rodzę po raz pierwszy stad moje pytanie - wyprawkę szpitalną mam podzieloną na małą torbę na salę porodową i walizkę na salę już po porodzie. Zastanawiam się, do której torby powinnam spakować koszulę na przebranie po porodzie - gdzie odbywa się pierwszy prysznic? Jeszcze na sali porodowej czy już na sali poporodowej? 🫣
-
To zależy pewnie od szpitala. U nas położna mówiła, że w większości przypadków na oddziale dopiero jest pierwszy prysznic. Ja mimo wszystko tę drugą koszulę zapakowałam do tej mniejszej torby do porodu.🙍♀️35 🙎🏻♂️38
TP 19.02.2025 💙
Ryzyko preeklampsji przed 37 tyg. 1:18 💊Acard 150
11.06 ⏸️
21.06 (5+2) pęcherzyk żółtkowy na USG 😍
5.07 1 cm (7+2) 💗
19.07 2,41 cm (9+2)
13.08 6,46 cm (12+6) 💙 I prenatalne 🧬
15.10 405 g (21+6) 💙 II prenatalne 🧬
29.10 573 g (23+6) 🐥
28.11 1115 g (28+1)🐰
10.12 1382 g (29+6)🐢 III prenatalne 🧬
-
My wychodzimy dzis do domu. Czekam właśnie na męża i córkę. Mam nadzieję że damy radę z dwójką dzieci wyjść jakoś ze szpitala jak ja podnosić nie mogę.
Paulina1106, annikana, Iza97, xmadziax, Nulka, Pati96 lubią tę wiadomość
Anulaa
Wiek 31 lat
05.2022 - początek stymulacji in vitro
06.2022 - punkcja
1 zarodek
08.2022 - transfer
beta 7dpo - 46,5
beta 9dpo 125
13.04.2023 Kaja 💕
04.2024 punkcja nr 2
3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
06.2024 Transfer
7dp beta 85,00
9dp beta 205,5 -
anulla91 wrote:Jakie były wasze dzieciaczki po 1-2 dniu, u mnie wg nie chce jeść , spadł z wagi 200 gram, chciałabym jutro wyjść ale jeśli dalej spadnie to nie wyjdziemy
U nas dziś wizyta położnej jestem ciekawe ile ten mały żarłok już waży 😅 Ostatnio gorzej sypia przez brzuszek 😢
Dziś w ogóle mam dzień pt. jazda bez trzymanki, bo jestem z dzieciakami sama więc właśnie szykuje dzieci do wyjścia by je jakoś porozwozic po placówkach razem z małą 🫣 -
Chyba nadszedł czas na moją historię porodową. Zaczynając od początku. 11.02 miałam wizytę u mojego lekarza prowadzącego. Zmierzył mi ciśnienie (nigdy nie miałam syndromu białego fartucha) wyszło 140/80. Wziął mnie na USG, na badanie i mówi, że zmierzymy to ciśnienie raz jeszcze. Zmierzył 148/87. Zobaczył moje obrzęki i zaproponował na ten dzień skierowanie do szpitala na indukcję, ale ja powiedziałam, że nie jestem gotowa, że muszę jeszcze coś załatwić 🤪 miałam więc mierzyć ciśnienie kilka razy i wysłać mu wieczorem. Tylko jedno było w normie więc wieczorem mi napisał "jutro 7:30 szpital". Więc 12.02 pojechaliśmy do szpitala. Tam balonik. Coś tam chodziłam ale bali się o moje ciśnienie i obrzęki więc raczej więcej leżałam. Przy przyjęciu szyjka miękka, skrócona w 50%, rozwarcie na palec. Jak jechałam do szpitala to zaczęłam mieć swoje skurcze 🤡 więc przy baloniku bardzo ładnie zaczęły się rozkręcać, tak że około 17 miałam regularne skurcze co 2-3 minuty wartości 100. Lekarka mnie zbadała i powiedziała, że balonik siedzi, rozwarcie na dwa palce więc nie idę na poródwkę. Skurcze się wyciszyły. Na następny dzień wyjęcie balonika, rozwarcie 2 cm, decyzja o oksy. Na porodówce zrobili mi lewatywę na moją prośbę i o 9 podpięli mnie pod kroplówkę. Musiałam mieć stały zapis więc leżałam, śmiesznie było bo nic się nie działo. W połowie kroplówki położna