Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem, wybaczcie ze sie nie odniosę, nie mam głowy...
Właśnie udało nam się fartem, dostałyśmy całą salę dla siebie. Nastolatka, z którą byłyśmy wczesniej w sali bardzo źle znosi. Są przy niej rodzice na zmianę, aktuaknie ojciec. Zmieniła się zmiana dyżurujących piekęgniarek, widząc jak próbuję karmić i usypiać okryta tetrą w pełnym świetle sali, podeszła do mnie jedna z nich i zaproponowała właśnie salę obok, za co jestem jej naprawdę wdzięczna. Cały dzień przesiedziałam z Julką na korytarzu (zabawki grające), żeby jednak nie zakłócać rekonwalescencji sąsiadce...
Karmię do 3. Julka idzie o 7:30.
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
xgirl wrote:Ja jestem zaproszona na duza impreze urodzinowa i tez odwolam swoje przybycie😬
Kinga wlasnie, jak tam??!
O kurcze Emma to my nie mamy zadnej rutyny🤷🏻♀️ Chcialam kiedys wprowadzic stale pory roznych rzeczy Ale to mega meczenie sie bylo. Jak jest glodna tobje, Jak spiaca to spi, itp🤷🏻♀️
A inne dziewczyny Jak to robicie?
My mamy żelazną rutynę. Ale nic nie było robione na siłę. Mała sama sobie taką wypracowała, ja tylko dbam, żeby nic tej rutyny nie zaburzało. I kładę się z nią zawsze o stałych porach, kąpię o stałej porze. Po spaniu dostaje jedzenie, wiec i posiłki mają stałe pory, mniej więcej bo to zależy ile pośpi. To świetna sprawa. Polecam.
-
kinga27.30 wrote:Jestem, wybaczcie ze sie nie odniosę, nie mam głowy...
Właśnie udało nam się fartem, dostałyśmy całą salę dla siebie. Nastolatka, z którą byłyśmy wczesniej w sali bardzo źle znosi. Są przy niej rodzice na zmianę, aktuaknie ojciec. Zmieniła się zmiana dyżurujących piekęgniarek, widząc jak próbuję karmić i usypiać okryta tetrą w pełnym świetle sali, podeszła do mnie jedna z nich i zaproponowała właśnie salę obok, za co jestem jej naprawdę wdzięczna. Cały dzień przesiedziałam z Julką na korytarzu (zabawki grające), żeby jednak nie zakłócać rekonwalescencji sąsiadce...
Karmię do 3. Julka idzie o 7:30.
To super. Całkiem inny komfort. O ile wczesniej w ogóle można było mówić o jakimkolwiek komforcie. To o której jutro mamy czatować na fotę Juli w nowym outficie?
-
Drobinko myślę, że podejmiesz najlepszą decyzję. Tylko Ty wiesz ile te wizyty Wam dają i ile to tak naprawdę kosztuje Olka. Jak to jest dla niego koszmarny stres, a nie ma jakiegoś poważnego problemu to kalkulacja jest prosta. Co innego jeżeli naprawdę bardzo tego potrzebuje, widzicie postępy i że to pomoga. Silny stres też nie jest zdrowy i też może mieć konsekwencje. Przytulam
Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:My mamy żelazną rutynę. Ale nic nie było robione na siłę. Mała sama sobie taką wypracowała, ja tylko dbam, żeby nic tej rutyny nie zaburzało. I kładę się z nią zawsze o stałych porach, kąpię o stałej porze. Po spaniu dostaje jedzenie, wiec i posiłki mają stałe pory, mniej więcej bo to zależy ile pośpi. To świetna sprawa. Polecam.
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
A co do wózka to my jesteśmy z naszej spacerówki bardzo zadowoleni. Amortyzacja kiepska, ale przecież dzieci lubią wertepy. Ciężki, ale żeby schudnąć, trzeba ćwiczyć. Za to był tani, jest ładny, a dzieć czuje się w nim komfortowo.
