„Nieodkladalne” niemowle
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj synek ma 8 tygodni, nie ma mozliwosci odlozyc go ani na minute bo zaczyna od razu plakac... Usypianie tez tylko na rekach - odlozyc nie ma szans bo sie budzi i placze! Dziwi mnie to, bo wszedzie pisza jak to niemowlaki lubia lezec z mama przytulac sie itd... moj jak sie tylko poloze i probuje go obok siebie polozyc to jest jeden wielki pisk! Musialabym na sile go trzymac i „przytulac”... Nie polezy ani na lozku, ani na kanapie, ani w lozeczku, a o spacerze w wozku to tez juz moge zapomniec... Nie mam juz sil... psychicznie wysiadam, boje sie kazdego kolejnego dnia. Zamiast cieszyc sie macierzynstwem, ja siedze i placze z bezsilnosci. Rozumiem, ze potrzeba bliskosci itd , ale nikt mi nie powie ze to jest normalne! Jakby go ze skory obdzierali!Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKurcze nie mogę teraz znaleźć ale czytałam artykuł żeby najpierw wykluczyć kilka cech bo może jest hnb a może nie. I to były z tego co pamiętam
-refluks
-wedzidelko podjezykowe
-napięcie wzmożone obnizone
-zapalenie ukladu moczowego
-zwivhniecia przestawienia bioderek miednicy barkow itd czasem płaczą bo mają fizyczne bóle lub choroby bakteryjne wiec zeby najpier wykluczyć. Tyle pamiętam. Współczuję i oby bylo szybko lepiej!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 18:46
-
nick nieaktualnyHej moj synek jest taki rowniez, tylko raczki,spi na mnie, mi pomogla chusta-nosimy sie i polecam szczerze, moj synem ma wzmozone napiecie miesniowe byl rehabilitowany Vojta ale zle tolerowal teraz przechodzimy na NDT bobath ale najwazniejsza jest ocena neurologiczna i prawidlowa pielegnacja maluszka, Klaudia moj tez tylko wycisza sie przy suszarce:-) synek moj powinien urodzic sie 23.11.18 ale mu sie spieszylo i urodzil sie 31.10.18, doskonale rozumiem Twoje nastroje
-
Dziewczyny ja taka byłam. W ogóle nie umiałam tez spać w dzień. A jak w nocy spałam to ktoś ze mną siedział bo tylko na rękach wiec rodzice na zmianę szli do kuchni ze mną.
Nauczyłam się spać dopiero jak miałam 8 miesięcy i pojechaliśmy nad morze. Wtedy się nauczyłam zasypiać.
Byłam tez spokojna na mrozie (jestem z listopada) wiec mama jak coś robiła w kuchni to mnie wystawiała w wózku na taras a pies pilnowal, jak zaczynałam jęczeć to pukał w okno i mama mnie zgarniała. Oczywiście byłam ubrana odpowiednio do temperatury.
No i w wodzie, dużo spałam w wodzie wiec albo w wannie z mama albo basen w lecie albo właśnie może czy jakieś jezioro, ale to już jak byłam troszkę większa.