powiedziała, że chce mnie rozruszać, kazała iść pod prysznic i piłka poszła w ruch. Zjadłam obiad. Zbadali mnie i zawołali lekarza. Przyszedł mój lekarz, stwierdził 5 cm rozwarcia i przebił pęcherz płodowy po czym zasugerował znieczulenie. Zlecił też drugą kroplówkę z oksy.Chwilę po odejściu wód zaczął się hardcore bólowy i krzyczałam o znieczulenie. Po założeniu wkłucia i podaniu znieczulenia pół godziny leżałam i odpoczywałam. Po pół godziny leżenia położna mnie ściągnęła z łóżka i robiłyśmy różne pozycje wertykalne otwierające miednicę, później znieczulenie zaczęło puszczać więc weszłyśmy w pozycje "łagodzące" ból np. pozycja kolankowo - łokciowa na materacu z piłką i miałam leżeć na piłce i na skurczu iść tyłkiem w dół pomiędzy stopy no i zwieszenie się na mężu i kręcenie miednicą. Miałam już wtedy ogromne uczucie parcia na siku i 💩. Przyszedł lekarz powiedział, że jest 7-8 cm i zalecił drugą dawkę znieczulenia bo to był ostatni dzwonek. Znieczulenie zmniejszyło ból ale nie zniwelowało całkiem. Po pół godziny leżenia ze znieczuleniem pomimo dość silnych skurczów nie było pełnego rozwarcia. Była już około godziny 19, przyszła zmiana położnych, moja z którą byłam do tamtej pory pożegnała się ze mną i przejęły mnie dwie młode bardzo fajne położne. Ja już miałam bóle parte a cały czas brakowało do pełnego rozwarcia. Musiałam iść siku więc odpiely mnie od zapisu i poszłam. Tam miałam już ogromną potrzebę parcia ale taką, że bały się że urodzę do toalety. Oksy cały czas kapała. Postawiły mnie i robiłyśmy różne pozycje ale po każdym skurczu ja strasznie wymiotowałam więc w pewnym momencie myślałam, że zemdleję 🙈 Zbadały i pełne rozwarcie. Więc zaczęły przygotowywać wszystko do właściwego porodu. O 19:05 miały gotowy zestaw. Zaproponowały mi żebym rękami uwiesila się na oparciu łóżka porodowego a kolana mieć ugięte, ze względu że nogi mi się już strasznie trzęsły i nie miałam siły poprosiłam o pozycję na lewym boku z nogą w górze. Powiedziały, że mogę zacząć przeć jak przyjdzie skurcz. Darłam się w niebogłosy, pięknie mnie prowadziły, czułam że ochraniają krocze i tak sobie to szło do momentu aż położna powiedziała, że widać główkę i czy chcę dotknąć. Dotknęłam. I nie wiem co się stało, wstąpił we mnie jakiś diabeł dosłownie, krzyki były jak z egzorcyzmów 😂 a ja nie mogłam powstrzymać parcia, ona mówi zwolnij ja jej mówię, że nie mogę. Wyszła główka, mówi do tej drugiej żeby jej dała fartuch foliowy bo ja miałam czas na oddychanie między skurczami ale miałam tak częste skurcze, że zanim skończyła mówić o fartuchu to ja już znów parłam tak, że w końcu mały wyskoczył i ona złapała w ostatniej chwili bez fartucha więc była cała ochlapana 🙈 i tak o 19:37 13.02 na świat przyszedł nasz syn Franciszek 3220 gramów i 56 cm 10/10 w skali Apgar. Sama faza parcia trwała 20 minut. Niestety przez tą moją zwierzęcość w tym wszystkim mam pęknięcia krocza 2 stopnia. Powolutku się goję, uczymy się siebie na wzajem i chłoniemy każdą chwilą z naszym cudem. Pragnę nadmienić, że poród był dość długi i ciężki choć bywają dłuższe i cięższe. Ale ogromne wsparcie położnych, to że realizowały mój plan porodu nie mając mojego planu porodu bo zapomniałam