Witam, obecnie jestem w 12 tyg ciąży (z wyjątkiem poronień w 5 i 8 tyg nie mam doświadczenia w byciu ciężarną) i nie chciałabym ani nadmiernie panikować ani zbagatelizować czegoś ważnego.
Mam szczeniaka, który wariuje na spacerze i muszę używać czasem sporo siły, by go ciągnąc do siebie lub też on mnie ciągnie biegnąc przed siebie. Dziś pod koniec spaceru zaczęłam czuć silny, rwący ból przy tych szarpnięciach. Trwał tylko chwilkę, akurat w tych momentach. Wróciłam do domu i leżałam, brzuch pobolewał delikatnie jeszcze jakiś czas. Wstawałam dwukrotnie i przy odrobinie ruchu znów czułam ten ból. Jednak gdy leżę, jest w porządku. Czy jest to coś, z czym powinnam niezwłocznie udać się do lekarza? Czy po prostu odpoczywać i czekać na wizytę, która będzie niebawem - za 3 dni mam badania prenatalne a za 7 wizytę u ginekologa. Dziękuję za pomoc.