Wiem, ze Was nie pocieszam ale może komuś rada z mrozem czy woda pomoże.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Chce poprosic moja rodzinna lekarke o skierowanie na badanie kalu i moczu (podobno warto sprawdzic) i usg brzuszka a co jeszcze powinnam poprosic? A ten refluks? Jakie to badanie, jaki lekarz? Myslicie ze to wszystko ta jego „nieodkladalnosc” moze miec zwiazek z czyms ze tak powiem chorobowym? Dodam ze ostatnio okazao sie ze ma skaze bialkowa, przeszlismy na bebilon pepti kilka dni bylo naprawde dobrze - potrafil lezec na macie i smiac sie do zabawek, do nas tez sie czesto usmiechal a tu nagle tydzien temu tragedia, placz lament itd i tak trwa to do dzis juz przez glowe mi przechodzilo ze to moze skok rozwojowy, bo bylo w miare okej i nagle znowu takie mega zle dni sama nie wiem, po prostu boje sie jutra
A powiedzcie mi czy to hnb to objawia sie, ze dziecko ciagle jest takie czy ma lepsze chwile? Bo na spacerze (w nosidelku) jest okej, jak ma dobry dzien to w bujaczku siedzi i sie smieje do zabawek, na macie sie ladnie bawi i nawet karuzela w lozeczku nagle jest smieszna. Sama nie wiem co o tym myslec, gdzie szukac pomocy.Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
Dodam tez, ze np podczas przygotowania do kapieli gdy lezy na przewijaku i czeka a ja go rozbieram puszczam muzyke (zawsze taki sam rytual wieczorny) to nagle uspokaja sie i jest „normalny”. Czyli wychodzi na to, ze potrafi lezec na plaskiej powierzchni i tak nie parzy go w plecyNajpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
I jeszcze jedno - ciagle ziewa, nawet po drzemce pierwsze co robi to ziewa. Czasem mam wrazenie ze on jest tak mega zmeczony ze to wszystko przez to to takie bledne kolo no ale jak ja mam mu pomoc w spaniu? Nie mam wplywu na to, ze budzi sie po kilkunastu minutach (jak dobrze pojdzie). Czym moge go wyciszyc i uspokoic? Moze to by mu pomoglo moze gdyby sie wyspal i odespal te ostatnie 8 tygodni to byloby mu lepiej, sama nie wiem najgorsze, ze psuje sie moedzy mna a mezem, mieszkamy za granica jestesmy sami maz calymi dniami w pracy a ja z mlodym w domu. Dostaje juz na glowe, ciagle placze, z mezem sie kloce mam dosc wszystkiego i wszystkichNajpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
Też mam typowe HNB - już 9-miesięczne i niewiele się zmienia...z czasem po prostu to zaakceptowałam moja córka śpi tylko gdy ja leżę obok, nie toleruje wózka, smoczka, butelki, nosidełka, jazdy autem, swojego łóżeczka i miliona innych rzeczy. Kiedyś myślałam że z tego wyrośnie, ale już powoli tracę nadzieje... dasz rade, nie jesteś sama!
Edit. U nas na spanie pomogło spanie razem - gdy chciałam położyć małą na drzemkę nie czekałam aż będzie mega zmęczona tylko jak minęły 1,5-2h po których z reguły szła spać to kładłam się z nią i tak spała spokojnie. Całą ciąże oczywiście się zapierałam że nie będę spać z dzieckiem, nosić na rękach całymi dniami itp ale życie trochę zweryfikowało moje poglądy....Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 19:41
-
Moje dziecko tez bylo nieodkladalne, ba, nadal praktycznie jest, troche sie zmienilo odkad duzo rozumie i potrafi sie tez soba zajac, zazwyczaj wszystko sprowadza do psot, uciekania mi.