z tego wszystkiego dać, że miałam poród w ruchu pomimo, że indukowany więc ze stałym zapisem ktg, rodziłam w pozycjach wertykalnych pozwala mi stwierdzić, że miałam piękny poród. Położne były aniołami, bez nich bym nie dała rady. Po porodzie oczywiście położyli mi małego na mnie, ja w międzyczasie urodziłam łożysko, odpępnienie zgodnie z moją prośbą po ustaniu tętnienia, miałam cały czas STS nawet podczas szycia. Tatuś dostał na 10 minut do kangurowania jak położne mnie obmywały i przenosiły na łóżko. Tam znów dostałam małego na klatkę piersiową, pomogły mi przystawić go do piersi, zrobiły herbaty ciepłej bo zaczęłam mieć straszne dreszcze i drgawki i polezelismy z małym jeszcze godzinę. Mamy piękne zdjęcia z tych chwil zaraz po urodzeniu bo ta druga położna nam robiła zdjęcia, jak mój mąż chwilę po wyciągnięciu małego jak ja go przytulam i płaczę całuje mnie w czoło. Krzyczałam na całą porodówkę jak to bardzo kocham mojego syna ♥️ wzruszam się na myśl o tym porodzie więc to chyba był naprawdę piękny poród 🥰 gratuluję tym, które wytrwały do końca. Może być ta opowieść nieco chaotyczna ale trochę mam luk w pamięci 😅 życzę każdej z Was takiego uczucia "było pięknie mimo wszystko" po porodzie ♥️ buziaki!
annikana, pepa, Kaja8906, JoAnn, Nefrina, Nulka, Pati96, promykk, villemo_gbm, shaylen, Agata@ lubią tę wiadomość
34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
-
Majania wrote:BuBu90 piękna historia, super, że się nią podzieliłaś, bo na końcówce ciąży wspaniale czyta się takie historie ☺️☺️ wszystkiego dobrego dla was☺️
A jeśli to nie tajemnica to zdradzisz w jakim szpitalu rodziłaś?34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
-
BuBu90 wrote:Szpital nr 3 w Rybniku 😉
Dzięki! Do Rybnika mam niestety trochę za daleko 😉 ale mam wrażenie że Śląsk generalnie dobrymi porodówkami stoi, więc mamy niezły wybór 😉 ja mieszkam na pograniczu łódzkiego i śląskiego, i rodzić chce właśnie w śląskim ☺️☺️ -
Dziewczyny, urodziła mojego Marcinka 18.02 wieczorem
Zdrowy chłopiec
Jestem taka szczęśliwa 🥰🌈😍
Dziękuję za tą wspólna ciążową podróż
I życzę nam wszystkim samych najpiękniejszch chwil w naszej macierzyńskiej drodze ❤️❤️❤️
Przytulaski dla Was i waszych bobaskow i mocne kciuki za te z Was które mają jeszcze rozwiązanie przed sobą ❤️anulla91, BuBu90, Iza97, Paulina1106, pepa, Nulka, Pati96, martysiaczki, annikana, xmadziax, Agata@ lubią tę wiadomość
01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼
02.2025 - synek 39tc, nasz tęczowy cud 💙 🌈 -
JoAnn wrote:Dziewczyny, urodziła mojego Marcinka 18.02 wieczorem
Zdrowy chłopiec
Jestem taka szczęśliwa 🥰🌈😍
Dziękuję za tą wspólna ciążową podróż
I życzę nam wszystkim samych najpiękniejszch chwil w naszej macierzyńskiej drodze ❤️❤️❤️
Przytulaski dla Was i waszych bobaskow i mocne kciuki za te z Was które mają jeszcze rozwiązanie przed sobą ❤️JoAnn lubi tę wiadomość
34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27 --> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm 🧸
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
🔹28.01 36+6 3350 g 🦁
Witaj maluszku ♥️ 13.02.2025 3220 g, 56 cm SN
-
Gratuluję Wszystkim!!! ♥️♥️♥️ I ja się podzielę swoją historią.
