Cześć wszystkim !
Chciałam założyć ten wątek dla kobiet które mają szczęście po sercem , ale nie mają wsparcia u swych mężów , partnerów czyli u ojców naszych małych pociech. Niech każda kobieta dołączy żeby się wygadac.
Założyłam ten wątek ja więc wiadomo dlaczego 😔 Niestety.
Staraliśmy się o dzidzie od maja 2019. Podarowałam mojemu mężowi pozytywny test ciążowy na walentynki. Lepszego prezentu nie mogłam mu dać. Ucieszył się , jednak nadal w to nie wierzy. Ciągle się kłócimy , myśli tylko o sobie. Mam wiadomo burze hormonów, ale w ogóle mnie nie wspiera. Jak mówie że zrobię następna betę , na co on że szkoda kasy 😔 jestem załamana 😔
Mój mąż nie pracuje, czeka na operację. Dzisiaj się pokłóciliśmy i powiedziałam mu że powinien zarabiać na rodzinę a nie ja w ciąży źle się czuje i muszę chodzić do pracy "z brzuchem" to zaczął kpić " taaa pokaż ten brzuch ". Aktualnie jestem w 6 tc ( 5+5) Nie wiem co robić. Może on w to nie wierzy. Wizytę mam 3.03. Szczerze mówiąc inaczej sobie to wszystko wyobrażałam.
PCOS
Niski progesteron
Duphaston 2x1
Folik 1x1
11.02 - pozytywny test ❤️😍💪
12.02 - 12 dpo beta HCG 31,84
14.02 - 14 dpo beta HCG 77,98 ❤️
Progesteron 21,20
20.02 - 20 dpo beta HCG 1003,00 💪❤
PCOS
Niski progesteron
Duphaston 2x1
Folik 1x1
11.02 - pozytywny test ❤️😍💪
12.02 - 12 dpo beta HCG 31,84
14.02 - 14 dpo beta HCG 77,98 ❤️
Progesteron 21,20
20.02 - 20 dpo beta HCG 1003,00 💪❤