Nie toleruje spacerow chyba ze przysnie, w wieku 3,5 miesiaca przelozylam go do lezacej spaceroeki bo myslalam ze za malo widzi, ale guzik malo co to dalo. Nie lubi jazdy samochodem, najlepiej czuje sie u mnie na rekach jak wszystko mu pokazuje
Aha no i spi z nami w lozku, nie akcpetuje swojego lozeczka
Tez duzo przeplakalam... teraz zaakceptowalam i zyje nam sie lepiej, choc juz troche czasu mineloWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 19:45
-
To w takim razie dziekowac niebiosom, bo moj lubi smoczka, nosidelko, jazde samochodem, spacery, jak ma lepszy dzien to lezaczek bujaczek i mate... Dziwi mnie to, ze on nawet nie potrafi lezec obok mnie, a podobno maluchy lubia lezec z mama a jeszcze jedna sprawa jest taka, ze w dzien nie potrafi slc a wieczorem po kapieli i jedzeniu odkladany jest do lozeczka pokreci sie i SAM zasypia :o jak go poloze na brzuch to potrafi spac od 19-24 i nawet jak sie przebudzi to potrafi zasnac dalej i tak samo jest po karmieniu w nocy - je, odbija i lozeczko. Kurcze czy nie jest to dla was dziwne? W dzien alergia na plaskie powierzchnie, a w nocy tolerancja?Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
A teraz np maz go wykapal, nakarmil - wchodze do sypialni a maly w lozeczku smacznie spi :o no powiedzcie mi jakim to cudem tak sie dzieje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 19:52
Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
Może postaraj się go poobserwować i wypracuj jakiś rytuał, który ułatwi Wam życie (tak jak przed nocnym spaniem)- u mnie to się w miare sprawdza. Może się okazać że Twój synek funkcjonuje przeważnie w określonych czasookresach np. 2h j po tym czasie staraj się go uspać (nawet jeżeli jeszcze nie okazuje zmęczenia. Moja córka jak już dawala znać że jest śpiąca to zwykle była już tak padnięta że nie mgła zasnąć i ryczała chyba z tej niemocy). Mam nadzieje że uda Ci się znaleźć jakiś sposób
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2019, 20:38
-
Tylko nie mam pomyslu na dzienny rytual - a Ty jaki masz? Moze mi bedzie latwiej moze racja ze wieczorem mu latwiej bo wie co go czeka a w dzien ja go odkladam a on nie wie co sie dzieje i placzeNajpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
U nas sprawdziło się właśnie takie funkcjonowanie w cyklu 1,5 h (krócej/dłużej w zależności od wieku dziecka). Moja ma już 9 mięsiecy wiec też jest inaczej bo już mniej śpi, Twoje maleństwo na pewno potrzebuje więcej snu:)
Jak mała wstawała to jadła, bawię się z nią, nosze itp i kiedy mija ten czas to kładę ją spać (karmie piersią wiec nauczyła się zasypiać przy cycu;-) Pewnie też nie jest to dobre rozwiązanie ale u mnie to jedyna opcja żeby ją położyć bez płaczów i krzyków. Wiadomo że trochę czasu minęło zanim załapała ale dość szybko się przyzwyczaiła i nie ma większych problemów. Kiedyś usypianie jej to był koszmar...
-
KlaudiaRbn wrote:Moj synek ma 8 tygodni, nie ma mozliwosci odlozyc go ani na minute bo zaczyna od razu plakac... Usypianie tez tylko na rekach - odlozyc nie ma szans bo sie budzi i placze! Dziwi mnie to, bo wszedzie pisza jak to niemowlaki lubia lezec z mama przytulac sie itd... moj jak sie tylko poloze i probuje go obok siebie polozyc to jest jeden wielki pisk! Musialabym na sile go trzymac i „przytulac”... Nie polezy ani na lozku, ani na kanapie, ani w lozeczku, a o spacerze w wozku to tez juz moge zapomniec... Nie mam juz sil... psychicznie wysiadam, boje sie kazdego kolejnego dnia. Zamiast cieszyc sie macierzynstwem, ja siedze i placze z bezsilnosci. Rozumiem, ze potrzeba bliskosci itd , ale nikt mi nie powie ze to jest normalne! Jakby go ze skory obdzierali!
Czy mały był taki od urodzenia, czy coś się zmieniło w ostatnim czasie? Jeśli nieodkładalny zrobił się niedawno to radzę przeanalizować wszystko co wydarzyło się od tego momentu, co mogłoby wpłynąć na zmianę jego zachowania.
Próbowałaś chusty?
Jeśli chodzi o rytuał to u nas wyglądało to tak, że jak mały się budził rano to od razu karmienie, potem zabawa na macie/łóżku, karmienie, spacer (usypiał na spacerze), karmienie, zabawa, kąpiel, karmienie, usypianie (nigdy na rękach, zawsze w bujaku - serdecznie polecam).