Poród w Poznaniu - szpital
-
Cześć dziewczyny, mam zaplanowany termin na początek kwietnia. Do momentu porodu zostało jeszcze sporo czasu jednak chciałabym na spokojnie podjąć decyzję i rozważyć wszystkie za i przeciw. Wspomnę że jeżeli nie będzie przeciwskazań chciałabym rodzić silami natury. Moje pytanie czy macie jakieś opinie na temat szpitali w Poznaniu ?
-
Martynamart wrote:Cześć dziewczyny, mam zaplanowany termin na początek kwietnia. Do momentu porodu zostało jeszcze sporo czasu jednak chciałabym na spokojnie podjąć decyzję i rozważyć wszystkie za i przeciw. Wspomnę że jeżeli nie będzie przeciwskazań chciałabym rodzić silami natury. Moje pytanie czy macie jakieś opinie na temat szpitali w Poznaniu ?
Polna jedynie przed 32 tygodniem i przy dużych problemach ze względu na sprzęt i neonatologie. Polna ma bardzo dobry przekaz internetowy ,ale rzeczywistość w dużej części wygląda inaczej.Na pierwszym miejscu SW Rodzina potem Lutycka.2017. 39 tc Gaja 💔👼
2 procedury ivf
2023. 🌈 synek Ignaś 38 tc.
2024. 3 ivf
Pcos, zespół antyfosfolipidowy, zaburzenia cytokin.
12.07.2024 Dipherelina
29.07.2024 start stymulacja
8.08 2024 punkcja
6 zapłodnien 7 komórek zamrożonych
5❄️
26.08.224 endometrium scan
19.09.2024 star przygotowanie do transferu
400mg Quensyl od pół roku
100 mg Clexana.
25.09.2024 transfer 5.1.1
2.10.2024 bhcg 78 ,progesteron 52
4.19.2024 bhcg 181
07.10.2924 bhcg 601
14.10.2024 wizyta ✔️
28.10.2024 wizyta ♥️
Plaquenil200,clexane 0,8 ,acard ,wapno ,l-arginina,
30.10.2024 wizyta ♥️
Czekamy na dziewczynkę 🐻 -
https://mumslife.pl/poznanskie-porodowki-czyli-gdzie-rodzic-w-poznaniu/
+ Artykuły fundacji rodzic po ludzku
PolecamOna: PCOS, AMH 12.22 - 6.5, 05.24 - 9.3, hormony w normie
On: morfologia 12.23 - 3%, 07.24 - 0%?
Starania od 2022 w klinice:
1. Lametta
2. Lametta + ovitrelle
3. Lametta + ovitrelle
4. Lametta + ovitrelle + bemfola
5. Lametta + ovitrelle + bemfola
6. Lametta + ovitrelle + bemfola
07.24 kwalifikacja do programu InVitro
08.24 start stymulacji?
Naturalny cud:
06.08 Beta 754,01 - 32dc
08.08 Beta 1504,12 -34 dc
5t+6d mamy ❤
-
Ja rodziłam w św Rodziny. Ogólnie jestem zadowolona, ale musisz (myślę w każdym szpitalu) mieć rękę na pulsie i reagować. Pytać, upominać się, zgłaszać wszystko.
Położne były świetne, lekarz też (dr Kujawa) podszedł z szacunkiem do mnie w porodzie. Zanim coś zrobił to mówił co i pytał czy może (cewnikować, naciąć kroczę itp)
Opieka po, była w porządku, ale poradnia laktacyjna to żart, nie było takiej (rodziłam 2022). Położne chodziły sprawdzać rany, pytały jak się czujemy, dawały przeciwbólowe, były na prawdę dostępne nawet w środku nocyMogłabym tam rodzić drugi raz.
-
Marzena🌺 wrote:Polna jedynie przed 32 tygodniem i przy dużych problemach ze względu na sprzęt i neonatologie. Polna ma bardzo dobry przekaz internetowy ,ale rzeczywistość w dużej części wygląda inaczej.Na pierwszym miejscu SW Rodzina potem Lutycka.
Na plus tylko doradczynię laktacyjne, poświęciły mi wiele czasu no i pracownicy na neonatologii, bo przez ten tydzień jak dziecko tam było byli cudowni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2024, 21:42
-
Ja co prawda jeszcze nie rodziłam dopiero to przede mną ale jeśli chodzi o oddział to mogę polecić lutycką byłam tam kilka razy. Łyżeczkowanie, zakładany szew w ciąży i bakteria w ciąży i za każdym razem super obsługa. Przede wszystkim to nie jest masówka jak na Polnej . Wiadomo, że przed 32 TC to tylko Polna innej opcji nie ma ale też mają najlepszy sprzęt. Natomiast sama z siebie bym tam nie chciała rodzić.