I szczerze to od początku jak tu z Wami jestem omijam wzrokiem jak widzę, że piszecie o wózkach, bo jakoś kompletnie temat mnie nie jara 🤭
mikka86, KasiaLukasia, Lullaby, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
Wybaczcie, że nie było mnie tu ostatnie kilka dni ale czas był bardzo intensywny. Całą sobotę spędziłam na sprzątaniu oraz urodzinach siostry i przyszłego szwagra. Było bardzo fajnie, dużo śmiechu. Przyszła rodzina siostry okazała się łapać nasze żarty. Tacy swoi ludkowie. W Dzień kobiet odwiedził mnie teść z kwiatami 😲. Na szczęście posiedział godzinę i leciał dalej. Potem odwiedziliśmy brata. Niestety okazało się, że jego żona jest poważnie chora. Trochę mnie to dobiło powiem szczerze. Przez to też nie miałam nawet siły nic sensownego napisać.
U nas w sumie w porządku. Tymek zaczął jakoś sensowniej jeść. Nawet udało mu się wciągnąć kromkę chleba i pulpety (dostał w całości do rączki i zjadł 😁). No i przemieszcza się szybciej. Nie jest to jeszcze czworakowania ale za to udahe się raczkować do przodu 👍 -
Casjopea wrote:I szczerze to od początku jak tu z Wami jestem omijam wzrokiem jak widzę, że piszecie o wózkach, bo jakoś kompletnie temat mnie nie jara 🤭
Jak dobrze, że się do tego przyznałaś tak otwarcie 😅 mam dokładnie tak samo. Wybaczcie dziewczyny 🤷😁😘 -
KasiaLukasia taaak ogolnie rutyna jest spoko i daje poczucie bezpieczenstwa dziecku tylko u nas jakos tak wyszlo inaczej. Byl np czas gdzie zasypiala 11-12 a teraz nie i tak ciagle sie jej zmienia🤷🏻♀️ Ale jest OK wiec nie cisniemy zeby zawsze bylo tak Samo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2020, 21:22
-
Casjo chyba zamieniam się trochę w Ciebie. Mianowicie zaczęłam ogarniać temat kontynuacji remontu. Zatem większość czasu spędzam na dzwonieniu, jeżdżeniu, robieniu projektów, wybieraniu materiałów itp. Do tego planuje co kupić na te usrane imprezy (uwierzycie, że jeszcze w tym miesiącu mnie na 60 ciotka zaprosiła 🤦) w prezencie i w czym iść.
No i za sprawą m.in Emmy mam teraz netflix. Straszne zło. Siedzę tam i oglądam. Niech mi ktoś to zabierze 🙈😁
Czarna kawa, Sylka135 dawno was tu nie było. Co tam u was? Jak dzieciaki?
Drobinko jeśli czujesz, że jest to słuszna decyzja a wizyty wcale nie są warte takiego poświęcenia to jasne odpuść. Tak jak pisała KasiaLukasia tylko Ty wiesz ile was to wszystkich kosztuje.
KasiaLukasia ostatnio mam podobne refleksje co do tempa w jakim rozwijają się moje dzieci. Za szybko, zdecydowanie za szybko niestety. Po Tymku też widzę, że zrobił się taki mocno kumaty. Nie jest już moja mała słodka cielepką a małym spryciarzem 😭😉 a o starszym to już w ogóle nic nie pisze. Urósł bardzo, za pół roku już do przedszkola. A jeszcze przecież przed chwilą się urodził 🙈 -
nick nieaktualny
-
Kinga27_30 jak czytam co przechodzicie za każdym razem w szpitalach to podziwiam Cię coraz bardziej. Masz naprawdę ogromne serce oraz dużo wyczucia i taktu dla cierpienia innych❤️. Cieszę się, że dostałyście osobna salę. Trzymam kciuki żeby wszystko przebiegło zgodnie z planem i za szybki powrót do domku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2020, 21:33
33Sylwia lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:My mamy żelazną rutynę. Ale nic nie było robione na siłę. Mała sama sobie taką wypracowała, ja tylko dbam, żeby nic tej rutyny nie zaburzało. I kładę się z nią zawsze o stałych porach, kąpię o stałej porze. Po spaniu dostaje jedzenie, wiec i posiłki mają stałe pory, mniej więcej bo to zależy ile pośpi. To świetna sprawa. Polecam.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Lullaby wrote:Myślicie, że mogę się wykręcić z tych moich 15 imprez korono wirusem❓Ci ludzie z Rybnika co się zarazili to mieszkają w dzielnicy obok🤦🤦🤦
Lullaby lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*)