O 1 w nocy wybudził mnie wypływ ciepłego płynu, poszłam do łazienki, zobaczyłam, ze trochę tego poleciało, pojawiło się też plamienie. Spanikowałam bo mała się nie ruszała. Wylecieliśmy szybko z domu na szczęście maleństwo zaczęło się delikatnie ruszać w aucie. Dojechaliśmy na SOR panie od razu na wiadomość o sączących się wodach zadzwoniły na salę porodową. Kazały mi się przebrać i zostałam zawieziona na porodówkę. Tam Panie położne sprawdziły co to wycieka. Test na wody płodowe okazał się dodatni, czekaliśmy na akcję skurczową do godziny 10, w między czasie zrobiono mi badanie USG na którym wyszło, że maluszek waży około 3200g. Akcja skurczowa niestety sama się nie pojawiła i o 10:10 podłączono mi oksytocynę. Na początku skurcze nie były bolesne i akcja szła bardzo powoli 2 cm rozwarcia przez kilka godzin. Położna przebiła pęcherz płodowy i skurcze zaczęły być bardzo bolesne. Zaproponowano mi znieczulenie, wkłuwanie się do kręgosłupa nie bolało ale to pewnie zasługa lekarza anastezjiloga który jest świetny! Po pierwszej dawce znieczulenia postęp ruszył do 3 cm skurcze znów zaczęły boleć i dołożono mi znieczulenie, zdrętwiała mi całkowicie lewa noga tak że nie mogłam na nią stawać. Udało mi się po tej drugiej dawce usnąć a kiedy wstałam rozwarcie było na 7 cm, poszłam do toalety a po powrocie już było 10 cm i niedługo później zaczęły się skurcze parte. Czekaliśmy cierpliwie aż główka się wstawi, później przy wychodzeniu główki ból był nie do zniesienia ale udało się Hania pojawiła się 10.02.2025 o 23:18.
Mimo bólu mam piękne wspomnienia z porodu ♥️JoAnn, BuBu90, Nulka, Agata@ lubią tę wiadomość
-
Martysiaczki nie wiem czy tu jeszcze zaglądasz ale jeśli tak to 20.02 o 18:10 urodziłam śliczną córeczkę 3120 g i 54cm. Jeśli będziesz miała chwilkę to proszę dopisz mnie do listy.
Wszystkim mamusiom gratuluję swoich skarbów;)BuBu90, JoAnn, xmadziax lubią tę wiadomość
-
Szanowne Panie,
Nazywam się Anastasiia Veherzhynska, jestem studentką V roku psychologii na Uniwersytecie Łódzkim. Prowadzę badanie do pracy magisterskiej dotyczące związku między ciążą a postrzeganiem, obrazem ciała a zachowaniami żywieniowymi. Procedura badania obejmuje wypełnienie kilku wystandaryzowanych kwestionariuszy oraz ankiety socjodemograficznej.
Badanie skierowane jest do wszystkich kobiet w wieku od 18 do 35 lat, które są w trakcie pierwszej ciąży lub są po urodzeniu pierwszego dziecka.
Badanie jest w pełni anonimowe i wypełnienie zajmuje około 15 minut. Można w każdej chwili przerwać badanie bez podawania przyczyny oraz przesyłania odpowiedzi.
W badaniu pojawiają się pytania dotyczące samooceny, obrazu ciała oraz zachowań żywieniowych. Jeśli te tematy mogą być dla Ciebie trudne, proszę o ostrożność przy przystępowaniu do badania. Proszę pamiętać, że w każdej chwili można przerwać wypełnianie ankiety bez podawania przyczyny
https://forms.office.com/Pages/ResponsePage.aspx?id=7xpEYw7al0O7fvnUcF6WO6g9kvHPfiRDu1ScohJPJo5UMkc2UERHRUtRUEhYUUI2SFgyTUVHSjBPVy4u
W razie pytań lub uwag proszę o kontakt na adres mailowy - [email protected]
Z wyrazami szacunku,
Anastasiia Veherzhynska -