-
Rodziłam na lutyckiej i poród wspominam super. Cały personel bloku porodowego był ekstra. Natomiast już później na położnictwie gorzej, nie było opieki laktacyjnej i ogólnie średnie wsparcie położnych.
-
Martynamart wrote:Cześć dziewczyny, mam zaplanowany termin na początek kwietnia. Do momentu porodu zostało jeszcze sporo czasu jednak chciałabym na spokojnie podjąć decyzję i rozważyć wszystkie za i przeciw. Wspomnę że jeżeli nie będzie przeciwskazań chciałabym rodzić silami natury. Moje pytanie czy macie jakieś opinie na temat szpitali w Poznaniu ?
u mnie też pierwszy poród planowo w kwietniu i też jestem ciekawa opinii.
Ogólnie rozważam między Polną a Św. Rodziny bo w zeszłym roku tylko tam były ZZO ,a raczej się na to nastawiam. Polną już znam, niestety z poronień ale generalnie jak czytam historie dziewczyn to uważam, że jednak zadbali o mnie dobrze i nie spotkałam się ze złym traktowaniem poza 1 razem kiedy oddziałowa odmówiła podania leków przeciwbólowych. Nauczyłam się z czasem już walczyć o swoje i zaznaczać na początku swoje potrzeby i to respektowali.
Św. Rodzina widzę, że w Poznaniu przoduje jeśli chodzi o znieczulenia i ponoć jest kameralna, na Polnej zdarzało mi się gubić na korytarzach😉**************
21dpt ❤️
15dpt 3395
11dpt 798
7pt beta 98
29.07.24 FET 🌟✊
VII.24 IVIG 💉
ALLO MLR 0 ➡️szczepienia➡️nadal 0
XI. 2023 - III stymulacja
13🥚➡️2❄️➡️zdrowe !🍀
31.05 transfer FET❄️ beta 0 😞
1❄️4BB➡️zdrowa
Styczeń 2023 - II stymulacja
Lipiec 2022 - I IVF, 5 ❄️➡️PGD➡️aneuplodie 😔
4 poronienia zatrzymane ok. 10 t. c.
2022 - aneuploidia
2020 - aneuploidia
2019 - nie zbadane
2018 aneuploidia
Kariotypy ✅, wiek 39
Hashimoto, IO już uregulowana
USG 3D ✅
AMH styczeń 2023 -3.06 -
Hej Dziewczyny. Rodziłam 3 tygodnie temu w szpitalu św. Rodziny w Poznaniu. Nie ukrywam wybrałam ten szpital ze względu na wysoką dostępność do znieczulenia zewnątrzoponowego oraz dobrych opini o samej porodówce. Przyjechałam ze skurczami i rozwarciem na 4 cm. Znieczulenie dostałam bez problemu, ale.. Mimo tego, że przeciwbólowo zadziałało całkiem dobrze to doradzam każdej z Was przemyśleć decyzję o zzo. Po tym jak zostało mi podane do końca porodu musiałam być podłączona do mnóstwa kabli (ciśnieniomierz, pulsoksymetr, kroplówka KTG). Było to bardzo uciążliwe, uniemożliwiło poruszanie się na czym mi bardzo zależało w porodzie. Cisnieniomkerz co chwila mierzył ciśnienie i po kilku godzinach nie czułam ręki. Ciśnienie po podaniu znieczulenia mi mocno spadało w dół , czułam się bardzo słabo ( to bardzo częste przy zzo). Moje marzenie o aktywnym porodzie legło w gruzach. Miałam cudowną położną, która robiła co się da żeby mi pomóc ale przez to znieczulenie miałyśmy bardzo ogarniczone możliwości. Faza parcia przebiegała tak że tego parcia nie za bardzo czułam, nie mogłam przed spontanicznie bo nie czułam tego mimo nawet podłączonej po jakimś czasie Oxytocynie. Polozna starała sie, zmieniałyśmy pozycje ale niewiele to dawało. Ostatecznie poród zakończony vacum z nacięciem krocza. Bardzo żałuję decyzji o znieczuleniu zewnątrzoponowym. Gdy będę rodzić drugi raz wykorzystam inne metody łagodzenia bólu porodowego, które były mi zaproponowane zanim wzięłam zzo. Położne z porodówki to anioły, bardzo starają się. Wiem, że to wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Piszę to Wam bo to znieczulenie jest bardzo polecane ale nikt nie mówi o tym jak bardzo wpływa to na poród. Mi zależało na aktywnym porodzie z ochrona krocza, takim naturalnym, spokojnym. Teraz wiem, że popełniłam błąd wybierając znieczulenie zewnątrzoponowe. Albo chociaż nie dając sobie szansy żeby inne metody zadziałały. Przemyślcie to dokładnie. Ja drugi raz na pewno z tego nie skorzystam, ale sam szpital bardzo bardzo gorąco polecam ❤️
Dina lubi tę wiadomość
-