Puste jajo czy szczęśliwe zakończenie ?
-
Hej,
Chciałam się dowiedzieć, czy są tu dziewczyny, których dotknął temat "pustego jaja płodowego" ale z happy endem ?
Dokładnie chodzi mi o to ile z was miało historię, że lekarz już stwierdził, że jest puste jajeczko i trzeba usunąć, a później się okazało, że jednak zarodek się pojawił i serducho bije jak dzown ?
Mnie ten problem dotknął po raz drugi i chciałam usłyszeć wasze historię, żeby nabrać więcej wiary w to, że to jeszcze nie koniec.
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
nick nieaktualny
-
Jeśli chodzi o puste jajo plodowe to również mnie to dotknęło beta przyrastala super, pecherzyk wzrastal prawidłowo,kilka wizyt potwierdzających czy napewno zarodek się nie pojawi, niestety 7 tygodnia pecherzyk pusty przy wielkości 30mm,zabieg który trwał chwilę, ale 2 tyg bolał mnie brzuch i ciągle plamilam,ale pocieszalo mnie to że nie było to dziecko tylko pusty pecherzyk który trzeba było usunąć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 16:07
-
Ale mogę was pocieszyć że w 2 cyklu po lyzeczkowaniu dostaliśmy zielone światło i jestem w 11 tygodniu ciąży za tydzień badanie prenatalne. W 7 tyg bilo już serduszko,mimo plamien w 5 tyg
Także dziewczyny głowa do góry, trzeba być tylko dobrej nadziei
Życzę szczęściaFinezja19 lubi tę wiadomość
-
Mosieczka wrote:Ale mogę was pocieszyć że w 2 cyklu po lyzeczkowaniu dostaliśmy zielone światło i jestem w 11 tygodniu ciąży za tydzień badanie prenatalne. W 7 tyg bilo już serduszko,mimo plamien w 5 tyg
Także dziewczyny głowa do góry, trzeba być tylko dobrej nadziei
Życzę szczęścia
To szybo, mi lekarze mówili, że po łyżeczkowaniu 6 miesięcy trzeba odczekać, a wiesz co miało wpłwy na to, że tak szybko dali wam zielone światło ?
No ja mam właśnie w środę ostateczne usg, na którym albo się coś pokaże, albo nie
To już będzie 8t0d u mnie więc raczej już powinien być zarodek
We wtorek miałam bete 14 833, a dziś 22 299 więc cały czas rośnie
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Finezja19 wrote:To szybo, mi lekarze mówili, że po łyżeczkowaniu 6 miesięcy trzeba odczekać, a wiesz co miało wpłwy na to, że tak szybko dali wam zielone światło ?
No ja mam właśnie w środę ostateczne usg, na którym albo się coś pokaże, albo nie
To już będzie 8t0d u mnie więc raczej już powinien być zarodek
We wtorek miałam bete 14 833, a dziś 22 299 więc cały czas rośnie
Różni lekarze mówią różnie: w kolejnym cyklu, po 3 miesiącach, po pół roku, po roku. A prawda jest taka, że jeśli endometrium się zregeneruje, a Ty psychicznie czujesz się gotowa to do boju -
Dokładnie tak jak napisała Leira.
Po lyzeczkowaniu byłam na kontroli.
Następnie poszlam po pierwszej miesiączce, endometrium odbudowane,pecherzyk owulacyjny się pojawił,co prawda był mały i poszłam za kilka dni na następną wizytę, kiedy miał już oodpowiednia wielkość lekarz przepisał mi zastrzyk Ovitrelle i udało się -
Najlepiej mieć monitorowany cykl,i wtedy wiesz czego możesz się spodziewać
,,Finezja19" puste pęcherzyki naprawdę się zdarzają, sama nie mogłam uwierzyć w to dlaczego mnie to spotkało, ale nie ja pierwsza nie ostatnia, jeśli udało się Ci zajść w ciążę, najważniejsze żeby nie obwiniac siebie nie mamy na to wpływu.
Słowa mojego lekarza też dodały mi otuchy. Powiedział mi że jeśli od początku rozwija się zdrowa Ciąża to,ta Ciąża przetrwa, dlatego nie dawał mi nawet żadnych leków np na podtrzymanie . -
Wiem, że się zdarzają, ale nigdy nie pomyślałabym ze mi się to przydarzy, a w dodatku 2 razy
Tez jestem takiego zdania, że jeśli ciąża ma przetrwać to przetrwa bez wspomagaczy no chyba, ze ktoś od początku ma złe wyniki badań itd
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Finezja19 wrote:Wiem, że się zdarzają, ale nigdy nie pomyślałabym ze mi się to przydarzy, a w dodatku 2 razy
Tez jestem takiego zdania, że jeśli ciąża ma przetrwać to przetrwa bez wspomagaczy no chyba, ze ktoś od początku ma złe wyniki badań itd
Ja pierwsza miałam biochemiczna w 5 tyg plamienie które przerodziło się w okres na szczęście obyło się bez zabiegu
było to w czerwcu 2018,kolejna w sierpniu puste jajo plodowe
a teraz ciąża listopadowa wszystko ok
do 3 razy sztuka -
Finezja19 wrote:Wiem, że się zdarzają, ale nigdy nie pomyślałabym ze mi się to przydarzy, a w dodatku 2 razy
Tez jestem takiego zdania, że jeśli ciąża ma przetrwać to przetrwa bez wspomagaczy no chyba, ze ktoś od początku ma złe wyniki badań itd -
Z mężem staraliśmy się od 2 lat, na początku wyszły mi dwie torbiele endometrialne na jajnikach jeden się wchłoną po stymulacji cyklu clo, miałam HSG i znów stymulacje jednego jajnika bez torbieli, niestety bez skutku, druga torbiel urosła do 7cm, trafiłam po 5 miesiącach do szpitala na laparoskopie której mi nie zrobili bo torbiel zmniejszyła się do 3 cm, a że nie byłam nigdy w ciąży odmówili wycięcia i znowu były symulacje clo i menopurem i znów bez skutku, potem mieliśmy miesiąc przerwy od stymulacji bo przygotowywalismy się do IUI i czekaliśmy do początku cyklu żeby zacząć stumulacje, poszłam do lekarza w dniu przewidywanej miesiączki i okazało się że miałam owulacje naturalna z dwoma jajeczkami które nie pękły i zrobily mi się torbiele czynnościowe, lekarz powiedział że jak miesiączka przyjdzie zaczniemy stumulacje i IUI czekałam tydzień, znowu poszłam do lekarza i okazało się że jestem w ciąży, więc wszystko możliwe teraz jestem w 21 tygodniu i czekamy na naszego chłopczyka
Leira lubi tę wiadomość
-
Finezja19 wrote:To szybo, mi lekarze mówili, że po łyżeczkowaniu 6 miesięcy trzeba odczekać, a wiesz co miało wpłwy na to, że tak szybko dali wam zielone światło ?
No ja mam właśnie w środę ostateczne usg, na którym albo się coś pokaże, albo nie
To już będzie 8t0d u mnie więc raczej już powinien być zarodek
We wtorek miałam bete 14 833, a dziś 22 299 więc cały czas rośnie
Hej daj znać jak po wizycie. -
A ja jestem na poczatku ciazy, moja lekarka powiedziala ze za wiele jeszze nie widac, ze jest tylko pecherzyk, brak ciałka zoltego. Boje sie ze moze byc puste ale nic o tym nie wspominala. mam przyjsc poczatkiem marca, mowila ze juz bedzie wiecej widac.
-