Mamy - studentki
-
Ja mam termin na początku marca, więc zastanawiam się, jak to wszystko ogarnąć. Jak sobie poradziłyście logistycznie z porodem i połogiem w trakcie studiów dziennych? Czy chodziłyście na zajęcia do końca ciąży? Jak prowadzący odnosili się do IPSa? I jak szybko wróciłyście na zajęcia?
-
Myślę że warto abyś porozmawiała na ten temat w dziekanacie i z wykładowcami. Moja "kochana i cudowna" uczelnia powiedziała że ciąża jest moim problemem i ich nie interesuje. Nie chcieli dać mi dziekanki, kazali zaliczyć praktyki będąc na L4... Generalnie mieli chore podejście... Nie. Mogłam nawet starać się o "urlop zdrowotny" w związku z ciąża zagrożoną bo oni ciąży jako choroby nie uznają... Musiałam leżeć a wykładowcy kazali zjawić się na konsultacjach bo oni mailowo nie będą ze mną rozmawiać, mimo że przedstawiłam swoją sytuację, aby poznać możliwości, co prawda E-mailem ale nie mogłam ruszyć się z domu to zostałam obdarzona tekstem "o takich rzeczach nie powinna Pani mówić. A napewno nie wiadomością. Zapraszam na konsultacje." uczelnia prywatna, studia zaoczne. także ja musiałam rzucić to w cholerę...
Musisz porozmawiać u siebie jak to z ich strony wygląda. Mam nadzieję i trzymam kciuki że u ciebie będzie po ludzku.
-
Ja konczylam studia będąc w zaawansowanej ciąży. Chodzilam na zajęcia, wyklady, jednak z własnej inicjatywy Panie prowadzące praktyki zwalnialy mnie z ich odbycia, mówiąc, ze mogę zaszkodzić dzidziusiowi dodam, ze studiowałam na uczelni medycznej, stad może tez większe zrozumienie z ich strony.(Co nie zmienia faktu, ze na każdej powinno tak być) Co do porodu i połogu to moja przyjaciolka aktualnie ma IOS i wykładowcy są również bardzo wyrozumiali, chodzi wyłącznie na zaliczenia. Wszystko jest do dogadania w dziekanacie i u samych wykładowców. Nawet zadeklarowali, ze jesli bedzie cos waznego, to moze przyjsc z wozkiem, wiec sie da Powodzenia!
-
Ja syna urodziłam na 2 tygodnie przed pierwszą sesją Chodziłam na zajęcia do końca, nawet dzień przed porodem pisałam zaliczenie ale naprawdę dobrze się czułam i nie było z tym problemu. Później musiałam pojeździć na egzaminy (sesja) ale potem były ferie, więc te 2 miesiące byłam w domku. A potem to różnie. Część wykładowców pozwalała nie chodzić na zajęcia u części trzeba było być koniecznie, z ćwiczeniami też różnie, ogólnie udało mi się poprzenosić w różnych grupach i miałam zajęcia 2 dni w tygodniu a 3 miałam wolne. I na te 2 dni miałam ciocię, która zostawała z małym. A od drugiego roku chodziłam już normalnie. Moja uczelnia była państwowa Pamiętaj, żeby złożyć wniosek na jednorazową zapomogę, u mnie z tytułu urodzenia dziecka dawali 1000zł.
Milenka~11 lubi tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
A u nas ITS działał tak, że owszem, możesz mieć ale w zależności od wykładowcy albo możesz przyjść tylko na zaliczenie albo możesz wybrać grupę na którą chodzisz, albo masz 2 dodatkowe nieobecności albo co tam sobie w ramach tego ugadasz Co kraj to obyczaj06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -